Bezpieczeństo, jak wypada Tico w zderzeniach
-
Witam
Wiem że temat średnio przyjemny ale że szukam auta dla
siebie to zainteresowałem się tico bo są młode i
tanie. Martwi mnie tylko bezpieczeństwo tego auta.
Mial ktos na grupie jakies czołówki Tico i moze
opisac lub podac jakies zdjecia jak wyglada miejsce
kierowcy lub pasazera po nich?? Sa jakies metody na
zwiekszenie bezpieczenstwa (np. ta belka w komorze
silnika co usztywnia nadwozie moze tez pomoc przy
zderzeniu?)?Jak dozbierasz parę grosików to polecam (jeśli chodzi o bezpieczeństwo) kupić Matiza <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Po czołówce z Uno (które nota bene zostało wyzłomowane, ponieważ całe się połamało), mój Matiz został doprowadzony do stanu używalności w 2 tygodnie (pomijając sprawę totalnego olewania sprawy przez warsztat - przez to auto stoi w warsztacie od prawie 4 miesięcy - miesiąc czekało na wyjęcie silnika, teraz od ponad miesiąca stało i czekało na włożenie silnika).
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jeżeli tylko porównac je z innym sprzętem za tę kasę ... motorem
Tico to oaza baepieczeństwa ... no i mozna jeździć bez kasku
a serio to czołówka powyżej 40km/h grozi śmiercią lub kalectwem,
choć pewnie jest lepiej niż Maluchuno nie wiem bo kolega z TTT mial czolowe przy okolo 60 i wyszedl tylko z pokaleczonymi kolanami duzo zalezy w co i jak sie uderzy
-
no nie wiem bo kolega z TTT mial czolowe przy okolo 60 i wyszedl tylko z pokaleczonymi kolanami
duzo zalezy w co i jak sie uderzyA tu sie zgodze , jak mi pana z calym impetem uderzyla w tyl Peugeotem to zatrzymalem sie na Toyocie Corolli , i co wedlug polici panna w fazie hamowania miala na blacie 80 km/h i co sie stalo W ticko polamany zderzak ,a w peugeocie blok silnika poprostu pekl , bylo wiezdzac w Tico <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> , za to toyota zbila mi reflektorki i pokiereszowala troszke przod , jak predkosc uderzenia w Toyote nie wiem bo jak mnie Panna "wepchla" to zdarzylem troszke odskosczyc uderzylem w toyote, toyota impetem poleciala do przodu a ja jeszcze zdarzylem ja wyprzedzic i stanac jakies 20m przed pojazdami (w toyocie polamany zderzak).
I tu wlasnie teorja zalezy w co i jak sie uderzy, ale sadzac po tej sytuacji wiem ze jak cos to przy 40-50 km/h mam jakies szanse (odpukac).
-
tragicznie...
-
tragicznie...
......... ale co tragicznie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Masz może jakieś własne doświadczenia <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Od 1995 lub 1997 roku (nie pamiętam dokładnie) Daewoo
Tico posiada łamaną kolumnę kierownicy. No, chyba,
że się myle, proszę ocenić na rysunku.Modyfikacja kolumny kierowniczej nastąpiła w 1995r w momencie rozpoczęcia "produkcji" Tico w Daewoo-FSO. Stare egzemplarze mozna poznać m.in. po "jednoramiennej" kierownicy i innej tapicerce (głównie w prążki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ). Ta jednoramienna kierownica łamała się zbyt łatwo i kierowca przy stłuczce miał jej "ośkę" w piersiach <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. W tym momencie wszedł również nowy tylny zderzak pod długą rejestrację. Przedni chyba zmieniono już wcześniej.
-
......... ale co tragicznie
Masz może jakieś własne doświadczeniatragicznie wypada tico podczas zderzenia, i wiem to z doswiadczenia
zero bezpieczenstwa
jezeli ktos chce kupic bezpieczne auto, niech nie kupuje tico
pomimo ze lubilam to autko, i w sumie nadal je lubie, to jesli chodzi o bezpieczenstwo to jest ono w nim minimalne... a praktycznie to go wogole nie ma -
tragicznie wypada tico podczas zderzenia, i wiem to z doswiadczenia
możesz coś więcej napisać ?
zero bezpieczenstwa
... chyba aż tak źle to nie jest - zobacz wypowiedź Pyzy.
jezeli ktos chce kupic bezpieczne auto, niech nie kupuje tico
oczywista sprawa, większe auto jest bardziej bezpieczne.
pomimo ze lubilam to autko, i w sumie nadal je lubie, to jesli chodzi o bezpieczenstwo to jest ono w nim
minimalne... a praktycznie to go wogole nie maPowtarzam prośbę, napisz coś więcej.
-
możesz coś więcej napisać ?
wypadek jak kazdy inny, hmmm moze tym sie roznil od tych innych, ze maz nie mial mozliwosci hamowania (zaslabl za kierownica) uderzyl w drzewo, w lewy bok, auto przejechalo na druga strone ulicy i wjechal na drzewo
(mysle ze jak wyjdzie ze szpitala sam cos tutaj na ten temat napisze)
tak wiec, dodatkowo nie przypial sie pasami i nawiazujac tu do Pyzy wypowiedzi - ze to nie byl chyba jego czas na koniec jeszcze, poniewaz gdyby sie przypial sila uderzenia wgniotla by w niego dach, kierownice, bok auta i wiele blach i szkla, a tak odrzucilo go na boczne siedzenie i tylko noga zostala polamana. auto do kasacji.... chyba aż tak źle to nie jest - zobacz wypowiedź
Pyzy.
wypowiedz Pyzy jest jak najbardziej realna ale dla wierzacych w przeznaczenie...oczywista sprawa, większe auto jest bardziej bezpieczne.
swieta racja, nawet jezeli wg. Pyzy i na prostej drodze mozna sie przewrocic, to jednak nie pomagajmy w losowi i jesli chcemy kupic bezpieczne auto to nie kupujmy tico
-
wypadek jak kazdy inny, hmmm moze tym sie roznil od tych innych, ze maz nie mial mozliwosci hamowania (zaslabl za
kierownica) uderzyl w drzewo, w lewy bok, auto przejechalo na druga strone ulicy i wjechal na drzewo
(mysle ze jak wyjdzie ze szpitala sam cos tutaj na ten temat napisze)
tak wiec, dodatkowo nie przypial sie pasami i nawiazujac tu do Pyzy wypowiedzi - ze to nie byl chyba jego czas na
koniec jeszcze, poniewaz gdyby sie przypial sila uderzenia wgniotla by w niego dach, kierownice, bok auta i
wiele blach i szkla, a tak odrzucilo go na boczne siedzenie i tylko noga zostala polamana. auto do kasacji.Czyli, skoro Twój mąż ma stosunkowo niewielkie obrażenia to znak, że auto spełniło swoje zadanie.
Powtarzam, to co pisałem wcześniej - mocno pokiereszowane auto nie świadczy jeszcze, że jest niebezpieczne - liczą się osoby będące w środku i obrażenia, jakie ponieśli, stan auta jest sprawą drugorzędną. -
tragicznie wypada tico podczas zderzenia, i wiem to z doswiadczenia
zero bezpieczenstwa
jezeli ktos chce kupic bezpieczne auto, niech nie kupuje tico
pomimo ze lubilam to autko, i w sumie nadal je lubie, to jesli chodzi o bezpieczenstwo to jest ono w nim
minimalne... a praktycznie to go wogole nie manie zgodze sie wedlug mnie tico i sc sa na rownym poziomie seicento mimo ze ma blachy moze trszke grubsze to jest rowniez miekkie i w crash tescie wyszlo tragicznie poniewaz zlamalo sie w pol a nie widzialem jeszcze tico po czolowce aby sie zlamalo...tu mniej chodzi o blachy czyli poszycie karoserii a bardziej o strukture nadwozia bo tico moze i wyglada groznie po wypadku ale kabina jest czesto nie naruszona przyklad seneki przod dosyc mocno uszkodzony ale auto spelnilo funkcje pasazerowie praktycznie nie doznali wiekszych obrazen
-
Czyli, skoro Twój mąż ma stosunkowo niewielkie obrażenia
to znak, że auto spełniło swoje zadanie.
Powtarzam, to co pisałem wcześniej - mocno
pokiereszowane auto nie świadczy jeszcze, że jest
niebezpieczne - liczą się osoby będące w środku i
obrażenia, jakie ponieśli, stan auta jest sprawą
drugorzędną.jezeli tak uwazasz, to odnosze wrazenie, ze dla Ciebie unieruchomienie osoby po wypadku na minimum 6 m+cy i do tego ryzyko uszczerbku na zdrowiu (lekarze nie daja gwarancji, na szybki i pelny powrot do normy) jest nieadekwatny do stanu auta... no cóż czytajac wczesniejsza Twoja wypowiedz odnioslam wrazenie, ze takze nie polecasz tego auta jako bezpieczne...
wiesz Sharky, ja nie jestem panikarą, ktora nie potrafi odroznic stluczki od powaznego wypadku samochodowego -
jezeli tak uwazasz, to odnosze wrazenie, ze dla Ciebie unieruchomienie osoby po wypadku na minimum 6 m+cy i do tego
ryzyko uszczerbku na zdrowiu (lekarze nie daja gwarancji, na szybki i pelny powrot do normy) jest nieadekwatny
do stanu auta... no cóż czytajac wczesniejsza Twoja wypowiedz odnioslam wrazenie, ze takze nie polecasz tego
auta jako bezpieczne...
wiesz Sharky, ja nie jestem panikarą, ktora nie potrafi odroznic stluczki od powaznego wypadku samochodowegoUstalmy kilka rzeczy:
1. jeszcze raz przeczytaj swój opis - czy z niego wynika, jak duże były obrażenia i jak długo trzeba będzie powracać do zdrowia <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Napisałaś tylko o złamanej nodze i nic więcej. Nie wiemy też, jak mocnemu uszkodzeniu uległo Tico.
2. Na codzień jeżdżę Astrą i zdaję sobie sprawę, że jest to dużo bezpieczniejsze auto od małego Tico.
3. Tico z racji, że jest małe nie oferuje dużego bezpieczeństwa, co nie znaczy, że przy "zwykłych" stłuczkach od razu ginie się na miejscu.
4. Niewątpliwie Tico należy do aut, które przy nawet drobnych kolizjach dość mocno się uszkodzają, co nie jest jednoznaczne z dużymi obrażeniami osób będących w środku.