Gaśnie
-
fav135 dzieki za odp a powiedz mi jeszcze czy jezeli ona
jest uszkodzona to moze miec to wplyw na zuzycie
gazu?Nie mam gazu więc i żadnych w tym względzie doświadczeń. Demontaż gaźnika nie jest taki trudny więc na wszelki wypadek można sprawdzić jak wygląda ta uszczelka. U mnie jak gasł silnik była cała popękana.
-
Moja rada którą dostałem od Starego Kumpla z tego kącika: jak bedziesz sciągać gaźnik to uwazaj aby nic Ci nie wpadło do kolektora ssacego bo jak poleci dalej to kapota!!Pozdrowki hehe <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Okazało się że przyczyną w/w problemów była uszkodzona poduszka (uszczelka) na której stoi
gaźnik. Cała sparciała i gaźnik dostawał za dużo powietrza. Jeśli ktoś ma problem z
dziwnymi obrotami jak i gaśnieciem to proponuje przyjrzeć się u siebie tej poduszce.
Fachman doradził mi bym nie kupował gumowej bo ona też zaraz sparcieje.Kupiłem poduszkę
bagielitową (składa się z trzech części jest ona praktycznie niezniszczalna. Kosztuje 35
zł.
Nawet nie wiecie jak mnie męczyło to niedomaganie mojej Skódki!Mi przygasała na gazie, nawet jak ciepła. Wystarczy, że było ok.połowy butli i juz duże problemy, a przy niewielkiej ilości gazu poprostu gasł. Myślałem, że tylko na gazie, ale dupa, na benzynie też skaczą oboty. Czasem się trzymaj, czasem potrfi przwie zgasnąć. Sprawdzę tę podkładkę, ale Myślę, że ktoś już zwróciłby na to uwagę, jak byłem ze skodą u mechaniora. Albo taki mechanior....
-
Mi przygasała na gazie, nawet jak ciepła. Wystarczy, że było ok.połowy butli i juz duże
problemy, a przy niewielkiej ilości gazu poprostu gasł. Myślałem, że tylko na gazie, ale
dupa, na benzynie też skaczą oboty. Czasem się trzymaj, czasem potrfi przwie zgasnąć.
Sprawdzę tę podkładkę, ale Myślę, że ktoś już zwróciłby na to uwagę, jak byłem ze skodą u
mechaniora. Albo taki mechanior....Pewnie to wina mechaniora. Ja na swojej już dosyć długiej drodze spotkałem wielu ludzi mających się za fachowców. Skutki tego były często takie że, wymieniali mi niepotrzebnie sprawne części. Niby już znalazłem kilku dobrych warsztatowców, ale nadal że tak powiem, im też zdarza się skwasić robotę.
Czasami myślę że, może czas by ktoś napisał książkę, na wzór tej co sprawdzają i oceniają restauracje, tyle że na temat warsztatów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Pewnie to wina mechaniora. Ja na swojej już dosyć długiej drodze spotkałem wielu ludzi mających
się za fachowców. Skutki tego były często takie że, wymieniali mi niepotrzebnie sprawne
części. Niby już znalazłem kilku dobrych warsztatowców, ale nadal że tak powiem, im też
zdarza się skwasić robotę.
Czasami myślę że, może czas by ktoś napisał książkę, na wzór tej co sprawdzają i oceniają
restauracje, tyle że na temat warsztatówTak, tylko kto miałby taką odpornośc psychiczną, żeby ich wszystkich sprawdzić.
Sprawdzę podkładkę i przynajmniej jedną przyczynę wykluczę lub potwierdzę. -
Okazało się że przyczyną w/w problemów była uszkodzona
poduszka (uszczelka) na której stoi gaźnik. Cała
sparciała i gaźnik dostawał za dużo powietrza.
Jeśli ktoś ma problem z dziwnymi obrotami jak i
gaśnieciem to proponuje przyjrzeć się u siebie tej
poduszce. Fachman doradził mi bym nie kupował
gumowej bo ona też zaraz sparcieje.Kupiłem poduszkę
bagielitową (składa się z trzech części jest ona
praktycznie niezniszczalna. Kosztuje 35 zł.
Nawet nie wiecie jak mnie męczyło to niedomaganie mojej
Skódki!Witam. Zakupiłem dziś tą podkładkę. Czy jest to problem wymienić??? Wiem że gaźnik trzyma się na 3 śrubach a podkładka na 4. Czy długo się z tym schodzi tzn z wymianą ?
-
Witam. Zakupiłem dziś tą podkładkę. Czy jest to problem wymienić??? Wiem że gaźnik trzyma się na
3 śrubach a podkładka na 4. Czy długo się z tym schodzi tzn z wymianą ?Wymiana podkładki nie jest skomplikowana. Wystarczy ściągnąć gaźnik. Tylko uważaj aby nic ci nie wpadło do kolektora
-
Ja mam bardzo podobny problem do tych co opisujecie. Mianowicie gdy rano odpalam auto (na benie) chyba wogóle mi się ssanie nie włacza gdyż auto pochodzi z 5 sekund i już gaśnie na wolnych obrotach. Na całe szczęscie musze tylko odpalic i od razu przełączam na gaz. Na gazie ssanie włacza się od razu (po przełączaniu z beny a na benie robie ok 10 metrów) i póki ssanie trzyma wszystko jest w porządku ale jak tylko puści auto na wolnych obrotach gaśnie <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> i najgorsze jest to że ma problemy aby znowu odpalić. Jak już się nagrzeje to jest wszystko w porządku tylko czasem mam obroty ok 600 a czasem 850. A jak naciskam pedał hamulca to obroty mi spadają <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> DZiwne jest to że np gdy już auto się nagrzeje zostawie na parkingu aż ostygnie i znowu go odpale(gdy już jest zimny) działa normalnie.
Uszczelke pod gaźnikiem wymieniałem jakies półroku temu (na oryginalną wiec powinna być ok) Filtr powietrza jest nowy
-
Ja mam bardzo podobny problem do tych co opisujecie. Mianowicie gdy rano odpalam auto (na benie)
chyba wogóle mi się ssanie nie włacza gdyż auto pochodzi z 5 sekund i już gaśnie na wolnych
obrotach. Na całe szczęscie musze tylko odpalic i od razu przełączam na gaz. Na gazie
ssanie włacza się od razu (po przełączaniu z beny a na benie robie ok 10 metrów) i póki
ssanie trzyma wszystko jest w porządku ale jak tylko puści auto na wolnych obrotach gaśnie
i najgorsze jest to że ma problemy aby znowu odpalić. Jak już się nagrzeje to jest
wszystko w porządku tylko czasem mam obroty ok 600 a czasem 850. A jak naciskam pedał
hamulca to obroty mi spadają DZiwne jest to że np gdy już auto się nagrzeje zostawie na
parkingu aż ostygnie i znowu go odpale(gdy już jest zimny) działa normalnie.
Uszczelke pod gaźnikiem wymieniałem jakies półroku temu (na oryginalną wiec powinna być ok)
Filtr powietrza jest nowyI mnie dopadł ten problem po całości. Niew wiem jak sie do tego zabrać. Najpierw gasła jak gazu za wiele nie był. Jakby ciśnienie spadało. Potem zaczęły się problemy na benzynie. Wczoraj zgasła na światłach. Na pakingu po wdepnięciu pedału na gazie i puszczeniu gasła.
Tak myślę może świece.
Ale znów tak wymieniac wszystko?
Już liczyłem na tę podkładkę, choć z zew. wygląda przyzwoicie, a tu piszesz, że u Ciebie nie pomogło.Myślicie, że może zapłon?
Ale pali ładnie.
W trasę miałem jechać, a tu takie klocki.
Szlag mnie trafi <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> -
Wymiana podkładki nie jest skomplikowana. Wystarczy
ściągnąć gaźnik. Tylko uważaj aby nic ci nie wpadło
do kolektoraJuż wymieniłem. Nie było to skomplikowane tak zwana malinowa robota. I powiem że znacznyej różnicy nie odczułem. Nadal obroty spadają do 600 przy szybszej jeździe. I jest jeszcze jeden problem jak jest zimny czy jak jest ciepły to mocnejsze wdepnięcie w gaz powoduje mulenie jak popuszczę gaz to czuje przyśpieszanie. Przy wyprzedzaniu robię tak że wciskam i popuszczam gaz żeby dpbrze szedł. Co mogę jeszcze sprawdzić domowym sposobem??
-
Już wymieniłem. Nie było to skomplikowane tak zwana malinowa robota. I powiem że znacznyej
różnicy nie odczułem. Nadal obroty spadają do 600 przy szybszej jeździe. I jest jeszcze
jeden problem jak jest zimny czy jak jest ciepły to mocnejsze wdepnięcie w gaz powoduje
mulenie jak popuszczę gaz to czuje przyśpieszanie. Przy wyprzedzaniu robię tak że wciskam i
popuszczam gaz żeby dpbrze szedł. Co mogę jeszcze sprawdzić domowym sposobem??Tu to moze być ten przewód od gaźnika do aparatu zapłonowego.
Jest też urządzemie wzbogacania przy dużym obciążeniu...czy jakoś tak . Było niedawno na forum. -
Tu to moze być ten przewód od gaźnika do aparatu
zapłonowego.
Jest też urządzemie wzbogacania przy dużym
obciążeniu...czy jakoś tak . Było niedawno na
forum.Membrana w zaworze wymieniona a przewód podciśnieniowy do aparatu zapłonowego nowy. Mam jeszcze membranę do pompki przyśpieszającej tylko nie zdążyłęm jej wymienić. Pomysły mi się skończyły.
-
Membrana w zaworze wymieniona a przewód podciśnieniowy do aparatu zapłonowego nowy. Mam jeszcze
membranę do pompki przyśpieszającej tylko nie zdążyłęm jej wymienić. Pomysły mi się
skończyły.Fakt, to najbardzie wku... jak już pomysły się skończą. Mam to samo.Ale jak się muli, to moż e jeszcze zaplon nie tak, albo za bogata mieszanka. Ale piszesz, że pali ładnie, to zapłon raczej odpada. hmm.
-
Fakt, to najbardzie wku... jak już pomysły się skończą.
Mam to samo.Ale jak się muli, to moż e jeszcze
zaplon nie tak, albo za bogata mieszanka. Ale
piszesz, że pali ładnie, to zapłon raczej odpada.
hmm.Jak dam do przodu zapłon to czasem mam problemy z odpalaniem spróbuję jeszcze raz wypzedzić zapłon. Co do mieszanki jak ją zubożę to też mam problemy z odpalaniem tzn muszę dłużej rozrusznikiem kręcić i zauważyłem że bardzo wolno się nagrzewa. A może mieszanka jest zbyt uboga?? popatrzę jeszcze dziś i podłubię.
-
Nikt nie wie jak mi pomóc??
-
Mechanior mi mówił że zakładając gumową uszczelkę pod gaźnik można się spodziewać że ona szybko padnie i gorąco mi polecał tę trzyczęściową bagielitową. Trza by było sprawdzić też kable WN i świece bo jak stare to też mogą sprawiać kłopoty. To samo ma się z kopułką. Jest wilgotno więc przy starych elementach zdarzają się przebicia i co za tym idzie problemy.
-
A wziąłem i podkręciłem obroty.
Tak myslę, że jak zlałem ten gaźnik penetrusem, coby nic tam się nie zacinało, to mogło miec taki skutek uboczny, że i tą srubkę do regulacji obrotów na jałowym oczyściło i mogła się wykręcać. Pewności nie mam, ale mogło tak chyba być, co? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
Jeśli jest inaczej, to myślę, że może zapłon troszkę spóźniony i moze tak być, że zapala ładnie i lekko, ale obroty falują i jakby więcej paliła. Ostatnio w te śniegi z 14 zeżarła gazu. Fakt, że to jazda na 2, 3 , więcej stania niż jeżdżenia, ale sporo. Sprawdzę w trasie.
Co Wy na ten zapłon powiecie?
-
A wziąłem i podkręciłem obroty.
Tak myslę, że jak zlałem ten gaźnik penetrusem, coby nic tam się nie zacinało, to mogło miec
taki skutek uboczny, że i tą srubkę do regulacji obrotów na jałowym oczyściło i mogła się
wykręcać. Pewności nie mam, ale mogło tak chyba być, co?
Jeśli jest inaczej, to myślę, że może zapłon troszkę spóźniony i moze tak być, że zapala ładnie
i lekko, ale obroty falują i jakby więcej paliła. Ostatnio w te śniegi z 14 zeżarła gazu.
Fakt, że to jazda na 2, 3 , więcej stania niż jeżdżenia, ale sporo. Sprawdzę w trasie.
Co Wy na ten zapłon powiecie?No ze tyle spaliła to chyba nie katastrofa jeszcze przy takich warunkach. jazda na 2-ce, stanie, te ssanie itd... a ten zapłon zeby miec pewnosc, podjedz gdziez zeby ci ustawili. chyba nie kosztuje duzo. ja nigdy nie ustawialem jeszcze