Woda w Swifcie :O
-
Może być to co sam przerabiałem - przepuszczała przednia szyba i ściekało po kablach na podłogę
tak że nigdzie kropel nie było a woda wyłaziła spod wygłuszenia pod nogami kierowcy i
pazasarzera z tyłu.Właśnie wróciłam z urlopu, przywitała mnie niemiła niespodzianka. W Swifcie mały basenik (auto stało na parkingu przez 10 dni). Sprawa dotyczy strony kierowcy, przód i tył. Woda jest głównie w takich jakby rynienkach koło progów (są tam jakieś kabelki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />) więcej z tyłu.. Co nieco też w bagażniku pod gumową wykładziną. Szukałam gdzieś kropel wody, szyby, drzwi, w okolicach uszczelek i nic, sucho. Wygląda na to, że uszczelki trzymają. Spod auta chyba też się nie nalało, skoro stało niejeżdżone.. Może właśnie to przednia szyba mi przepuszcza, ale jak to sprawdzić, o jakie kabelki może chodzić? I jak temu zaradzić, uszczelniać jak leci? Sorka za być może głupie pytania, ale naprawdę mam lekką podłamkę i nie wiem od czego zacząć
-
Właśnie wróciłam z urlopu, przywitała mnie niemiła niespodzianka. W Swifcie mały basenik
(auto stało na parkingu przez 10 dni). Sprawa dotyczy strony kierowcy, przód i tył. Woda
jest głównie w takich jakby rynienkach koło progów (są tam jakieś kabelki ) więcej z tyłu..
Co nieco też w bagażniku pod gumową wykładziną. Szukałam gdzieś kropel wody, szyby, drzwi,
w okolicach uszczelek i nic, sucho. Wygląda na to, że uszczelki trzymają. Spod auta chyba
też się nie nalało, skoro stało niejeżdżone.. Może właśnie to przednia szyba mi
przepuszcza, ale jak to sprawdzić, o jakie kabelki może chodzić? I jak temu zaradzić,
uszczelniać jak leci? Sorka za być może głupie pytania, ale naprawdę mam lekką podłamkę i
nie wiem od czego zacząćwsiądź do samochodu, a ktoś niech leje wodę na cały samochód. a ty będziesz sobie oglądała gdzie może lecieć <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
wsiądź do samochodu, a ktoś niech leje wodę na cały samochód. a ty będziesz sobie oglądała gdzie
może leciećSęk w tym, że dziś padało kiedy weszłam do samochodu, nigdzie nie było widać, żeby się skądś lało, a sprawdziłam bardzo dokładnie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> tyle razy już był myty karcherem i nic się nie działo <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> stawiam na te kable co są w "rynience" w progu, bo tam, gdzie kable jest najwięcej wody. Tylko skąd one "idą"? Cza rozbierać kokpit czy coś podobnego?
-
Sęk w tym, że dziś padało kiedy weszłam do samochodu, nigdzie nie było widać, żeby się skądś
lało, a sprawdziłam bardzo dokładnie tyle razy już był myty karcherem i nic się nie działo
stawiam na te kable co są w "rynience" w progu, bo tam, gdzie kable jest najwięcej wody.
Tylko skąd one "idą"? Cza rozbierać kokpit czy coś podobnego?kable idą od przegrody silnika i od boku na wysokości mniej więcej jak jest kierunek na błotniku.
hmm mi kiedyś puszczała uszczelka od tylnej klapy...
aaa i kiedyś okno z przodu od strony kierowcy sie nie domykało i leciało delikatnie po boku...proponuje jeszcze raz polać porządnie samochód i dokładnie sprawdzić uszczelki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Sęk w tym, że dziś padało kiedy weszłam do samochodu, nigdzie nie było widać, żeby się skądś
lało, a sprawdziłam bardzo dokładnie tyle razy już był myty karcherem i nic się nie działo
stawiam na te kable co są w "rynience" w progu, bo tam, gdzie kable jest najwięcej wody.
Tylko skąd one "idą"? Cza rozbierać kokpit czy coś podobnego?polej auto woda, wez wkretaka na niego szmatke i wloz delikatnie w dolny rog szyby(ale zeby nic nie rozwalic) umnie tez zbierala sie woda i nic niebylo widac na uszczelce ale jak tak zrobilem zobaczyle ze na dole przy rogu szyby zbiera mi sie po deszczu woda i tamtedy w dol leciala pod dywanik
-
tyle razy już był myty karcherem i nic się nie działo
Jak juz znajdziesz przeciek to przestań myć karcherem bo on przeciez wbije wode wszedzie gdzie sie tylko da. Ja mialem podobny przypadek tylko ze mi woda sie nie ujawniała tylko spokojnie sobie splywala pod wykłądzine i wsiąkała w tą wate i to co gorsza od dlyzszego czasu a pewnie i u poprzedniego wlasciciela. Skutek tego byla taki ze musialem dwie łaty w podłoge wspawac <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> a woda dostawala przez uszczelke przedniej szyby.
-
Jeśli woda jest pod dywanikami proponuje zajrzeć pod samochód czy nie wyleciały korki od podłogi; przerabiałem to nie tak dawno temu.
-
Ja mialem podobny przypadek tylko ze mi woda sie nie ujawniała tylko
spokojnie sobie splywala pod wykłądzine i wsiąkała w tą wate i to co gorsza od dlyzszego
czasu a pewnie i u poprzedniego wlasciciela. Skutek tego byla taki ze musialem dwie łaty w
podłoge wspawac a woda dostawala przez uszczelke przedniej szyby.Hehe u mnie podobnie z tą podłogą, coś tam już ktoś robił, czyli problem nie od dziś. Dzięki wszystkim za rady, dosuszę Swifta i pojadę na myjkę, mam nadzieje, że coś znajdę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tak jak pisałam wysuszyłam Zuzika, pojechałam na myjkę, przez 10 minut był oblewany karcherem. Efekt? Poza tym, że jest czysty, żaden. Podłoga sucha, podczas mycia do wnętrza nie przedostawała się woda, po powrocie pod blok ponownie sprawdziłam, nadal sucho. Nic już nie rozumiem, jak wlewa się woda podczas postoju, skoro po myciu pod ciśnieniem jest sucho? Wnioski? Nie miała baba problemu, kupiła samochód <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Wróciłem z wakacji <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> a tak pozatym pisze, bo wczoraj bo obfitym deszczu znalazłem znowu wode w aucie <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />, wcześniej padało, ale nie tak mocno jak wczoraj i było sucho, już niewiem skąd się może brać ta woda <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Wróciłem z wakacji a tak pozatym pisze, bo wczoraj bo obfitym deszczu znalazłem znowu wode w
aucie , wcześniej padało, ale nie tak mocno jak wczoraj i było sucho, już niewiem skąd się
może brać ta wodaHmm to jak widzę masz ten sam problem co ja. Wygląda na to, że u mnie woda wlewa się też po obfitych i długotrwałych opadach (karcher nic nie pomógł, nie nalało się). Skąd się leje, nadal nie wiem. Jak coś wyczaisz u siebie to daj znać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> U mnie dzięki upałom już jest sucho <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Właśnie wróciłam z urlopu, przywitała mnie niemiła
niespodzianka. W Swifcie mały basenik (auto
stało na parkingu przez 10 dni). Sprawa dotyczy
strony kierowcy, przód i tył. Woda jest głównie w
takich jakby rynienkach koło progów (są tam jakieś
kabelki ) więcej z tyłu.. Co nieco też w bagażniku
pod gumową wykładziną.Moim zdaniem szukaj w bagażniku przyczyny - może nieprzylega i woda wlewa się do środka bo jak inaczej tam ma się woda dostać skoro bagażnik masz wyżej - od przodu by nie przesiąknęła pod fotelami do góry a w drugą stronę z bagażnika na podłogę prędzej.
-
Byłem u mechanika z tym problemem i powiedział że przez te ulewy ten kanalik poprostu niewyrabia i zalewa auto,posprawdzał mi autko i powiedział że on tam nic niewidzi żeby coś było nietak, mówił też że po tych ulewach głosili sie do niego ludize, że wszystko było ok a po mocnych deszczach zaczęły przeciekać auta, doradził mi żeby jakoś ograniczyć dopływ tej wody do tej kratki pod szybą.
-
Byłem u mechanika z tym problemem i powiedział że przez
te ulewy ten kanalik poprostu niewyrabia i zalewa
auto,posprawdzał mi autko i powiedział że on tam
nic niewidzi żeby coś było nietak, mówił też że po
tych ulewach głosili sie do niego ludize, że
wszystko było ok a po mocnych deszczach zaczęły
przeciekać auta, doradził mi żeby jakoś ograniczyć
dopływ tej wody do tej kratki pod szybą.tia jak sie nie widzi nic, to najlepiej zwalic na cos ... <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Byłem u mechanika z tym problemem i powiedział że przez te ulewy ten kanalik poprostu niewyrabia
i zalewa auto,posprawdzał mi autko i powiedział że on tam nic niewidzi żeby coś było
nietak, mówił też że po tych ulewach głosili sie do niego ludize, że wszystko było ok a po
mocnych deszczach zaczęły przeciekać auta, doradził mi żeby jakoś ograniczyć dopływ tej
wody do tej kratki pod szybą.Też miałem to samo po tych ulewach - zamokła mi od strony pasażera ale wysuszyłem i liczę że to się nie powtórzy <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Też miałem to samo po tych ulewach - zamokła mi od
strony pasażera ale wysuszyłem i liczę że to się
nie powtórzyod pasażera to ja się zgodzę bo tam jest wlot powietrza na podszybiu ale jak strona pasażera jest sucha a pod nogami kierowcy pełno wody to nie jest wina "zapchanego" kanalika tylko albo szyba przecieka - normalnie tego nie widać bo płynie słupkiem i wlatuje pod wykładzinę ... albo jest gdzieś na zgrzewach blach nieszczelność bądź dziura w nadkolu.
-
ja mam od strony kierowcy krótszy amortyzator i to ma prawo przeciekać + nierówny grunt na parkingu... może pojade jeszcze do jednego mechanika i zapytam, może on coś znajdzie..
-
ja mam od strony kierowcy krótszy amortyzator i to ma
prawo przeciekać + nierówny grunt na parkingu...
może pojade jeszcze do jednego mechanika i zapytam,
może on coś znajdzie..Ale tam nie ma dziury aby mogło się coś lać do środka od strony kierowcy - lepiej jest dziura którą ma woda z podszybia wlatywać do błotnika a później na glebe.
Tam po prostu nie ma jak dostawać się woda do auta - a jakby wlewała się od strony pasażera to znowu ... nie ma prawa przelecieć na drugą stronę auta bo jest tunel przez środek auta.Zdejmij wycieraczki, plastiki oraz błotnik to będziesz wiedział o czym mówię - ja stawiam na puszczającą szybę - tego nie widać bo słupki są obłożone plastikiem - u brata właśnie tam się lało i dopiero wycięcie szyby i wklejenie ponownie rozwiązało problem.
-
Witam. U mnie w sedanie po dłuższych opadach woda dostaje się do bagarka... Zamknąłem się w bagażniku, a ojciec polewał autko wodą z węża ogrodowego. Okazało się, że nie trzyma klej w tylnej szybie (szyba wklejana). Uszczelniłem szybę dookoła silikonem z zewnątrz i od środka i jest trochę lepiej, ale jak auto postoi na dłuższym deszczu to znowu woda delikatnie sie pojawia... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Dzisiaj poprawiłem silikonem jeszcze raz. Jak ta akcja nie pomoże, to trzeba będzie podjechać do "fachowców". Za wycięcie tylnej szyby i ponowne wklejenie krzyczą 100 zł. Przed zimą muszę to zrobić, bo mróz i woda z roztapiającego się na dachu śniegu zrujnują podłogę bagażnika w zastraszającym tempie <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
A co do przecieków z przodu od strony kierowcy to sprawdźcie szczelność mocowania anteny w przednim słupku. Kiedyś w Tico ojca woda tamtędy ciekła i po kablu antenowym gromadziła się na dywaniku. Mechaniory w ASO chcieli tylną szybę i kokpit wyciągać, a to taka pierdółka była... <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />