Mocowanie zwrotnicy w MK IV i V - serwis wzywa wszystkich
-
moja justynka sprowadzona jest z Deutchlandu, czy jest możliwe, że VIN do poprawki jest w niemczech?
-
moja justynka
sprowadzona jest z Deutchlandu, czy jest możliwe, że VIN do poprawki jest w
niemczech?Wg mnie tak, ale tak jak Kolega napisał kilka postów wyżej najlepiej zadzwonić/napisać do centrali i oni Ci dokładnie powiedzą.
-
Tylko przy autach z importu możliwe, że wypną się tyłkiem bo za tego typu rzeczy, o ile się nie mylę odpowiada importer czyli w naszym wypadku Suzuki Motor Poland...
-
Zastanawiam się
czy nie jechać z tym gdzie indziej, ale nie wiem czy nie odeślą "do rejonu"...nie mogą, masz dowolną rękę, gdzie możesz przeprowadzić akcję serwisową, po wcześniejszym "umówieniu się na wizytę".
-
a mnie zastanawia
jedna rzecz, skoro w mkIV i mkV są takie "kwiatki" to w mk3 rzekomo ich nie ma skoro
mk3 nie wzywają? Czy już uznali, że wszystkie dawno sie zbiodegradowały?Ja miałem MKIV kupione w Maju 1997roku, i nie ma tego VINu na liście bo robiony był w Japonii.
Z tekstu jasno wynika że chodzi w zasadzie o wszystkie Suzuki z fabryki na Węgrzech ;( -
Z tekstu jasno
wynika że chodzi w zasadzie o wszystkie Suzuki z fabryki na Węgrzech ;(No właśnie to jest dziwne bo jest napisane, że od 1997r. a przecież mk3 też były robione na węgrzech, i co niby w mk3 wszystko zrobili perfect a w nowszym mk4 spieprzyli coś? Obawiam się, że u mnie jest to samo ale chyba nikt w serwisie mi tego na ich koszt nie usunie ;/
-
No właśnie to jest
dziwne bo jest napisane, że od 1997r. a przecież mk3 też były robione na węgrzech, i
co niby w mk3 wszystko zrobili perfect a w nowszym mk4 spieprzyli coś? Obawiam się,
że u mnie jest to samo ale chyba nikt w serwisie mi tego na ich koszt nie usunie ;/MK3 było robione w Japonii lub montowane na Węgrzech (tylko montowane a części leciały od dostawców tych samych co na Japonię - początkowy rozruch fabryki).
Dopiero modele MK4 (prawdopodobnie od października) były robione w całości na węgrzech gdzie coraz więcej części węgrzy sobie wstawiali swoich (np w moim MK4 sonda była 4-ro przewodowa, a w ASO na Węgrzech z uporem maniaka chcieli mi sprzedać jednoprzewodową tłumacząc że wszystkie MK4 mają jednoprzewodową).
Z ciekawostek u mnie w MK4 były lusterka z MK3 (błyszczący plastik), a papiery z cła miałem ze wschodniej granicy -
Jest też opcja, że tam były użyte inne części, od innych dostawców itd. A do tych objętych kampanią od innych, czy jakaś wadliwa partia materiałów
-
a mnie zastanawia
jedna rzecz, skoro w mkIV i mkV są takie "kwiatki" to w mk3 rzekomo ich nie ma skoro
mk3 nie wzywają? Czy już uznali, że wszystkie dawno sie zbiodegradowały?Zauważ, że sprawa dotyczy węgrów, pewnie masz japońca...
-
no a ja mam wegra, jestem na liscie, ale spojrzałem na mocowanie i wygląda na pierwszy rzut oka ok. i teraz tak mysle... oni mają obowiązek wymienić mi i tak te części ?
wiem że np poprzedni wlasciciele garażowali swifta mojego. -
Zauważ, że sprawa
dotyczy węgrów, pewnie masz japońca...No własnie mam węgra, ponadto sprowadzonego z Niemiec więc tak czy inaczej na tej liście by mnie nie było, a podejrzewam, że jak napisze/pójde do suzuki to powiedzą, że sprawa dotyczy aut od 1997 r a mój jest prze 1997 i nie mamy o czym rozmawiać.
-
Mój Węgier jest rejestracja 2003, ale produkcja 2002 i mojego VIN-u tam nie ma. Jeszcze nie zaglądałem pod swoje auto, ale niebawem to uczynię tak z ciekawości.
Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów może wie jak sprawdzić, kiedy auto było wyprodukowane? Nie jestem pierwszym właścicielem, więc nie mam takich danych.
-
no a ja mam wegra,
jestem na liscie, ale spojrzałem na mocowanie i wygląda na pierwszy rzut oka ok.ja też dziś sprawdziłem i powiem, że przez te 11 lat jedyne co zeszło, to kawałki lakieru
i
teraz tak mysle... oni mają obowiązek wymienić mi i tak te części ?ja byłem na akcji serwisowej nowego, jak wszystko było ok, to nic nie robili praktycznie poza takim samym sprawdzeniem jak zrobiliśmy ...
-
Weź ino w to obstukaj dla pewności śrubokrętem.. Mnie się podobnie to trzymało, chopie z zewnątrz extra itd. a tu puknąłem śrubokrętem od dołu z kanału i opadło parę centów blachy
-
Weź ino w to
obstukaj dla pewności śrubokrętem.. Mnie się podobnie to trzymało, chopie z zewnątrz
extra itd. a tu puknąłem śrubokrętem od dołu z kanału i opadło parę centów blachyja to mocowanie rękami czyściłem z piachu, rękami się z nim siłowałem i nic więc u mnie na szczęście jest ok.
-
No to luz
-
Szkoda,że mojego
nie ma,może by mi naprawili to mocowanie przy okazjimusiałbyś teraz wszystkie graty z niego z całej Polski ściągać
-
W Bielsku mi powiedzieli, że co najmniej 1,5 godziny trzeba sobie zarezerwować na samą weryfikację stanu kolumny zawieszenia. A z Katowic do mnie jeszcze dzisiaj oddzwonią.
-
Ja na twoim miejscu
zadzwonił do polskiej siedziby Suzuki i Tam się pytał co i jak mam zrobić...Napisałem maila do Suzuki Motor Poland z zapytaniem jak mają zamiar podjeść do tej sprawy. Zobaczymy jaka będzie ich odpowiedź.
-
U mnie wygląda to tak:
Dziś tak jak obiecał koleś z serwisu z Chorzowa Odzwonił i jestem ugadany z nim na czwartek
powiedział ze amortyzatory są do wymiany i są dwa rodzaje muszą zobaczyć jakie mam aby je sprowadzić.Dziwne bo chyba po nr VIN powinni wiedzieć co było montowane.
Ale cóż w czwartek się zobaczy co wyczarują dam znać co i jak.pozdro