Szukam ekonomicznego LPGowca.
-
Uno fire to ten sam
silnik co w punto 1.1 i 1.2Silnik FIRE w Uniaku jest inny bo ma pojemność 1.0 i 45 KM
Ten skrót oznaczał, że silnik praktycznie całkowicie był montowany na zrobotyzowanej linii produkcyjnej we Włoszech - słyną z dobrego wykonania (przynajmniej układ korbowo-tłokowy)
A uno 900 to nie
pojedzie a benzynę spali Szalone 45 koników przy masie własnej 711kg... Już nie
mówię o wersji 0.9 po 1999r, gdzie jest szalone 39 koni...45 KM to miał silnik 1.0 Ten silnik 0.9 39 KM, który był montowany w Uno po 1999 roku nie miał z rodziną silników FIRE nic wspólnego - bliżej miał do tego stosowanego w CC/SC 900 - i Uno z nim miało przydomek CLIP - silnik montowany w Brazylii i nie miał dobrej opinii
Kolega miał Uno 1.0 FIRE 45 KM i do spokojnej jazdy wystarczało Ale poniżej 5 litrów benzyny na setkę średnio nie zszedł nigdy, a jeździł nim z 5 lat
BTW. Silnik w Tico
jest bardziej nowoczesny niż 0.9 uniakoweNiewiele, ale w sumie racja - podobno silnik 0.9 Fiata pamięta czasy lat 60-tych
-
Na chwilę obecną
sprawdzę do ilu mogę zejść jeżdżąc najkrótszą trasą w spokojny sposób z wyższym
ciśnieniem w ogumieniu. Astrę i tak zostawię do lipca - sierpnia bo OC mam niemal do
końca września.I to jest też dobra, ta koncepcja.
Zatroszcz się o silnik, każ go prawidłowo wyregulować (jeśli dawno przy nim grzebane nie było). Przyjrzyj się innym drobiazgom, mogącym mieć wpływ na spalanie (np. czy któreś koło nie jest przyblokowane hamulcem). Ustal najlepszą trasę - ale pamiętaj, że najkrótsza nie zawsze oznacza oszczędności na paliwie. I wreszcie... załóż niewielki kapelusik - staraj się poruszać płynnie z prędkością ekonomiczną, która w większości aut wynosi ok. 80-85 km/h. Oby tylko jazdą nie przeszkadzać innym.
I kto wie, czy nie wyjdziesz na tym lepiej, niż na kupnie drugiego auta, rejestracji, ubezpieczeniu, podremontowaniu... a i tak nie dowiesz się przez jakiś czas, co tak naprawdę kupiłeś. -
Z ciekawości sprawdziłem ile kosztowało by ubezpieczenie Tico vs Uno w moim przypadku
Uno 900 wychodzi o 50 zł taniej - Tico 412 zł / rok -
Znaczy: kierowcy tikaczu są uznawani za niebezpiecznych rajdowców
Za OC dla żony Matiza ostatnio zapłaciłem(przy 60% zniżek) 284PLN (w MTU). To jest dopiero oszczędność (dla porównania pakiet na cytrynę kosztował ok. 3300PLN - plus 1200 rocznie za obowiązkowe ubezpieczenia na życie i od utraty wartości pojazdu, to jest minus leasingu)...
-
Znaczy: kierowcy
tikaczu są uznawani za niebezpiecznych rajdowców
Za OC dla żony
Matiza ostatnio zapłaciłem(przy 60% zniżek) 284PLN (w MTU). To jest dopiero
oszczędność (dla porównania pakiet na cytrynę kosztował ok. 3300PLN - plus 1200
rocznie za obowiązkowe ubezpieczenia na życie i od utraty wartości pojazdu, to jest
minus leasingu)...ale np. taki Uno 1.0 już jest na 480 zł wyceniony
-
ale np. taki Uno
1.0 już jest na 480 zł wycenionyJak coś to bierz Uno 1.0, trochę drożej ale silnik spoko
A tego SC odpuszczasz? Nie rdzewieje i dla dwójki wystarcza, gorzej z fotelikami z tyłu
-
Jak coś to bierz
Uno 1.0, trochę drożej ale silnik spoko
ale tu już OC droższe 485 zł i powoli zbliża się do poziomu Astry ( 602 zł )
A tego SC
odpuszczasz? Nie rdzewieje i dla dwójki wystarcza, gorzej z fotelikami z tyłuim taniej tym lepiej a SC będzie droższy od UNO. Na dobra sprawę to auto potrzebne jest mi na rok góra 2
-
Z ciekawości
sprawdziłem ile kosztowało by ubezpieczenie Tico vs Uno w moim przypadku
Uno 900 wychodzi o
50 zł taniej - Tico 412 zł / rokSerio?
Tak jest pewnie w jednej firmie, w innej może być odwrotnie.
Ja prawie rok temu zapłaciłem w PZU 323 zł, z czego OC to 154 zł, a reszta AC, NNW i AutoPomoc (a, w chwili słabości dałem się namówić ). Fakt, jeżdżę bezszkodowo, więc zniżki są. -
Nie rdzewieje i
buachachacha
usmialem sie z rana
-
buachachacha
usmialem sie z
ranaWidziałeś kiedyś zardzewiałe Seicento? Chyba, że po dzwonie
-
Serio?
SerioJa prawie rok temu
zapłaciłem w PZU 323 zł, z czego OC to 154 zł, a reszta AC, NNW i AutoPomoc (a, w
chwili słabości dałem się namówić ). Fakt, jeżdżę bezszkodowo, więc zniżki są.Ja na kanwie ostatnich wydarzeń NNW na siebie wykupiłem
-
Nie wiem jak u kolegów, ale w Krk nigdy, żadnym autem nie udało mi się po mieście zejść poniżej 6,5l PB lpg ON. Czy to był 126p czy tico lpg nissan sunny lpg megane 1,4sekwencja, diesle astra i dwa fordy... NIGDY nie spalił tyle. Na trasie przy 80-100km/h tico spaliło 5l lpg, diesle schodzą poniżej 5 przy takiej jeździe (w mieście 6,5-7,0). Ale taka jazda to jest chyba tylko na torach testowych. W normalnym ruchu miejskim tico paliło 6,5 lpg (bez odpalania na Pb) W zimie dochodziło do 7,5l. W nissanie spalanie było grubo ponad 12l (silnik 1,3). Meganka 9-10lpg + Pb na odpalanie czyli też co najmniej 10-11 trzeba liczyć w ruchu miejskim
Kiedyś miałem podobną sytuację jak Ty, potrzebowałem codziennie dojeżdżać 80km w jedną stronę - wybór był jeden - tico lpg.
Koledzy mówili, że corsa 3d 1,0 na lpg potrafiła palić tyle co tico... z tym że oni odpalali na Pb.. więc co najmniej 0,5l na 100 paliła więcej
W cenie do 3k to raczej ciężko wybierać. Zasadniczo powinieneś skupić się na aucie, które dowiezie Cię do celu... Stara instalacja gazowa w starym samochodzie to też możliwość dalszych problemów, w takie samochody mało kto inwestuje, raczej są dojechane do granic wytrzymałości -
Pod względem przepustowości infrastruktury drogowej to nie ma co narzekać na drogi aglomeracji śląskiej. Oczywiście do czasu dzwona np. na Al. Roździeńskiego czy A4 to wtedy pół miasta stoi
-
Widziałeś kiedyś
zardzewiałe Seicento? Chyba, że po dzwonieBez jakiegoklwiek dzwona bo jest u kumpla w domu od nowości, ale również bez podłogi, w dosłownym tego słowa znaczeniu
-
Widziałeś kiedyś
zardzewiałe Seicento? Chyba, że po dzwonienie widzialem nie zardzewialego seja
ale trzeba patrzec tam gdzie sie nie zaglada
-
Nie ma takiego
Jak znajdziesz to daj znać
6-7LPG+4 garnki=niemożliwe
W dodatku przy takich założeniach cenowych -
Bez jakiegoklwiek
dzwona bo jest u kumpla w domu od nowości, ale również bez podłogi, w dosłownym tego
słowa znaczeniuCzyli z zewnątrz miodzio, gorzej pod spodem... Czyli tak jak w Punto I
-
Czyli z zewnątrz
miodzio, gorzej pod spodem... Czyli tak jak w Punto INo niestety, była robiona cała podłoga łącznie z progami. W sumie jak zajrzałem pod spód to dawno takiego sita nie widziałem, podłogi pod nogami pasażera z tyłu z prawej praktycznie nie było