Zabezpieczenie antykorozyjne podwozia
-
robił mi to gość jakimś bitexem czarnym w zeszłym roku! Bo przyznam, że spód był tragiczny!
Jedna rdza! Jednak teraz jest podobnie...chyba bitex był mało fachowo połozony...lub nie
wyczyścił spodu przed położeniem! Jest to jakiś miękki "kit" który pod naciskiem palca
nieco sie wgłebia. Mam auto z 2000 roku i pod względem zabezpieczenia anty-korozyjnego jest
tragicznie! Cóż...Jakis wadliwy egzemplarz! Pozdrawiambitexem to mozna sobie np. progi od wewnatrz zabezpieczyc ale nie podwozie, bo słabo sie trzyma i po paru jazdach po deszczu i błocie, niemówiac o sniegu, poprostu odpada <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
moim zdaniem najtansze i najskuteczniejsze zabezpieczenie podwozia to porzadne wysmarowanie tawotem lub innym dobrym smarem lub poprostu zuzytym olejem <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> ja swoje podwozie przed zimą wysmarowałem tawotem wymieszanym ze zwykłym olejem i do teraz jak spojrze pod podwozie jest czarniutko i tłusciutko- zero rudej <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> przed każdą zimą najlepiej powtórzyc smarowanko i na bank żadnego nowego ogniska korozji nie musimy sie obawiac <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
jest to sposób mojego dziadka który każde swoje auto tak konserwował i do teraz w swoim 17 letnim maluchu pod podwoziem nie ma ani grama rdzy. -
bitexem to mozna sobie np. progi od wewnatrz zabezpieczyc ale nie podwozie, bo słabo sie trzyma
i po paru jazdach po deszczu i błocie, niemówiac o sniegu, poprostu odpada
moim zdaniem najtansze i najskuteczniejsze zabezpieczenie podwozia to porzadne wysmarowanie
tawotem lub innym dobrym smarem lub poprostu zuzytym olejem ja swoje podwozie przed zimą
wysmarowałem tawotem wymieszanym ze zwykłym olejem i do teraz jak spojrze pod podwozie jest
czarniutko i tłusciutko- zero rudej przed każdą zimą najlepiej powtórzyc smarowanko i na
bank żadnego nowego ogniska korozji nie musimy sie obawiac
jest to sposób mojego dziadka który każde swoje auto tak konserwował i do teraz w swoim 17
letnim maluchu pod podwoziem nie ma ani grama rdzy.Dziwne macie te metody-śjakieś takie przedpotopowe <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Ja mam cały spód zabezpieczony taką gumowatą substancją-nazywa się to Bitgum, czy jakoś tak-ma on przewagę nad jakimiś biteksami, olejami itp, że nie spływa z podwozia jak się ciepło zrobi <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Ja też próbowałem bitexem, ale niezbyt polecam. To generalnie bardzo stary środek, dosyć słabo znosi zmiany temperatury.
Jest sporo nowych preparatów znacznie wygodniejszych w użyciu, generalnie najlepiej coś w sprayu. Można tez w takich łatwiej dostępnych miejscach chlapnąć podkładem antykorozyjnym, trzeba go jednak przykryć czymś innym, bo soli zimą nie zniesie ;-)
Ciekway natomiast jestem, czy ktoś mając 15 latka nie ma progów do wymiany i czy komuś udało się zabezpieczyć SS, czy jest to awykonalne?
k.robił mi to gość jakimś bitexem czarnym w zeszłym roku! Bo przyznam, że spód był tragiczny!
Jedna rdza! Jednak teraz jest podobnie...chyba bitex był mało fachowo połozony...lub nie
wyczyścił spodu przed położeniem! Jest to jakiś miękki "kit" który pod naciskiem palca
nieco sie wgłebia. Mam auto z 2000 roku i pod względem zabezpieczenia anty-korozyjnego jest
tragicznie! Cóż...Jakis wadliwy egzemplarz! Pozdrawiam -
...
Ciekway natomiast jestem, czy ktoś mając 15 latka nie ma progów do wymiany i czy komuś udało się
zabezpieczyć SS, czy jest to awykonalne?
k.Ja mam 14 letniego i ostatnio sciagalem nakladki na progi to same progi byly w bardzo przyzwoitym stanie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Zabezpieczac jeszcze nie robilem ale mysle nadtym intensywnie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Dzięki za wszelkie posty .... zadzwoniłem w Wa-wie do gościa na Żoliborzu (ma autoryzację Valvoline) i powiedział żę zabezpieczenie spodu to koszt 360PLN a spodu + profile 530PLN.
Chyba czas zbierać na to zabezpieczenie, jak zrobię to dam znać. -
Dziwne macie te metody-śjakieś takie przedpotopowe Ja mam cały spód zabezpieczony taką gumowatą
substancją-nazywa się to Bitgum, czy jakoś tak-ma on przewagę nad jakimiś biteksami,
olejami itp, że nie spływa z podwozia jak się ciepło zrobifajna sprawa z powłokami gumowymi, francuzi dawali takie w talbotach..
zabezpieczenie super, bardzo dobrze ukrywa rdze!! <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
jak woda pod to podejdzie to podłoga pięknie gnije i nic nie widzać <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
fajna sprawa z powłokami gumowymi, francuzi dawali takie w talbotach..
zabezpieczenie super, bardzo dobrze ukrywa rdze!!
jak woda pod to podejdzie to podłoga pięknie gnije i nic nie widzaćTo chyba jak w każdej powłoce antykorozyjnej? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
fajna sprawa z powłokami gumowymi, francuzi dawali takie w talbotach..
zabezpieczenie super, bardzo dobrze ukrywa rdze!!
jak woda pod to podejdzie to podłoga pięknie gnije i nic nie widzaćdokładnie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Dziwne macie te metody-śjakieś takie przedpotopowe Ja mam cały spód zabezpieczony taką gumowatą
substancją-nazywa się to Bitgum, czy jakoś tak-ma on przewagę nad jakimiś biteksami,
olejami itp, że nie spływa z podwozia jak się ciepło zrobiw swoim poprzednim swifcie tez miałem zabezpieczone podwozie metoda dziadkowo-przedpotopową i jakos latem nic mi nie spływało <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Znacie jakis warsztat godny polecenia gdzie dobrze i za rozsadna cene zrobia zabezpieczenie podwozia (z ew. wyczyszczeniem tego co jest).
Pozdr.
Mataj