Czyżby zerwany gwint w kolektorze?
-
Próbowałem odkręcić sondę lambda, ponieważ planuję ją wymienić i chciałem sprawdzić czy nie będzie ciężko. I otóż, gdy odkręciłem całą okazało się, że gwintu prawie nie ma. Nie jestem pewny, czy to zepsuty gwint sondy, czy gwint sondy został "zapchany" gwintem kolektora.
Sonda będzie nowa, ale co zrobić gdy okaże się, że gwint w kolektorze jest zerwany?
Sonda ledwo siedzi, raz nawet wypluło ją podczas jazdy. Teraz dopiero będę jeździć jak zrobie sondę. -
Przegwintować numer wyżej i dać do dorobienia tokarzowi przejściówkę z mosiądzu.
-
I otóż, gdy odkręciłem całą okazało się, że gwintu prawie nie ma. Nie jestem
pewny, czy to zepsuty gwint sondy, czy gwint sondy został "zapchany" gwintem
kolektora.Na sondzie nie ma gwintu?
W większości przypadków uszkadza się gwint sondy. Kolektor przeważnie jest wykonany z żeliwa a żeliwo jest pieklenie twarde i raczej tam gwint się nie zerwał. W przypadku ryry wydechowej za katalizatorem, stal również jest twardsza niż w sondzie.
Reasumując, wkręcaj śmiało nową sondę lub przegwintuj otwór ale gwintownikiem tym samym co sonda. Po prostu oczyść otwór z pozostałości sondy. -
A gdyby było kręcone na gorąco to w kolektorze mógł się uszkodzić?
-
Też mało prawdopodobne. Wykręcałem dwie sondy ze swojego Subaru. Jedną przed katem drugą za. Obie po wykręceniu miały na gwincie coś jakby druciki z białego metalu. Miejsca w kolektorze i rurze za katalizatorem były OK. Wkręciłem nowe sondy i hula. Oczywiście wykręcałem "na zimno".
-
Dziś miałem czas zajrzeć i niestety...początek gwintu (około 1/3) w kolektorze jest zniszczony.
I teraz pojawia się pytanie, czy można w to wkręcać nową sondę? Może ona sobie nagwintuje początek, a potem normalnie się wkręci? Czy nie ryzykować? -
Ależ oczywiście. Możesz śmiało wkręcać. Ja co prawda przed wkręceniem nie sprawdzałem ale wkręciłem i nic nie przedmuchuje. Fakt, trzeba dokręcać z wyczuciem.
-
Wkręcając naprawi trochę ten kawałek gwintu w kolektorze czy może wkręcając zespuje się nowy gwint na sondzie?
-
Jeżeli faktycznie w kolektorze gwint się zerwał, to już go nie naprawisz wkręcając nową sondę. Jednak wkręcając z wyczuciem (musisz dokładnie trafić na istniejące zwoje) wkręcisz ją dokładnie i szczelnie. Dokręcaj również z wyczuciem bo sondy również lubią się "przekręcać ".
-
Dokręcaj również z wyczuciem bo sondy również lubią się
"przekręcać ".Tak samo jak ze świecami zapłonowymi
-
Jeśli tylko złapie dobrze to będzie super...
Teraz czekam na sondę.
Dzięki za wskazówki. Niby takie byle co, a ile problemu -
Sprawa załatwiona.
Kolektor został wymontowany i nagwintowany...
I już oczywiście znowu zamontowany -
Sprawa załatwiona.
Kolektor został
wymontowany i nagwintowany...
I już oczywiście
znowu zamontowanyNie dało się bez demontażu?
Ja wygwintowałem spokojnie, wywaliłem tylko tą osłonę przed silnikiem i podejście eleganckie -
Gdybym miał swój gwintownik to tak, ale musiałem pojeździć po znajomych w poszukiwaniu takiego gwintowinka, a bez sondy to nie za bardzo