Problem z gazem w Skodzie Favorit
-
Franek.....
A wiesz co to opcja SZUKAJ!!!!!!!!!????????? <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> -
Franek.....
A wiesz co to opcja SZUKAJ!!!!!!!!!?????????Wiem, ale jestem tu pierwszy raz i potrzebuje konkretnej odpowiedzi. Znalazłem opcje szukaj, są tam pytania i odpowiedzi na ten temat, ale jest ich za mało. Mi chodzi konkretnie jak wyregulować reduktor.
-
Wiem, ale jestem tu pierwszy raz i potrzebuje konkretnej odpowiedzi. Znalazłem opcje szukaj, są
tam pytania i odpowiedzi na ten temat, ale jest ich za mało. Mi chodzi konkretnie jak
wyregulować reduktor.Odpowiedz konkretna byś na pewno znalazł, choć możliwości jest naprawdę wiele i myślę że bez wizyty w odpowiednim zakładzie sie nie obędzie.
A z tego co mówisz to wynika że gaz Ci zamarza <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Witam wszystkich.
CZeść. Jeżeli w czasie tego prychania i szarpania parownik jest zimny (bardzo zimny), to dolej płynu do układu chłodzenia. Parownik powinien byc umieszczony tak, aby jego wierzchołek był trochę poniżej linii wyznaczonej przez poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym (poziom płynu powinien zawierać się równo pomiędzy znakami 'min' i 'max')
pozdr.
-
Cześć. Zrobiłem tak jak mi powiedziałeś. Obniżyłem parownik bo był faktycznie za wysoko.Natomiast płynu było tyle ile powinno być.Faktycznie troche się jej poprawiło ale nadal jak jest zimna to przerywa jes słaba i szarpie tylko krócej.Ale za to jak się nagrzeje nawet trochę to jest znacznie mocniejsza niż przedtem.Byłem też u znajomego mechanika który powiedzial mi ,że mam zły redukto jest ponoć zamały i nic z tym się nieda zrobic.Bo wszystkie skody mają ponoć wieksze.
Pozdrawiam. -
Byłem też u znajomego
mechanika który powiedzial mi ,że mam zły redukto jest ponoć zamały i nic z tym się nieda
zrobic.Bo wszystkie skody mają ponoć wieksze.
Pozdrawiam.Podaj co to za reduktor tzn producenta i typ moze cos wiecej da sie pomoc
-
Moją pierwszą Favorit też wyposażyłem w instalację gazową i od tego momentu zaczęły się ciągłe problemy. <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> Regulacje, wymiany filtrów, wymiany parowników, mikserów, przewodów, kłopoty z instalacją elektryczną <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />. Po jakimś czasie wyleczyłem się z gazu i wywaliłem to całe ustrojstwo. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Wszelkie problemy się skończyły jak ręką odjął. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Te pieniądze, które zaoszczędzałem na gazie wydawałem na ciągłe naprawy i to chyba we wszystkich firmach gazowych w okolicy, gdzie trafiłem to coraz lepsi "fochowcy". <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Wolę dopłacić i czuć, że samochód jedzie niż gimnastykować się z ciągłym dławieniem silnika, problemami z odpaleniem i słabą moca. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Wymontowałbym tą instalację. I tak ceny gazu i benzyny mają coraz mniejszą różnicę. Zależy jeszcze ile robisz kilometrów rocznie, bo jak niewiele to gaz nie ma sensu. <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Usiądź i zastanów się ile czasu, pieniędzy, nerwów itp stracisz na ciągłe naprawy. U mnie bilans zrównoważył się z ilością zakupionej benzyny.
Oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać. Wybór zostawiam Tobie.
Pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
Moją pierwszą Favorit też wyposażyłem w instalację gazową i od tego momentu zaczęły się ciągłe
problemy. Regulacje, wymiany filtrów, wymiany parowników, mikserów, przewodów, kłopoty z
instalacją elektryczną . Po jakimś czasie wyleczyłem się z gazu i wywaliłem to całe
ustrojstwo. Wszelkie problemy się skończyły jak ręką odjął.
Te pieniądze, które zaoszczędzałem na gazie wydawałem na ciągłe naprawy i to chyba we wszystkich
firmach gazowych w okolicy, gdzie trafiłem to coraz lepsi "fochowcy".
Wolę dopłacić i czuć, że samochód jedzie niż gimnastykować się z ciągłym dławieniem silnika,
problemami z odpaleniem i słabą moca.
Wymontowałbym tą instalację. I tak ceny gazu i benzyny mają coraz mniejszą różnicę. Zależy
jeszcze ile robisz kilometrów rocznie, bo jak niewiele to gaz nie ma sensu.
Usiądź i zastanów się ile czasu, pieniędzy, nerwów itp stracisz na ciągłe naprawy. U mnie bilans
zrównoważył się z ilością zakupionej benzyny.
Oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać. Wybór zostawiam Tobie.
Pozdrawiam.Dobrze gadasz... Mnie wystarczyło żebym poczytał troche ten kącik, i wyleczyłem się od razu z wstawiania LPG... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Wiadomość skasowana przez Adas
-
jak narazie to ceny benzyny i gazu maja coraz wieksza roznice
co nie zmienia faktu ze gaz to zloohehe a ja po nauczeniu sie swojej instalacji, jednak stwierdzam ze gaz duzo daje i lepiej mi frytka dziala na gazie niz na paliwie. szczegolnie ze przy mojej ciezkiej nodzie i krotkich odcinkach w miecie pali okolo 10.5l gazu, w trasie spada do 7-8l wiec nie jest tak zle.
-
Podaj co to za reduktor tzn producenta i typ moze cos wiecej da sie pomoc
Jest to reduktor firmy LANDI model riduttore lpg ec 04.a instalacje mam firmy BENDI.
Pozdrawiam. -
Dobrze gadasz... Mnie wystarczyło żebym poczytał troche ten kącik, i wyleczyłem się od razu z
wstawiania LPG...Czesć.Troche w tym co piszesz jest prawdy, ale ja po przejechaniu 2-3 km na benzynie przełanczam na gaz i jak narazie nie mam z tym żadnych problemów, bo woda sie już minimalnie zagrzeje. Problem z gazem jest tylko na zimnym silniku tak jak pisałem wcześniej.A po obniżeniu reduktora skoda jest znacznie mocniejsza na gazie niż wcześniej.
Pozdrawiam. -
...
co nie zmienia faktu ze gaz to zlooEee tam. Jak się dba tak się ma. Przy prawidłowo dobranej instalacji i rozsądnym użytkowaniu (co jakiś czas jazda na benzynie przez parę km, przełączanie na gaz przy rozgrzanym silniku, dbanie o właściwy poziom płynu chłodniczego, niedopuszczanie do przegrzania silnika [wtedy <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> uszczelka pod głowicą] itp.) można spokojnie eksploatować autko bez żadnych awarii związanych z LPG.
pozdr