Gaźnik ???
-
Problem jest następujący. Auto nawet na 20 st. mrozie pali od kopa, po przejechaniu 20 - 30 km
zaczynają się problemy znikają wolne obroty i auto po zatrzymaniu gaśnie. Po postoju ok. 20- 30 min problem znika. Pojawia się znowu po przejechaniu 20 - 30 km. Co to za cholera może
być ???
może za zimno mu poprostu.
- 30 min problem znika. Pojawia się znowu po przejechaniu 20 - 30 km. Co to za cholera może
-
może za zimno mu poprostu.
eee, bez sensu. Przeciez po 20-30 km to silnik jest goracy.
-
eee, bez sensu. Przeciez po 20-30 km to silnik jest goracy.
miałem na myśli dopływ tylko zimnego powietrza
<img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
mam identyczne objawy i z wczesniejszych postow na naszym forum u siebie obrstawiam ze u siebie mam walnieta uszczelke pod gaznieki. Widocznie jest popekana i jak jest zimno to wiadomo guma sie zmniejsza i widocznie az takich przedmuchow powietrza niema ale jak sie silnik nagrzeje to wszystko wraca do normy i pada. JA planuje ta uszczelke/poduszke zmienic jak bedzie cieplej.
-
poniekąd pytanie zwiazane z tematem ale nie całkowicie. więc rano odpaliłem autko bez problemu na benie, w drodze do pracy wrzuciłem na gaz a na parkingu znów na bene i jak puszczałem gaz to gasł. wychodze z pracy odpalam i wszystko cacy przełączam na gaz a tu obroty prawie 2tys ( silnik juz nagrzany ) i za cholere nie mogłem ich zmniejszyc, podjechałem do domu zmiana na bene i znowu gasnie, dodam ze uszczelke zmieniłem na wiosne w zeszłym roku.
jakie macie pomysły
pozdro -
poniekąd pytanie zwiazane z tematem ale nie całkowicie. więc rano odpaliłem autko bez problemu
na benie, w drodze do pracy wrzuciłem na gaz a na parkingu znów na bene i jak puszczałem
gaz to gasł. wychodze z pracy odpalam i wszystko cacy przełączam na gaz a tu obroty prawie
2tys ( silnik juz nagrzany ) i za cholere nie mogłem ich zmniejszyc, podjechałem do domu
zmiana na bene i znowu gasnie, dodam ze uszczelke zmieniłem na wiosne w zeszłym roku.
jakie macie pomysły
pozdroMoże dysza jakaś przytkana, a z tymi obrotami to może coś się zacina poprostu, wg. mnie bardzo możliwe.
-
Może dysza jakaś przytkana, a z tymi obrotami to może coś się zacina poprostu, wg. mnie bardzo
możliwe.jutro posprawdzam bo dziś trzeba sie podleczyć. co do dyszy to tak z dnia na dzien by sie przytkało <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
dzieki i pozdro -
jutro posprawdzam bo dziś trzeba sie podleczyć. co do dyszy to tak z dnia na dzien by sie
przytkało
dzieki i pozdrotrudno powiedzieć, ale ja w gaźniku miałem w sobotę rózne syfy łącznie z parafiną zastygłą. Chyba żeby pompka niewydolna była. Zajrzyj do gzźnika, jak on tam wygląda. pozdrawiam
-
sprawdz czy kabelki sie nie rozłaczyły z tyłu gażnika po prostu na ssaniu ci chodzi a bez nie sprawdz kabelki
-
dzis obczaiłem płączenia tych wszystkich kabelków, popsikałem elementy ruchome wd-40 i obroty na gazie utrzumyją sie w normie ale na benie dalej gasnie i zauważyłem jeszcze ze jak zgasnie na benie i wyłącze kluczyk to wskazówka obrotomierza podnosi sie na jakies 2500 ( tak sie dzieje zazwyczaj gdy sie wyłącza silnik a chodzi smigło na chłodnicy, co najdziwniejsze dzis wiatrak nie chodził a i tak podnosiło wskazówke) <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
pozdro -
dzis obczaiłem płączenia tych wszystkich kabelków, popsikałem elementy ruchome wd-40 i obroty na
gazie utrzumyją sie w normie ale na benie dalej gasnie i zauważyłem jeszcze ze jak zgasnie
na benie i wyłącze kluczyk to wskazówka obrotomierza podnosi sie na jakies 2500 ( tak sie
dzieje zazwyczaj gdy sie wyłącza silnik a chodzi smigło na chłodnicy, co najdziwniejsze
dzis wiatrak nie chodził a i tak podnosiło wskazówke)
pozdromoże coś wyczytam w Jałowieckim, to jutro się odezwę. U mnie też czasami tak się zadzieje z benzyną, szczególnie w mrozy. Trzeba pomyśleć jak temu zaradzić.
-
gaźnik w domku, zaczynam czyszczenie
-
czy ktoś wie, czy ten wyłącznik biegu jałowego można wykręcic z gaźnika bo u mnie coś nie da rady, dysze sprawdziłem i są git, więc co mi pozostaje jeszcze???
-
czy ktoś wie, czy ten wyłącznik biegu jałowego można wykręcic z gaźnika bo u mnie coś nie da
rady, dysze sprawdziłem i są git, więc co mi pozostaje jeszcze???złozylem gaznik, zamontowałem odpaliłem i co i nic, dalej na benzynie nie trzyma obrotów na jałowym, czy moze tego przyczyną być przykładowo pompka paliwa która na jałowym nie daje rady pompowac paliwa, ale przeciez paliwo jest w gazniku to i tak pompka raczej odpada, normalnie juz nie mam pojecia o co jej biega <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Jak to się stało że wątek zaczęty przeze mnie przeistoczył się w wątek mr. SEITZ ???????????????
-
Jak to się stało że wątek zaczęty przeze mnie przeistoczył się w wątek mr. SEITZ ??????????????? tu nie ma wyłączności na wątki. Jak ktoś przeczyta Twoją wiadomośc i da radę Ci pomóc to tak ,zrobi.
-
złozylem gaznik, zamontowałem odpaliłem i co i nic, dalej na benzynie nie trzyma obrotów na
jałowym, czy moze tego przyczyną być przykładowo pompka paliwa która na jałowym nie daje
rady pompowac paliwa, ale przeciez paliwo jest w gazniku to i tak pompka raczej odpada,
normalnie juz nie mam pojecia o co jej biegaA masz też tak, że gaśnie przy hamowaniu?
Ja ostatnio poczyściłem troszkę gaźnik i zlałem go penetrusem wszędzie, gdzie chodzą jakieś sprężynki ośki, śrubki. Wcześniej podkręcałem obroty na jałowym . Ach zmieniłem jeszcze paleć w rozdzielaczu (ma troche większą oporność od poprzendiego) Wyczyściłem ładnie palec i kopułkę.
Efekt.
Zarówno na gazie , jak i na benzynie lepiej trzyma obroty na jałowym, ale...
1. nie jest to regułą
2. wczoraj przyhamowałem i obroty spadłu znacznie (nie piszę w liczbach, bo źle wskazuje obrotomierz)Gdzieś jest wątek, w którym mowa była o przewodzie od serwa. Nie wiem jaki jest związek, ale poszukam, a sam przewód trzeba będzie obejrzeć. Poza tym jeszcze raz dokładnie poczytać o gaźniku z książki.
-
No dobrze ale wątek zmienił też to co jest najważniejsze. Przecież SEITZ mógł założyć swój wątek i nie było by problemu. Mój wątek i wątek SEITZ to dwa różne problemy !!!!!!!!!!!!
-
A masz też tak, że gaśnie przy hamowaniu?
Ja ostatnio poczyściłem troszkę gaźnik i zlałem go
penetrusem wszędzie, gdzie chodzą jakieś sprężynki
ośki, śrubki. Wcześniej podkręcałem obroty na
jałowym . Ach zmieniłem jeszcze paleć w
rozdzielaczu (ma troche większą oporność od
poprzendiego) Wyczyściłem ładnie palec i kopułkę.
Efekt.
Zarówno na gazie , jak i na benzynie lepiej trzyma
obroty na jałowym, ale...
1. nie jest to regułą
2. wczoraj przyhamowałem i obroty spadłu znacznie (nie
piszę w liczbach, bo źle wskazuje obrotomierz)
Gdzieś jest wątek, w którym mowa była o przewodzie od
serwa. Nie wiem jaki jest związek, ale poszukam, a
sam przewód trzeba będzie obejrzeć. Poza tym
jeszcze raz dokładnie poczytać o gaźniku z książki.U mnie jest tak ze przy hamowaniu spadają obroty a przewód od serwa mam nowy z zaworem i opaskami.
-
U mnie jest tak ze przy hamowaniu spadają obroty a przewód od serwa mam nowy z zaworem i
opaskami.a szukałes już przyczyny? znalazłeś coś?