bezpieczna predkosc
-
... Tylko jak rozstrzygnąć spór o
prędkości przy jakich należy zmieniać biegi, skoro Osowski upiera się, że duża elastyczność
silnika pozwala zmieniać biegi na wyższe przy niskich obrotach?Zgadza się Tico jest elastyczne, więc można odpowiednio wcześnie zmieniać biegi, ale bez przesady. Jazda ekonomiczna tym autem to jazda w zakresie od 2000-3000rpm przy czym najmniejsze spalanie występuje przy jeździe z obrotami 2500rpm, gdyż dokłada się do tego uzyskiwany przy tej prędkości obrotowej maksymalny moment obrotowy. Przekrocznie 3500rpm powoduje wyraźny wzrost zużycia paliwa. To odpowiada prędkości (wg obliczeń dla kół 135/80 R12) na "5" 96 km/h i 83 km/h na "4".
Pozdrawiam
-
Załączam go w pliku pdf. Niestety jest odwrócony bokiem, ale taki scan
dostałem od osoby, którą o niego poprosiłem. Jest jednak jak
najbardziej czytelny .No, nie ma tego załącznika... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Tylko jak rozstrzygnąć spór o prędkości przy
jakich należy zmieniać biegi, skoro Osowski upiera się, że duża
elastyczność silnika pozwala zmieniać biegi na wyższe przy niskich
obrotach?A owszem, niech się upiera; praktyka dowodzi, że ma rację.
Jeśli o mnie chodzi, podczas normalnej jazdy zmieniam biegi przy 20-40-60-80 km/h. Zaś czasami, gdy zmuszony jestem zmniejszyć prędkość pojazdu (najczęściej w mieście), a potem mogę łagodnie przyspieszyć, nie redukuję biegu; jeśli mieszczę się w podanych przez Ossowskiego najniższych prędkościach, delikatnie rozpędzam się na danym (dość wysokim) biegu. Powtarzam, że nie stosuję uwag Ossowskiego do normalnej jazdy i każdorazowej zmiany biegu, lecz wykorzystuję je sporadycznie, mając możliwość łagodnego przyspieszenia z odpowiednio niskiej prędkości na wysokim biegu, bez konieczności redukcji.Aha - właściwie nie wiem jak go załączyć, bo przekracza dopuszczalny rozmiar
- ma ponad 350kb. Jak umieściłeś swój? Ja mam do dyspozycji tylko plik pdf.
Ja zamieszczałem pliki w formie obrazka (z rozszerzeniem *.JPG), przyciętego na przeglądarce graficznej IrfanView do rozmiaru 800 X 600 pikseli (lub mniejszego). To dziwne, że PDF aż tyle Ci zajmuje... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Nie da rady zapisać go w formie obrazka JPG?
-
Nie da rady zapisać go w formie obrazka JPG?
Gdybym miał dostęp do skanera tobym tak zrobił, ale nie mam i muszę poczekać do jutra na scan tym razem w formacie jpg.
-
A ze spalaniem jest IMO tak: jeśli jeździsz ze zbyt niskimi prędkościami obrotowymi silnika
(poniżej 2.500 rpm), to zużycie jest spore; przy wysokich obrotach (powyżej tych,
powiedzmy, 3.300 rpm) też zużycie zaczyna wzrastać. Jeśli interesują Cię zależności między
obrotami silnika a prędkościami Tico na poszczególnych biegach - kliknij TU ; z grubsza
wszystko się zgadza.
Tak jak patrzę na wykres, który mi zasugerowałeś, to wynika z niego coś pomiędzy tym co mówi Osowski, a tym, co stosujesz ty. 20-35-50-70-85/90. To byłby taki kompromis między dynamiką, a spalaniem. Drąże ten wątek, bo zaczeło się od tego, że ktoś stwierdził w tym wątku, że przy 75 na piątce spala mu więcej niż przy 90, a drugi zasugerował, że 75 na piątce to niszczenie silnika, który się dusi i za dużo pali. Wynika z tego, że to nieprawda, a 75km/h na piątce to dokładnie przedział między 2,5 tyś obrotów, a 3,3tyś. No to doszedłem do jakiś wniosków <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. -
Zgadza się Tico jest elastyczne, więc można odpowiednio wcześnie zmieniać biegi, ale bez
przesady. Jazda ekonomiczna tym autem to jazda w zakresie od 2000-3000rpm przy czym
najmniejsze spalanie występuje przy jeździe z obrotami 2500rpm, gdyż dokłada się do tego
uzyskiwany przy tej prędkości obrotowej maksymalny moment obrotowy. Przekrocznie 3500rpm
powoduje wyraźny wzrost zużycia paliwa. To odpowiada prędkości (wg obliczeń dla kół 135/80
R12) na "5" 96 km/h i 83 km/h na "4".
Pozdrawiamkiedys gdzies czytalem ze najmniejsze spalanie jest przy 80km/h na "5" .. przeciez 85km/h na "4" to juz wyje wyraznie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tak jak patrzę na wykres, który mi zasugerowałeś, to wynika z niego coś
pomiędzy tym co mówi Osowski, a tym, co stosujesz ty.
20-35-50-70-85/90.Hmm, mimo wszystko podniósłbym niektóre wartości <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />: 35 do 40, a 50 do 60. Piąty bieg można IMO wrzucać przy 70 km/h, jeśli nie zamierzamy mocniej przyspieszać, tylko powoli, spokojnie "rozbujać się". Sam to czynię przy spokojnej jeździe.
To byłby taki kompromis między dynamiką, a
spalaniem.Owszem. IMHO jest wiele kombinacji / możliwości, a każdy kierowca przerzuca biegi inaczej. Myślę, że dużo zależy od subiektywnych odczuć i doświadczenia... W tym wszystkim przestrzegam jednak: jeśli mamy zamiar mocniej przyspieszyć, starajmy się utrzymać silnik na wyższych obrotach; IMO wciśnięcie gazu do dechy poniżej tych 2.500 rpm jest wyniszczającym silnik działaniem. Im wyższe obroty, tym łatwiej i szybciej wkręca się on dalej. Na pewno o tym wiesz (przecież ta sama prawda wynika z redukcji, np. przy przyspieszaniu). Jeśli zaś operujemy delikatnie gazem, można sobie pozwolić na niższe prędkości przy wysokich biegach.
Drąże ten wątek, bo zaczeło się od tego, że ktoś stwierdził
w tym wątku, że przy 75 na piątce spala mu więcej niż przy 90A wiesz, że jestem w stanie w to uwierzyć... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Myślę, że ten ktoś wcale nie stara się jechać z V=75 km/h, tylko wciąż przyspiesza z tej V na piątce... Być może też warunki drogowe wymuszają to, że musi przyspieszać. W rezultacie, zamiast oszczędzić paliwo jadąc na wysokim biegu, marnuje je na przyspieszanie z niskich obrotów (nie oszukujmy się, 2.500 rpm to nie jest dużo, choć mamy już max. moment). Natomiast jazda ze stałą V=75 km/h na piątce jest już jazdą oszczędną.
a drugi
zasugerował, że 75 na piątce to niszczenie silnika, który się dusi i za
dużo pali.Tak - jeśli się wciska pedał w podłogę przy tej prędkości na tym biegu; nie - jeśli delikatnie "muskasz" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> gaz, nie dopuszczając do przyspieszenia z tej prędkości.
Wynika z tego, że to nieprawda, a 75km/h na piątce to
dokładnie przedział między 2,5 tyś obrotów, a 3,3tyś. No to doszedłem
do jakiś wniosków .Masz rację.
Z moich doświadczeń wynika, że receptą na oszczędną jazdę jest:
1. delikatne operowanie gazem, bez gwałtownych szarpnięć i ostrych przyspieszeń (jeździsz tak, jakbys miał jajko pod pedałem gazu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />);
2. zmiana biegów w przedziale 2,5 - 3,3 kobr;
3. jazda w trasie ze stałą V między 75 a 85 km/h;
4. umiejętne wykorzystywanie praw fizyki - t.j. jazda rozpędem przy pokonywaniu wzniesień czy dojeżdżaniu do skrzyżowań, hamowanie silnikiem i in.;
5. parę innych, pomniejszych spraw (np. odpowiednie ciśnienie w oponach, rezygnacja z wożenia nieprzydatnych rzeczy...). -
Owszem. IMHO jest wiele kombinacji / możliwości, a każdy kierowca przerzuca biegi inaczej.
Myślę, że dużo zależy od subiektywnych odczuć i doświadczenia...
Troche tak jest. Np. dla mnie przy 40km/h na dwójce silnik pracuje już nieprzyjemnie i mało płynnie. Podobnie na trójce powyżej 50/55km/h. Więc jeśli jadę po płaskim i aktualnie nie muszę/mogę przyspieszać to te 55 wolę jechać juz na czwórce. Ale z resztą się zgadzam i dziękuje za wyczerpujace odpowiedzi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. -
Troche tak jest. Np. dla mnie przy 40km/h na dwójce silnik pracuje już
nieprzyjemnie i mało płynnie. Podobnie na trójce powyżej 50/55km/h.Czy ja wiem... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Jeśli nawet masz takie wrażenie, to zauważ, że taka praca jest tylko chwilowa... Da się wytrzymać. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Mimo wszystko depnij mu czasem ostrzej, niech przejedzie na wysokich obrotach paręnaście km - nazywamy to "odmulaniem" auta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> (jeśli chcesz wiedzieć więcej na ten temat, poszukaj w archiwum - Sharky niedawno ładnie to opisał <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />).Więc jeśli jadę po płaskim i aktualnie nie muszę/mogę przyspieszać to
te 55 wolę jechać juz na czwórce.Ja również. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Ale z resztą się zgadzam i dziękuje
za wyczerpujace odpowiedzi .No problem, przecież mamy sobie pomagać. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
sorki, ale mogl by mi ktos napisac jedna wersje ekonomicznej jazdy
-
sorki, ale mogl by mi ktos napisac jedna wersje ekonomicznej jazdy
Można przyjąć, że biegi należy zmieniać przy obrotach silnika w zakresie 2.5-3kobr <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Można przyjąć, że biegi należy zmieniać przy obrotach silnika w zakresie 2.5-3kobr
ale chodzilo mi o to: przy jakich predkosciach nalezy zmieniac, bo nie jestem wyposazony w obrotek <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Może teraz się uda?
Przeanalizowałem tę tabelkę. Przyznaję, że bardziej idiotycznego wykesu nie widziałem. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Już chyba wiem, co mieli na myśli niektórzy, mówiąc o błędach u Ossowskiego... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Wynika z tego, że wersjami bezbłędnymi (lub z najmniejszą ilością błędów) było wydanie I (widziałem u kolegi) i II (sam mam). Nie ma tam takich bzdurnych porad.
Wracając do prędkości - mając na uwadze to, co przedstawia wykres, specjalnie przetestowałem taką jazdę. Uważam, że rutynowe wrzucanie "trójki" (i rozpędzanie auta) przy 30, IV przy 45, a V przy 55 km/h to po prostu zamęczanie silnika zbyt dużymi obciążeniami przy zbyt niskich obrotach. Jeśli chodziłoby jeszcze o silnik o dużej pojemności, a więc dużej mocy - to co innego. Ale w Tico? Biorąc pod uwagę tylko to, że silnik sobie z tym radzi? Bezsens. IMO skrócenie żywotności jednostki napędowej, a czy oszczędność na paliwie... Na pewno nie.Pozdrawiam Cię i dzięki za skan. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
ale chodzilo mi o to: przy jakich predkosciach nalezy zmieniac, bo nie jestem wyposazony w
obrotekMAsz problem. NA sluch bierz po prostu. Ew. jak masz radio za glosno to wyczujesz drgania na pedale gazu. Jakos nigdy nie mialem klopotu ze zmienianiem biegow. Zmeniam po porstu jak slyze, ze silnik ma duze obroty, a niekiedy szybciej, jak jade z gorki itd.
Orientacyjnie robie tak
1. do 20 (25) km/h
2. do 35 (40) km/h
3. do 50 (60)
4 na 5. miedzy 65 a 75 km.hSilnik pali mi 6 litrow LPG w cyklu mieszanym (jakies 30 % trasa, reszta maisto i sporooo korkow)
-
Dla mnie "prędkość bezpieczna" to pojęcie względne. Bywa, że 120 km/h jest bezpieczne, a bya również, iż 40 km/h graniczy z głupotą <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />.
To poprostu zależy od wielu czynników i wiem, że nie odkrywam tu ameryki...
Pozdro <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
ja tez nie mam problemu ze zmianami tylko ze napotkalem na jakis temat o ekonomicznej jezdzie i mnie zaciekawilo przy jakich predkosciach zmieniac, bo tez to robie na sluch i nie przywiazywalem wagi przy jakich predkosciach to robie. dzieki
-
Przy jeździe ekonomicznej 4 lepiej wrzucić przy 50km/h, a 5 przy 70km/h - oczywiście mowa o
jeździe nieobciążonym samochodem na płaskiej drodze.
....a tak się zapytam - jaki jest sens takiej jazdyKIedyś mój znajomy, zwolennik oszczędnej jazdy był przekonany, że samochód spala najmniej jeżdżąc 70 km na godzine na 5 biegu. Przekonał się jednak po roku czasu takie użytakowania, że silnikowi to nie służy. Dokonano remontu generalnego.
Łatwo to wytłumaczyć:
Weź do rąk dwa kawałki metalu, ściśnij je maksymalnie i wolno trzyj.
Weź do rąk dwa kawałki metalu, nie ściskaj ich mocno i pocieraj bardzo szybko.
Obejrzyj kawałki metalu i zwróć uwagę na Twoje zmęczenie.
Pierszy przypadek to owe 70km/h na 5 biegu, drugi do 70km/h na 4 biegu.
Właśnie dlatego zaleca się jeździć w granicach momentu obrotowego.Ja przeżucam biegi w ten sposób:
1 - do 20
2 - do 35
3 - do 60
4 - do 90
5 - utrzymuję prędkość w granicach 80 - 90 km/hPrzy tym stylu jazdy auto spala w granicach 4,5 - 5 litrów w cyklu mieszanym ale dużo na trasie. Myślę, że to optymalny sposób użytkowania silnika
Pozdrawiam,
Szymon -
Ja przeżucam biegi w ten sposób:
1 - do 20
2 - do 35
3 - do 60
4 - do 90
5 - utrzymuję prędkość w granicach 80 - 90 km/h
Przy tym stylu jazdy auto spala w granicach 4,5 - 5 litrów w cyklu mieszanym ale dużo na trasie.
Myślę, że to optymalny sposób użytkowania silnika
Pozdrawiam,
SzymonJa podobnie zmieniam biegi na płaskim terenie.Ale pod górkę wszytkie te prędkości trzeba intyicyjnie zawyżyć-[zalezy jaka górka]-chyba,że ktos ma obrotomierz.
-
KIedyś mój znajomy, zwolennik oszczędnej jazdy był przekonany, że samochód spala najmniej jeżdżąc 70 km na godzine
na 5 biegu. Przekonał się jednak po roku czasu takie użytakowania, że silnikowi to nie służy. Dokonano remontu
generalnego..... a co to był za samochód, jaki silnik i jaka moc ?
Łatwo to wytłumaczyć:
Weź do rąk dwa kawałki metalu, ściśnij je maksymalnie i wolno trzyj.
Weź do rąk dwa kawałki metalu, nie ściskaj ich mocno i pocieraj bardzo szybko.
Obejrzyj kawałki metalu i zwróć uwagę na Twoje zmęczenie.... a dlaczego w jednym przypadku ściskam maksymalnie, a w drugim nie ?
Pierszy przypadek to owe 70km/h na 5 biegu, drugi do 70km/h na 4 biegu.
Właśnie dlatego zaleca się jeździć w granicach momentu obrotowego.W każdym samochodzie, czy tylko w Tico ?
Ja przeżucam biegi w ten sposób:
1 - do 20
2 - do 35
3 - do 60
4 - do 90
5 - utrzymuję prędkość w granicach 80 - 90 km/h
Przy tym stylu jazdy auto spala w granicach 4,5 - 5 litrów w cyklu mieszanym ale dużo na trasie. Myślę, że to
optymalny sposób użytkowania silnikaZobacz, że pisałem o ekonomicznej jeździe cyt. Przy jeździe ekonomicznej 4 lepiej wrzucić przy 50km/h, a 5 przy 70km/h - oczywiście mowa o jeździe nieobciążonym samochodem na płaskiej drodze.
Jadąc w ten sposób osiągnąłem na trasie spalanie 3l/100km i silnik nadal trzyma się bardzo dobrze. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Oczywiście w jeździe codziennej biegi zmieniam odrobinę inaczej <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
KIedyś mój znajomy, zwolennik oszczędnej jazdy był przekonany, że samochód spala najmniej
jeżdżąc 70 km na godzine na 5 biegu. Przekonał się jednak po roku czasu takie użytakowania,
że silnikowi to nie służy. Dokonano remontu generalnego.
Łatwo to wytłumaczyć:
Weź do rąk dwa kawałki metalu, ściśnij je maksymalnie i wolno trzyj.
Po co sciskac??? A smarowanie?
Weź do rąk dwa kawałki metalu, nie ściskaj ich mocno i pocieraj bardzo szybko.
Nie rozumiem tych metafor.
Obejrzyj kawałki metalu i zwróć uwagę na Twoje zmęczenie.
Pierszy przypadek to owe 70km/h na 5 biegu, drugi do 70km/h na 4 biegu.
Właśnie dlatego zaleca się jeździć w granicach momentu obrotowego.
Ja przeżucam biegi w ten sposób:
1 - do 20
2 - do 35
3 - do 60
4 - do 90
5 - utrzymuję prędkość w granicach 80 - 90 km/h
Przy tym stylu jazdy auto spala w granicach 4,5 - 5 litrów w cyklu mieszanym ale dużo na trasie.
Myślę, że to optymalny sposób użytkowania silnika
Pozdrawiam,
SzymonCos Pan Panie Szymonie pier... ekhm pierniczysz mi tutaj. Zazwyczaj zmieniam na piaty bieg zaraz po przekroczeniu 70 i troche (no 80 tak mniej wiecej) i jakos nie czuje zey obroty byly za niskie. CZEKAC ZE ZMIANA DO 90 KM/h??? NA czworce taki bieg mam jedynie gdy chce sie szybko rozpedzic. ALe wtedy czuc ze obroty sa za wysokie i to dobrze czuc.
Pozdrawiam
Szymon -
Drogi kolego, z tego co napisałeś wywnioskowałem, że w sumie obroty nie mają znaczenia, tarcie też w sumie bo mamy smarowanie. Jeśli rozumujemy takim tokiem myślenia po co w nowoszych autach moduł ECU?
Po co technika zmiennych fazach rozrządu lub zmiennej długości kanału dolotowego? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się na tym? A może słyszałeś kiedyś o zawieszaniu zaworów? A może o owalizacji cylindrów?
Zapraszam do lektury:
http://www.motofakty.pl/artykul/silniki_wielozaworowe.html?ses_mf=3953145f9db8ff8cbd69e9b29832ea9f
http://ww.motofakty.pl/artykul/docierani...1d4d0f6442f0172Jazda na niskich obrotach powoduje osiąganie niskich prędkości maxymalnych, wysokie obciążenia na panewkach przy niskim ciśnieniu smarowania itd itp.
Być może moja metafora jest zbyt banalna żeby ją pojąć?Heh i tak na marginesie jeszcze jedno. Silnik Diesel'a jest trwalszy od silnika benzynowego. Dlaczego? Między innymi dlatego, że jest to silnik niskoobrotowy. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> W takim razie jeżdżąc na niskich obrotach silnikiem benzynowym zwiększymy trwałość silnika. Hehe to dość prymitywny sposób myślenia. Zaprasza do lektury o momencie obrotowym i w zwiążku z tym o innych zaleznościach.
Pracuję obecnie przy jednym z najnowocześniejszych silników Diesla i widziałem już wiele. I naprawdę wydaje mi się, że nikt nie mierzy przebiegu momentu obrotowego danego silnika tylko po to aby się doktoryzować. Są jeszcze pewne prawa fizyki hehe no i smarowanie.