macie to?
-
Na korku od wlewu oleju mam śmietankę, choć teraz jest to raczej lód smietankowy. Ale do tego przywykłem, bo jeżdżę na gazie, czasem krótkie odcinki, więc jest to zrozumiałe. Tyle tylko, że ostatnio, po trasie (ok. 300 km) zauważyłem, że tę śmietanę wywala mi przez odmę do gaźnika. W gaźniku znalazłem sporo tej zmarźliny. Do tego oblodzony filtr powietrza, zasyfiony tym badziewiem.
Uszczelka raczej trzyma, bo oleju nie przybywa, a wręcz przeciwnie(!), a płynu chłodniczego nie ubywa. Syf to straszny. Macie cos takiego?
A może zaradziliście jakoś temu? -
Na korku od wlewu oleju mam śmietankę, choć teraz jest
to raczej lód smietankowy. Ale do tego przywykłem,
bo jeżdżę na gazie, czasem krótkie odcinki, więc
jest to zrozumiałe. Tyle tylko, że ostatnio, po
trasie (ok. 300 km) zauważyłem, że tę śmietanę
wywala mi przez odmę do gaźnika. W gaźniku
znalazłem sporo tej zmarźliny. Do tego oblodzony
filtr powietrza, zasyfiony tym badziewiem.
Uszczelka raczej trzyma, bo oleju nie przybywa, a wręcz
przeciwnie(!), a płynu chłodniczego nie ubywa. Syf
to straszny. Macie cos takiego?
A może zaradziliście jakoś temu?U mnie jest śmietana na korku ale to dlatego że jeżdzę na krótkich odcinkach ale żeby tyle aż w filtrze to nie.
-
u mnie tez jest to.Wlasciwie tylko taki nalocik maslany.zbierac i sprzedawac jako maslo to raczej nie da rady:(
mechanik powiedzial mi ze to normalka i powstaje na skutek jakis roznic temperatur..... -
U mnie jest śmietana na korku ale to dlatego że jeżdzę na krótkich odcinkach ale żeby tyle aż w
filtrze to nie.tez to mam na korku od wlewu oleju.
ojciec mowil ze jak kiedys miał syrene i duzego fiaciora to tez mu sie tak robiło w zimie, tak ze to chyba normalne przy starszych silnikach <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Na korku od wlewu oleju mam śmietankę, choć teraz jest to raczej lód smietankowy. Ale do tego
przywykłem, bo jeżdżę na gazie, czasem krótkie odcinki, więc jest to zrozumiałe. Tyle
tylko, że ostatnio, po trasie (ok. 300 km) zauważyłem, że tę śmietanę wywala mi przez odmę
do gaźnika. W gaźniku znalazłem sporo tej zmarźliny. Do tego oblodzony filtr powietrza,
zasyfiony tym badziewiem.
Uszczelka raczej trzyma, bo oleju nie przybywa, a wręcz przeciwnie(!), a płynu chłodniczego nie
ubywa. Syf to straszny. Macie cos takiego?
A może zaradziliście jakoś temu?ja tez tak miałem i to była uszczelka a śmietany było tyle że też wywalało do gaźnika. Jeden mechanik powiedział że na gazie to narmalne pojechałem do innego, powiedział że to napewno uszczelka i okazało się że już była w tragicznym stanie a silni miał wtedy 65kkm.
Teraz nawet w zimie korek jest czyściutki. -
mi tez masło wywala pod filterek pow. a uszczelka robiona dokładnie okrągły roczek temu, więc albo zje...any remont albo niewiem co.. oleju mi też ubywa i wody chlodniczej tez :-((((((
-
ja tez tak miałem i to była uszczelka a śmietany było tyle że też wywalało do gaźnika. Jeden
mechanik powiedział że na gazie to narmalne pojechałem do innego, powiedział że to napewno
uszczelka i okazało się że już była w tragicznym stanie a silni miał wtedy 65kkm.
Teraz nawet w zimie korek jest czyściutki.A miałes też inne objawy?
Olej w płynie, albo wywalało?
-
Wczoraj chcialem w końcu uruchomić auto, ale niestety po przekręceniu kluczyka coś zapiszczało kontrolki i obrotomierz zaczęły szaleć i nawet nie drgnął rozrusznik. Zwarcie jakieś czy co???????Raz nawet kontrolki zapaliły się ładnie, ale przy próbie rozruchu....lipa znów ww objawy.
-
Wczoraj chcialem w końcu uruchomić auto, ale niestety po przekręceniu kluczyka coś zapiszczało
kontrolki i obrotomierz zaczęły szaleć i nawet nie drgnął rozrusznik. Zwarcie jakieś czy
co???????Raz nawet kontrolki zapaliły się ładnie, ale przy próbie rozruchu....lipa znów ww
objawy.padł ci akumulator, ewentualnie jest mu zdecydowanie za zimno jak go rozgrzejesz napewno bedzie lepiej
-
Spróbuj zrobic tak: Włącz światła pozycyjne i poczekaj parę minut, np. oczysc szyby z lodu, albo zaśpiewaj ulubioną piosenkę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Przez ten czas, przez akumulator przepływa niewielki, ale zawsze prąd. Aku wykonuje pracę i elektrolit się rozgrzewa. Po jakijś chwili kręcisz już jakby było powiedzmy 0 stopni, zamiast -15. Oczywiście powyższa rada ma zastosowanie, jeżeli akumulator nocuje z samochodem, a nie z Tobą.
-
Spróbuj zrobic tak: Włącz światła pozycyjne i poczekaj parę minut, np. oczysc szyby z lodu, albo
zaśpiewaj ulubioną piosenkę Przez ten czas, przez akumulator przepływa niewielki, ale
zawsze prąd. Aku wykonuje pracę i elektrolit się rozgrzewa. Po jakijś chwili kręcisz już
jakby było powiedzmy 0 stopni, zamiast -15. Oczywiście powyższa rada ma zastosowanie,
jeżeli akumulator nocuje z samochodem, a nie z Tobą.<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Dzięki Panowie za dobre rady, naprawdę. Odpaliłem. Poprostu ładnie oczyściłem klemy i bolce w aku, trochę prztarłem końcówki przewodów przy cewce i okej. Mam nadzieję, że nawrotów tej choroby nie będzie.