Wasz poprzedni samochód-Ankieta
-
zazdroszcze.. zawsze mi sie marzylo to auto no ale raczej nie stac mnie na jego utrzymanie
ja też bardzo długo o nim marzyłem i dlatego kupiłem, auto fajne ale 106 koni nie zapewniało oszałamiających doznań, prowadził się bardzo dobrze ale miał 2 zasadnicze wady, zwracał uwagę złodziejaszków i był po ciężkich przejściach, co za tym idzie jego awaryjność była ponadprzeciętna, co zadecydowało o pozbyciu się gangsta look fury <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
-
ognisty sedan, cichociemny, <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> oczywiście niedłubany
-
wczesniej smigałem Oltcitem Club 1.1 ale to było bez prawka więc się chyba nie liczy
a tak zupełnie na legalu to pierwsza była Fiesta 1.3 60 ognistych kucy, czarna, 92 rok sprowadzona z Niemiec za 3200 zł <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Jako pierwsze autko to super propozycja jednak troszke dla mnie już mułowate <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Od wakacji jest Swift GS i pomimo opinii ojca cytuje " jeździ się nim jak ciągnikiem bo jest bardzo twardy, wszystko trzeszczy, a na dodatek ma mały bagaznik...." <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> jestem bardzo zadowolony -
Ja bym chciał Swifta 3D. Często jeżdżę sam. Kupa miejsca
się marnujeNaczelny to przyjeżdżaj często na Górny Śląsk. Poprzywozisz nam trochę czystego , świeżego , górskiego powietrza <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
A rudą zostaw u siebie coby się zaraza nie rozpleniła <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
a ja cóż zamieniłem Zuzę na Miśka Lanca a wcześniej był Daewoo Lanos 1,6 i kilka innych wozidełek z KDL-ów
a zostałem z Wami bo Zuzą śmiga żonka no i... trochę Was lubię
<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Od małego jeździłem wieloma samochodami za dużo byłoby tu do wymienienia więc nie piszę.Całkowicie moje prywatne to by były:
-Golf I 79rok 1,6 benzyna+gaz tylko że nie miał baku <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> i non-stop trzeba było przy nim coś robić
-Mazda 323 sedan 1,7D 88rok zamieniłem się na ww golfa <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> koleś nie wiedział co robi <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />- no i Świst GTI a to z tego względu, że kiedyś kumpel miał Śwista i prócz napraw powypadkowych nic w nim nie robił. A głównym powodem chyba było to, że jak widziałem tych wieśniaków w tjuning golfach to miałem w majtkach i potrzebowałem czegoś do sprowadzania ich na ziemię <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
-Golf I 79rok 1,6 benzyna+gaz tylko że nie miał baku i non-stop trzeba było przy nim coś robić
ciagniecia tego przez pol miasta zeby odpalil nigdy nie zapomne <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Miałem tylko jedno autko przed świstakiem. CC 900 na gazie. Ładny bo czerwony i po tjuningu optycznym <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> miałem go rok i dwa razy go rozbiłem, wiec każda wizyta u blacharza kończyła sie tjuningowaniem. CC nigdy mnie nie zawiodło. Swifta kupiłem bo szwagier sprowadził go na handelek i jak dał mi sie przejechac to juz wedziałem że pożegnam CC i kupie od niego czerwone gti. Suza też mnie nie zawiodła do tej pory ale troche kasy już w nią włożyłem... Fajnie jest jednak zobaczyć calibre i inne dresowozy w lusterku wstecznym <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
pierwszy był Fiacior 125p, na początku był pomarańczowy
a później stał się czarny, czarna nie była jedynie wykładzina..
fiacik wyjechał odemnie bo remont zawieszenia był nie opłacalnydrugi Talbot Horizon 1,5.. francuski "unikat", zaczął sypać się po feralnej stłuczce..
potem jeszcze parę razy dostał, a później padła elektryka i niestety wyjechał na złom.. -
Suzuki Alto 800. <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> 1997 rok, prosto z salonu. Nówka sztuka nie śmigana i nie bita. Przejechałem 5 lat i 95 (czy 97) kkm i odstawiłem do salonu, żeby zamienić się na Świstaka. Którym jeżdżę do dzisiaj.
Salcią jeździ teraz jakiś człowiek na Chylonii. Chyba prowadzi prywatnie remonty i wykończenia wnętrz, bo czasami spotykam go w Nomie (na Chylonii właśnie), gdzie kupuje duże ilości materiałów do takiej działalności. I wozi to Salcią. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Dwa maluchy biały i czerwony
Tawrija biała- bardzo trudna miłość stoi na podwórki i czeka na rozbiórkę
Nowa Suzi z salonu 1,0 czerwona <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Mało pali i mam nią podobno jeżdzić do śmierci mojej albo jej <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> -
Zielony Maluch rocznik 93 po kapitalce silnika i blacharki.Do tego miał drzwi otwierane na pilota <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Miłe wspomnienie po nim zostało... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Tera mk2 GTi, szczerze mowiac troche zaluje <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" /> Ale co tam...
-
Witam
Czytam forum i widzę iż wielu miało inne samochody przed świstakami. Może tak przyznać się co
się miało wcześniej i dlaczego się zmieniło na suzi. Przyda się to także dla kupujących
będą wiedzieć w czym jest lepszy suzi a lub gorszy. Ja właśnie szukam swojego swifta i mam
problem między hatchbackiem a sedanem. Więc i ja się czegos dowiem. hejwczesniej mialem maluszka, w zasadzie swifta mam od 10 dni dopiero ale jest super. A zmienilem tylko ze wzgledu na to ze sporo ostatnio jezdze i potrzebowalem szybkiego, zwinnego i ekonomicznego autka
-
Tera mk2 GTi, szczerze mowiac troche zaluje Ale co tam...
Dobre było 1.o. Ografitowane <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> A jak sie prezentowało na I Zlocie Ogólnopolskim <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Moja historia:
PF 125 p z dobrego rocznika '87
Polonez Caro z rocznika '91
Daewoo Tico - nówka nieśmigana z salonu z rocznika '99
Daewoo Matiz z rocznika '99
Suzuki Swift z rocznika '99/00 - wreszcie powiew prawdziwej techniki motoryzacyjnej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
obecnie Honda City - nówka nieśmigana z salonu z rocznika '06Moim wspaniałym swiftem w wersji groszek tuning edition jeździ żona, jak ładnie umyję i wysprzątam swifta w środku to w nagrodę pozwala mi się nim przejechać <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />, niby to niewiele a jednak bardzo cieszy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Witam
u mnie było jak w bajce:- Porshe Karton <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />( trabant 601) '88 super fura - "niech mixol bedzie z nami"
- odrobina szaleństwa Mazda 323F 1,8 '91 ( a to dopiero była przesiadka z 28 KM na 128 KM)
- moja pierwsza suzi 1,3 sedan z '91
- i aktualnie moja miłośc SS Cabrio 1,3 z '92.
Tyle w mojej bajce.
-
Dobre było 1.o. Ografitowane A jak sie prezentowało na I Zlocie Ogólnopolskim
Hehe drzwi mam kolo lozka jakies 10 m obok siebie teraz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Niedlugo montuje je do GTi <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Zapomniałam dodać,że w Suzi lubię sztywne podwozie, choć ostatnio kolega ze mną jechał pierwszy raz Suzi i krzyczał,że mam zepsute amortyzatory- nie docenił rajdowego zawieszenia <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
ciagniecia tego przez pol miasta zeby odpalil nigdy nie zapomne
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> ciągnięcia, pchania albo i obydwu czynności razem <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> To auto więcej przejechało na holu niż o własnych siłach <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Raz pamiętam jak zjeżdżałem z górki(żeby go na pych wziąć oczywiście bo cham nie chciał zapalić-ale to była norma <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) i kiedy już szanse zmniejszały się z metra na metr(górka się kończyła <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />) kazałem swojej dziewczynie wyskoczyć i troche popchać żeby zwiększyć prawdopodobieństwo zapalenia tego cudu techniki....A to była zima więc wyskakując pośliz(g)nęła się i o mało co bym jej nie przejechał <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Dziś stwierdzam że pomysł był ciulaty pod każdym względem <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Przecięż to auto potrzebowało minimum 1 km na holu żeby zaskoczyć...a ja się łudziłem i jeszcze do tego narażałem zdrowie(i życie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) swej miłości <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Ide zajarać