[GTi] Traci moc, szarpie. Co jeszcze sprawdzić?
-
Kumpel niedwano zrobił mi w Polsce remont generalny silnika. Na początku wszystko było cacy, Swift śmigał tak aż miło, na pewno miał powyżej 100KM (głowica była solidnie dłubnięta), robiło to wrażenie. Jakiś czas temu zaczął tracić moc, szarpać (co było szczególnie odczuwalne na podjazdach). Czasami było to dość delikatne, a czasami po prostu się jechać nie dało. Od razu pomyślałem wtryskiwaczu do pierwszego cylindra, bo to był jedyny stary wtryskiwacz, pozostałe trzy były nowe. Wymieniłem wtryskiwacz, zdecydowanie pomogło! Jeszcze jednak coś jest nie tak, oto objawy:
- jest bardzo słaby
- nie pracuje równo, najmocniej szarpie jak się rozgrzeje, potrafi mieć takie odbicia, że podczas jazdy na ułamki sekundy uzyskuję pełną moc, aż wgniata w fotel, a przez resztę czasu jedzie jakby chciał a nie mógł.
- pali 15 litrów na setkę
- Często podczas mocnego przyspieszania bardzo kopci z rury, aż widzę chmurę w lusterku.
Do dziś nie doszedłem co jest grane, oto co sprawdziłem:
- Wszystkie wtryskiwacze są już nowe (no, regenerowane)
- Paliwo prawdopodobnie podawane jest pod sensownym ciśnieniem (jak wymieniałem pierwszy wtryskiwacz, to trysnęło z listwy naprawdę solidnie).
- Świece są nowe i czyste.
- Kable wysokiego napięcia są najwyższej jakości (NGK), praktycznie nowe, nigdzie nie przebijają, na wszelki wypadek wymieniłem na inne.
- Przeczyszczenie kopułki i palca rozdzielacza nie pomogło, więc wymieniłem cały aparat zapłonowy.
- Wymieniony filtr paliwa.
- Pompa paliwa sika benzyną.
- Czujnik położenia przepustnicy sprawny i dobrze wyregulowany.
- Przepływomierz sprawdzony, wszystkie napięcia w normie.
- Czujnik temperatury (ten dla komputera) sprawdzony, rezystancja prawidłowa.
- Sondy lambda ten model nie ma, to jest silnik od mk1.
- Podciśnieniowa zmiana kąta wyprzedzenia zapłonu działa, po odłączeniu wężyka od aparatu zapłonowego różnica jest wyraźna.
- Wszystkie iskry są o czasie, żadnej nie brakuje.
- Sygnały przesyłane z komputera do wtryskiwaczy są prawidłowe, żadnego nie brakuje.
- Rozrząd nie jest przestawiony.
Co jeszcze sprawdzić, bo mi się pomysłowość kończy?
-
- Czujnik położenia przepustnicy sprawny i dobrze wyregulowany.
Chciałem o nim napisać ale skoro jest OK to odpada raczej... no chyba, że nagle się zepsuł jak to z TPS-em <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Może przepływomierz? Ale wtedy byś miał błąd komputera (check engine) no ale kopcenie z rury oznacza chyba niedopaloną mieszankę... może któraś świeca padła ?? Wczoraj chyba ktoś pokazywał świecę bez końcówki tej zagiętej co daje iskrę...
-
Muszę sprawdzić przepływomierz, tego jeszcze nie badałem, to znaczy zrobiłem tylko taki eksperyment, że odłączyłem go podczas pracy silnika i ten natychmiast zgasł.
Pisałem że świece są nowe i czyste, sprawdzałem to nawet jeszcze raz dziś rano. -
Muszę sprawdzić przepływomierz, tego jeszcze nie badałem, to znaczy zrobiłem tylko taki
eksperyment, że odłączyłem go podczas pracy silnika i ten natychmiast zgasł.
Pisałem że świece są nowe i czyste, sprawdzałem to nawet jeszcze raz dziś rano.hmmm... to może sonda Lambda ?? W jakiś sposób ona steruje chyba ilością podawanego paliwa ??
-
hmmm... to może sonda Lambda ?? W jakiś sposób ona steruje chyba ilością podawanego paliwa ??
Też tak myślę - sprawdź sondę - duże spalanie, kopcenie - to mogą być jak najbardziej objawy padniętej sondy lambda !
-
Ten typ nie ma sondy lambda, próbowałem kiedyś podłączyć, ale po prostu ta wersja komputera jej nie obsługuje, to jest silnik od mk1.
Tak sobie myślę że kiedyś może wymienię komputer na taki od mk3, musiałbym tylko dołożyć sondę lambda (którą i tak mam w szufladzie) oraz zmienić aparat zapłonowy, reszta jest ta sama. -
....
- Czujnik położenia przepustnicy sprawny i dobrze wyregulowany.
Co jeszcze sprawdzić, bo mi się pomysłowość kończy?
w jakim sensie sprawny? Jak go sprawdziles? Odlaczales go moze?
-
w jakim sensie sprawny? Jak go sprawdziles? Odlaczales go moze?
Odłączyłem go, podłączyłem do woltomierza analogowego i powoli przejechałem przez cały zakres sprawdzając czy rezystancja rośnie liniowo. Omomierzem sprawdziłem czy włącznik zamknięcia przepustnicy prawidłowo otwiera się i zamyka. Podłączyłem całość do instalacji, przekręciłem kluczyk w stacyjce w pozycję ON i woltomierzem cyfrowym zmierzyłem napięcie zasilające z instalacji, wynosi ono 5.11 V, czyli w normie. Ustawiłem czujnik w takiej pozycji, żeby włącznik zamknięcia przepustnicy zamykał się między pozycją z włożoną blaszką 0.3 mm, a pozycją z blaszką 0.65mm. Na koniec podłączyłem wyjście potencjometru do oscyloskopu i na wolnym przebiegu kręcąc przepustnicą sprawdziłem czy wykres jest gładki i nie ma żadnych skoków.
Taki test wystarczy?
Aha, po dzisiejszych porannych testach stracił już moc zupełnie, ma najwyżej 20 koni, dowolny Maluch go wyprzedzi, są poważne problemy z podjechaniem pod dowolną górkę. Co ciekawe szarpanie jest już bardzo małe, za to całość padła do równego niskiego poziomu. Resetowanie komputera nie pomogło.
-
Odłączyłem go, podłączyłem do woltomierza analogowego i powoli przejechałem przez cały zakres
sprawdzając czy rezystancja rośnie liniowo. Omomierzem sprawdziłem czy włącznik zamknięcia
przepustnicy prawidłowo otwiera się i zamyka. Podłączyłem całość do instalacji,
przekręciłem kluczyk w stacyjce w pozycję ON i woltomierzem cyfrowym zmierzyłem napięcie
zasilające z instalacji, wynosi ono 5.11 V, czyli w normie. Ustawiłem czujnik w takiej
pozycji, żeby włącznik zamknięcia przepustnicy zamykał się między pozycją z włożoną blaszką
0.3 mm, a pozycją z blaszką 0.65mm. Na koniec podłączyłem wyjście potencjometru do
oscyloskopu i na wolnym przebiegu kręcąc przepustnicą sprawdziłem czy wykres jest gładki i
nie ma żadnych skoków.
Taki test wystarczy?nie mam wiecej pytan <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
no moze jedno <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Co z podcisnieniowym zaplonem na kopulce, sprawdz czy robi swoje tzn czy dostaje podcisnienie i opoznia/przyspiesza zaplon -
Co z podcisnieniowym zaplonem na kopulce, sprawdz czy robi swoje tzn czy dostaje podcisnienie i
opoznia/przyspiesza zaplonAha, no tak, zapomniałem o tym napisać - działa tak jak powinien, po odłączeniu wężyka różnica jest wyraźna.
Uaktualniłem pierwszy post, żeby wszystkie informacje były w jednym miejscu.
-
Aha, no tak, zapomniałem o tym napisać - działa tak jak powinien, po odłączeniu wężyka różnica
jest wyraźna.A jak odpala? Długo musisz go kręcić żeby odpalił? Czy ubywa olej silnikowy? Może zmierz kompresję...
-
A jak odpala? Długo musisz go kręcić żeby odpalił?
Zależy od dnia - czasem od pierwszego kopa, czasem muszę wykonać kilka obrotów, jednak generalnie szybko.
Czy ubywa olej silnikowy? Może zmierz kompresję...
Oleju nie ubywa, kompresja była niedawno mierzona, ale tylko z ciekawości, bo silnik jest po generalnym remoncie, wszystko jest lepiej niż prosto z fabryki.
-
Aha, po dzisiejszych porannych testach stracił już moc zupełnie, ma najwyżej 20 koni, dowolny
Maluch go wyprzedzi, są poważne problemy z podjechaniem pod dowolną górkę. Co ciekawe
szarpanie jest już bardzo małe, za to całość padła do równego niskiego poziomu.
Resetowanie komputera nie pomogło.a moze scielo klina na wale i sie przestawil caly rozrzad?
-
Co jeszcze sprawdzić, bo mi się pomysłowość kończy?
a jak z bakiem paliwa, może jest syf na dnie i ci zatyka?
-
a jak z bakiem paliwa, może jest syf na dnie i ci zatyka?
Albo pompa paliwa niedomaga?
-
Z tym rozrządem to wcale nie taki głupi pomysł, mógł na przykład pasek przeskoczyć. Nie tłumaczyłoby to szarpania, ale właśnie dawałoby objawy koszmarnie małej mocy.
Sprawdziłem przepływomierz i czujnik temperatury - są w porządku.
Zdaje się, że tu jest kilka rzeczy na raz. Na dodatek dziś w ogóle nie daje się uruchomić, ale tym razem szybko znalazłem przyczynę - iskra dochodzi do aparatu zapłonowego, ale nie idzie dalej na świece, albo idzie bardzo słaba. W poniedziałek poszukam nowej kopułki i palca i zobaczymy co dalej.
Wielkie dzięki za podpowiedzi. -
Z tym rozrządem to wcale nie taki głupi pomysł, mógł na przykład pasek przeskoczyć. Nie
tłumaczyłoby to szarpania, ale właśnie dawałoby objawy koszmarnie małej mocy.
Sprawdziłem przepływomierz i czujnik temperatury - są w porządku.
Zdaje się, że tu jest kilka rzeczy na raz. Na dodatek dziś w ogóle nie daje się uruchomić, ale
tym razem szybko znalazłem przyczynę - iskra dochodzi do aparatu zapłonowego, ale nie idzie
dalej na świece, albo idzie bardzo słaba. W poniedziałek poszukam nowej kopułki i palca i
zobaczymy co dalej.
Wielkie dzięki za podpowiedzi.nie kombinuj już więcej tylko odrazu sprawdzaj ten rozrząd, bo sobie silnik rozwalisz <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
znajomy mial identyczne objawy jak ty, podmieniliśmy przepływke od mojego dżitaja, odłaczalismy tpsa, wymianiał swiece i kopułke, aż w końcu posłuchał mojej rady i mechanik sprawdził mu rozrzad- okazalo sie ze dolne kołko rozrzadu ma luzy <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
sprawdź jeszcze masę przy głowicy, mikowi się odkręciła śrubka i też mu palił 15
-
sprawdź jeszcze masę przy głowicy, mikowi się odkręciła śrubka i też mu palił 15
Dobry pomysł! To by też tłumaczyło dlaczego iskry nie ma na końcu kabla do świecy, tylko jest na kablu z cewki, który testowałem na innej części metalowej. W który miejscu jest podłączenie masy do głowicy?
-
Pompa paliwa jak na mój gust mogłaby zostać sprawdzona, a ponadto w baku może być sporo syfu który osłabia przepływ paliwa.