Nie chce odpalić!
-
Sprawdziłeś chociaż z inną świecą dobrą czy jest iskra?
może być tak że w ogóle nie będzie iskry bo coś padło, i po co wtedy dmuchać u wulkanizatora ??? wystarczyło kupić ten spray do styków co ci napisałem i nie musiałbyś jechać do wulkanizatora , spsikałbyś na miejscu świece i po problemie , najprostsze rozwiązania są najlepsze , po co kombinować, czytaj i przetwarzaj to na swoje działanie a bedziesz zadowolony . -
Cytat:
Odpinasz
kabel ze świecy, jedna osoba kręci a Ty ten kabel przykładasz do silnika.
przecież tym
sposobem zaleje świece już na maxa!Jak świece zalane, to przy odpalaniu pedał gazu w podłodze i da radę
-
aaa mialem racje
-
aaa mialem racje
Oj już działa !
-
a świece jakim kluczem odkręciłeś ?
-
Oj już działa !
Wymień dla świętego spokoju świece, kable i kopułke, to są groszowe sprawy a jak ktoś używa auto jako narzędzie pracy i jeździ tyle co Ty to raczej warto mieć sprawne auto, bo nawet jeśli to od tej kałuży to coś jest nie tak jeśli auto złapało wilgoć.
-
Aha, zrobilem filmik, na chwwile po odpaleniu, chodził jak traktor, silnik cały chodził, czego nie widać na filmiku bo słaba jakość
http://www.youtube.com/watch?v=Wsnxhff2y54&feature=youtu.benatomiast dźwięki się zgadzają
-
0:45 dziura?
-
0:45 dziura?
dziura w nadkolu, a wlasciwie jego brak i powod takiego zachowania auta po roztopach ; /
-
przecież to nadkole masz...
Było pokazać prawe , tam nei ma nic i filtr ssie prosto syf z koła
-
przecież to nadkole
masz...
Było pokazać prawe
, tam nei ma nic i filtr ssie prosto syf z kołaa no tak, masz racje, szmaty jakies tam nawciskam w te swiece zeby woda sie nie dostawala...
edit:
oczywiscie tak, zeby nie bylo samozaplonu ;p -
a no tak, masz
racje, szmaty jakies tam nawciskam w te swiece zeby woda sie nie dostawala...Ale oszczędzasz... Przecież takie nadkole (pełne, nie takie gówienko jak oryginalnie!) kosztuje 25 zł/szt.
-
Ja bym się zajął układem zapłonowym w trybie natychmiastowym.
Kopułka, palec, świece i przewody.
Potem oczywiście nadkola.Zwróci Ci się, bo w ogóle bedziesz mógł jeździć.
-
odpalił.
Jest podejrzenie, że silnik się kończy, nie ma cisnienia, woda sie do mieszanki paliwowej dostaje i dlatego nie chce odpalić... Nie gasze go dzisiaj. -
po czym wnioskujesz to wszystko ?
-
silnik sie kończy?czy właściciel nie dba o stan podzespołów?
-
a no tak, masz
racje, szmaty jakies tam nawciskam w te swiece zeby woda sie nie dostawala...
edit:
oczywiscie tak,
zeby nie bylo samozaplonu ;pProponuję watą, jak byłem mały to pamiętam dziadek w stare okna drewniane na zime wsadzał wate i działało! Nie wiało tak i było cieplej, i tak co 15 km zmieniaj tą wate będzie idealnie!
Nie żydź już tak, bo świece kable i kopułka to groszowe sprawy..
-
Jaki masz przebieg?
-
po czym wnioskujesz
to wszystko ?nie ja, kumpel co był mi tak tłumaczył, moj mechanik jak sie dowiedział jaki dym był za autkiem po 1000 próbie odpalenia, też tak stwierdził, ale kazał przyjechać na diagnoze
-
silnik sie
kończy?czy właściciel nie dba o stan podzespołów?ja wystarczająco dbam o stan podzespołów - wszystkich, od samego początku.