Czeska kampania
-
Swego czasu w Polsce była podobna kampania apelująca do ostrożnej jazdy. Poniżej jej czeska
wersja. [dość drastycznie i przemawiająco zrealizowana]
http://pl.youtube.com/watch?v=otgH6sFECoMDaje do myślenia <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Swego czasu w Polsce była podobna kampania apelująca do ostrożnej jazdy. Poniżej jej czeska
wersja. [dość drastycznie i przemawiająco zrealizowana]
http://pl.youtube.com/watch?v=otgH6sFECoMMocno uderza w wyobraźnię człowieka,ale każdy sposób jest dobry aby apelować do ostrożnej jazdy...
Ehh co za scenki <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Swego czasu w Polsce była podobna kampania apelująca do ostrożnej jazdy. Poniżej jej czeska
wersja. [dość drastycznie i przemawiająco zrealizowana]Bardzo dobre - jak nie da się inaczej to niestety trzeba krew pokazać. Do mnie bardzo przemówiło.
-
Bardzo dobre - jak nie da się inaczej to niestety trzeba krew pokazać. Do mnie bardzo
przemówiło.Do mnie też, choć nie jestem z tych szalonym kierowców. Niestety u nas w kraju, panuje zasada dopóki mnie to nie spotka, problem mnie nie dotyczy. Przypomina mi się scenka z programu "Uwaga Pirat", kiedy młody szczyl w calibrze wyprzedzał na zakręcie, który był jednocześnie skrzyżowaniem i o mało nie wpakował się w policjantów jadących z przeciwka [mundurowi musieli hamować i uciekać na bok]. Zatrzymany jeszcze się "burzył", że przecież szybko nie jechał.
Poza tym wracając niedawno ze Szczecina byłem świadkiem czołówki, wyprzedzający, nie zdążył zakończyć manewru. Nikomu nic się nie stało, ale kobieta w którą wjechał sprawca była mocno przestraszona i nie dziwię się jej. Nota bene sprawca to też jakiś młodziak, czyżby plaga jakaś??
pzdr
-
Do mnie też, choć nie jestem z tych szalonym kierowców. Niestety u nas w kraju, panuje zasada
dopóki mnie to nie spotka, problem mnie nie dotyczy. Przypomina mi się scenka z programu
"Uwaga Pirat", kiedy młody szczyl w calibrze wyprzedzał na zakręcie, który był jednocześnie
skrzyżowaniem i o mało nie wpakował się w policjantów jadących z przeciwka [mundurowi
musieli hamować i uciekać na bok]. Zatrzymany jeszcze się "burzył", że przecież szybko nie
jechał.pamiętam ten odcinek <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> miał chyba prawko 2 miesiące albo coś koło tego <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> nie dawno był ten link klik też dawał do myślenia,jak dla mnie każda metoda jest dobra
-
Masakra. Chyba najbardziej brutalna jest ta z małym dzieckiem rzężącym na przedniej szybie i matką w wariatkowie...
Wczoraj widziałem jełopa, który postadził sobie dziecko na kolanach, przypiął pasem i pojechał. Niemowlak miał na oko tak z sześć miesięcy. W razie nawet mocniejszego hamowania nie dawałbym mu szansy na przeżycie...
-
Wczoraj widziałem jełopa, który postadził sobie dziecko na kolanach, przypiął pasem i pojechał.
Wiesz ja nawet psa w specjalnych pasach wożę, żeby gdyby coś to mnie się nic nie stało a i psa uratuję. Nie wyobrażam sobie wozić dziecka na kolanach czy przypięte tylko pasami dla dorosłych <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Mnie zdołował fragment z młodymi chłopakami...mnie też tak kiedyś znajomi próbowali podpuszczać, jak wracaliśmy z dyskoteki - oni wcięci ja trzeźwa... Wysadziłam ich przy 20 st mrozie na stacji benzynowej i zagroziłam, że albo się zamkną albo na pieszo będą 60km wracali - zamknęli się. Tylko ilu jest takich co chce udowodnić, że są alfą i omegą na drodze <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Ehh co za scenki
Gorzej jak taki scenki widzi się naprawdę, ja miałem taką sytuację jak jechałem busem z nad morza jakiś koleś w sprinterze na autostradzie cały czas trzymał się za mną (jechałem dość szybko), ale jak autostrada się skończyła ja odpuściłem, a on niestety nie i jak zdecydował się mnie wyprzedzić z nad przeciwka nadjechał maluch i niestety w połowie mojego auta doszło do czołówki. Skutków nie musze opisywać, ale dodam, że w maluch jechał młody chłopak z dziewczyną na wakacje. Po takich obrazkach odchodzi ochota na brawurę
-
Gorzej jak taki scenki widzi się naprawdę, ja miałem taką sytuację jak jechałem busem z nad
morza jakiś koleś w sprinterze na autostradzie cały czas trzymał się za mną (jechałem dość
szybko), ale jak autostrada się skończyła ja odpuściłem, a on niestety nie i jak zdecydował
się mnie wyprzedzić z nad przeciwka nadjechał maluch i niestety w połowie mojego auta
doszło do czołówki. Skutków nie musze opisywać, ale dodam, że w maluch jechał młody chłopak
z dziewczyną na wakacje. Po takich obrazkach odchodzi ochota na brawuręPrzeżyli <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
-
Przeżyli
Dziewczyna raczej nie, a ten chłopak był nawet przytomny, ale wątpię czy przeżył, bo wyglądał strasznie i oczywiście kierowca sprintera baz zadrapania tylko w szoku <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Gorzej jak taki scenki widzi się naprawdę, ja miałem taką sytuację jak jechałem busem z nad
morza2 lata temu wracałem z dziewczyną swiftem z nad morza... prędkość 80km/h nawet mniej niż mogłem bo ograniczenie do 90km/h. Pusta droga. Przed nami był łuk pod górkę w lewo i od dawna podwójna ciągła. Z łuku z góry zjeżdżał tir a nagle zza niego wyjechał wyprzedzający go moim pasem drugi tir... dokładnie na tym łuku zjeżdżając z tej górki... wyhamowałem ile się dało i uciekłem na pobocze przed nim. Mało brakowało i albo by nas zmiażdżył albo byśmy wpadli do rowu... takich debili to bym tylko <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> Dobrze że jechałem tylko 80km/h bo droga była pusta i ktoś inny by ciął pewnie 2 razy tyle.
-
była pusta i ktoś inny by ciął pewnie 2 razy tyle.
To jest własnie to - duży mysli, że może więcej a często niedoswiadczonych kierowców gubi lub ponosi ( jak kto woli) wiara w moc silnika i przyspieszenie auta. Czasem się nawet cieszę, że jeżdżę Tico - mniej mnie nosi. Tyle, że boję się jeżdzić w dłuższe trasy, nie ze względu na brak doświadczenia, a na podobne przypadki, jakie wyżej opisaliście - ja w Tico z takim tirem czy busem nie miałabym żadnych szans <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Swego czasu w Polsce była podobna kampania apelująca do ostrożnej jazdy. Poniżej jej czeska
wersja. [dość drastycznie i przemawiająco zrealizowana]
http://pl.youtube.com/watch?v=otgH6sFECoMKampania słuszna, tylko ciekaw jestem, jak wygląda jej odbiór. Jaka jest jej skuteczność. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Już przy okazji innego podobnego wątku było pisane, żeby tego typu filmy pokazywać podczas kursu na prawko. Młody kierowca powienien być świadom tego, jakie mogą być skutki błędnych decyzji podejmowanych przez niego.
-
Przypomina mi się scenka z programu
"Uwaga Pirat", (...)----------------Faktycznie nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, co zrobił. Mimo, że zobaczył całą akcję na monitorze. Doświadczony kierowca z prawkiem od 2-uch miesięcy
Poza tym wracając niedawno ze Szczecina byłem świadkiem czołówki, wyprzedzający, nie zdążył
zakończyć manewru.Dwa razy musiałem uciekać na pobocze (tak jak to opisał kolega sebas_g). Auto z przeciwka zaczęło wyprzedzać przed łukiem i kierowca nie miał nawet szans zobaczyć, że jadę i nie zdąży wykonać manewru (odcinek w lesie). W obu przypadkach skończyło się na tym, że auto wyprzedzane i ja zjeżdżaliśmy hamując na pobocze, a "pośpieszalski" odjechał niczego nie świadomy. <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Mnie zdołował fragment z młodymi chłopakami...mnie też tak kiedyś znajomi próbowali podpuszczać,
jak wracaliśmy z dyskoteki - oni wcięci ja trzeźwa... Wysadziłam ich przy 20 st mrozie na
stacji benzynowej i zagroziłam, że albo się zamkną albo na pieszo będą 60km wracali -
zamknęli się. Tylko ilu jest takich co chce udowodnić, że są alfą i omegą na drodzeMoże nie tyle alfą i omegą, ale takie zachowanie to zwyczajne wjeżdżanie na ambicję. Niestety nie każdy potrafi odłozyć ambicję i emocje w kieszeń podczas jazdy, jak to było w Twoim przypadku, i uciszyć marudzących.
Mnie kiedyś podobnie podgadywał kuzyn. Droga z ograniczeniem do 80km/h. Jadę przepisowo i w pewnym momencie wyprzedziło mnie cinto. Kuzyn wyskoczył z tekstami typu - dajesz się wyprzedzić cinquacento? Itp. Jak kazałem mu wysiąść na poboczu przestało mu przeszkadzać, że cokolwiek mnie wyprzedzało. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Właśnie. To mnie zastanawia. Czy dla kierowcy ujmą jest, gdy wyprzedzi go mniejsze auto? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Bo tego nie rozumiem. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Młody kierowca powienien być świadom tego, jakie mogą być skutki błędnych
decyzji podejmowanych przez niego.Nie tylko młody kierowca, choć młodzi sporo szaleją nie zdając sobie sprawy z zagrożenia. Na kursach takie filmy z prawdziwych wypadków, nie tylko inscenizacje, powinny być obowiązkowo wyświetlane. Tak samo jak pokazanie działania różnego typu sprzętu np.specjalnych okularów, które pozwalają zobaczyć, co się dzieje jak ma się we krwi alkohol.
Dodam, że na szczęście nie wszyscy kierowcy poniżej 25 roku życia, są pozbawieni wyobraźni, z czego należy się cieszyć <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Mam prawko od 15 lat, ale cały czas mnie bezmyślność ludzka - zdawałoby się starych wyjadaczy za kółkiem - przyprawia o jeżenie się włosów na głowie. <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> -
Właśnie. To mnie zastanawia. Czy dla kierowcy ujmą jest, gdy wyprzedzi go mniejsze auto? Bo
tego nie rozumiem.Oj na niektórych to działa jak płachta na byka. W lipcu wracałam od rodziny za Wrocławiem i przez ponad 100km jechałam autostradą - wiadomo, że Tikaczem nie zaszalejesz, ale te 120 sobie jechałam i jak wyprzedziłam jednego merca ( może jechał 100 <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />) to gość mnie dogonił, wyprzedził, zajechał mi drogę i przyhamował. Więc ja znów na lewy pas, osiągnęłam 120 i jadę sobie dalej - na co koleś znowu ten sam manewr odwalił. Nie chciałam się denerwować i zjechałam na najbliższy parking. Podejrzewam, że jeszcze raz by mi tak zrobił, to nerwa by puściła i albo bym Tico zajechała albo gościa bym tak otrąbiła, żeby nie wiedział co się dzieje. Wyszłam z założenia, że moje dobre samopoczucie jest ważniejsze niż mania wyższości faceta w mercedesie.
Takich przypadków podejrzewam każdy z Was jest w stanie przytoczyć przynajmniej kilka - jedyna rada to zachować spokój i nie dać się emocjom <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Oj na niektórych to działa jak płachta na byka. W lipcu wracałam od rodziny za Wrocławiem i
przez ponad 100km jechałam autostradą - wiadomo, że Tikaczem nie zaszalejesz, ale te 120
sobie jechałam i jak wyprzedziłam jednego merca ( może jechał 100 ) to gość mnie dogonił,
wyprzedził, zajechał mi drogę i przyhamował. Więc ja znów na lewy pas, osiągnęłam 120 i
jadę sobie dalej - na co koleś znowu ten sam manewr odwalił. Nie chciałam się denerwować i
zjechałam na najbliższy parking. Podejrzewam, że jeszcze raz by mi tak zrobił, to nerwa by
puściła i albo bym Tico zajechała albo gościa bym tak otrąbiła, żeby nie wiedział co się
dzieje. Wyszłam z założenia, że moje dobre samopoczucie jest ważniejsze niż mania wyższości
faceta w mercedesie.
Takich przypadków podejrzewam każdy z Was jest w stanie przytoczyć przynajmniej kilka - jedyna
rada to zachować spokój i nie dać się emocjomTia ja tez kiedys pisalem ze lepiej zjechac na herbate niz potegowac agresje <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Nie tylko młody kierowca,
Młody w sensie zaczynający naukę jazdy i zaraz po kursie. A nie wiekiem.
Tak samo jak pokazanie działania różnego typu sprzętu np.specjalnych okularów,
które pozwalają zobaczyć, co się dzieje jak ma się we krwi alkohol.Jedynie słyszałem o takim wynalazku, ale nie miałem okazji zobaczyć jak to działa.
Dodam, że na szczęście nie wszyscy kierowcy poniżej 25 roku życia, są pozbawieni wyobraźni, z
czego należy się cieszyć Mam prawko od 15 lat, ale cały czas mnie bezmyślność ludzka -
zdawałoby się starych wyjadaczy za kółkiem - przyprawia o jeżenie się włosów na głowie.Tych to już zjada rutyna niestety. Często jeżdżą na pamięć i nawet nie patrzą na znaki. A później dziwią się, gdy coś się stanie. Bo było inaczej na drodze niż do tej pory. Ale przynzaję rację. Są też młodzi, którzy ułańska fantazję zostawiają w domu. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Tia ja tez kiedys pisalem ze lepiej zjechac na herbate niz potegowac agresje
jasne, że tak
A czesi mają te kampanie dosyć dobitne - ale moim zdaniem to dobrze. Lepiej wpływa na wyobraźnie...
Kiedyś była tez w Czechach kampania dotycząca zapinania pasów. " Z pasem OK bez pasa K.O" i stosowny rysunek do tego.