Kupno auta a przerejstrowanie
-
Teraz uczą tych 300 pytań z testu teoretycznego na pamięć i na tym kończy się teoria. Nic więcej
nie ma.Za moich czasów to było 360 pytań - 20 zestawów do wylosowania po 18 pytań każdy i też większość egzaminowanych uczyła się ich wszystkich na pamięć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Teraz uczą tych 300 pytań z testu teoretycznego na pamięć i na tym kończy
się teoria. Nic więcej nie ma.Łomatko... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> To jak można nie zdać teoretycznego? Bo takie przypadki ponoć się zdarzają... <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
U mnie na kursie nikt nie zajmował się żadnymi pytaniami testowymi. Były normalne zajęcia, na które przynosiło się specjalnie założony zeszyt, notowało definicje dyktowane przez pana i robiło własne notatki. Książkę z pytaniami przykładowymi, jakie mogą pojawić się na teście, dorwałem przed egzaminem; zawierała ona przede wszystkim pytania ilustrowane "skrzyżowaniami". Po trzykrotnym "przerobieniu" książki nie było problemów na egzaminie teoretycznym, ale to było tylko ćwiczenie - uczyliśmy się z własnych notatek, gdzie pytań nie było.
Pamiętam z kursu, że jedynie pomoc medyczna była taka trochę zaniedbana - raz przyszła pani doktor i opowiadała parę godzin, ćwiczeń praktycznych nie mieliśmy. -
Łomatko... To jak można nie zdać teoretycznego? Bo takie przypadki ponoć się zdarzają...
U mnie na kursie nikt nie zajmował się żadnymi pytaniami testowymi. Były normalne zajęcia, na
które przynosiło się specjalnie założony zeszyt, notowało definicje dyktowane przez pana i
[..]A u mnie na kursie teorii rozdawali w formie książeczki te 360 pytań podzielone na 20 zestawów <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Tak, dokładnie takie same, jakie były potem na egzaminie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Więc nie pozostawało nic innego jak nauczenie się na pamięć wszystkich 360-ciu <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
[..]
A u mnie na kursie teorii rozdawali w formie książeczki te 360 pytań podzielone na 20 zestawów
Tak, dokładnie takie same, jakie były potem na egzaminie
Więc nie pozostawało nic innego jak nauczenie się na pamięć wszystkich 360-ciu"Za moich czasów" pytania były już na płytach CD <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
"Za moich czasów" pytania były już na płytach CD
Za moich czasów <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> to wycofywali właśnie maluchy jako auta nauki jazdy i załapałem się już na Felicję i Ibizę <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
A wewnętrzny praktyczny to miałem na Gulfie I, 1.6 Cabrio, czarny ze skórą <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Pamiętam z kursu, że jedynie pomoc medyczna była taka trochę zaniedbana - raz przyszła pani
doktor i opowiadała parę godzin, ćwiczeń praktycznych nie mieliśmy.Jeśli ta pani doktor ładna była, to rzeczywiście szkoda tych praktycznych ćwiczeń <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
-
A wewnętrzny praktyczny to miałem na Gulfie I, 1.6 Cabrio, czarny ze skórą
To miałeś łatwo manewrować jak dach złożyłeś <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Jeśli ta pani doktor ładna była, to rzeczywiście szkoda tych praktycznych
ćwiczeńO ile pamiętam, była to młoda kobieta o przeciętnej urodzie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Siedziała cały czas za biurkiem i mówiła - raz tylko wstała do tablicy w celu narysowania sylwetki ludzika i napisania, jak pobieżnie liczy się procenty powierzchni ciała przy oparzeniach. Stąd pamiętam, że np. na klatkę piersiową oraz plecy przypada po 18%, zaś "narządy rozrywkowe" (takiego użyła sformułowania <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> ) to 1%. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
To miałeś łatwo manewrować jak dach złożyłeś
A żebyś wiedział <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Na prawko się uczyłem latem i wewnętrzny na tym Golfie miałem przy rozłożonym dachu, widziałem tylko końcówki tych drewnianych patyków, które były wsadzone w pachołki <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
O ile pamiętam, była to młoda kobieta o przeciętnej urodzie . Siedziała cały czas za biurkiem i
mówiła - raz tylko wstała do tablicy w celu narysowania sylwetki ludzika i napisania, jak
pobieżnie liczy się procenty powierzchni ciała przy oparzeniach. Stąd pamiętam, że np. na
klatkę piersiową oraz plecy przypada po 18%, zaś "narządy rozrywkowe" (takiego użyła
sformułowania ) to 1%.No to rozrywkowa była zapewne <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
Na moim kursie (10 lat temu) stał rząd komputerów i "wykłady" polegały na rozwiązywaniu pytań testowych na kompie aż do znudzenia i wkucia na pamięć. Wykładów z rozrywkowymi lekarkami niestety nie mieliśmy <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Naprawde dziekuje wszystkich za wszelkie porady, dzieki Wam bez stresu zakupilem pojazd na krakowskich blachach <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Przepraszam, ze wam troche jeszcze pomarudze, ale naprawde jestem zielony w tych sprawach <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
Otóż, auto ma ważne OC(w Alianz) do marca 2010 i przegląd jakos do Grudnia. Co powinienem teraz zrobic? Udać się do Alianz i zglosic ze teraz ja jestem wlascicielem? Cos trzeba placic za przepisanie OC? Czy muszę zglaszac cos do skarbowki? A co z Urzędem komunikacyjnym? Muszę cos tam zglaszac? Czy tak jak sugerowaliscie moge jezdzic na starym dowodzie?
Dzieki raz jeszcze <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Pozdrawiam!