Malowanie
-
Witam serdecznie!
Byłam dzisiaj u miejscowego blacharza,celem rozeznania się w kosztach całkowitego malowania
mojego Szerszenia.Koszt ten oscyluje w granicach 2000-2500 zł,w zależności czy nadkola
dadzą się reanimować,czy też nie..Moje pytanie brzmi,czy ktoś usiłował "popełnić manuala" w
tej kwestii,ile ta "operacja" wyniosła,i jakie są "za" i "przeciw"?? Za wszelkie sugestie z
góry wielkie dzięki!!
p.s:Dodam,iż w moim przypadku blachy są naprawdę kiepskie,a po "solnym" sezonie w ogóle
tragedia..ja kupilem swifta za 1,3 kola i gdybym mial dac teraz 2kola zeta za malunek <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> to lepiej na cześci rozebrać - regeneruje sam - pianka budowlana jest wielka <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Zawsze lepiej wyjdziesz z kosztami jak sama sobie coś zrobisz <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Zawsze lepiej wyjdziesz z kosztami jak sama sobie coś zrobisz
No właśnie,Lester dał za swojego 1300,ja 2500,teraz dodatkowo 2500 za malowanie,to za to GTi można dostać (moje GS to już prawie jak Gti <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />).Niby Polowa sukcesu,bo pistolet jest,sprężara też,kwestia dorwania odpowiednich farb..Cała rzecz jest zaplanowana na wczesne lato,ale to mus!!!Niestety-Nie bijcie <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />-zrezygnuję z białego,na rzecz-jak to Dancia określił-black madafaka edyszyn...Przynjmniej rudego,i ewentualnych firanek nie będzie widać <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
-
Czepiac sie nie bede ze piszac nadkola pewnie chodzilo tobie o blotniki...
Jezeli chodzi o przednie blotniki to sadze ze do 100zł qpusz sztuke uzywana ale w dobrym stanie moim zdaniem lepiej taki kupic jak mówisz ze tak ciezko z tymi co masz. nie wiem z którego roku masz auto ale moim zdaniem jesli masz auto starsze niz z 96roku to nie ma sensu pakowac takiej kasy w nie, bo znajac ss to sadze ze podloga za jakis czas sie bedzie sypala a pieniedzy nie odzyskasz to jest oczywiste i kazdy ci to powie, ale jak mówie wszystko zalezy od rocznika i w jakim stanie jest auto.
Ja bym sie powaznie zastanowil nad malowaniem auta ale to naprawde powaznie, bo jak by nie patrzec to czasem nawet 1/2 wartosci auta. A jak chcesz zeby ci to na dluzej sluzylo to lepiej auto postawic na klockach i wziasc sie od podlogi za ss -
[color:"blue"] Po tym ja auto stało trzy miesiące koło kałuży z solonką a każde przejeżdżające auto ochlapywało moje w sumie nie miałem czym jeździć. Korozja przemieniła błotniki tekturę a progi w ser.
Postanowiłem iż będe reanimował auto (choć nie jeden mi to wybijał z głowy). Koszty reanimacji MK2/3 to średnio 200zł za błotniki i 300zł za progi + koszty wspawania progów i ewentualnych reparaturek.
2000 do 2500zł za malowanie to i tak nie wiele. Za pomalowanie mojego sedana liczą sobie na śląsku od 3500 do 4000 tyś. Mam to szczęście że mam dziadka spawacza, teścia blacharza ( nie samochodowego ale się zna na obróbce metali) a ja sam mam wiedzę, możliwości by auto pomalować samemu.
Musisz się liczyć z tym że na auto pokroju swifta trzeba wypryskać 3 litry lakieru (litr 180zł + rozcieńczalniki i utwardzacze). Ja w auto wpakowałem około 1700zł ale sądzę że było warto bo będzie to jedyny w polsce swiift 1997r MK4 z silnikiem 1.6 16V LPG o wyglądzie MK5 i klimatyzacją na pokładzie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam
Jakby co to pisz na prv -
Czepiac sie nie bede ze piszac nadkola pewnie chodzilo tobie o blotniki...
Jezeli chodzi o przednie blotniki to sadze ze do 100zł qpusz sztuke uzywana ale w dobrym stanie
moim zdaniem lepiej taki kupic jak mówisz ze tak ciezko z tymi co masz. nie wiem z którego
roku masz auto ale moim zdaniem jesli masz auto starsze niz z 96roku to nie ma sensu
pakowac takiej kasy w nie, bo znajac ss to sadze ze podloga za jakis czas sie bedzie sypala
a pieniedzy nie odzyskasz to jest oczywiste i kazdy ci to powie, ale jak mówie wszystko
zalezy od rocznika i w jakim stanie jest auto.
Ja bym sie powaznie zastanowil nad malowaniem auta ale to naprawde powaznie, bo jak by nie
patrzec to czasem nawet 1/2 wartosci auta. A jak chcesz zeby ci to na dluzej sluzylo to
lepiej auto postawic na klockach i wziasc sie od podlogi za ss
He,jasne,chodziło o błotniki,tak mi się rypło... <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
Podłogi wyglądają względnie dobrze,dziura zionie tylko z lewej strony na styku (sory za nie fachowe określenie) progu z nadkolem-wielkości pięści-ale to już wiem jak zrobić własnym sumptem.Mój Szerszeń jest już nieco leciwy,bo z '91 ,ale powiem Wam w "tajemnicy",że silnik ma pierwszej klasy.. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
No właśnie,Lester dał za swojego 1300,ja 2500,teraz dodatkowo 2500 za malowanie,
[color:"blue"] Błotnik do mk3 kosztuje 100zł - nowy nie fabryczny
Malowanie - kolega Mokrego tani maluje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ja nawet znam gościa co pomalowałby mi sedana za 1500zł, ale jeszcze mamy kierownika Tofika on też maluje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Po tym ja auto stało trzy miesiące koło kałuży z solonką a każde przejeżdżające auto
ochlapywało moje w sumie nie miałem czym jeździć. Korozja przemieniła błotniki tekturę a
progi w ser.
Postanowiłem iż będe reanimował auto (choć nie jeden mi to wybijał z głowy). Koszty reanimacji
MK2/3 to średnio 200zł za błotniki i 300zł za progi + koszty wspawania progów i
ewentualnych reparaturek.
2000 do 2500zł za malowanie to i tak nie wiele. Za pomalowanie mojego sedana liczą sobie na
śląsku od 3500 do 4000 tyś. Mam to szczęście że mam dziadka spawacza, teścia blacharza (
nie samochodowego ale się zna na obróbce metali) a ja sam mam wiedzę, możliwości by auto
pomalować samemu.
Musisz się liczyć z tym że na auto pokroju swifta trzeba wypryskać 3 litry lakieru (litr 180zł- rozcieńczalniki i utwardzacze). Ja w auto wpakowałem około 1700zł ale sądzę że było warto
bo będzie to jedyny w polsce swiift 1997r MK4 z silnikiem 1.6 16V LPG o wyglądzie MK5
Pozdrawiam
Jakby co to pisz na prv
O dzięki Ci za słowa otuchy!!Jak pojechałam po swojego do Gorzowa Wlkp (leciałam z Warmii,co za poświęcenie <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />),to na miejscu okazało się,że Świstak był PÓŁ ROKU w ogóle nie ruszany-nic a nic!!!No,ale skoro przejechałam tyle..A teraz rozpoczynam proces REAKTYWACJI,po wymianie przegubów i takich tam "drobnostek",przyjdzie czas na karoserię..Jedynie co mnie przeraża,to brak doświadzenia,ale skoro maluję obrazy to co mi tam samochód??? <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
- rozcieńczalniki i utwardzacze). Ja w auto wpakowałem około 1700zł ale sądzę że było warto
-
nom ale wiesz co ci po silniku jak bedziesz nogami po pseudo asfalcie szorowal;D
-
nom ale wiesz co ci po silniku jak bedziesz nogami po pseudo asfalcie szorowal;D
Wiesz,biorąc pod uwagę nasz faktycznie pseudoasfalt,to nawet podłoga pancerna podda się takim "wstrząsom" <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />..Poważnie,zanim dojdę do góry,zrobię porządek z dołem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
pianka budowlana jest wielka
Dokładnie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> W ciągu roku sprawi, że blachy znikną zżarte przez nią <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Błotnik do mk3 kosztuje 100zł - nowy nie fabryczny
Taki błotnik kupisz za 50zł <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Taki błotnik kupisz za 50zł
wy sie tu scigacie cenami;/ a ja jezdzilem cale wakacje po mojej okolicy w promieniu 30km i szukalem bialych blotników (nie chcialem malowac samych blotników bo wiadomo ze bylo by widac ze malowane), Wszystkie swifty jakie byly biale byly juz pozbawione z blotników;/ teraz po solance "zimowej" musze w te wakacje wymienic przednie bo jeszcze odpadna podczas jazdy i zabiją kogos;/
-
wy sie tu scigacie cenami;/ a ja jezdzilem cale wakacje po mojej okolicy w promieniu 30km i
szukalem bialych blotników (nie chcialem malowac samych blotników bo wiadomo ze bylo by
widac ze malowane), Wszystkie swifty jakie byly biale byly juz pozbawione z blotników;/
teraz po solance "zimowej" musze w te wakacje wymienic przednie bo jeszcze odpadna podczas
jazdy i zabiją kogos;/Mogę Cię pocieszyć,że u mnie wogóle posucha z czymkolwiek do Swifta,po głupie siłowniki do klapy muszę walić 80 km,pod Olsztyn na szrot..Bo tam "akurat" ostatnio "trafiło" się parę Swiftów <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Jest szansa,że dostanę tam błotniki w jakimkolwiek kolorze. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Mogę Cię pocieszyć,że u mnie wogóle posucha z czymkolwiek do Swifta,po głupie siłowniki do klapy
muszę walić 80 km,pod Olsztyn na szrot..Bo tam "akurat" ostatnio "trafiło" się parę Swiftów
Jest szansa,że dostanę tam błotniki w jakimkolwiek kolorze.No jak ja qpowalem tego w 99' to tez zadnego ss nie bylo widac na ulicach a co dopiero na szrocie, dopiero w gazecie zobaczylem jak wyglada to auto, a po swojego jechalem do granska to jakies chyba 400km w jedna strone:D a teraz umnie na ulicy swoja 3 sztuki z chaty widze 5 sztuk i co ulice widze stoi jakis ss MANIA NA SS ;D
-
wątek z malowaniem kolegi keersch-a &l...ot;" />
cięzko było ale mi sie znaleźć udało <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Powtórzę się ale <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
ludzie przekonali się, że....??Swifty to dobre auta som <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
wy sie tu scigacie cenami;/ a ja jezdzilem cale wakacje po mojej okolicy w promieniu 30km i
szukalem bialych blotników[color:"blue"] Biją mnie tacy ludzie. Jeżdżenie szukanie by były białe <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Więcej kasy wydałeś na poszukiwania niż na zakup błotnika i malowanie. Błotnik kupisz za 77zł i ktoś Ci pomaluje za 100zł. Jaki jest sens wsadzania używanego błotnika który za rok też zgnije? Nie potrafię tego pojąć. Ja jak robiłem blachy to mam wszytko z 2001r jak na swifta nówki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Gdyby nie to że ceny blach do mk4/5 są chore to bym kupił nowe.
-
regeneruje sam - pianka budowlana jest wielka
no to gratuluje sposoby, nie wiem czy wiesz ze w pianke wsiaka woda, w zwiazku z czym za kilka miesiecy pianka wypadnie z resztkami blach
-
Koszt ten oscyluje w granicach 2000-2500 zł,w zależności czy nadkola
dadzą się reanimować,czy też nie.
Jesli chodzi o blotniki i skoro mowisz ze tragedia to lepiej je wymien alb pospawaj byle zeby Ci tylko "blacharz" nie chcial sama szpachla zalatac bo po pol roku wszystko wyjdzie. A co do ceny to sporo sobie zyczy, najlepiej jakiegos znajomego dorwac zeby Ci wymalowal. Ja jakis rok temu po blacharce malowalem fiata 126p to znajomy z materialem (bialy akryl <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ) wzial ode mnie 500zl- zmierzam do tego ze warto poszukac po znajomych, no chyba ze nikogo takiego sie nie zna