[All] - demontaż przedniego wahacza
-
Jeśli odepniesz
wahacz to potem musisz pojechać na zbieżność.Jeżeli ten sam wahacz będzie ponownie przykręcany, to ponowne ustawianie zbieżności jest po prostu stratą kasy.
Końcówki drążków nie rusza, wahacz ten sam więc wymiary się z żaden sposób nie zmieniają, wahacza inaczej nie da się założyć - gdzie więc ta zbieżność ucieknie?
Moim zdaniem jeżeli nie zmieniasz wahacza, to ustawianie zbieżności jest po prostu niepotrzebne. -
Jeżeli ten sam
wahacz będzie ponownie przykręcany, to ponowne ustawianie zbieżności jest po prostu
stratą kasy.U mnie przy pseudo obspawywaniu wahaczy wahacz został ten sam, a zbieżność poszła w pi*du.
-
U mnie przy pseudo
obspawywaniu wahaczy wahacz został ten sam, a zbieżność poszła w pi*du.Jak sam powiedziałeś przy "pseudo obspawywaniu" , ch....ra wie, co tam tak naprawdę robili.
Ja też miałem potrzebę ściągania wahacza i zakładałem ponownie ten sam, zbieżność pojechałem sprawdzić (bo tak przecież trzeba) i okazało się, że nie ma co ustawiać, ale kasę zostawić musiałem, bo przecież sprawdzili.
Pół roku temu dla potrzeb konserwacji podwozia też ściągałem wahacze i zakładałem te same, ustawianie zbieżności odpuściłem.
Sprawdziłem tylko, czy auto nie ściąga, czy kiera jest tak jak powinna być przy jeździe na wprost.
Przy zmianie opon na letnie nie zauważyłem na zimówkach żeby je cieło czy coś.Tak więc - nowe wahacze > ustawiamy zbieżnośc, montaż ponowny dotychczasowego wahacza > sprawdzamy co nam mówi samochód i decydujemy.
-
U mnie przy pseudo
obspawywaniu wahaczy wahacz został ten sam, a zbieżność poszła w pi*du.Jak w twoim spawali, to wiadomo, że blacha od temperatury zmieniła wymiary i zbieżność poszła w las...
Jak się zakłada ten sam wahacz, to zbieżności nie warto robić
-
Dziękuję za zainteresowanie tematem. Czyli jak dobrze rozumiem to śrubę trzeba odkręcić tą nr 34 (ta która trzyma rozpórkę dolną jeśli ktoś ma zamontowaną - dobrze kumam?) i śruby nr 39? http://swift-manual.cba.pl/epc/swift4/135.htm
Jeszcze jedno, może głupie, pytanie - jak odpiąć sworzeń wahacza od zwrotnicy (numer 28 na rysunku?)? Trzeba coś odkręcić, czy podważyć? Na rysunku z EPC zbyt wiele nie widać....Co do zbieżności to mam znajomego diagnostę co mógłby mi sprawdzić zbieżność po wszystkim i nawet ją poprawić jakby co. -
bez wzięcia sie do roboty i tak nic nie odkręcisz ,zdejmujesz koło i widać gołym okiem które śruby należy odkręcić ,prosta zasada ,coś trzyma to trzeba odkręcić ,wszystko jest na wierzchu
-
Sworzeń trzyma się w zwrotnicy za pomocą śruby z nakrętką przechodzącą przez zwrotnicę i przez wycięcie w samym sworzniu. Trzeba ją wykręcić i sworzeń powinien się wysunąć z niewielką pomocą łomu. Trzeba tylko uważać, żeby łomem nie zniszczyć gumki na sworzniu.
Jeśli chcesz tylko konserwację zrobić pod tylną dużą tuleja wahacza, to tylko odkręć śruby trzymające ją za pomocą blaszki (numer 38). Tej od rozpórki nie ruszaj, tak samo sworznia w zwrotnicy. Jeśli chcesz całkiem wahacz zdjąć/wymienić to musisz odkręcić wszystko
-
Dzięki za konkretną odpowiedź - tej śruby właśnie nie widać na rysunku w EPC. Problem jest taki, że ten rdzawy nalot jest w przedniej części mocowania (tam gdzie do spodu mocowania jest przykręcany ten element śrubami z zabezpieczeniem), a nie pod tą tylną poduszką. Na razie nie mam za bardzo czasu do tego zajrzeć ale chcę to zrobić czym prędzej, póki ładna pogoda jest, bo w zeszłym roku ciągle nie było czasu na konserwację i musiałem ją robić dopiero jesienią...
-
Dzięki za konkretną
odpowiedź - tej śruby właśnie nie widać na rysunku w EPC. Problem jest taki, że ten
rdzawy nalot jest w przedniej części mocowania (tam gdzie do spodu mocowania jest
przykręcany ten element śrubami z zabezpieczeniem), a nie pod tą tylną poduszką. Na
razie nie mam za bardzo czasu do tego zajrzeć ale chcę to zrobić czym prędzej, póki
ładna pogoda jest, bo w zeszłym roku ciągle nie było czasu na konserwację i musiałem
ją robić dopiero jesienią...Nie przejmuj się i tak mocowanie rdzewieje od środka
-
Wiem, dlatego jesienią nie oszczędzałem na konserwacji do profili zamkniętych...