[1,3 l. 8V, 1994 r.] - gruntowny remont podwozia
-
ale masakra <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
dzizas to ja sie martwie ze mi purchle wyskakuja, a tutaj normalnie purchli dawno nie ma bo zastapily je dziury <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
ale masakra
dzizas to ja sie martwie ze mi purchle wyskakuja, a tutaj normalnie purchli dawno nie ma bo
zastapily je dziuryNo niestety
<img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> następnej zimy Swift by nie przeżył już. -
Pozwól że zapytam a co z oplacalnościa takiego remontu?? Sprawdz sobie jeszcze ten element do ktorego jest przykrecony sworzeń wachacza. Ktoś kiedyś juz chyba robił to i chyba nawet fotki były. Ciężka sprawa tam cokolwiek zrobic bo zle spawać. U mnie tez ruda tam sie na dobre zagnieździła. Powodzenia i cierpliwości przy remoncie.
-
Pozwól że zapytam a co z oplacalnościa takiego remontu?? Sprawdz sobie jeszcze ten element do
ktorego jest przykrecony sworzeń wachacza. Ktoś kiedyś juz chyba robił to i chyba nawet
fotki były. Ciężka sprawa tam cokolwiek zrobic bo zle spawać. U mnie tez ruda tam sie na
dobre zagnieździła. Powodzenia i cierpliwości przy remoncie.Jeśli chodzi o kwestię opłacalności remontu...
Wiesz, ja chcę tym samochodzikiem jeszcze pojeździć z rok - dwa lata.
Nie chcę kupować jakiegoś kota w worku, wolę sobie jeździć tym autkiem.
Rodziny ani dzieci jeszcze nie mam więc wystarcza mi on w zupełności.
Z drugiej strony liczę się z tym, że sprzedając wóz nie odzyskam pieniędzy
które w niego wpompowałem i wpompuję, ale...
Samochód to niestety skarbonka... ale się jedzie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Dzisiaj mój znajomy mechanik cudotwórca rozpoczął remont podłogi w moim samochodzie
U mnie to samo co na fotach. Zimą się za blacharkę będę zabierał <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
U mnie to samo co na fotach. Zimą się za blacharkę będę zabierał
No niestety. O Swifty nasze trzeba dbać,
bo "Swifty to dobre auta som" <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
sam przechodziłem to dokładnie rok temu... do regeneracji poszły progi i kawałek podłogi. Z tym, że ja miałem MK2 z '91. Jeśli chodzi o opłacalność - warto. Dla bezpieczeństwa i lepszego samopoczucia. No i miłości do Suzuki
-
Podłoga jak nowa!! <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
dzisiaj odebrałem Suzuki od mojego mechanika <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Progi jak nowe... podobnie podłoga, wspornik pod chłodnicą i wszystko wszystko pod spodem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wszystko dodatkowo zabezpieczono substancją antykorozyjną, a na progi położono czarny chropowaty lakier <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jest super. Poniżej foty zamieszczam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Podłoga po remoncie...
Fotka 1/4 -
Podłoga po remoncie...
Fotka 2/4 -
Podłoga po remoncie...
Fotka 3/4 -
Podłoga po remoncie...
Fotka 4/4 -
Jak dla mnie bomba <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jutro Panu Franciszkowi i jemu synowi zanoszę po czteropaku Dębowego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /><img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Podłoga jak nowa!!
dzisiaj odebrałem Suzuki od mojego mechanika
Progi jak nowe... podobnie podłoga, wspornik pod chłodnicą i wszystko wszystko pod spodem
Wszystko dodatkowo zabezpieczono substancją antykorozyjną, a na progi położono czarny chropowaty
lakier
Jest super. Poniżej foty zamieszczamjak zabezpieczone jest tylko na zewnątrz, to nie bedziesz cieszył sie długo takim widokiem <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
jak zabezpieczone jest tylko na zewnątrz, to nie bedziesz cieszył sie długo takim widokiem
Jest zabezpieczone nie tylko na zewnątrz <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
wiem, bo codziennie bywałem w warsztacie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Jaki był koszt całości ?
-
Jaki był koszt całości ?
tysiąc złotych bo po znajomości
-
tysiąc złotych bo po znajomości
Plus czteropak Dębowego Mocnego <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
A jak sie nazywa ta substancja antykorozyjna??
-
A jak sie nazywa ta substancja antykorozyjna??
Nie pamiętam... Ale miałem w ręku puszkę z tą substancją.
Jakaś niemiecka... jak się dowiem to napiszę. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />