Docieranie silnika swift 1.3
-
chodzi o to po czym stwierdzili ze tylko wymiana pierscieni. czy zmierzyli luzy pomiędzy cylindrem a tłokiem, tłokiem a pierścieniem itp.
jak erde pisze... nie docieraj na ostro, rob to ostrożnie. pierścienie będą musiały się dopasować do cylindra
-
ja wymieniłem pierścienie dla własnego spokoju...
-
a pierscienie dobierałem tak że wziąłem tłok i pojechałem do sklepu. i mierzyli.
-
chodzi ci o
mierzenie w kwestii pierścieni.? nominały lub nadwymiary?Chodzi mi o zmierzenie średnicy tłoków, średnicy cylindrów. Po takich pomiarach można wstępnie ocenić czy coś z tego silnika będzie bez remontu. Szkoda, że miałeś wszystko na wierzchu i nikt tego nie sprawdził.
-
a pierscienie
dobierałem tak że wziąłem tłok i pojechałem do sklepu. i mierzyli.To tylko stwierdzili czy mają Ci dać pierścienie pod tłoki nominalne czy nadwymiarowe.
A luz na zamkach pierścieni chociaż Ci ktoś sprawdził po założeniu? -
ja wymieniłem
pierścienie dla własnego spokoju...I w sumie niepotrzebnie
Nowe pierścienie to się daje jak masz idealnie okrągłe cylindry po honowaniu.
Jak chcemy wersję econo bez remontu silnika to wg. mnie już lepiej zostawić stare, dobrze ułożone i spasowane pierścienie. Nowe okrągłe pierścionki nigdy Ci się dobrze nie dotrą pod zowalizowane cylindry i może być jeszcze gorzej niż na starych. -
erde , nie zakładaj że miał już kiepskie tłoki i cylindry
Może wszystko trzyma wymiar a po kupnie nowych pierścieni wszystko przelata kolejne kilka ładnych km.. Zanim ten silnik padnie to zdążysz zezłomować swifta , choć z pierścieniami masz tylko nie potrzebny wydatek na ich zakup
-
czyli powiedziec mu zeby sprawdzil mi jeszcze jakies luzy czy cos?
-
jeżeli chodzi o sam silnik, to igła, chodzi ciszej lepiej pracuje, no ale moc na pewno troszkę mniejsza.
-
erde , nie zakładaj
że miał już kiepskie tłoki i cylindry
Może wszystko
trzyma wymiarTeż bym w to wierzył Ze 3 silnik wstecz
a po kupnie nowych pierścieni wszystko przelata kolejne kilka ładnych
km..Tego życzę Ale skoro już jest gorzej niż na starym silniku to dobrze to nie wróży. Może być lepiej jak się dotrą ale też drastyczna poprawa to nie będzie
-
czyli powiedziec mu
zeby sprawdzil mi jeszcze jakies luzy czy cos?Teraz to już nie ma sensu
Lej paliwo i jeździj
Zapewniaj mu też zmienne obciążenie podczas docierania, staraj się nie trzymać stałych obrotów. -
oczywiście mówimy tu tylko i wyłącznie o mocy, przyspieszeniu...
-
hehe, zmienne obciążenie, przecież nie wsadzę cegieł do bagażnika
-
przecież mu chodzi o to że czasem szybciej przyspieszyć (bez przesadzania), czasem delikatnie, jazda na wyższych obrotach, niższych itp.
a nie cały czas delikatnie i 2 tyś obr na liczniku
-
ok, sorry
-
-
wiecie co mnie jeszcze zastanawia.? na 1szym biegu z miejsca jak ruszam, wciskam pedał do podłogi, to tak od 0 do 1000obr. go zadławia, ni to taka turbo dziura ni zadławienie ale jak podtrzymam do 2tys. obr, i wcisnę do podłogi, to przyspiesza normalnie... ;|
-
wiecie co mnie
jeszcze zastanawia.? na 1szym biegu z miejsca jak ruszam, wciskam pedał do podłogi,
to tak od 0 do 1000obr. go zadławia, ni to taka turbo dziura ni zadławienieAle jak Ty w ogóle dajesz radę ruszać z 0 RPM?
-
nie w dosłownym sensie...
-
HAAAALO RATUNKU.!!! Zrobiłem coś głupiego i o mało nie zapłaciłem za to srogiego rozjeb**** mojego silnika, zapomniałem o sprawdzaniu oleju po jego remoncie, dzisiaj schodzę do auta, a na bagnecie sucho dolałem trochę ale to za mało, i jutro doleje jeszcze tyle ile potrzeba, silnik nie wydawał żadnych stuków puków itp dlatego myślałem że wszystko gra, czy mogło to w jakikolwiek sposób zaszkodzić silnikowi.? Czy coś się mogło stać.?