[chris2233] Co dziś dłubałem w Cordi - vol.1
-
tak jak kolega wyżej napisał, albo klucz nasadowy, albo dobry klucz oczkowy.
nasadkę delikatnie dobić, aby weszła do końca.
jeżeli to nie pomaga to śrubokrę i na chama wybijać młotkiem pod kątem ok 45stopni.
ostateczność to dospawać szajską do kitu nasadkę przeznaczoną do stracenia
-
Poszło dopiero kątówką...
Okazało się, że rozrusznik jest przykręcony w trzech miejscach (wiedziałem oczywiście o tym) ale za to dwa z nich to szpile długości 15cm, które trzymają przy okazji jedną z łap silnika.Ale to jeszcze nic... Najlepsze jest to, że po wymontowaniu sam rozrusznik okazał się być sprawny... Noż ja pier****
Teraz albo wygląda na to, że albo przewód idący od stacyjki jest trzaśnięty, albo sama kostka stacyjki po roku czasu zrobiłaAle to też jeszcze pikuś.... bo przy operowaniu kątówką naciąłem metalowy przewód od wspomagania kierownicy i cały olej zleciał... Ja pier**** x2
Nie wiem co dalej.
Jestem podłamany i na razie mam dosyć.
Do 12 września auto muszę zrobić bo będzie mi od tego czasu potrzebne. -
Przewód od wspomagania zrobiony, ale.... zaczął przeciekać metalowy przewód od chłodzenia i cały płyn chłodniczy wyciekł.... Zajebiście, ja [BIP]!!! (sorry za bluzgi, mod jak chce to może dać mi bana)
-
Przewód od
wspomagania zrobiony, ale.... zaczął przeciekać metalowy przewód od chłodzenia i
cały płyn chłodniczy wyciekł....Poxilina daje rade Nie podchodź do tego tak emocjonalnie, ja po tym jak spaliła mi się cała wiązka świateł z przodu przez dupne bezpieczniki przy okazji lampa do wymiany przez to jest bo się cała popaliła też byłem podłamany ale jak za 2 dni wyrwałem błotnik na własnym podwórku to mi przeszło zbytnie przejmowanie się
-
Poxilina daje rade
Myślałem nad nią, ale chyba lepiej zrobię jak wytnę ok. 15cm felernej rury i zamiast niej wstawię po prostu gumowy wąż na opaskach zaciskowych.
Tam i tak tylko płyn chłodniczy leci...Nie podchodź do tego tak emocjonalnie, ja po tym jak spaliła mi się cała wiązka
świateł z przodu przez dupne bezpieczniki przy okazji lampa do wymiany przez to jest
bo się cała popaliła też byłem podłamany ale jak za 2 dni wyrwałem błotnik na
własnym podwórku to mi przeszło zbytnie przejmowanie sięDrugi tydzień bez auta, jedno zrobię to od razu drugie wychodzi i nie mogę się nigdzie autem ruszyć... Wiesz jak jest.
Ale coraz bardziej przekonuję się żeby zrobić i sprzedać dziada... -
Myślałem nad nią,
ale chyba lepiej zrobię jak wytnę ok. 15cm felernej rury i zamiast niej wstawię po
prostu gumowy wąż na opaskach zaciskowych.
Tam i tak tylko
płyn chłodniczy leci...Ja bym chyba najpierw spróbował z poxiliną bo jak coś rurke zawsze możesz wyciąć i spróbować jeszcze ew patentu z wężem a jak wąż będzie liptonem to już pole manewru będzie niewielkie.
Drugi tydzień bez
auta, jedno zrobię to od razu drugie wychodzi i nie mogę się nigdzie autem ruszyć...
Wiesz jak jest.No niestety bez auta jak bez ręki ;/
Ale coraz bardziej
przekonuję się żeby zrobić i sprzedać dziada...I co zamiast tego kupić?
-
Ja bym chyba
najpierw spróbował z poxiliną bo jak coś rurke zawsze możesz wyciąć i spróbować
jeszcze ew patentu z wężem a jak wąż będzie liptonem to już pole manewru będzie
niewielkie.I namieszałeś mi teraz w głowie.
Poxiliną to kiedyś wydech kleiłem.No niestety bez
auta jak bez ręki ;/Zwłaszcza, że przez 13 lat prawka prawie codziennie za kółkiem.
A teraz autobusami się bujam...I co zamiast tego
kupić?Miałem okazję jeździć niedawno kilka razy Corsą B 1.7D.
Jak to fajnie się zbiera.Albo Matiz.
-
Poxiliną to kiedyś
wydech kleiłem.Ja miałem okazje kleić w blokach jeszcze rurke od ciepłej wody, i prażyło to
Zwłaszcza, że przez
13 lat prawka prawie codziennie za kółkiem.
A teraz autobusami
się bujam...No ja po 3 latach jak mam pojechać do miasta bez auta to nie jade
Miałem okazję
jeździć niedawno kilka razy Corsą B 1.7D.
Jak to fajnie się
zbiera.
Albo Matiz.Corsa bankowo będzie jeszcze ekonomiczne a i to diesel więc można coś pokombinować. Ja generalnie stwierdziłem, że szkoda pieniędzy na zmianę co pare lat na auto o pare tyś droższe, gulfa tyram do końca licencjatu a potem do roboty i będę myślał nad czymś większym, ostatnio chodzi za mną peugeot 407 sw nie wiem czemu
-
No i co tam wymodziłeś z tymi przewodami?
-
No i co tam
wymodziłeś z tymi przewodami?Cały weekend byłem w pracy, włącznie z piątkiem i dopiero od poniedziałku zaczynam walkę.
Kostkę stacyjki i olej do wspomagania już mam, potrzebuję jeszcze tylko jedną szpilkę albo dłuuuugą śrubę do mocowania rozrusznika i pozostanie mi zrobienie tego przewodu.
Mam poxilinę i chyba zrobię tak, że najpierw oczyszczę to przerdzewiałe miejsce jakimś papierem ściernym (tylko nim jest dojście bez demontażu, a demontować za bardzo na razie nie chcę) i polepię poxiliną bo w końcu producent zaleca ją do np. lepienia dziur w rurach wodociągowych.Aha. Przewód hydrauliczny od wspomagania całkiem przeciąłem na pół i połączyłem go za pomocą przewodu paliwowego fi 10mm (bardzo ciasno wchodził) i zabezpieczyłem z obu stron metalowymi opaskami zaciskowymi. Mam nadzieję, że wytrzyma to ciśnienie.
-
Aha. Przewód
hydrauliczny od wspomagania całkiem przeciąłem na pół i połączyłem go za pomocą
przewodu paliwowego fi 10mm (bardzo ciasno wchodził) i zabezpieczyłem z obu stron
metalowymi opaskami zaciskowymi. Mam nadzieję, że wytrzyma to ciśnienie.No i ta kombinacja nie wytrzymała... Puściło.
Muszę jednak wymienić cały przewód.Mam pytanie: na zdjęciu widać połączenie przewodu gumowego z metalowym.
Jest to właśnie przewód od wspomagania. Jak to jest połączone? Jest możliwość rozłączenia w tym miejscu? -
Ok, już wiem że to całość jest, tylko nie wiem jak się do niego dostać...
-
Rozrusznik zamontowany, przewód od wspomagania naprawiony, kostka stacyjki wymieniona, olej do wspomagania zalany, przewód chłodzenia wymieniony i auto po 3 tygodniach w końcu na chodzie.
-
No i co tam
wymodziłeś z tymi przewodami?Poxilina nie dała rady.
Zrobiłem obejście gumowym wężem zaciśniętym opaskami skręcanymi. -
Zamiana kół przednich z tylnymi.
Już nie trzęsie kierownicą i nie ściąga w lewo.
-
Zamiana kół
przednich z tylnymi.
Już nie trzęsie
kierownicą i nie ściąga w lewo.Widze, że szykujesz się do sprzedania czyli jednak była to wina źle wyważonego koła?
-
Widze, że szykujesz
się do sprzedaniaBardzo możliwe.
czyli jednak była to wina źle wyważonego koła?
A nie wiem tego jeszcze.
Być może opona jest też uszkodzona, albo felga, albo jedno i drugie - oglądając ściągnięte koła nic niepokojącego nie zauważyłem.A ściągało i telepało kierą mocno...
Jeśli nie sprzedam, to przed zimą się dowiem co było przyczyną - jak będę zmieniał opony na zimówki.
-
Być może opona jest
też uszkodzona, albo felga, albo jedno i drugie - oglądając ściągnięte koła nic
niepokojącego nie zauważyłem.
A ściągało i
telepało kierą mocno...
Jeśli nie sprzedam,
to przed zimą się dowiem co było przyczyną - jak będę zmieniał opony na zimówki.Dziś przy okazji wymiany wszystkich czterech kapci na zimowe okazało się, że jedna z opon się rozwarstwiła.
Całe szczęście, że to tylko opona a nie np. wina felgi.Ps. wszystkie cztery laczki letnie poleciały do kosza.
Teraz na przodzie są Vredestein SnowTrac2 185/60/14, a z tyłu Goodyear UltraGrip 185/60/14Może troszkę wcześnie zdecydowałem się na zmianę opon, ale musiałem to zrobić z racji jednej letniej uszkodzonej.
Dzięki temu uniknąłem akcji z kolejkami i zapisywaniem się do wulkanizatora. -
wcześnie zdecydowałem się na zmianę opon,
Ja już dawno na zimówkach
-
Ja już dawno na
zimówkachCały rok?
Nowe kołpaczki. Z Biedronki.