walka z falującymi obrotami- 1.0
-
Opowiem Ci moją historię.
Nawet nie wiem, ale podejrzewam że mamy czujnik spalania stukowego.
u mnie jest problem gdy skończy mi się gaz w butli. silnik łapie wtedy jakiegoś błęda. chwilkę potem pochodzi dobrze. ale potem obroty drastycznie spadają. aż po pewnym czasie wogóle nie ma ssania itp. reset kompa i znowu wszystko OK.
masz podobnie ?
-
Miałem także sporo problemów z wolnymi W GTI. Zmieniałem ISC, ustawiałem zapłon, gotowałem zawór woskowy i sprawdzałem, nawet dziurę w gumie dolotu znalazłem. Wszystko porobione i to samo było. Zmiana kopułki, palca, przewodów, świece irydowe - nic. W końcu za poradą kolegi fetormana podjechałem pod sklep gumowy, wybebeszyłem wszystkie gumy, które przewodzą powietrze w Swifcie i poprosiłem o nowe. Od tej pory malina
-
Nawet nie wiem, ale
podejrzewam że mamy czujnik spalania stukowego.O ile nie masz Cultusa to nie sądzę
-
to niestety jakiś inny czujnik wywołuje błąd przy jeździe przez chwilę z bardzo ubogą mieszanka
-
Wymieniłem czujnik temperatury przy okazji poparzyłem sobie rękę. Obroty są stabilniejsze, ale tak jest zawsze po wymianie czegoś, pojeżdzę i zobaczę, ale raczej to nie to. Przy bardzo małej ilości gazu może tylna sonda robi błąd, choć to mało prawdopodobne. U mnie przy kończącym się gazie żadnego błędu nie łapie. W ogóle dziwny ten samochód, sondy na gazie nie emuluje, a sonda lata identycznie jak na benzynie, wtrysku nie emuluje, błędu nie łapie. Tak czy siak gaz nie ma nic do tego, przed montażem było to samo.
-
Po zamontowaniu na nowo akumulatora zawsze obroty na wolnych są wysokie. Dlatego ja niechętnie wyjmuję/odłączam swój. Po takiej akcji nawet 4 tygodnie miałem wolne na poziomie 1500-1600, a potem po upływie 2 do nawet 4 tygodni jakby nigdy nic spadają do 900...
A co do Twojego problemu to może warto za 50 zł zakupić drugi komputerek na podmiankę?
-
mkV, komp z immo, to nie takie łatwe jak się wydaje, trzeba by i stacyjke wymieniać. Wczoraj wolne były 900, dzisiaj z rana 1000, nie jest źle, ale zawsze może być lepiej. Jak nie rozwiążę problemu, to kupuje jakieś zgnite 1.3 8V i przekładam silnik
-
mkV, komp z immo,
to nie takie łatwe jak się wydaje, trzeba by i stacyjke wymieniać. Wczoraj wolne
były 900, dzisiaj z rana 1000, nie jest źle, ale zawsze może być lepiej. Jak nie
rozwiążę problemu, to kupuje jakieś zgnite 1.3 8V i przekładam silnikPamiętaj że oprócz dorobienia jednej łapy silnika masz spore jaja z elektryką
-
przerzucić wszystko po prostu trzeba (mam swoje niecne plany co do 1.6 ]:-> )
-
Elektryka nie jest dla mnie aż tak dużym problemem, podejrzewam, że najwięcej będzie przerabiania kostek mk3mk5, ale to takie ot trochę
-
Elektryka nie jest
dla mnie aż tak dużym problemem, podejrzewam, że najwięcej będzie przerabiania
kostek mk3mk5, ale to takie ot trochęPogadaj z Simonem, każdy mu mówił, że miało być tak super, a tutaj w mk5 np do kostki wchodziło 5 kabli a w mk3 3 kable i kombinuj teraz
-
OT
bo trzeba wszystko wymienić i nie bedzie problemu. razem z okablowaniemDo tematu...
masz tam w swoim EGR'a ? moze czyszczeenie ? ja akurat go nie mam
-
Wczoraj rozpieprzyłem wydech o krawężnik, puściło przed pierwszym tłumikiem. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy co, ale na dziurawym wydechu nie faluje ani grama :o Przy okazji zastanawia mnie, czy mkV miało 2 katalizatory, we wszelkich dostępnych źródłach stoi, że w mkV 1.0 jest kat przykolektorowy i 2 sondy. U mnie natomiast jest kat przykolektorowy, drugi kat (przynajmniej wygląda to jak kat, nawet napis "hungary" sugeruje, że to oryginalne chyba) i za tym sonda. W każdym razie na tygodniu wypieprzam cały wydech, robię od nowa i zdam relację co i jak.
-
tak... mamy 2 katalizatory. moze Ci się cały zapchał
moj sie rozpada napewno bo słysze w wydechu na całej długości grzechotanie.po 116 tysiącach chyba ma prawo