wgniecenia na samochodzie
-
Jak może mieliście okazję zobaczyć - swego czasu przeszło gradobicie nad Górnym Śląskiem. Moja suzi w związku z tym ma nieładne pamiątki - kilkanaście wgnieceń na masce,dachu i bagażniku (sedan). Compensa mi szybko i dobrze wypłaciła odszkodowanie i zastanawiam się teraz - czy oddać do "klepania" i malowania czy też zrobić "odssysanie" tych wgnieceń (zaznaczam, iż lakier nie odprysnął). Także co polecacie? Ile klepanie kosztuje to wiem, a tym co odssysa to pewno mniej się płaci? Dzięki za rady <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
mam to samo i będę oddawał autko do gościa który jakimś elektromagnesem wyciąga te dziurki,na giełdę w Gliwicach raz na jakiś czas chyba raz na 2 tyg przyjeżdża taki facet <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> podobno dobry i polecany przez znajomego <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Witam ja też to miałem,ja to szpachlowłem bo u mnie blacha nie była odkształconapo przez nacisk tylko została naciągnieta po przez uderzenia no i czegoś takeigo raczej nie da sie wyciagnąć a lakier mialem cały ale i tak musiałem kłaśc nowy.