czy się poddać namowom??
-
Mam problem i wiem, że chyba nie powinienem o tym pisać
w tym dziale. Otóż znajomi usilnie namawiają mnie
na kupno 206 SW HDI 1.4. Do mojego tikusia jestem
przywiązany jak mało kto chyba do samochodu. Z
jednej strony atrakcyjna propozycja bo mój z 97 r
jest już wiekowy a z drugiej sentyment. I co ja mam
zrobić? Milionerem też nie jestem. Nie krzyczcie na
mnie ale coś napiszcie.Ja też nie jestem bogaty ale mam 3- letniego lwa 206 i 7- letniego tikusia kupionego wczoraj dla córki.
Oba autka są bardzo dobre w swojej klasie. Porównać ich jednak nie można.Jeden tani w eksploatacji, drugi bardziej komfortowy....Tiko miałem już wcześniej więc wiem ,że to dobre auto. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Jeśli to nie nadszarpnie zanadto Twojego budżetu, to bierz 206. Pali w sumie też niewiele, tylko utrzymanie będzie droższe. Poza tym lepsze wyposażenie, komfort i osiągi.
-
Jeśli to nie nadszarpnie zanadto Twojego budżetu, to
bierz 206. Pali w sumie też niewiele, tylko
utrzymanie będzie droższe. Poza tym lepsze
wyposażenie, komfort i osiągi.206 jechałem raz w życiu więc trudno mi sie wypowiadać ale krążą wieści, że to nie jest bezawaryjne auto :-/
Zajrzyj sobie na www.autocentrum.pl i poczytaj opinie o tym aucie - jak przeczytasz ich wiele, to moze zblizysz sie do obiektywnej opinii o 206. -
witam:)
sorrrry ale nie dopisałem:(
Jest to funkiel nówka składana na życzenie. Wersja
podstawowa + ABS + metalik.Osobiście kupiłbym inne autko. Z klasy B podoba mi się np. Hyundai Getz - a i jak na Hyundaia przystało, mam zaufanie, że jest to bardzo bezawaryjny samochodzik.
-
Osobiście kupiłbym inne autko. Z klasy B podoba mi się np. Hyundai Getz - a i jak na Hyundaia
przystało, mam zaufanie, że jest to bardzo bezawaryjny samochodzik.To akurat prawda, opisali test po 100kkm w Motorze, wypadł nadzwyczaj pozytywnie. Ja też wolałbym osobiście Hiundaya, bo jakoś francuzów nie darzę uczuciami. Ta wersja 206 z silnikiem 1.4 to droga zabawka około 40 tyś. Za tą sumę można kupić wiele innych aut, ja bym się szarpnął na Corsę 1.2 Ecotec/80KM, bo silnik to jest to, co lubię w samochodzie najbardziej - mały pojemnościowo i zrywny. Jakoś do Opla mam zaufanie - znajomy zajeździł Kadetta, potem dobijał Corse B - oleju nie zmieniał, płynu chłodniczego nie dolewał, paska rozrządu nie pilnował, jedyne co robił to wymieniał wydech, bo się przepalał. No i ta Corsa jeździ do dzisiaj 110kkm i wygląda na to, że pojeździ jeszcze długie latka.
Poza tym miałem okazję wypróbować, co potrafi ten 1.2 - jest paskudnie elastyczny, Corsa to naprawdę nowoczesne autko, w środku postęp w stosunku do Corsy B bardzo duży, jedyne co to razi nieprzyjemny odgłos włączonego kierunkowskazu. -
Poza tym miałem okazję wypróbować, co potrafi ten 1.2 -
jest paskudnie elastyczny, Corsa to naprawdę
nowoczesne autko, w środku postęp w stosunku do
Corsy B bardzo duży, jedyne co to razi nieprzyjemny
odgłos włączonego kierunkowskazu.No Corsa tez niczego sobie ale przyznam, ze Corsa B mi sie bardziej podobala
Jezdzilem troche Corsa C 1.0 - akurat ten silnik (bodajze 68km) byl bardzo mulowaty - na niskich obrotach w ogole nie chcial jechac (w porownaniu do Tico).
Tak czy inaczej wybralbym chyba Hyundaia lub jakiegos malego japonczyka - moze nowe Suzuki Swift? -
No Corsa tez niczego sobie ale przyznam, ze Corsa B mi sie bardziej podobala
Jezdzilem troche Corsa C 1.0 - akurat ten silnik (bodajze 68km) byl bardzo mulowaty - na niskich
obrotach w ogole nie chcial jechac (w porownaniu do Tico).
Tak czy inaczej wybralbym chyba Hyundaia lub jakiegos malego japonczyka - moze nowe Suzuki
Swift?Silnik 1.0 i to zarówno w A, B, jak i w C jest do dupy. Wypowiadałem się o 1.2, tym bardziej, że różnica w cenie tylko jakieś 3,5k zł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Wygląd sprawa gustu, ale IMHO Corsa B już się opatrzyła, szczególnie na wiśniową patrzeć nie mogę, nie pytać dlaczego.
Co do Suzuki Swift - to nowe jest naprawdę miłe dla oka. Piękne autko.
No ale jak już rzucamy propozycjami to co myślicie o Kia Rio -
Mam problem i wiem, że chyba nie powinienem o tym pisać w tym dziale. Otóż znajomi usilnie namawiają mnie na kupno
206 SW HDI 1.4. Do mojego tikusia jestem przywiązany jak mało kto chyba do samochodu. Z jednej strony
atrakcyjna propozycja bo mój z 97 r jest już wiekowy a z drugiej sentyment. I co ja mam zrobić? Milionerem też
nie jestem. Nie krzyczcie na mnie ale coś napiszcie.Wszystko jest uzaleznione od kilku czynnikow.
Czy Cie na zakup auta stac, to nie ma co dyskutowac - nie byloby tej rozmowy, gdybys nie mogl sobie pozwolic na zakup.
Pozostaja takie kwestie, jak: ekonomia uzytkowania (spalanie bedzie niskie, ale czesci, przeglady, awaryjnosc?), komfort i mozliwosci przewozowe, przewidywany czas posiadania auta.
Wszystko to musisz jednak rozwazyc sam.
Pochwal sie tylko pozniej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
No Corsa tez niczego sobie ale przyznam, ze Corsa B mi sie bardziej podobala
Jezdzilem troche Corsa C 1.0 - akurat ten silnik (bodajze 68km) byl bardzo mulowaty - na niskich obrotach w ogole
nie chcial jechac (w porownaniu do Tico).Ja znowu nie szaleje za Oplem, ale nie o tym tu... Alka siostra kupila Corse B 1.0 - nie dosc, ze nie dalo sie wjechac do garazu, bo zwis przedni w takim ksztalcie i rozmiarze, ze haczyl (Tico tu idealne jest <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />, ale i garaz na Malczana jakby bardziej), to wyjechac bylo ciezko, bo rozpedu wziac sie nie dalo, a tak po prostu to silnik nie wyrabial...
<img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
Silnik 1.0 i to zarówno w A, B, jak i w C jest do dupy. Wypowiadałem się o 1.2, tym bardziej, że różnica w cenie
tylko jakieś 3,5k zł Wygląd sprawa gustu, ale IMHO Corsa B już się opatrzyła, szczególnie na wiśniową patrzeć
nie mogę, nie pytać dlaczego.
Co do Suzuki Swift - to nowe jest naprawdę miłe dla oka. Piękne autko.
No ale jak już rzucamy propozycjami to co myślicie o Kia RioKia czegos odstaje od tradycyjnej juz prawie bezawaryjnosci (w powaznych sprawach) koreanskich autek...