"Smutno mi Boże"
-
Eh...a ja się jak z mamą pokłóce to mi nie daje
tikaczątka...i to dopiero tragedia..chociaż teraz
darmowy autobus z tesco pod domem mi się zatrzymujeTo lepiej nie kłóć się z mamą <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Sam widzisz, że najlepiej na tym nie wychodzisz <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Hejka.Owszem.Na początku poszło z mojego autocasco a jak
tylko znajdą ubezpieczyciela odpowiedzialnego za
szwajcara w Polsce to pokryją moje AC z jego i
będzie koniec pieśni.
Zastanawiam sie czy mogę skarżyć kierowcę z powództwa
cywilnego.Żona non stooper w gorsecie, mnie bolą
kolana(już nie jedno). Do tego rekompensata jakaś
przydałaby sie w miejsce straconej idealnej
"furki".Jednak do takiego manewru potrzebna jest
kasa.Chyba, że znajdę prawnika który zrobi to za
jakieś x% wywalczonej sumy(podobno tak
robią).Kwestia jak to zrobić z
obcokrajowcem.Wszystkie jego dane mam.Pomyślimy
zobaczymyJeśłi facet nie jest 'Volksszwajcem', to sprawa raczej mikra. Gostek, który mieszka za granicą może się obśmiać z naszego sądu i komornika.
Zwłaszcza, że trafiłeś na ćwoka ze Szwajcarii, która akurat wyjątkowo nie jest krajem UE, więc ewentualnego wyroku nie da się wykonać inaczej, niż drogą dyplomatyczną (nasz sąd do naszego MS, nasze MS do ich MS, ich MS do ich sądu ITP, ITD) <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Pewniej by było uzupełnić zgłoszenie szkody do towarzystwa ubezpieczeniowego o szkody na osobie.
Znajomy, który miał czołowe starcie z Poldentem tak zrobił i wywalczył dla siebie i swojej <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> koszty leczenia.
PS: Poldent nie był ze Szwajcarii. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Racja.Dzięki!
-
Bo nie mam czym sie z Wami podzielić.Tica nie mam...Pisać nie wiem o czym...
dasz rade <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> szukaj fajnego tikacza i dalej smigac bedziesz zycze powodzenia w powrocie do zdrowia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Bo nie mam czym sie z Wami podzielić.Tica nie mam...Pisać nie wiem o czym...
jęśli o wierszykach mowa:
Głowólka do górki,
pójdzie jak z górki
nie będzie tika,
będzie inna brika :-) -
jęśli o wierszykach mowa:
Głowólka do górki,
pójdzie jak z górki
nie będzie tika,
będzie inna brika :-)Dzięki! Świetne!
-
Dzięki! Świetne!
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
Paweł
-
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
Najprawdopodobniej Kia Sportage... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Bo to i solidne i wspomnienia miłe... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Najprawdopodobniej Kia Sportage... Bo to i solidne i wspomnienia miłe...
Jjjasne - wspomnienia bardzo miłe <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />.
Paweł
-
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
PawełJak narazie szukam.Myślałem o Mondeo Combi, Escorcie Combi lub czymś innym dużym ale o rozsądnej w miarę możliwości pojemności.Może Espero.Przede wszystkim interesi mnie combi, jako że będę miał potomka (córeczke Martynkę).Chodzi mi o wszechstronność.
A Wy co mi polecalibyście? -
Najprawdopodobniej Kia Sportage... Bo to i solidne i
wspomnienia miłe...czy takie solidne to nie wiem.Też mu się dostało.Poza tym nie lubię "dmuchanych"-sztucznych terenówek typu "Reebok"
-
Jak narazie szukam.Myślałem o Mondeo Combi, Escorcie Combi lub czymś innym dużym ale o rozsądnej
w miarę możliwości pojemności.Może Espero.Przede wszystkim interesi mnie combi, jako że
będę miał potomka (córeczke Martynkę).Chodzi mi o wszechstronność.
A Wy co mi polecalibyście?Co do monedo to ponoć dobre są te z silnikami 1,8 - koleżanka też szuka mondeo combi, części są cholernie drogie ale pewnie nie w dużych miastach, spalanie takie sobie. Blacha nie powinna gnić.
Escort Combi <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> - nie polecam nigdy fordów choć pewnie zdarzają się udane modele - blacha idzie jak się patrzy, części najdroższe na rynku. To zależy też ile kolega chce gotówki przenaczyć na ten samochód.Paweł
-
zauważyłem, że zdania co do cen części zamiennych są podzielone.Jedni twierdzą, że bajka, bo podobno porównywalne z cenami części do Astry, a inni wręcz przeciwnie.Sam jeszcze nie sprawdziłem, więc nie mam zdania.Ale jak tylko znajdę czas to poszukam po sklepach.
-
zauważyłem, że zdania co do cen części zamiennych są podzielone.Jedni twierdzą, że bajka, bo
podobno porównywalne z cenami części do Astry, a inni wręcz przeciwnie.Sam jeszcze nie
sprawdziłem, więc nie mam zdania.Ale jak tylko znajdę czas to poszukam po sklepach.Miałem astrę i w porównaniu z Tikusiem to ceny nie są rewelacyjnie niskie.
Paweł
-
zauważyłem, że zdania co do cen części zamiennych są podzielone.Jedni twierdzą, że bajka, bo podobno porównywalne z
cenami części do Astry, a inni wręcz przeciwnie.Sam jeszcze nie sprawdziłem, więc nie mam zdania.Ale jak tylko
znajdę czas to poszukam po sklepach.Polecam Astrę I i to niekoniecznie kombi. Sam posiadam Astrę HB i potomka i jakoś nie zauważyłem zbytnich niedogodności. Właśnie wróciłem z wyjazdu wakacyjnego do Wisły i spokojnie dało załadować wszystkie nasze manele do tego samochodu. Jako, że swego czasu kupiłem bagażnik dachowy do przewożenia wózka dziecięcego, to teraz też skorzystałem z możliwości przewożenia na dachu. Ponieważ nie lubię mieć załadowanego samochodu wewnątrz, więc tylko jedna torba powędrowała na dach, a tak wszystko zmieściliśmy w bagażniku, a w kabinie miliśmy tylko torby z prowiantem.
Części do Astry generalnie nie są wysokie, choć po otwarciu granic również asortyment do Tico odrobinę staniał. -
Polecam Astrę I i to niekoniecznie kombi. Sam posiadam Astrę HB i potomka i jakoś nie zauważyłem
zbytnich niedogodności. Właśnie wróciłem z wyjazdu wakacyjnego do Wisły i spokojnie dało
załadować wszystkie nasze manele do tego samochodu. Jako, że swego czasu kupiłem bagażnik
dachowy do przewożenia wózka dziecięcego, to teraz też skorzystałem z możliwości
przewożenia na dachu. Ponieważ nie lubię mieć załadowanego samochodu wewnątrz, więc tylko
jedna torba powędrowała na dach, a tak wszystko zmieściliśmy w bagażniku, a w kabinie
miliśmy tylko torby z prowiantem.
Części do Astry generalnie nie są wysokie, choć po otwarciu granic również asortyment do Tico
odrobinę staniał.Fakt - Astra I hatchback jest pakowna - wiem bo miałem i dosyć komfortowa. Co do cen części to sięnie wypowiadam - w porównaniu z Ticem to koszty dosyć spore.
Pozdrówka
Paweł -
Fakt - Astra I hatchback jest pakowna - wiem bo miałem i dosyć komfortowa. Co do cen części to sięnie wypowiadam - w
porównaniu z Ticem to koszty dosyć spore.Wszystko zależy, co się psuje.
Moja Astra ma teraz 9 lat i przez ten okres czasu można powiedzieć, że nie miałem z nią kłopotów.
Jedyne uszkodzenia to:- już po poprzednim właścicielu częściowo uszkodzona turbosprężarka (daje za niskie ciśnienie),
- w tym roku pęknięty ostatni zwój sprężyny przedniej oraz tydzień temu zauważyłem, że mechanik podczas wymiany spręzyn uszkodził gumową osłonę przegubu zewnętrznego.
To wszystko, pozostałe części są fabryczne i działają poprawnie.
Co do ceny tych części to sprężyny nowe kosztują po ok. 70-80zł/szt w sklepie, gdy do Tico ok. 60zł, osłona gumowa przegubu (sama guma bez smaru i opasek) w sklepie 7zł, gdy do Tico za podobną płaciłem 19zł, a w komplecie ze smarem i opaskami 30zł. Oczywiście dokupiłem smar i opaski (4zł smar do przegubów i 3zł za dwie opaski).Kiedyś chciałem wymienić bębny, a ich koszt wynosił 80zł/szt, gdy do Tico były po 86zł/szt (są to ceny z 2001 roku, gdy kupiłem Tico).
W tym roku zastanawiałem się nad wymianą amorków - na allegro na przód są od 125zł/szt (KAYABA), a na tył po 90zł/szt. (ta sama firma). Amortyzatory tej samej firmy do Tico są w podobnej cenie.To na razie wszystko, czym się interesowałem.
Przypomniałem sobie jeszcze - rok temu niepotrzebnie wymieniłem regulator napięcia alternatora - płaciłem w zwykłym sklepie 32zł, ciekawe ile takie cudo kosztuje do Tico?Więcej nic się nie psuło więc nie podam więcej przykładów.
W Tico zakres moich prac był znacznie większy <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />PS.
I jeszcze jedno - moja Astra pali podobnie do Tico <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Seneko JA to bym dziś swojego Tikusia rozpier..... przed przejściem dla pieszych bo taki jeden zatrzymal sie gwałtownie by pieszych przepuśić i ja i taki przedemna na HAMULEC ohohho ale piski były a jak się zadymiło z gumek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> fajny smrodek był ale się zatrzymalęm FUKSEM zaraz kolo Zderzaka Citroena Saxo ufff jednak nie tym razem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> moze nastepnym razem ja NAPISZE posta jak Rzeszowianin rowalił TIKACZA <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
czy takie solidne to nie wiem.Też mu się dostało.Poza tym nie lubię "dmuchanych"-sztucznych
terenówek typu "Reebok"Określenie dokładnie pasuje do auta: dmuchane.
A co do tematu: Astra, byle nie z tym "mniej mnie Panie w swojej opiece" silnikiem 1.4 montowanym u nas, zwana również Classic, najczęściej koloru kremowo złotego. Jako, że teść pracował kiedyś u dealera Opla, to się nasłuchał trochę od mechaników, którzy robili generalkę po 80kkm, bo panewki poszły - nie w jednym egzemplarzu. Nie wiem co to było za cudo ten motor, ale palił 8-9, 60 koni, co przy takiej masie, to dupa blada.
Powiem Ci, że idealnym wyborem i tanim byłaby Skoda Felicia Kombi 1.6 - rozejrzyj się 100KM, wersje nie na Polskę były dość dobrze wyposarzone, jeszcze ta wersja z nowym przodem - naprawdę warte polecenia autko, gaz założysz i będzie gitas.
Ta wersja "polska" z silnikiem 1.3 to raczej nie polecam, bo to silnik czeski nie niemiecki - słaby i mało elastyczny. -
Włśnie jeśli chodzi o Asterkę to i owszem ale Combi nie podoba mi sie zbytnio.Myślę nad nią cały czas a combiaka potrzebowałbym na wyrost(cos przewieżć, mała fucha, czy jakiś dodatkowy interesik).Jednak nie mam sprecyzowanej marki.Chodzi mi też o pojemność. A jaką masz Ty w swojej?