[mk 3 1.0L] Spalanie 8.5L wiec co z tym?
-
- sprawdz kody bledow (moze zdechl komp lub sonda)
- sprawdz czy w zbiorniku lub okolicah nie ma dziury
1-sprawdzalem kody i wszystko jest ok
2-nie mam dziur w zbiorniku paliwo mi nie wycieka -
- sprawdz cisnienie w oponach
- zerknij czy sie bebbny nadmiernie nie grzeja
- jest chlodniej, wiec jesli jezdzisz na krotkich odcinkach i czesto odpalasz to Ci
autko sie niedogrzewa chodzi na ssaniu
zawsze mozesz zmienic stacje paliw
dodatkowo jezeli jezdzisz jak kapelusz od 1300rpm do 3krmp to zacznij naciskac pedal gazu,
1.0 jest slabe i potrzebuje obrotow, mniej spala w przedziale 2500/4000rpm
aha bylo
3-kola pompowane 2 tyg temu cisnienie w kolach dalej jest takie jakie bylo
4-bebny sie nie grzeja wszystko z jest ok
5-po 8km wiem ze to niedaleko ale auto zdazy sie nagrzac obroty juz wracaja do normy po 2-3km, pozatym zrobilem 50km poza miastem wiec i tak za wysokie te spalanie, rok temu przy tych temperaturach palil normalnie. -
5-po 8km wiem ze to niedaleko ale auto zdazy sie nagrzac obroty juz wracaja do normy po 2-3km,
pozatym zrobilem 50km poza miastem wiec i tak za wysokie te spalanie, rok temu przy tych
temperaturach palil normalnie.zmien stacje bezynowa <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
1-sprawdzalem kody i wszystko jest ok
czasami jak jest sonda lambda niesprawna nie zapali się check engine..
najlepiej ją miernikiem sprawdzić
-
moim zdaniem to po prostu lipny sposob sprawdzenia spalania..8.5L to za mala ilosc paliwa ktora zostaja wyjezdzona do kolejnego tankowania..jakbys 4x tyle zatankowal i by ci wyszlo takie spalanie to ok..a w takiej sytuacji nie ma gwarancji ze wlales dokladnie tyle ile wyjezdziles
-
zmien stacje bezynowa
tankuje na statiolu ktory bardzo dobrze wypadl w badaniach ktore jakis czas temu byly robione
wiem ze kazda dolewka beny moze byc ale to nie od dzis maw badaniachm wrazenie ze auto pali za duzo -
czasami jak jest sonda lambda niesprawna nie zapali się check engine..
najlepiej ją miernikiem sprawdzićspawdzalem miernikiem niedawno i wszystko ok, wartosci sie szybko zmienialy oraz byly w normach
-
moim zdaniem to po prostu lipny sposob sprawdzenia spalania..8.5L to za mala ilosc paliwa ktora
zostaja wyjezdzona do kolejnego tankowania..jakbys 4x tyle zatankowal i by ci wyszlo takie
spalanie to ok..a w takiej sytuacji nie ma gwarancji ze wlales dokladnie tyle ile
wyjezdzilesauto bylo zalane do pelna az sie paliwo pokazalo u góry(w tym niby koszyku) po przejechaniu kilometrow dolalem paliwo tak samo czyli ze bylo w tym samym miejscu, po zakreceniu korka nic mi sie nie wylalo od góry podczas np jakiegos ruszania czy cos bo sprawdzalem.
-
Tak czy siak poduszka powietrzna w zbiorniku paliwa mogła inaczej się ułożyć, samochód krzywo stać (np jakaś ciężka pasażerka mogła siedzieć), paliwo mogło mieć znaczną różnicę temperatur a zatem inną objętość i jeszczewiele innych czynników mogło mieć wpływ na niedokładność pomiaru. Następnym razem zrób pomiar spalania po przejechaniu 400-500 km, to pomiar będzie obciążony mniejszym błędem. W chwili obecnej to nawet nie wiadomo czy swift pali za dużo, czy właściciel jest przewrażliwiony.
-
Tak czy siak poduszka powietrzna w zbiorniku paliwa mogła inaczej się ułożyć, samochód krzywo
stać (np jakaś ciężka pasażerka mogła siedzieć), paliwo mogło mieć znaczną różnicę
temperatur a zatem inną objętość i jeszczewiele innych czynników mogło mieć wpływ na
niedokładność pomiaru. Następnym razem zrób pomiar spalania po przejechaniu 400-500 km, to
pomiar będzie obciążony mniejszym błędem. W chwili obecnej to nawet nie wiadomo czy swift
pali za dużo, czy właściciel jest przewrażliwiony.nikt w aucie nie siedzial. tankowalem auto nawet na tym samym dystrybutorze wiec nachylenie bylo takie samo, juz mowilem ze to nie jest przewrazliwienie bo nie od dzis mam wrazenie ze auto wiecej pali, podejrzewalem to od poczatku wakacji i teraz podtwierdzilo sie to ze wiecej pali.
-
zrobilem 50km poza miastem wiec i tak za wysokie te
spalanie, rok temu przy tych temperaturach palil
normalnie.A czy pomiary robiłeś zawsze po przejechaniu tylko 100km? Jeśli nie to już masz odpowiedź. Potwierdzam wypowiedzi kolegów: pomiar po przejechaniu 100km jest obarczony DUŻYM błędem. Aby mieć pewność to jednak wyjechać bak do końca i tanken do pełna. Jeśli wtedy wyjdzie nieciekawie, to dopiero powinieneś zaczać szukać przyczyny.
-
W taki sposob nie zmierzysz spalania, bo dystrybutory roznie odbijaja! zanim zaczniesz szukac awarii w samochodzie, przejezdz caly bak, po czym zatankuj do pelna jeszcze raz i dopiero mniej wiecej bedziesz wiedzial ile ci pali, bo wtedy nawet jak inaczej troche odbije to usredni sie to i nei wplynei tak bardzo na blad pomiaru. pozdrawiam
Witam. odrazu mowie ze jak ktos napsize mi ze to bylo i mam szykac to niech mi poda linka!
Swift ma problem z spalaniem zalalem go do pelna przejechalem 100km i akurat wyszlo tak ze
taknowalem 2gi raz(do pelna) i zatankowalem 8.5L;/ wiec spalanie jak na litrowke za duze, w
aucie normalnie po nagrzaniu sie obroty spadaja do ok 700rpm,zaplon ok, spaliny pol roku
temu wychodzily ladnie, jezdzilem spokojnie i delikadnie wiec nie ma mowy o ciezkiej nodze,
umnie w miescie jest zesrana synchronizacja swiatel wiec czesto sie stoi ale nie powinno
byc az takiego spalania;/ szegolnie ze polowe kilometrow zrobilem poza miastem(max 90km/h).
foltry wszystkie wymienialem kola sie prosto i normalnie tocza, Wiec jak ktos wie co moze
byc to prosze pisac, chyba jeszcze pojade na pomiar cisnienia w wypierdasie;/ -
A czy pomiary robiłeś zawsze po przejechaniu tylko 100km? Jeśli nie to już masz odpowiedź.
Potwierdzam wypowiedzi kolegów: pomiar po przejechaniu 100km jest obarczony DUŻYM błędem.
Aby mieć pewność to jednak wyjechać bak do końca i tanken do pełna. Jeśli wtedy wyjdzie
nieciekawie, to dopiero powinieneś zaczać szukać przyczyny.Nie nie robilem.
-
W taki sposob nie zmierzysz spalania, bo dystrybutory roznie odbijaja! zanim zaczniesz szukac
awarii w samochodzie, przejezdz caly bak, po czym zatankuj do pelna jeszcze raz i dopiero
mniej wiecej bedziesz wiedzial ile ci pali, bo wtedy nawet jak inaczej troche odbije to
usredni sie to i nei wplynei tak bardzo na blad pomiaru. pozdrawiamna ten post nie ma co odpowiadac bo chyba autor nie czytal tego co pisalem w innych odpowiedziach.
-
na ten post nie ma co odpowiadac bo chyba autor nie czytal tego co pisalem w innych
odpowiedziach.to raczej ty nie rozumiesz jak ci dobrzy ludzie radza..uznaj ten swoj ostatni pseudopomiar za niebyly..przejezdzij tym samochodem caly bak i wtedy pochwal sie ile spalil
-
to raczej ty nie rozumiesz jak ci dobrzy ludzie radza..uznaj ten swoj ostatni pseudopomiar za
niebyly..przejezdzij tym samochodem caly bak i wtedy pochwal sie ile spalilto raczej ty nie rozumiesz jak ci dobrzy ludzie radza..uznaj ten swoj ostatni pseudopomiar za
niebyly..przejezdzij tym samochodem caly bak i wtedy pochwal sie ile spalili co sie czepiasz, o gosciu a co sadzisz ze jesli przed wakacjami odczulem te spalanie to nic nie zastanawialem sie co moze byc? ze mnie nie zastanawialo ze na baku zrobilem okolo 300km i to nie raz czy dwa, sadzisz ze se sie zatrzymalem na stacji nasikalem normalnie do baku i zobaczylem ze wyszlo mi 8,5L i stwierdzilem ze o auto mi dzisiaj wiecej spalilo wiec moze od dzis bedzie palilo wiecej?
jesli czytasz uwaznie to wychwycil bys ze napisalem wczesniej ze od poczatku wakacji mam wieksze spalanie!!! napisalem ze teraz sie to podtwierdzilo bo na wakacje myslalem ze moze to jest jednoraozwo czy cos ale teraz znowu podliczylem i tak samo wyszlo....popatrzalem na czestosc rachunkow za tankowanie i wychodzi tak ze ten stan sie utrzymywal czaly czas.. wiec chyba dalsze pisanie o "pseudopomiarach" sa bezsensowne -
Moja zuzia ma podobnie tylko ze ja mam noge troche dociazona <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ostatnio na trasie 800km zuzia wypila 56L przy predkosciach 130-150km i ponad 120km po warszawie i okolo 20 minutach na hamowni <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
i co sie czepiasz, o gosciu a co sadzisz ze jesli przed wakacjami odczulem te spalanie to nic
nie zastanawialem sie co moze byc? ze mnie nie zastanawialo ze na baku zrobilem okolo 300km
i to nie raz czy dwa, sadzisz ze se sie zatrzymalem na stacji nasikalem normalnie do baku
i zobaczylem ze wyszlo mi 8,5L i stwierdzilem ze o auto mi dzisiaj wiecej spalilo wiec
moze od dzis bedzie palilo wiecej?
jesli czytasz uwaznie to wychwycil bys ze napisalem wczesniej ze od poczatku wakacji mam wieksze
spalanie!!! napisalem ze teraz sie to podtwierdzilo bo na wakacje myslalem ze moze to jest
jednoraozwo czy cos ale teraz znowu podliczylem i tak samo wyszlo....popatrzalem na
czestosc rachunkow za tankowanie i wychodzi tak ze ten stan sie utrzymywal czaly czas..
wiec chyba dalsze pisanie o "pseudopomiarach" sa bezsensownepo pierwsze to ja sie nie czepiam..bo jakkolwiek nieszczescie blizniego nie jest powodem mojej radosci to z drugiej strony rwac sobie wlosow z glowy nie bede
po drugie..to ze napomnkales w ktoryms poscie o swoich wczesniejszych tzw podejrzeniach nie zwrocilo szczegolnej uwagi bo czym innym sa podejrzenia a czym innym jasno i klarownie napisany tekst np "od wakacji samochod regularnie nie przejezdza na zbiorniku wiecej niz 400km"..a ty z uporem maniaka tlumaczysz ze twoj pomiar na 100km jest jaknajbardziej prawidlowy..otoz nie jest prawidlowy tak jak ci to juz koledzy wyjasnili..jest obarczony duzym bledem..i tylko tyle..nikt ci nie imputuje ze nie wiesz ile ci pali samochod...chodzi jedynie o to ze probujesz do tego przekonac uzywajac watpliwego przykladu czym dyskutantow sprowadzasz na manowce
a do rzeczy..przyczyn duzego spalania moze byc mnostwo...
1. sonda lambda
2. brudny filtr powietrza
3. duze opory ruchu (lozyska, nieodbijajacy ktorys zacisk itp)
4. niesprawny uklad elektryczny
5. kiepska jakosc paliwa
6. zmiana stylu jazdy kierowcy:D
7. zmiana rodzaju pokonywanych tras..(krotkie odcinki)
8. uszkodzony czujnik temp (samochod non stop na wzbogaconej mieszance)i tak mozna wymieniac naprawde dlugo..ty najlepiej znasz swoj samochod i swoje przyzwyczajenia..przeanalizuj dokladnie czy nic sie nie zmienilo od pewnego czasu w twojej jezdzie..czy moc samochodu nie spadla..i a niezaleznie od tego zrob rzetelny pomiar <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
1. sonda lambda - jak napisalem wyzej sprawdzalem i jest napieciecie w normie wartosci zmieniaja sie bardzo szybko
2. brudny filtr powietrza - byl wymieniany niecale pol roku temu i jest czysty
3. duze opory ruchu (lozyska, nieodbijajacy ktorys zacisk itp) - lozyska byly wymieniane po wakacjach, zaciski odbijaja bo tak smo sie kreci kolo przez zacisieciem jak i po puszczeniu.
4. niesprawny uklad elektryczny- tu nic niemoge powiedziec ale zadnych innych efektow nie ma tylko spalanie
5. kiepska jakosc paliwa- statoil ktory wypadl dobrze w wynikach( nie jakis auchan czy tesco, bo jak tam zatankowalem to bena szla jak glupia)
6. zmiana stylu jazdy kierowcy:D- jezdze ciagle tak samo ( zalezne tylko od warunkow na drodze i pogody)
7. zmiana rodzaju pokonywanych tras..(krotkie odcinki)- robilem tez wieksze odleglosci pozamiastem i jakos spalanie tez niezadobrze wyszlo bo niecale 7L przy spokojnej jezdzie
8. uszkodzony czujnik temp (samochod non stop na wzbogaconej mieszance)- bylem na badaniu spalin i wyszedl dobrze. -
8. uszkodzony czujnik temp (samochod non stop na
wzbogaconej mieszance)- bylem na badaniu spalin i
wyszedl dobrze.A moży by podłączyć się do Techa albo jakiegoś innego urządzenia diagnostycznego i odczytać wskazania czujnika temperatury przy naprawdę nagrzanym silniku. Kiedyś spotkałem się z przypadkiem, że wskazywał ok 40stopni (a powinien przekroczyć 80). Oczywiście bena szła jak głupia. Błędów nie było zapisanych, no bo czujnik działał, tyle tylko, że jego działanie było nic nie warte. I tu ciekawostka: po założeniu nowego czujnika ten sam numer. Nadal wskazania zaniżone. Wojowaliśmy z odpowietrzeniem układu chłodniczego (czujnik jest w najwyższym miejscu układu chłodniczego), ale i to nic nie dawało. Dopiero dobre przedmuchanie kanałów w obudowie przepustnicy przyniosło jakieś efekty. Wywaliło kawałek osadu, który blokował dojście płynu chłodniczego do czujnika. Może u ciebie jest ten sam problem?