wymiana tarcz hamulcowych - pesymistycznie
-
nawiercane i nacinane tarcze + klocki ferrodo to jest
piękna sprawa ja taki mam klocki niech sobie wcina
<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />ale odwdzięcza sie jakośćią hamowania polecam!!!
a co do śćiągania tarcz to miałem to samo lewe
zeszlo ok a prawe ogień, już miałem ochote go
podpalić w lesie:P ale jakos poszło podkładka tez
mis ie obsunęła ale ''zakleiłem''ją smarem i jakoś
poszlo:P:) i pare złoty w kieszceNie przeczę, bo i sam posiadam takowy zestaw, tylko że dla niektórych liczy się też to, żeby klocki starczały na dłużej - typowe "coś za coś" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Więc napiszę jak pewnie wiele osób by napisał Warto dołożyć i kupić jakieś lepsze tarcze bo te
najtańsze są raczej kiepskie i szybko się deformują.
Klocki już kupiłem oryginalne jeszcze nie zakładane. Tarcze też bym wolał kupić jakieś lepsze..Problem mam tylko bo nie wiem czy brać się za to samemu w garażu. Jeśli chodzi o ściągacz to nie mam za bardzo czasu by robić coś takiego. Wolałbym kupić jakiś ściągacz.... Jaki byłby dobry z tych co podałem linki? I jeszcze jedno. Ściągając piastę takim ściągaczem można uszkodzić łożysko? Może wyjść tylne łożysko? Mogą być jakieś problemy przy ściąganiu ściągaczem?
Dzwoniłem do mechanika i za dwie strony powiedział 160zł. bo w tico przy ściąganiu piasty często łożysko się uszkadza,trzeba prasować....(dzięki wam doczytałem się, że można ściągnąć piastę nie uszkadzając łożyska) Wolałbym te 80zł wydać na ściągacz i zrobić to samemu a drugie 80zł mieć w kieszeni, tylko boje się by ściągaczem nie wyciągnąć czasem wszystkich części...:) Jeden kolega na forum pisał, że użył ściągacza i wyszło mu tylne łożysko i potem miał problemy z wsadzeniem wszystkiego do kupy.
Bardzo bym prosił o pomoc. -
Jak masz zapłacić 160za wymianę to lepiej zrób samemu z tym ściągaczem. A ewentualen uszkodzenie łozysk to i tak nic strasznego bo to tania rzecz a nabić je można delikatnie samemu bez prasy. Nie wiem jak z przodem ale z tyłu tak robię i jest ok.
-
Jak masz zapłacić 160za wymianę to lepiej zrób samemu z tym ściągaczem. A ewentualen uszkodzenie
łozysk to i tak nic strasznego bo to tania rzecz a nabić je można delikatnie samemu bez
prasy. Nie wiem jak z przodem ale z tyłu tak robię i jest ok.Orientujesz się, czy łożysko siedzi w piaście. Ściągając piaste, powinno zejść również łożysko, tak?
-
Orientujesz się, czy łożysko siedzi w piaście. Ściągając
piaste, powinno zejść również łożysko, tak?Tak, jedno schodzi, a drugie trzeba w drugą stronę wyciągać, po zdjęciu zwrotnicy.
-
Tak, jedno schodzi, a drugie trzeba w drugą stronę wyciągać, po zdjęciu zwrotnicy.
Zwrotnice też trzeba demontować??? <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Zwrotnice też trzeba demontować???
Jeśli wymieniasz samą tarczę to nie, jeśli wymieniasz łożyska to raczej zalecane, ale można się pomęczyć i zdemontować łożyska bez demontażu zwrotnicy, po wysunięciu przegubu z półosią na zewnątrz. Choć wymiana taka była by trudna do zrealizowania. Próbować można.
-
W związku z tym mam pytanie do forumowiczów: Ile czasu po założeniu instali LPG wytrzymała Wam
pompa paliwa (przebieg)? I czy kombinowaliście coś z odprowadzeniem pompowanego paliwa w
trakcie zasilania gazem?Ja mam LPG od kupienia samochodu (sam zakladalem juz) i wymienialem na razie pompe dwa razy. Pierwszy raz, zaraz po zakupie auta (65 tysiecy około), drugi raz niecaly rok pozniej (około 80 - 90 tysiecy) i do teraz dziala (140 tysiecy).
-
Jeśli wymieniasz samą tarczę to nie, jeśli wymieniasz łożyska to raczej zalecane, ale można się
pomęczyć i zdemontować łożyska bez demontażu zwrotnicy, po wysunięciu przegubu z półosią na
zewnątrz. Choć wymiana taka była by trudna do zrealizowania. Próbować można.Ja chcę wymienić tylko same tarcze (łożyska są ok). Czy ściągając piastę ściągaczem może wyjść nie chcąco jeszcze jakieś łożysko które nie powinno i potem będzie trzeba je wbijać, czy nie ma takiej możliwości? Sorry za głupie pytania, ale wole być przygotowany na to co może mnie czekać w garażu:)
-
Ja chcę wymienić tylko same tarcze (łożyska są ok). Czy
ściągając piastę ściągaczem może wyjść nie chcąco
jeszcze jakieś łożysko które nie powinno i potem
będzie trzeba je wbijać, czy nie ma takiej
możliwości? Sorry za głupie pytania, ale wole być
przygotowany na to co może mnie czekać w garażu:)Kto pyta nie błądzi, albo błądzi mniej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Gdy ja ściągałem ostatnio piastę to po jej ściągnięciu pozostało mi na niej jedno łożysko i pierścień dystansowy. Drugie łożysko raczej nie wyjdzie bo żeby je ściągnąć to trzeba je wybić w drugą stronę, że tak powiem w stronę silnika. Po przykręceniu nowej tarczy do piasty założyłem piastę normalnie. Lekko młoteczkiem a potem dokręcając śrubę piasty. -
Kto pyta nie błądzi, albo błądzi mniej
Gdy ja ściągałem ostatnio piastę to po jej ściągnięciu pozostało mi na niej jedno łożysko i
pierścień dystansowy. Drugie łożysko raczej nie wyjdzie bo żeby je ściągnąć to trzeba je
wybić w drugą stronę, że tak powiem w stronę silnika. Po przykręceniu nowej tarczy do
piasty założyłem piastę normalnie. Lekko młoteczkiem a potem dokręcając śrubę piasty.Jeszcze dwa pytania:
1. Czy można dać smar do łożysk na oskę przy zakładaniu piasty z tarczą (by w przyszłości lepiej schodziła) ?
2. Czy trzeba kupować nową nakrętkę na piastę?
3. Siła dokręcenia piasty ma wynosić 200? -
Jeszcze dwa pytania:
Dwa? :>
1. Czy można dać smar do łożysk na oskę przy zakładaniu
piasty z tarczą (by w przyszłości lepiej schodziła)
?Hmm można coś tam smarnąć, żeby łatwiej wchodziło, ale pewny nie jestem czy ten element powinien być smarowany. Ja troszkę tam posmarowałem.
2. Czy trzeba kupować nową nakrętkę na piastę?
Jeśli jest bardzo zniszczona to tak, ale jeśli jest w dobrym stanie to nie ma takiej potrzeby. Szybciej będzie nadawała się do wymiany zawleczka. Troszkę gorzej jest z nakrętkami które są zaklepywane, ale jak delikatnie się je odgina to potem spokojnie można założyć ją drugi raz i zaklepać.
3. Siła dokręcenia piasty ma wynosić 200?
Tak jest napisane w książce serwisowej Trzeciaka, 150-200 Nm.
-
Troszkę gorzej jest z nakrętkami które
są zaklepywane, ale jak delikatnie się je odgina to potem spokojnie można założyć ją drugi
raz i zaklepać.O jakiej nakrętce piszesz? Jest zawleczka, nakrętka czopa piasty i podkładka
<img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
O jakiej nakrętce piszesz? Jest zawleczka, nakrętka
czopa piasty i podkładkaTak, ale są jeszcze inne wersje w postaci podkładki i nakrętki którą należy po dokręceniu odpowiednio zaklepać by się nie odkręciła i w tej konkretnej wersji nie ma zawleczki bo jest zaklepywana nakrętka <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
witam:)
No to kolego zmartwiłeś mnie A już szykowałem się psychicznie do tej pracy.
Faktycznie z postu Sharkiego wynikało, że sprawa jest w miarę prosta. A tu kubeł zimnej wody na łeb
I jestem teraz w rozterce, brać się samemu czy jechać do mechanika.
Wymiana tarcz jest banalnie prosta <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie wiem z czym może być kłopot.
-
No to zauważyłem że u mnie tarcze też do wymiany w najbliższym czasie.
Otóż na zdjęciu widać jak wygląda moja prawa tarcza. Lewa w sumie wygląda normalnie.
Grubość prawej po zmierzeniu ~9mm, klocek natomiast jest jeszcze w miare bo ma około 6mm grubości. Zastanawiam się bo znajomy mi mówił że jak mi nie ściąga przy hamowaniu to żebym zjeździł klocki do końca i wtedy wymieniał wszystko. Ale chyba nie będę tak długo czekał i jeszcze w wakacje wymienię komplet. -
No to zauważyłem że u mnie tarcze też do wymiany w najbliższym czasie.
Czemu Twoja tarcza nie jest gładka?Coś ten klocek nie współpracuje dobrze chyba z tarczą...
-
Czemu Twoja tarcza nie jest gładka?Coś ten klocek nie współpracuje dobrze chyba z tarczą...
No właśnie. Nie styka się pewnie z tarczą na całej powierzchni.
-
No to teraz idealnie mój post pasuje do tematu.
Pojawił się problem z wymianą tarcz - a nawet nie jeden.
1. Okazało się że nakrętki nie mają zawleczek tylko są zabijane w odpowiedni rowek w piaście. I przez to jedna jest już tak zjechana że do wymiany.
2. NO i jakis popieprzony mechanik wcześniej zjechał gwint w dolnym otworze zacisku - zalepił sobie śrube w silikonie lub coś takiego i jakos tam się trzymało.Zdziwiło mnie że dolna śruba jest większa niż górna. Górna na klucz 17 a dolna chyba na 21. I tak jest z obu stron - technika koreańska po raz kolejny mnie zaskoczyła. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Czy tak powinno być?
Także wymiana tarcz poszerzyła się o zacisk. Może uda mi się gdzieś dostać używany - nowy około 140zł. Także jak ktoś ma jakieś doświadczenia z wymianą zacisku to będę wdzięczny - np. jak jest z przewodem hamulcowym czy bez problemu się rozłącza - no i jak wogóle.. -
1. Okazało się że nakrętki nie mają zawleczek tylko są zabijane w odpowiedni rowek w piaście. I
przez to jedna jest już tak zjechana że do wymiany.
W moim tico nakrętki też są zabijane w odpowiedni rowek, i z tego co wiem nie ma zawleczek z przodu... (na wszelki wypadek kupiłem nowe nakrętki)
Wymiany tarcz będę dokonywał w przyszłym tygodniu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
2. NO i jakis popieprzony mechanik wcześniej zjechał gwint w dolnym otworze zacisku - zalepił
sobie śrube w silikonie lub coś takiego i jakos tam się trzymało.
Pomysłowość mechaników nie zna granic....dlatego chce sie zabrać sam za wymianę tarcz- do tego celu kupiłem już ściągacz do piast.
Zdziwiło mnie że dolna śruba jest większa niż górna. Górna na klucz 17 a dolna chyba na 21. I
tak jest z obu stron - technika koreańska po raz kolejny mnie zaskoczyła. Czy tak powinno
być?
Chyba to jest sprawka mechanika, bo dolna i górna śruba zacisku powinna być taka sama czyli chyba 17