jak zlikwidować bebechy w katalizatorze ?
-
wytnij kata i wstaw rurę lub strumienicę w obudowie kata <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i po kłopocie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
wytnij kata i wstaw rurę lub strumienicę w obudowie kata i po kłopocie
sie śmiej, ale to jest jakiś sposób jednak <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
i jeszcze za kata ok. 100 złociszy przyrobi <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
W moim przypadku wyglądało to tak: jakaś godzina zabawa ze śrubami potem pręt pół metra i porządny młotek. Co prawda 10 kuni nie przybyło <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> ale kata ni ma. Koszty - 0 zl. Jak dla mnie oki.
-
Tak jak Bro pisze - kata wytnij i wstaw strumienicę w kształcie ( obudowie) katalizatora tak będzie najlepiej , chyba że nie masz w dowodzie rejestracyjnym zaznaczone że auto powinno mieć kat to wtedy i zwykla rura ci starczy. Za stary kat jak masz znajomości dostaniesz okolo 100 złoty jeszcze a strumienicę taką za 60 znajdziesz i spawacz za flaszkę więc jeszcze i tobie na piwsko zastanie. Pozdr
-
Tak jak Bro pisze - kata wytnij i wstaw strumienicę w kształcie ( obudowie) katalizatora tak
będzie najlepiej , chyba że nie masz w dowodzie rejestracyjnym zaznaczone że auto powinno
mieć kat to wtedy i zwykla rura ci starczy. Za stary kat jak masz znajomości dostaniesz
okolo 100 złoty jeszcze a strumienicę taką za 60 znajdziesz i spawacz za flaszkę więc
jeszcze i tobie na piwsko zastanie. Pozdrja w dowodzie nie mam wbite ze kat jest ale w karcie pojazdu juz jest napisane ze mam <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
dobrze ze karte pojazdu sie nie pokazuje <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
ja w dowodzie nie mam wbite ze kat jest ale w karcie pojazdu juz jest napisane ze mam
dobrze ze karte pojazdu sie nie pokazujeA ja nie mam karty pojazdu (znaczy się nie wydano) w dowodzie nie mam. A ostatnio mi przyszło przypomnienie ze stacji kontrolnej że się przegląd zbliża i napisali mi suzuki swift 1.3 kat.
-
sie śmiej, ale to jest jakiś sposób jednak
i jeszcze za kata ok. 100 złociszy przyrobisię podśmiechuję ze strumienicy ale sam takie rozwiązanie miałem w moim ognistym, dlatego polecam <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
W moim przypadku wyglądało to tak: jakaś godzina zabawa ze śrubami potem pręt pół metra i
porządny młotek. Co prawda 10 kuni nie przybyło ale kata ni ma. Koszty - 0 zl. Jak dla
mnie oki.
no i nic Tobie nie dzwoni teraz ? czy wyleciało wszystko ze środka kata ? -
no i nic Tobie nie dzwoni teraz ? czy wyleciało wszystko ze środka kata ?
Nic nie dzwoni.Wszystko wybite, została sama pucha. Przy okazji wymiany katalizatora proponuje sprawdzić stan osłony kolektora. Mi włsnie oderwała się część, i teraz dzwoni ta obudowa co jest od strony podwozia i teraz zeby to zdjąć znowu kat trzeba rozkrecać <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> .
-
Nic nie dzwoni.Wszystko wybite, została sama pucha. Przy okazji wymiany katalizatora proponuje
sprawdzić stan osłony kolektora. Mi włsnie oderwała się część, i teraz dzwoni ta obudowa co
jest od strony podwozia i teraz zeby to zdjąć znowu kat trzeba rozkrecać .
a czy nie lepiej za jednym zamachem zlikwidowac wnętrzności kata i usunąć te oslony ? ale chyba na górnej oslonie trzyma sie rura ?