Mam dylemat, blacharka - robić/nie robić
-
W Warszawie to nawet sie nie pytaj jak chcesz tanio.
Poszedlem swego czasu i sie zapytalem o dwa
przednie blotniki i jedne drzwi przednie. Wszystko
tylko lakierowanie, bo mialem zalatwic uzywki w bdb
stanie. Suma zaproponowana przez Pana wyskoczyla z
1000 zl. Standardowo 300-400 za element.
Podziekowalem Panu i narazie zostawiam. Moze po
zimie, a moze juz nigdy.
PzdrNie ma co Stolyca. U nas tyle to w ASO biorą i jeszcze w rączkę całują.
-
Ja jak narazie zrobilem podloge i progi plus zabezpieczenie podwozia za 750zl. Czeka mnie jeszcze czyszczenie nadkoli, ale to raczej w swoim zakresie plus spody drzwi. Dla mnie warto wladowac kase w ten samochod bo naprawde warto! Jezeli pali mi cale 8,5 litra gazu prawie w warunkach ekstremalnych to czego mi wiecej potrzeba. Inwestowac w swistaka bo kupowac golfa nie polecam <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
jak trza cos lakierowac w wawie - to prosze do mnie na priv; jestem w stanie zalatwic lakierowanie za rozsadne
pieniadze w autorzowanym serwisie hondy. tylko nie teraz, bo ludzie sa na urlopie, ale jakos w miesiacach
nastepnych mysle ze daloby rade.Na razie to ja jestem przed wyjazdem i kasy na lakierowanie nie będę miał. Ale na jesieni, czemu nie. Będę pamiętał.
Pzdr
-
Ja jak narazie zrobilem podloge i progi plus zabezpieczenie podwozia za 750zl. Czeka mnie
jeszcze czyszczenie nadkoli, ale to raczej w swoim zakresie plus spody drzwi. Dla mnie
warto wladowac kase w ten samochod bo naprawde warto! Jezeli pali mi cale 8,5 litra gazu
prawie w warunkach ekstremalnych to czego mi wiecej potrzeba. Inwestowac w swistaka bo
kupowac golfa nie polecamWłaśnie duzym plusem sa koszta utrzymania mało pali i rzadko sie psuje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> wygodne i dynamiczne, zajme sie chyba blacharka tak po wakacjach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ja robiłem, blacharke rok temu i jest naprawde <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
mam sąsiada blacharza wiec nie szukałem daleko.a kwota 3000 zeta którą wspomniałes wystarczyła w zupełności.
Pozdro -
Zalezy co ty chcesz z ta blacha robic, ile jest do naprawy ?
Jesli nadkola i progi to proponuje robic, ale jak masz caly samochod robic i lakierowac i kase w
niego ladowac, to sprzedaj i kup sobie cos innego. Nie warto ladowac w niego 3 tysiecy.
Sprzedasz za 4-5 i dolozysz sobie te 3 i kupisz z koncowki lat 90 jakiegos sprzeta.
Wladowanych pieniedzy juz nie odzyskasz i dlatego ladowanie wiekszej kasy uwazam za
marnotrastwo.
Moze juz nie z takim silnikiem i nie takiego sporasnego, ale bez rdzy i mlodszego.
PzdrWitam
Od paru dni jestem posiadaczem Swifta 1,3 z 95r, 3 drzwi. Wyposażone nad wyraz bogato jak na ten model (nawet elektrycznie podgrzewane fotele!). Mechanicznie auto jest jak najbardziej ok, zero wycieków z silnika, hamulce i zawieszenie ok, pali od ręki, elektryka cała sprawna, wnętrze niezniszczone... Dość tych zachwytów, bo jest kłopot z rudą... Do zrobienia są:- progi oba, rdza na wierzchu,
- dolne krawędzie drzwi: jedne niemal na całej długości, drugie na odcinku 1,4 drzwi
- przednie błotniki (krawędzie): jeden z nich ma dodatkowo lekkie wgniecenie przy lampie
- tylne błotniki: tylko miejscowo na krawędziach coś pod lakierem puchnie (po jednym miejscu na błotnik)
- maska: przy szybie na niewielkim odcinku wyłazi rdza
- klapa bagażnika: ok, tylko przy zamku ognisko rdzy pod lakierem (puchnie) średnicy 2 cm
Nigdzie rdza nie przegryzła blachy (według mnie spawać nie trzeba), wszędzie do czyszczenia, szpachlowania i malowania.
Dwa pytania:
1. Ile to może kosztować? Jestem z Chełma (lubelskie) - w Polsce B powinno być względnie niedrogo.
2. Nie mam w tym wiele doświadczenia, ale nie bałbym się przygotować blach do lakierowania samemu. Czy mogę je sam wyczyścić, zaszpachlować i wyrównać? W końcu nie święci garnki lepią... Mam sporo czasu i zawsze lubiłem takie "zabawy". Zawsze to oszczędność, a ile się nauczyć można... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Witam
Naczelny Filozof wita CIę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
jest kłopot z rudą...
Nigdzie rdza nie przegryzła blachy (według mnie spawać nie trzeba), wszędzie do czyszczenia,
szpachlowania i malowania.Nie wiem czy ściągnąłes dywan od wewn. Bo z opisu wynika że podłoge też bedzie trzeba pospawać. Łączenie progów z podłogą bardzo lubi korodować.
Ja robiłem samodzielnie nadkola i doły drzwi. Tragedia. Po pół roku ruda wyłazi znów...
-
Moja rada jest taka (najlepszy sposób)
Jak masz troszke czasu to proponuje wybrac sie na wycieczke po zakładach blacharskich odwiedzisz conajmniej 3, proponowalbym ok 5, powiedz ze jestes powaznie zainteresowany remontem i niech konkretnie obejrzy i wyceni (Ciebie to nic nie kosztuje i to jest najwiekszym plusem) i wtedy bedziesz mial orientacyjna kwote naprawy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
aha i ile daja gwarancji ze za pol roku ruda nie wyjdzie
Co o samodzielnych prac, to miejsca gdzie uwazasz ze nie bedzie dziur to mozesz sie oszukac i co wtedy zrobisz??? dobry blachasz to zaspawa a Ty jak nie masz spawarki/wprawy to zrobisz tak jak ja, czyli zaszpachlujesz, a starczy to na 3miesiace <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> i znowu bedzie to samo
Ja nie remontowalem blacharki sprzedalem auto i kupilem drugie mam je rok i kosztowalo mnie juz 2 takie swifty co mialem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Naczelny Filozof wita Cię
Nie wiem czy ściągnąłeś dywan od wewn. Bo z opisu wynika że podłoge też bedzie trzeba pospawać.
Łączenie progów z podłogą bardzo lubi korodować.
Ja robiłem samodzielnie nadkola i doły drzwi. Tragedia. Po pół roku ruda wyłazi znów...Dywanu nie dałem rady zdjąć, dość solidnie umocowany. Nie chciałem psuć.
Jak Ci blacharze to robią, żeby nie wylazło? Ech... Chyba faktycznie pojeżdżę tu i tam i spytam kilku gości ile wezmą. Potem zobaczymy.Jeszcze mam pytanko o konserwację podwozia. Czy robić to przy okazji od razu czy nie? Auto od 3 lat w polsce, nic takiego u nas nie przechodziło.
-
O ile jest co jeszcze konserwować. Mój swift wyglądał dość ładnie dopóki nie zerwałem wykładziny i nie zobaczyłem co się tam naprawde dzieje, tragedia pod nogami kierowcy i pasażera.
-
O ile jest co jeszcze konserwować. Mój swift wyglądał dość ładnie dopóki nie zerwałem wykładziny
i nie zobaczyłem co się tam naprawde dzieje, tragedia pod nogami kierowcy i pasażera.Nie strasz...