[GTI] Nierówna praca na niskich obrotach
-
Witam
Od dłuższego czasu mam kilka problemów z nowym nabytkiem. Jak w temacie - nierówna praca na niskich obrotach na biegu jałowym. Rzuca silnikiem i na zimnym i na ciepłym, ale tylko przy niskich obrotach od 300 do 1000. Czasami zejdzie do 300 obr/min ale nie gaśnie - na ciepłym, na zimnym jak zejdzie do 300-400 obr to czasami zgaśnie, ale rzadko.
Jak się postoi dłużej w jednym miejscu z włączonym silnikiem oczywiście strasznie śmierdzi spalinami, aż gryzie w gardle i szczypie w oczach. Normalne to jest przy GTI, też tak macie ?Cały czas strzela z wydechu - np. jade sobie spokojnie na dwójce lub trójce, 2000 obrotów puszcze gaz i zaczyna się strzelanie z rury wydechowej, tak z kilka razy (3 do 5 strzałów) nie są one głośne ale słychać je. Na biegu jałowym przy wolnych obrotach słychać takie pyrkanie z wydechu. Katalizatora brak.
Po pewnym czasie objawy zaczęły ustępować, ale do czasu resetu komputera (spawałem podłogę no i musiałem aku odłączyć) i wtedy te wszystkie choroby powróciły.
Ssania nie ma w ogóle - ale to pewnie wina zaworka woskowego, ale jeszcze go sprawdzę dokładnie.
Teraz może napisze co już zrobiłem:
-zmieniłem świece - stare miały na każdej inny odstęp od 0.8 do 1.0 - na jakieś championy, ale to tylko chwilo dopóki nie kupie tych co maja być
-zmieniłem kable (seiwa, kupione w Intercarsie, nie za ciekawie wykonane - oryginalne suzuki o wiele lepsze)
Świece i kable zmieniłem kilka dni przed spawaniem. Silnik zaczął chodzić równiej, ale całkiem równo jeszcze nie chodził.
Po odłączeniu aku jak pisałem wyżej problemy zaczęły się znowu. Wtedy zmieniłem wszystkie 4 kable od kopułki do świec na stare, a od cewki do rozdzielacza zostawiłem ten nowy. I znowu silniczek zaczął trochę równiej pracować.
-ustawiłem TPS'a zgodnie z manualem
-chciałem sprawdzić rozrząd, więc ściągnąłem jego górną obudowę. Potem odkręciłem 5 śrubek mocujących koło pasowe alternatora i pompy wody, ale żeby je zdjąć musiałem odkręcić śrubę mocującą koło pasowe z rozrządu. Tej śruby nie zdołałem ruszyć, więc rozrządu do końca nie sprawdziłem - nie chciało opuszczać mi się silnika żeby koło napędzające alternator i pompe wody zdjąć. Ale na dolnej obudowie z rozrządu jest taka skała - 0-10-15 - na kole pasowym (tym od alternatora i pom. wody) jest znacznik. Gdy znacznik ten wskazywał 0, znaczniki na kołach pasowych wałka rozrządu pokazywały: lewe I a prawe E. Więc chyba dobrze jest ustawiony.
-przestawiałem zapłon, ale powróciłem do pozycji wyjściowej - tak chodził i jeździł najlepiej ( teraz na forum przeczytałem, że żeby przestawiać zapłon to trzeba zrobić zworkę E i D na złączu diagnostycznym, - ja przestawiałem bez tej zworki wiec będę musiał jeszcze raz się pobawić)Na rozgrzanym silniku i odłączonej wtyczce z IAC, odłączając dolny wężyk zaworek prawie w ogóle nie zasysa powietrza (przy dłuższym trzymaniu ok.20s leciutko zassa koniuszek palca).
Na podłączonej wtyczce zaworek zasysał powietrzeNa rozgrzanym silniku, gdy odłączę górny wężyk z IAC i zatkam ten weżyk, potem od pale to silnik chodzi, ale gdy tylko odetkam ten odłączony wężyk silnik gaśnie. Wydaje mi się że przy tej próbie wtyczka z IAC była podłączona. Jest to prawidłowa reakcja ?
Spróbuje dzisiaj jeszcze wyregulować wolne obroty (zworka na złączu diagnostycznym F i D i śrubka pod zatyczka przy przepustnicy)
Czy wytarta dolna obudowa rozrządu w tym miejscu jest normą ?
Pozdrawiam
-
Widzę, że nie tylko ja mam pojawiające się problemy po restarcie komputera ;p
-
Toxim chyba miał podobny problem, w jego przypadku wyrobiony był klin na kole pasowym i rozrząd się przestawiał.
-
A ustawiales zaplon?
-
Zapłon tylko przestawiałem ( bez tej zworki na złączu diagnostycznym). Na ustawienie gdzieś podjadę, bo nie posiadam lampy.
-
Zapłon tylko
przestawiałem ( bez tej zworki na złączu diagnostycznym). Na ustawienie gdzieś
podjadę, bo nie posiadam lampy.no to tak jakbys wogole nie ustawial