Procedura Rozruchowa
-
Wedlug ksiazki ma sie zamknac ale powinna zostac mala szczelina zeby jakis powietrze tez sie do
srodka dostawalo. I tak sie u mnie dzieje. Nie bardzo tylko rozumiem role termozaworu.
Poprzednio go wcale nie mialem a otwor byl zaslepiony. Potem kupilem nowy i w lecie nic to
nie zmienilo. Wedlug opisu termozawor poczatkowo jest otwarty, czyli silownik od ssania nie
otwiera wiecej klapki, poniewaz podcisnienie ktore sie wytwarza w silniku zasysa powietrze
przez otwor w termozaworze. Po kilku sekundach po nagrzaniu spirali w termozaworze zostaje
on zamkniety i wtedy podcisnienie jest na tyle silne zeby silownik sie przesunal otwierajac
klapke. Nie wiem tylko co zmienia te kilka sekund dzialania termozaworu, bo przeciez silnik
w tym czasie sie nie nagrzeje. Klapka i tak ma byc uchylona od samego poczatku zanim
zadziala termozawor.
A dzis mi silnik odpalil od razu chociaz bylo zimniej niz wczoraj, juz sam nie wiem o co z tym
chodzi. Jak bede mial znow problemy z odpaleniem to sprawdze co sie bedzie dzialo bez
termozaworu.OK. Ale czy nie jest tak, ze im silnik cieplejszy to ta przepustnica sie bardziej otwiera? Bo pisales ze jak domykałeś ją to obroty spadały a jak otwierałes to rosły. A na moj rozum to zamykając powinny rosnąć bo wzbogacasz mieszanke tak? Bo przeciez jak ssanie działa to przepustnica jest zamknieta zeby obroty byly wieksze. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Wedlug ksiazki ma sie zamknac ale powinna zostac mala szczelina zeby jakis powietrze tez sie do
srodka dostawalo. I tak sie u mnie dzieje. Nie bardzo tylko rozumiem role termozaworu.
Poprzednio go wcale nie mialem a otwor byl zaslepiony. Potem kupilem nowy i w lecie nic to
nie zmienilo. Wedlug opisu termozawor poczatkowo jest otwarty, czyli silownik od ssania nie
otwiera wiecej klapki, poniewaz podcisnienie ktore sie wytwarza w silniku zasysa powietrze
przez otwor w termozaworze. Po kilku sekundach po nagrzaniu spirali w termozaworze zostaje
on zamkniety i wtedy podcisnienie jest na tyle silne zeby silownik sie przesunal otwierajac
klapke. Nie wiem tylko co zmienia te kilka sekund dzialania termozaworu, bo przeciez silnik
w tym czasie sie nie nagrzeje. Klapka i tak ma byc uchylona od samego poczatku zanim
zadziala termozawor.
A dzis mi silnik odpalil od razu chociaz bylo zimniej niz wczoraj, juz sam nie wiem o co z tym
chodzi. Jak bede mial znow problemy z odpaleniem to sprawdze co sie bedzie dzialo bez
termozaworu.
Zawór ma działać tylko zimą, w lecie nie. Jego rolą nie jest otwieranie przesłony po kilku sekundach, lecz gdy jest zimno przymykanie przesłony przez pierwszych kilka sekund. Efekt wizualny jest ten sam. Myslę, że to po to, aby po tych kilku sekundach olej, który jest zimny troche "rozruszać" na bogatszej mieszance. -
Przerabialem to. Za przeproszeniem, efekt jest g... - gaznik pozostaje uwalony jak byl. Chodzi mi o srodki w sprayu do zalewania gardzieli i wtryskiwania w czasie pracy (operacja na otwarym sercu - gazniku). Efekt jest taki, ze w oczach syf sie wymywa.
-
ale wciskamy pedał przed załączeniem stacyjki???
czy może gdy włączymy zapłon.
Chyba się zgodzicie, że to ssanie jednak nie jest zbyt szczęśliwie pomyślane, a może tylko
awaryjne.
W 125p było ekstra, pociągnęło sią za gałkę i jazda...fakt, że gdy coś przymarzło mozna było
linkę urwać.Póki co działa. Spryskałem penetrusuem. Wczoraj wdepnięcie przed włożeniem kluczyka...2 sek. kręcenia, złapał. Wkecił się na obroty, a po delikatnym, ale nie minimalnym nadepnięciu pedału gazu, obroty spadły.