Suzi nie lubi deszczu
-
Od ponad dwóch miesięcy (po szybkich przejazdach przez głęboką wodę) mam kłopoty z obrotami w moim GTi. Zjawisko jest o tyle ciekawe, że występuje tylko wtedy, gdy pada deszcz. Jak jest sucha, słoneczna pogoda wszystko jest OK.
Objawy są następujące:
Uruchamiam silnik. Wszystko jest ok do momentu gdy przestaje chodzić na tzw. ssaniu. Wtedy zaczyna się lekko dławić, tak jakby dostawała mniej benzyny niż powinna, ale nie gaśnie. Po zdjęciu nogi z gazu zapala się check engine, który gaśnie natychmiast po dodaniu choćby najmniejszej ilości gazu. Błędy się nie wyświetlają, nawet w ASO po podpięciu do kompa nic się nie pokaząło. Tak jakby wogóle ich nie zapamiętywało.
O co może chodzić? -
Moze gdzies przetarte przewody masz?
Ja jak nie mialem zapinki na kabelku od preplywki to tez takie jaja mialem. Zloncze powoli sie obsuwalo i wlasnie wtedy zapalal mi sie check engine. Ale po wystukaniu kodow nic nie bylo. Zrobilem to i jest git. U ciebie moze sa kable gdzies przetarte i moze jakies male zwarcie robi jak woda sie dostaje. -
Ja jak nie mialem zapinki na kabelku od preplywki to tez takie
jaja mialem. Zloncze powoli sie obsuwalo i wlasnie wtedy
zapalal mi sie check engine.Ja to taki więcej techniczny debil jestem. Mógłbym kogoś prosić o jakieś foto?
-
Uruchamiam silnik. Wszystko jest ok do momentu gdy przestaje chodzić na tzw. ssaniu. Wtedy
zaczyna się lekko dławić, tak jakby dostawała mniej benzyny niż powinna, ale nie gaśnie. Po
zdjęciu nogi z gazu zapala się check engine, który gaśnie natychmiast po dodaniu choćby
najmniejszej ilości gazu.Hmm check engine zaczyna sie zapalac gdy silnik prawie gasnie czyli obroty schodza bardzo nisko wedlug mnie to moze byc cos z pompa ze za malo paliwa dostarcza a powiedz jak u ciebie z filtrem paliwa kiedy ostatnio zmieniales??
-
Moze gdzies przetarte przewody masz?
Może być. Proponuję wziąć kawałek rozpylacza i popsikać wodą na pracujący silnik. Jak pojawi się "dyskoteka" na przewodach albo kopułce, to wiadomo, że do wymiany <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Hmm check engine zaczyna sie zapalac gdy silnik prawie gasnie
czyli obroty schodza bardzo nisko wedlug mnie to moze byc cos
z pompa ze za malo paliwa dostarcza a powiedz jak u ciebie z
filtrem paliwa kiedy ostatnio zmieniales??Filtr paliwa zmieniłem 500 km temu, a w chwili pojawienia się check engine obroty utrzymują się na poziomie ok. 850 (na luzie). Poza tym jeśli byłaby to pompa/filtr to nie widzę związku z deszczem.
-
Proponuję wziąć kawałek rozpylacza i popsikać wodą na
pracujący silnik. Jak pojawi się "dyskoteka" na przewodach
albo kopułce, to wiadomo, że do wymianyOK. Tak zrobię. Najbardziej zadziwia mnie, że zjawisko to pojawia się nawet podczas odpalenia samochodu na parkingu, gdy jeszcze spod kół nawet jeden "bryzg" wody na silnik nie poleciał.
-
OK. Tak zrobię. Najbardziej zadziwia mnie, że zjawisko to pojawia się nawet podczas odpalenia
samochodu na parkingu, gdy jeszcze spod kół nawet jeden "bryzg" wody na silnik nie
poleciał.Jak izolacja przewodów w/n zestarzała się to w deszczową pogode przy rozruchu bedą takie same objawy jak po wjechaniu w kałużę. A "dyskoteke" o której mówił Mati zobaczysz tylko o zmroku.
-
OK. Tak zrobię. Najbardziej zadziwia mnie, że zjawisko to pojawia się nawet podczas odpalenia
samochodu na parkingu, gdy jeszcze spod kół nawet jeden "bryzg" wody na silnik nie
poleciał.wilgoc moj znajomy mial kiedy jakas stara toyotke i tylko jak deszcz spadl to prawie nie mogl nia jezdzic bo sie cuda dzialy z nia. Po prostu taki urok japoncow moim zdaniem. U mnie w swifcie jak duzy deszcz pojdzie albo z myjni wyjezdzam to kontrolki niektore potrafia sie palic bez wlozonego kluczyka do stacyjki bywa, ale w jezdzie nie przeszkadza. stawiam na kable pewnie izolacja sie zestarzala i popekala i trzeba wymiec troche kabli pod macha
-
Od ponad dwóch miesięcy (po szybkich przejazdach przez głęboką wodę) mam kłopoty z obrotami w
moim GTi. Zjawisko jest o tyle ciekawe, że występuje tylko wtedy, gdy pada deszcz. Jak jest
sucha, słoneczna pogoda wszystko jest OK.
Objawy są następujące:
Uruchamiam silnik. Wszystko jest ok do momentu gdy przestaje chodzić na tzw. ssaniu. Wtedy
zaczyna się lekko dławić, tak jakby dostawała mniej benzyny niż powinna, ale nie gaśnie. Po
zdjęciu nogi z gazu zapala się check engine, który gaśnie natychmiast po dodaniu choćby
najmniejszej ilości gazu. Błędy się nie wyświetlają, nawet w ASO po podpięciu do kompa nic
się nie pokaząło. Tak jakby wogóle ich nie zapamiętywało.
O co może chodzić?mi wczoraj tez zaczeły wariować obroty, po wybłyskaniu kodu błedu okazało sie ze to przepływka- otworzyłem maske a tam kabelek od przepływomierza milutko sie przecierał na pasku alternatora <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />(wyleciała spinka podtrzymujaca kabel). zakleiłem taśmą izolacyjną i narazie jest ok <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak izolacja przewodów w/n zestarzała się to w deszczową
pogode przy rozruchu bedą takie same objawy jak po
wjechaniu w kałużę. A "dyskoteke" o której mówił
Mati zobaczysz tylko o zmroku.W niektórych przypadkach nawet słońce nie zaszkodzi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, ale faktycznie najlepiej po zmroku sprawdzać <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
W niektórych przypadkach nawet słońce nie zaszkodzi , ale
faktycznie najlepiej po zmroku sprawdzaćGłupia sprawa, chyba jednak to nie kable <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
-
Może być. Proponuję wziąć kawałek rozpylacza i popsikać wodą na pracujący silnik. Jak pojawi się
"dyskoteka" na przewodach albo kopułce, to wiadomo, że do wymianyMiałem u Siebie podobne objawy, problemy z rozruchen jak było wilgotno, zawsze na zimnym silniku. Wymieniłem przewody WN, kopułkę i palec rozdzielacza, problem minął jak ręką odjął.
-
Miałem u Siebie podobne objawy, problemy z rozruchen jak było
wilgotno, zawsze na zimnym silniku. Wymieniłem przewody WN,
kopułkę i palec rozdzielacza, problem minął jak ręką odjął.Ale u mnie nie ma problemu z rozruchem i wszystko jest OK do momentu gdy silnik nie złapie temperatury. Kłopoty zaczynają się jak już się nagrzeje.
-
Głupia sprawa, chyba jednak to nie kable
Sprawdzałeś czy ma mocną iskrę ? Skoro nie kable to moze byc aparat zapłonowy, kopułka, ECU.
-
Ale u mnie nie ma problemu z rozruchem i wszystko jest OK do momentu gdy silnik nie złapie
temperatury. Kłopoty zaczynają się jak już się nagrzeje.3 główne powody trudnego rozruchu:
- paliwo (pompka, wtryski...)
- słaba iskra( kable w/n, cewka zapłonowa, aparat najczesciej kopułka lub wewnętrzna malutka cewka jesli aparat Swufta ja posiada <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> bo <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> ) Poczytaj
- rozrusznik ( wyrobione tulejki, które sie nagrzewaja od silnika) Poczytaj
-
Sprawdzałeś czy ma mocną iskrę ? Skoro nie kable to moze
byc aparat zapłonowy, kopułka, ECU.i jeszcze cewka <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
albo jak ktoś wspomniał wcześniej woda dostaje się na jakieś wtyczki i zaczyna świrować