"Smutno mi Boże"
-
Wlasnie wlasnie niedlugo bedziesz miec Seneko swoje
autko i Ci nie bedzie smutno oraz nie bedzie zalow
do Boga
Glowa do gory autko za jakis czas
bedzie jak nowiuskie i przypomnisz sobei jak tam
sobie pomykales po trasach drozynach i
autostradzinachobawiam się że niebałdzo...Szkoda całkowita, poza tym nie mam zaufania do tak rozbitych aut
-
Nie łam się - to samo miałem
A auta nie mam od końca kwietnia Może wreszcie będę
miał w tym tygodniu (koło piątku pewnie), ale i to
nie jest w 100% pewneJa zacząłem szukać czegoś innego, zobaczę jak będzie.Sentyment do tico jednak pewnie pozostanie na bardzo długo, tyle co ja nim najeździłem w tak krótkim czasie... i nigdy nie zawiodło i nigdy nie miałem go dość.
-
obawiam się że niebałdzo...Szkoda całkowita, poza tym nie mam zaufania do tak rozbitych aut
To można jeszcze sprzedać jako... wyjątkowo "zadbany". Tylko czym później pomykać? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Eh...a ja się jak z mamą pokłóce to mi nie daje tikaczątka...i to dopiero tragedia..chociaż teraz darmowy autobus z tesco pod domem mi się zatrzymuje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Nie smutaj się niedługo pewnie będziesz miał - a tak
apropos to z ubezpieczeniem wszystko ok? Ten
zagraniczniak się spisał znaczy?Hejka.Owszem.Na początku poszło z mojego autocasco a jak tylko znajdą ubezpieczyciela odpowiedzialnego za szwajcara w Polsce to pokryją moje AC z jego i będzie koniec pieśni.
Zastanawiam sie czy mogę skarżyć kierowcę z powództwa cywilnego.Żona non stooper w gorsecie, mnie bolą kolana(już nie jedno). Do tego rekompensata jakaś przydałaby sie w miejsce straconej idealnej "furki".Jednak do takiego manewru potrzebna jest kasa.Chyba, że znajdę prawnika który zrobi to za jakieś x% wywalczonej sumy(podobno tak robią).Kwestia jak to zrobić z obcokrajowcem.Wszystkie jego dane mam.Pomyślimy zobaczymy -
Bo nie mam czym sie z Wami podzielić.Tica nie
mam...Pisać nie wiem o czym...Smutno mi Panie - taki chyba był tytuł wiersza Norwida a Ty się nie łam.
No ale co tam wiersz
Jakoś to będzie byle do przodu <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />
Trzymam kciuki za ciebie. Nawet jesli przesiądziesz się w inny wóz to i tak mam nadzieję że nas nie opuscisz i będzie kiedyś okazja do spocika.
trzymaj się, nie smutaj i uszy do góry - będzie dobrze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą;
Przede mną gasisz w lazurowej wodzie
Gwiazdę ognistą...
Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,
Smutno mi, Boże!
Jak puste kłosy, z podniesioną głową
Stoję rozkoszy próżen i dosytu...
Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,
Ciszę błękitu.
Ale przed tobą głąb serca otworzę,
Smutno mi, Boże!
Jako na matki odejście się żali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski...
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!
Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!
Żem często dumał nad mogiłą ludzi,
Żem prawie nie znał rodzinnego domu,
Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi
Przy blaskach gromu,
Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,
Smutno mi, Boże!
Ty będziesz widział moje białe kości
W straż nie oddane kolumnowym czołom;
Alem jest jako człowiek, co zazdrości
Mogił popiołom...
Więc że mieć będę niespokojne łoże,
Smutno mi, Boże!
Kazano w kraju niewinnéj dziecinie
Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!
Na tęczę blasków, którą tak ogromnie
Anieli twoi w siebie rozpostarli,
Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie
Patrzący - marli.
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi, Boże!
Trochę nie na temat ale co tam.Mam zamiar nie opuszczać forum, nawet jeśli zmienię model lub markę.Nie muszę mieć, żeby służyć...Prawda?
-
Eh...a ja się jak z mamą pokłóce to mi nie daje
tikaczątka...i to dopiero tragedia..chociaż teraz
darmowy autobus z tesco pod domem mi się zatrzymujeTo lepiej nie kłóć się z mamą <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Sam widzisz, że najlepiej na tym nie wychodzisz <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Hejka.Owszem.Na początku poszło z mojego autocasco a jak
tylko znajdą ubezpieczyciela odpowiedzialnego za
szwajcara w Polsce to pokryją moje AC z jego i
będzie koniec pieśni.
Zastanawiam sie czy mogę skarżyć kierowcę z powództwa
cywilnego.Żona non stooper w gorsecie, mnie bolą
kolana(już nie jedno). Do tego rekompensata jakaś
przydałaby sie w miejsce straconej idealnej
"furki".Jednak do takiego manewru potrzebna jest
kasa.Chyba, że znajdę prawnika który zrobi to za
jakieś x% wywalczonej sumy(podobno tak
robią).Kwestia jak to zrobić z
obcokrajowcem.Wszystkie jego dane mam.Pomyślimy
zobaczymyJeśłi facet nie jest 'Volksszwajcem', to sprawa raczej mikra. Gostek, który mieszka za granicą może się obśmiać z naszego sądu i komornika.
Zwłaszcza, że trafiłeś na ćwoka ze Szwajcarii, która akurat wyjątkowo nie jest krajem UE, więc ewentualnego wyroku nie da się wykonać inaczej, niż drogą dyplomatyczną (nasz sąd do naszego MS, nasze MS do ich MS, ich MS do ich sądu ITP, ITD) <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Pewniej by było uzupełnić zgłoszenie szkody do towarzystwa ubezpieczeniowego o szkody na osobie.
Znajomy, który miał czołowe starcie z Poldentem tak zrobił i wywalczył dla siebie i swojej <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> koszty leczenia.
PS: Poldent nie był ze Szwajcarii. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Racja.Dzięki!
-
Bo nie mam czym sie z Wami podzielić.Tica nie mam...Pisać nie wiem o czym...
dasz rade <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> szukaj fajnego tikacza i dalej smigac bedziesz zycze powodzenia w powrocie do zdrowia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Bo nie mam czym sie z Wami podzielić.Tica nie mam...Pisać nie wiem o czym...
jęśli o wierszykach mowa:
Głowólka do górki,
pójdzie jak z górki
nie będzie tika,
będzie inna brika :-) -
jęśli o wierszykach mowa:
Głowólka do górki,
pójdzie jak z górki
nie będzie tika,
będzie inna brika :-)Dzięki! Świetne!
-
Dzięki! Świetne!
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
Paweł
-
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
Najprawdopodobniej Kia Sportage... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Bo to i solidne i wspomnienia miłe... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Najprawdopodobniej Kia Sportage... Bo to i solidne i wspomnienia miłe...
Jjjasne - wspomnienia bardzo miłe <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />.
Paweł
-
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
PawełJak narazie szukam.Myślałem o Mondeo Combi, Escorcie Combi lub czymś innym dużym ale o rozsądnej w miarę możliwości pojemności.Może Espero.Przede wszystkim interesi mnie combi, jako że będę miał potomka (córeczke Martynkę).Chodzi mi o wszechstronność.
A Wy co mi polecalibyście? -
Najprawdopodobniej Kia Sportage... Bo to i solidne i
wspomnienia miłe...czy takie solidne to nie wiem.Też mu się dostało.Poza tym nie lubię "dmuchanych"-sztucznych terenówek typu "Reebok"
-
Jak narazie szukam.Myślałem o Mondeo Combi, Escorcie Combi lub czymś innym dużym ale o rozsądnej
w miarę możliwości pojemności.Może Espero.Przede wszystkim interesi mnie combi, jako że
będę miał potomka (córeczke Martynkę).Chodzi mi o wszechstronność.
A Wy co mi polecalibyście?Co do monedo to ponoć dobre są te z silnikami 1,8 - koleżanka też szuka mondeo combi, części są cholernie drogie ale pewnie nie w dużych miastach, spalanie takie sobie. Blacha nie powinna gnić.
Escort Combi <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> - nie polecam nigdy fordów choć pewnie zdarzają się udane modele - blacha idzie jak się patrzy, części najdroższe na rynku. To zależy też ile kolega chce gotówki przenaczyć na ten samochód.Paweł
-
zauważyłem, że zdania co do cen części zamiennych są podzielone.Jedni twierdzą, że bajka, bo podobno porównywalne z cenami części do Astry, a inni wręcz przeciwnie.Sam jeszcze nie sprawdziłem, więc nie mam zdania.Ale jak tylko znajdę czas to poszukam po sklepach.
-
zauważyłem, że zdania co do cen części zamiennych są podzielone.Jedni twierdzą, że bajka, bo
podobno porównywalne z cenami części do Astry, a inni wręcz przeciwnie.Sam jeszcze nie
sprawdziłem, więc nie mam zdania.Ale jak tylko znajdę czas to poszukam po sklepach.Miałem astrę i w porównaniu z Tikusiem to ceny nie są rewelacyjnie niskie.
Paweł