nietypowy (chyba) problem z rozruchem silnika
-
mam dziwny problem z Swiftem, a mianowicie dzieje się tak:
wsiadam, odpalam auto, wszystko jest ok, silnik pracuje. wychodzę zeskrobać lód z szyb:) (problem zaczął się zimą) gdy próbuje ruszyć, silnik gaśnie i już nie chce odpalić:( rozrusznik kręci jak szalony, akumulator jest ok, ma trochę ponad rok. sprawdziłem parę rzeczy, iskra jest, pompa paliwo podaje. wlałem trochę denaturatu do baku, bo może coś przymarzło, ale to nie to. check engine nic nie wykazał. odłączony został prąd, aby zresetować wszystko i nic. skończyły mi się pomysły co to może być, może elektronika, już sam nie wiem.
proszę o propozycje co jest albo co może być nie tak. -
mam dziwny problem z Swiftem,
a mianowicie dzieje się tak:
wsiadam, odpalam auto,
wszystko jest ok, silnik pracuje. wychodzę zeskrobać lód z szyb:) (problem zaczął się zimą)
gdy próbuje ruszyć, silnik gaśnie i już nie chce odpalić:( rozrusznik kręci jak szalony,
akumulator jest ok, ma trochę ponad rok. sprawdziłem parę rzeczy, iskra jest, pompa paliwo
podaje. wlałem trochę denaturatu do baku, bo może coś przymarzło, ale to nie to. check engine
nic nie wykazał. odłączony został prąd, aby zresetować wszystko i nic. skończyły mi się
pomysły co to może być, może elektronika, już sam nie wiem.
proszę o propozycje co jest
albo co może być nie tak.a w miejscu jak zrobisz przygazowke mala to wszystko ok? czy on ma problem z wejsciem na obroty?
-
teraz poszedłem sprawdzić a może odpali i odpalił:) stojąc w miejscu na obroty wchodzi bez problemu. ale chyba już wiem co jest nie tak, pojeździłem parę minut (a po tych paru minutach jazdy silnik zgasł i znów nie chciał odpalić) w czasie jazdy silnik zachowywał się tak jakby nie dostawał odpowiedniej ilości paliwa. może (albo na pewno) to filtr paliwa jest totalnie zapchany. od kiedy ja śmigam Swiftem a to przeszło 3 lata, nigdy nie ruszałem filtru paliwa. jest całkowicie zardzewiały i może być tak, że od lat nie był wymieniany.
-
teraz poszedłem sprawdzić a
może odpali i odpalił:) stojąc w miejscu na obroty wchodzi bez problemu. ale chyba już wiem co
jest nie tak, pojeździłem parę minut (a po tych paru minutach jazdy silnik zgasł i znów nie
chciał odpalić) w czasie jazdy silnik zachowywał się tak jakby nie dostawał odpowiedniej
ilości paliwa. może (albo na pewno) to filtr paliwa jest totalnie zapchany. od kiedy ja śmigam
Swiftem a to przeszło 3 lata, nigdy nie ruszałem filtru paliwa. jest całkowicie zardzewiały i
może być tak, że od lat nie był wymieniany.tak moze byc jak mowisz a moze problem lezy po stronie okablowania, mozesz porpawic dojscie masy do silnika. Mozliwe ze jakis kabel9nie koniecznie masowy) ma luz i jak dostanie jakies drgania to sie luzuje i nie laczy.
-
dzięki za podpowiedzi na razie zajmę się tym filtrem paliwa.
-
dzięki za podpowiedzi
na razie zajmę się tym filtrem paliwa.no to troche roboty w garazu Cie czeka. Jesli oddajesz to mechanikowi to po wymianie filtra koniecznie wejdz pod auto i zobacz jak on ten filtr zamontowal.
-
teraz poszedłem sprawdzić a
może odpali i odpalił:) stojąc w miejscu na obroty wchodzi bez problemu. ale chyba już wiem co
jest nie tak, pojeździłem parę minut (a po tych paru minutach jazdy silnik zgasł i znów nie
chciał odpalić) w czasie jazdy silnik zachowywał się tak jakby nie dostawał odpowiedniej
ilości paliwa. może (albo na pewno) to filtr paliwa jest totalnie zapchany. od kiedy ja śmigam
Swiftem a to przeszło 3 lata, nigdy nie ruszałem filtru paliwa. jest całkowicie zardzewiały i
może być tak, że od lat nie był wymieniany.Jest jeszcze opcja, że zapchało się sitko przy pompie paliwa w baku Wtedy sama wymiana filtra paliwa nic nie da, a efekt dokładnie taki sam.
Pozdr.
-
wymienię filtr paliwa i zobaczę czy coś to pomoże
-
Ciekawi mnie czy to pomoże.
moje 1,3 gasnie na zimnym czasami raz może dwa, zależy od dnia, po czym ciężko zapalić, jakby wtryski nie podawały paliwa. Na ciepłym silniku juz ten problem nie występuje, nie ma dziur w przyspieszaniu. Zakupiłem juz filtr, ale poczekam jeszcze jak bedą twoje wrażenia po wymianie -
sprawdz palec i kopulke
-
Kopułka i palec sprawdzone. Kable, świece, wężyki.
Dodam iż obroty lekko falują na biegu jałowym.
Ale to chyba nie jest istotne. -
filtr paliwa zmieniony, łatwo nie było (swoją drogą to czemu on jest w takim miejscu, obok baku paliwa, może ze względów bezpieczeństwa) sama wymiana filtra paliwa nic nie dała dalej silnik zachowuje się tak jakby nie dostawał paliwa. sprawdzone zostało wszystko co mogło być przyczyną takiego stanu rzeczy i nic. w końcu ściągnięta została cała obudowa filtra powietrza. może tam leży przyczyna, w samym gaźniku czy co to tam jest, ale o tym to już nie mam pojęcia, auto najprawdopodobniej pójdzie do mechanika, chyba że macie jeszcze jakieś pomysły co dolega mojemu świstakowi
-
filtr paliwa zmieniony, łatwo
nie było (swoją drogą to czemu on jest w takim miejscu, obok baku paliwa, może ze względów
bezpieczeństwa) sama wymiana filtra paliwa nic nie dała dalej silnik zachowuje się tak
jakby nie dostawał paliwa. sprawdzone zostało wszystko co mogło być przyczyną takiego stanu
rzeczy i nic. w końcu ściągnięta została cała obudowa filtra powietrza. może tam leży
przyczyna, w samym gaźniku czy co to tam jest, ale o tym to już nie mam pojęcia, auto
najprawdopodobniej pójdzie do mechanika, chyba że macie jeszcze jakieś pomysły co dolega
mojemu świstakowia sprawdzales czy jest wogole iskra? zobacz tez czy aparat zaplonowy jest dobrze dokrecony i nie mial prawa sie ruszyc. Sadze ze paliwo dochodzi, jak piszesz ze na miejscu przygazowka wyglada normalnie.
-
iskra jest na bank, sprawdzane było 2 razy. teraz to nawet zapalić nie chce, no jakby paliwa nie dostawał, może jakiś syf dostał się do przewodów z paliwem i dalej do gaźnika i coś się zatkało. dodam, że pompa paliwo pompuje. może coś z elektroniką, jakiś czujnik albo coś innego (check engine nic nie wskazał)
-
A w jakim stanie masz kable? U mnie były podobne objawy,aż po pewnym dniu roztopu i mrozu też nie odpalił... Wrzuciłem jakieś tam stare kable,które miałem w komórce na rezerwę i odpalił,więc wiedząc,że kable są do bani polazłem do sklepu kupiłem nippartsy i odpalił od razu bez problemu i chodził prawidłowo Nie wiem czy Twój Swift ma tą samą przypadłość ale może,może
Dodam tylko,że poprzednie kable miały 1.5roku max2 lata i wyglądały jak nówki
-
Miałem podobny kłopot:gasł po zapaleniu jak był zimny potem jak się zagrzał to było w porządku.Okazało się że istnieje coś takiego jak zawory i nie są hydrauliczne(swift 99
) . Prawdopodobnie zrobiłem jakieś 100 tys bez regulacji i tak się rozregulowały że zawieszały że na zimnym silniku i nie pracowały 2 cylindry.Dodatkowo zawieszał się moduł agr. Może masz to samo ,pozdrawiam -
problem rozwiązany. okazało się, że aparat zapłonowy był cały zawilgocony i zasyfiony oraz dodatkowo coś z elektroniką i komputerem było nie tak. przy okazji wymieniono świece. teraz swift pracuje i śmiga jak za dawnych dobrych czasów