Zawory
-
Nasówa mi sie taka myśl że samochód odebrany z ASO był w
stanie idealnym tylko może ty zapomniełaś jak tym
autem sie jeżdzi z rególy w ASO robią wszystko
bardzo dobrze - Brawo dal ASOWiesz tylko ten co nic nie robi się nie myli tak że mogło być i tak jak piszesz <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Jestem ciekaw czy możesz napisać co oni mieli zamiar
wymienić za 920zł(rozumiem że działo ci sie coś z
silnikiem) bo za 1000zł kupisz idealny silnik.Mniej więcej bylo planowane w takiej kolejnosci :swiece, kable WN, kopółka, palec, cewka WN, regulator podciśnieniowy zapłonu(czy jakoś tak to nazwali) przez moment postraszyli, że pękł pasek rozrządu i jakieś tam inne bajery W końcu stanęło na tym że w trakcie przeglądu wyszło że mam pękniętą świece i to miało być przyczyną ale po wymianie wszystkich świec na nówki (te 89zl) było nawet gorzej bo wogóle nie odpalał ale starych świec mi nie oddali (fakt że z nerwów nawet nie poprosiłem o zwrot)
Brawo dla mechanika w berecie z antenką , który naprawił
błędy ASO
pozdrFacet byl na tyle spoko ( nie pamietam nazwiska ale chodzi o warsztat w Podlesiu na granicy z Zarzeczem) że powiedział ze nie wie co było przyczyną ale auto chodzi i za naprawe weźmie 10zl !!!
Morał mniej więcej taki jak napisali volcan i przemneu- lepiej poszukać odpowiedzi na necie i posiedzieć samemu nad niektórymi usterkami niż zdawać się na łaskę "mechaników" i przepłacać za części i usługi które tak na prawdę nie są wymagane a jeśli już trzeba oddać auto do serwisu to patrzeć po opiniach innych klientów oraz patrzeć na ręce, wymagać konkretnego uzasadnienia konieczności wykonania danej czynności i rządać wydania starych części
Życzę aby nikt nie musiał się przekonywać o tym na własnej skórze -
Mniej więcej bylo planowane w takiej kolejnosci :swiece,
kable WN, kopółka, palec, cewka WN, regulator
podciśnieniowy zapłonu(czy jakoś tak to nazwali)
przez moment postraszyli, że pękł pasek rozrządu i
jakieś tam inne bajery W końcu stanęło na tym że w
trakcie przeglądu wyszło że mam pękniętą świece i
to miało być przyczyną ale po wymianie wszystkich
świec na nówki (te 89zl) było nawet gorzej bo
wogóle nie odpalał ale starych świec mi nie oddali
(fakt że z nerwów nawet nie poprosiłem o zwrot)To te części produkują chyba sami może ze srebra <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Facet byl na tyle spoko ( nie pamietam nazwiska ale
chodzi o warsztat w Podlesiu na granicy z
Zarzeczem) że powiedział ze nie wie co było
przyczyną ale auto chodzi i za naprawe weźmie 10zl
!!!No to była troche różnica w cenia <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Morał mniej więcej taki jak napisali volcan i przemneu-
lepiej poszukać odpowiedzi na necie i posiedzieć
samemu nad niektórymi usterkami niż zdawać się na
łaskę "mechaników" i przepłacać za części i usługi
które tak na prawdę nie są wymagane a jeśli już
trzeba oddać auto do serwisu to patrzeć po opiniach
innych klientów oraz patrzeć na ręce, wymagać
konkretnego uzasadnienia konieczności wykonania
danej czynności i rządać wydania starych częściDlatego ja staram sie jak najmniej korzystać z usług warsztatów, wychodze z tego załeżenia że jak mam pilnować żeby ktoś mi dobrze naprawił auto to wole to zrobić samamu
pozdr <img src="/images/graemlins/mikolaj.gif" alt="" /> -
Mniej więcej bylo planowane w takiej kolejnosci :swiece,
kable WN, kopółka, palec, cewka WN, regulator
podciśnieniowy zapłonu(czy jakoś tak to nazwali)
przez moment postraszyli, że pękł pasek rozrządu i
jakieś tam inne bajery W końcu stanęło na tym że w
trakcie przeglądu wyszło że mam pękniętą świece i
to miało być przyczyną ale po wymianie wszystkich
świec na nówki (te 89zl) było nawet gorzej bo
wogóle nie odpalał ale starych świec mi nie oddali
(fakt że z nerwów nawet nie poprosiłem o zwrot)Niezła cena - 89zł za świece... to tak jakby to Tico miało z 12 cylindrów
-
To te części produkują chyba sami może ze srebra
No to była troche różnica w cenia
Dlatego ja staram sie jak najmniej korzystać z usług
warsztatów, wychodze z tego załeżenia że jak mam
pilnować żeby ktoś mi dobrze naprawił auto to wole
to zrobić samamuPrzy okazji życzę wszystkim takich usterek (jeśli już coś się koniecznie musi popsuć), żeby sami sobie z nimi mogli poradzić <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Przy okazji życzę wszystkim takich usterek (jeśli już
coś się koniecznie musi popsuć), żeby sami sobie z
nimi mogli poradzićJa też dołączam sie do życzeń <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ja jak mam auto oddać do jakiegoś serwisu to wolę całą
sobotę w kanale posiedzieć i samemu coś zrobić -
oczywiście nie zawsze się da ale (odpukać) jak do
tej pory nie było specjalnej potrzeby robienia
czegoś naprawdę poważnego.No wiesz - ciężko zrobić na kanale w garażu, jak się jest prawie 40 km od domu. Holowanie w grę nie wchodzi (jakoś nie widzę jazdy 40 km bez hamulców praktycznie - przecież przy rozwalonej pompie wodnej silnika nie odpalisz, bo jak pompa stanie nagle to po silniku), laweta $$ straszliwe by kosztowała. Warsztat to było jedyne rozwiązanie. Ale przynajmniej się nauczyłem, że Bogucicka 7 to syf i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej - przynajmniej mam satysfakcję, że trochę ludzi już przekonałem, żeby tam nie jeździli. A podejście do klienta w momencie przyjmowania auta do serwisu jest diametralnie inne niż w czasie naprawy i przy wydawaniu samochodu. Dodatkowo zapomniałem wcześniej napisać, że auto na końcu jak się okazało zostało w warsztacie uszkodzone - uważam, że celowo - został wyjęty oring uszczelniający bagnet (przy "wejściu" rurki od bagnetu w miskę olejową) oraz nacięty przewód cieczy chłodzącej biegnący do kolektora dolotowego - za silnikiem w praktycznie niewidocznym miejscu, od strony wnętrza komory silnikowej - płyn znikał, olej znikał i objawy prawie pasowały do wersji o uszkodzeniu uszczelki pod głowicą - poza tym, że płyny się nie mieszały, aczkolwiek na początku miałem bąbelki na bagnecie (przed wizytą w serwisie nic takiego miejsca nie miało - a akurat awarię miałem w poniedziałek, a w sobotę zrobiłem sobie wielkie czyszczenie i sprzątanie auta połączone z przeglądem i uzupełnieniem wszystkich płynów) i uważam, że celowo dodano do oleju wody. Po wymianie oleju i płynu chłodzącego nic takiego miejsca nie miało - dodatkowo założyłem oring i wymieniłem przewód cieczy ten przebity i problemów nie mam żadnych.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jedź i najlepiej stój przy nich jak będą regulować... a jeśli nie będą chcieli to niech oddają
pieniążki. Jeśli masz chwilę czasu i dysponujesz jakimś garażem (bo na dworze zimno) to
wyregulujesz sam w godzinę - zakładając podstawowe umiejętności mechanika amatora i dostęp
do książki Trzeciaka lub innego opracowania dot. regulacji zaworów w Tico.no i zapomniales napisac o szczelinomierzu i innych gadzetach
-
Czy jest możliwe żeby na stacji Daewoo mogli źle ustawić zawory??? Mam takie dziwne dzwonienie z silnika Pojechałem
do nich i ustawili Tylko że nadal dzwoni a na dodatek zdaje mi się że silnik jakiś taki mułowaty się stał Co o
tym myślicie Dodam że te dzwonienie jest przy niższych obrotach Jak podciagnę na 3 do 60-70km to ustajeZapytam się - zawory regulowali na zimnym, letnim, czy ciepłym silniku, bo ma to bardzo duże znaczenie?
-
Zapytam się - zawory regulowali na zimnym, letnim, czy ciepłym silniku, bo ma to bardzo duże
znaczenie?Było tak:
Przyjechałem i kazali postawić auto żeby ostygło (stało tak 30min) i byłem pewny że go wepchną do garażu a tu koleś przyszedł odpalił i wjechał <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> Nie wiem co o nich myśleć -
Było tak:
Przyjechałem i kazali postawić auto żeby ostygło (stało tak 30min) i byłem pewny że go wepchną
do garażu a tu koleś przyszedł odpalił i wjechał Nie wiem co o nich myślećJak mi ostatnio regulowali to czekali ponad godzinę żeby silnik ostygł ( z podniesioną klapą) a było ok. 2 stopnie. Powiedzieli, że szybciej tego nie zrobią bo nie chcą mnie na kasę naciągnąć. I to im się chwali. pozdr. <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
-
Jak mi ostatnio regulowali to czekali ponad godzinę żeby silnik ostygł ( z podniesioną klapą) a było ok. 2 stopnie.
Powiedzieli, że szybciej tego nie zrobią bo nie chcą mnie na kasę naciągnąć. I to im się chwali. pozdr.A moje Tico przyprowadziłem do warsztatu ok. godz. 9 rano, a za regulacje wzięli się dopiero ok. godz. 14, bo jak twierdził główny mechanik, silnik musi mieć temperaturę otoczenia, bo w przeciwnym przypadku regulacja mija się z celem. Można regulować zawory na gorącym silniku, ale jak twierdził ten mechanik, jest to w zasadzie loteria, a ponieważ mieli już kilka reklamacji, regulację wykonują już tylko na kompletnie zimnym silniku. Zawory miałem regulowane dwa lata temu i do dziś silnik pracuje idealnie.
-
A moje Tico przyprowadziłem do warsztatu ok. godz. 9 rano, a za regulacje wzięli się dopiero ok.
godz. 14, bo jak twierdził główny mechanik, silnik musi mieć temperaturę otoczenia, bo w
przeciwnym przypadku regulacja mija się z celem. Można regulować zawory na gorącym silniku,
ale jak twierdził ten mechanik, jest to w zasadzie loteria, a ponieważ mieli już kilka
reklamacji, regulację wykonują już tylko na kompletnie zimnym silniku. Zawory miałem
regulowane dwa lata temu i do dziś silnik pracuje idealnie.A jaka to była pora roku i temp. otoczenia? Różnica czasu stygnięcia latem a zimą jest na pewno duża. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> pozdr.
-
A jaka to była pora roku i temp. otoczenia? Różnica czasu stygnięcia latem a zimą jest na pewno duża. pozdr.
To było we wrześniu <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Byłem na tej stacji i koleś mi powiedział ze z autem nic sie nie dzieje a ten dzwiek to możliwe że to zaworek PCV (tak go nazwał) żeczywiście głośno chodził HMMM
-
A jak wyglada praca silnika po regulacji zaworkow, bo ja mialem 2 zawory za scislo i jeden za luzno, teraz po regulacji niesety zrobilo sie glosniej, tz slycha dosc cicze chos slyszalne cykanie, Jak to u Was wygladalo po regulacji, bylo cichutko, tz moze nadal jest-ze tylko slychac prawie szum paska klinowego, czy jednak troche zawory slychac?
-
A jak wyglada praca silnika po regulacji zaworkow, bo ja mialem 2 zawory za scislo i jeden za
luzno, teraz po regulacji niesety zrobilo sie glosniej, tz slycha dosc cicze chos slyszalne
cykanie, Jak to u Was wygladalo po regulacji, bylo cichutko, tz moze nadal jest-ze tylko
slychac prawie szum paska klinowego, czy jednak troche zawory slychac?Po regulacji nie zauważyłem żadnej różnicy <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> nie jest azni głośniej ani ciszej A to tzw świerszczenie nadal mam mimo wymienionego zaworku PCV czekam aż się zrobi ciepło bo przypuszczam że robi się tak przy niskich temp. Pozdrawiam
-
Dzisiaj też wstawiłem Tico do warsztatu w celu regulacji zaworów. Generalnie silnik pracuje głośniej niż przed regulacją tj. słychać lekkie cykanie. Właściwości jezdne się poprawiły. Reklamować?
-
Dzisiaj też wstawiłem Tico do warsztatu w celu regulacji zaworów. Generalnie silnik pracuje głośniej niż przed
regulacją tj. słychać lekkie cykanie. Właściwości jezdne się poprawiły. Reklamować?Kupic szczelinomierz, porzadny imbus 5 -ke, i zrobic samemu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Przy odrobinie wprawy cala operacja zajmuje ponizej 40 minut przy lekko zacinajacym sniegu. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ustawiac dolot na 0.15 wydech 0.20 - na zimnym silniku ( najlepiej w sobotni / niedzielny poranek, po calej nocy stania). Jak sie ustawia samemu to sie wie co sie ustawilo. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Kupic szczelinomierz, porzadny imbus 5 -ke, i zrobic samemu
Przy odrobinie wprawy cala operacja zajmuje ponizej 40 minut przy lekko zacinajacym sniegu.
Ustawiac dolot na 0.15 wydech 0.20 - na zimnym silniku ( najlepiej w sobotni / niedzielny poranek, po calej nocy
stania). Jak sie ustawia samemu to sie wie co sie ustawilo.a czy ustawiajac samemu mozna cos popsuc ?? <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> bo ja sie troche boje samemu regulowac <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
a czy ustawiajac samemu mozna cos popsuc ?? bo ja sie
troche boje samemu regulowacJak miałeś jakieś doświadczenie z maluchem (patrz 126p) to nie powinieneś mieć problemu. Raczej nie ma tam co zepsuć. Po ustawieniu szczeliny i dokręceniu nakrętki kontrującej należy jeszcze raz sprawdzić szczelinę, bo przy dociąganiu nakrętki może się lekko zmienić wielkość szczeliny.
Udanej regulacji.
Pozdrawiam.