właśnie zrobiłem włam do ss
-
witam.
spsuł mi sie zamek w ss. na zywca sie da go otworzyc, ale ten knyfelek kolo klamki jest w bezruchu, czy drzwi caly czas mają stan "zamknięty". no i odpalilem autko, coby sie rozgrzalo, powial wiaterek i mi zatrzasnal drzwi. i tu dupa.
suzuki assistance nie dziala - sie przekonalem. nikt nie odbiera telefonu. w serwisie nikogo... bo niedziela. porazka... a autko zamkniete, na chodzie, z kluczykami w srodku (przebiegle zapasowe mam 50 od miejsca w ktorym jestem obecnie - tak dla ulatwienia <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />).
no wiec po wypaleniu kilku fajek, stwierdzilem, ze nic na siłę i po godzinnej walce z suzi, a konkretnie z jej oszklonym otworem bocznym od strony pasazera - uległa mi.
obylo sie bez usterek dodatkowych, bez uszkodzen itp. ale co ja sie nerwow najadlem...po tym przypadku stwierdzilem, ze musze rozebrac boczki w drzwiach, zeby zobaczyc jak to tam porobione jest, bo drugi raz chcialbym to zrobic szybciej - chociaz mam nadzieje, ze nie bedzie juz takiej potrzeby.
a tak na marginesie to czulem sie jak palant grzebiac przy autku rozmaitymi, przypadkowymi przedmiotami, łącznie z trzepaczką do dywanów.... a ludzie przechodzili, ogladali i nic... doslownie nic. zadnej reakcji. a przeciez to moglo byc nie moje autko, prawda?? znieczulica totalna.
a tak na marginesie.... moze bysmy sie tak z chlopakami z krakowa i okolic wymienili numerami komorek? niekiedy roznie bywa, a kazdy jakies tam doswiadczenia z autkami ma, jakies kontakty i moznaby stworzyc jakis klub samopomocowy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />niekiedy czlowiek ma awarie, cos nie tak jest, nie ma ze soba telefonu do mechanika, elektryka, wlamywacza;), naprawiacza....
z pozdrowieniami tomm...
-
witka
tez mialem kiedys ten problem bo udalo mi sie zatrzasnac drzwi z kluczykami w stacyjce juz 3 razy,ale raz otworzylem je za pomoca elektrody spawalniczej a potem za pomoca wycieraczki przedniej szyby a w obecnej chwili to juz mam tak obcykane ze w ciagu ok.2 m.in.otwieram je za pomoca jakiegokolwiek dlugiego prete.trzeba tylko obczaic gdzie nacisnac. pozdro -
witka
tez mialem kiedys ten problem bo udalo mi sie zatrzasnac
drzwi z kluczykami w stacyjce juz 3 razy,ale raz
otworzylem je za pomoca elektrody spawalniczej a
potem za pomoca wycieraczki przedniej szyby a w
obecnej chwili to juz mam tak obcykane ze w ciagu
ok.2 m.in.otwieram je za pomoca jakiegokolwiek
dlugiego prete.trzeba tylko obczaic gdzie
nacisnac. pozdroW mk1 to poprostu jest 10 sekund Ja srednio raz na tydzien zatrzaskuje kluczyki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
W mk2 trzeba szybke wyjmowac, ale nie jest to wielki problem..
-
ja kiedys mialem renault5 z 86 ,, fajny sprzecik, i tez zamykalem drzwi przez podniesienie klamki,, i kilka razy udalo mi sie zatrzasnac kluczyki,, otwieralem je roznie,, np pensetka do brwi mojej zony,, to bylo pod kinem o 12 w nocy po seansie,, w 10 minut, otwieralem drutem z wieszaka jakies 5min potem w minute jak sie nauczylem,, ten drut wozilem w teczce asekuracyjnie,, <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a mialem jeden komplet kluczykow
<img src="/images/graemlins/sw2.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sw4.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sw5.gif" alt="" />
-
Na przyszłość jakby ktoś potrzebował to jestem w posiadaniu filmu instrukatażowego "jak otowrzyć Swifta" nakręconego podczas zlotu. Zajmuje ok. 20Mb. Publicznie nie będę zdradzał jak to się robi, bo przepis może wpaść w niepowołane ręce. A na filmie jest autko dzielnego pitera34 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> z kluczykami na tylnim siedzenniu i zamkniętym centr z. Zbiera się 5 fachur i dłubią, aż Swift ulega <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Na przyszłość jakby ktoś potrzebował to jestem w posiadaniu filmu instrukatażowego "jak otowrzyć
Swifta" nakręconego podczas zlotu. Zajmuje ok. 20Mb. Publicznie nie będę zdradzał jak to
się robi, bo przepis może wpaść w niepowołane ręce. A na filmie jest autko dzielnego
pitera34 z kluczykami na tylnim siedzenniu i zamkniętym centr z. Zbiera się 5 fachur i
dłubią, aż Swift ulegaO tak! To bylo banalnie latwe! <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Na przyszłość jakby ktoś potrzebował to jestem w posiadaniu filmu instrukatażowego ............
ja bardzo chetnie. wystawisz gdzies na ftp, czy jak?
tomek
-
ja bardzo chetnie. wystawisz gdzies na ftp, czy jak?
tomekMi też by się przydał, a nóż widelec chwilka zapomnienia i problem gotowy... wiec jak co to plis namiary na ten filmik <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
Mi też by się przydał, a nóż widelec chwilka zapomnienia
i problem gotowy... wiec jak co to plis namiary na
ten filmikOdezwij się do mnie jutro przez gg, to Ci wyślę przezeń <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
witam.
spsuł mi sie zamek w ss. na zywca sie da go otworzyc, ale ten knyfelek kolo klamki jest w bezruchu, czy drzwi caly
czas mają stan "zamknięty". no i odpalilem autko, coby sie rozgrzalo, powial wiaterek i mi zatrzasnal drzwi. i
tu dupa.suzuki assistance nie dziala - sie przekonalem. nikt nie odbiera telefonu. w serwisie nikogo... bo niedziela.
porazka... a autko zamkniete, na chodzie, z kluczykami w srodku (przebiegle zapasowe mam 50 od miejsca w ktorym
jestem obecnie - tak dla ulatwienia ).no wiec po wypaleniu kilku fajek, stwierdzilem, ze nic na siłę i po godzinnej walce z suzi, a konkretnie z jej
oszklonym otworem bocznym od strony pasazera - uległa mi.obylo sie bez usterek dodatkowych, bez uszkodzen itp. ale co ja sie nerwow najadlem...
po tym przypadku stwierdzilem, ze musze rozebrac boczki w drzwiach, zeby zobaczyc jak to tam porobione jest, bo
drugi raz chcialbym to zrobic szybciej - chociaz mam nadzieje, ze nie bedzie juz takiej potrzeby.a tak na marginesie to czulem sie jak palant grzebiac przy autku rozmaitymi, przypadkowymi przedmiotami, łącznie z
trzepaczką do dywanów.... a ludzie przechodzili, ogladali i nic... doslownie nic. zadnej reakcji. a przeciez to
moglo byc nie moje autko, prawda?? znieczulica totalna.a tak na marginesie.... moze bysmy sie tak z chlopakami z krakowa i okolic wymienili numerami komorek? niekiedy
roznie bywa, a kazdy jakies tam doswiadczenia z autkami ma, jakies kontakty i moznaby stworzyc jakis klub
samopomocowy niekiedy czlowiek ma awarie, cos nie tak jest, nie ma ze soba telefonu do mechanika, elektryka,
wlamywacza;), naprawiacza....z pozdrowieniami tomm...
Otwarcie zamka kosztuje 100 PLN.Tak ceni się fachowiec.Oczywiście z dojazdem.
TO NIE PROGRAM USTERKA. -
a tak na marginesie.... moze bysmy sie tak z chlopakami z krakowa i okolic wymienili numerami komorek? niekiedy
roznie bywa, a kazdy jakies tam doswiadczenia z autkami ma, jakies kontakty i moznaby stworzyc jakis klub
samopomocowy niekiedy czlowiek ma awarie, cos nie tak jest, nie ma ze soba telefonu do mechanika, elektryka,
wlamywacza;), naprawiacza....W zamyśle twóców, w efekcie końcowym tak powinien funkcjonować ten klub... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
boohay:
ok.2 m.in.otwieram (...)
gti mk1 ' 87Colin:
W mk1 to poprostu jest 10 sekund
Możecie napisać jak to robicie?
Miałem ostatno podobny problem.
Co prawda nie zatrzasnąłem kluczyków,
ale zardzewiał (ostatni już sprawny) zamek.
Pomogło mu intensywne smarowanie, ale z braku
warunków zajęło to dobrą godzinę i sporo nerwów.Pozdrawiam.
Rafał Panecki
mk1 '86