Dopuszczalne obciążenie
-
nie wiem czy mój świst wytrzyma
cztery dorosłe osoby plus ful bagażu a na domiar złego ciężka butla z gazem w miejscu
koła.Swifty nie lubią obciążenia. 5 osób i bagaż = <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Ja raz jechałem 5 os. + 2 skrzynki piwa w paczce. I była kaplica... Przyspieszenie jak w 1.0
Hyundaiu mojej matki, hamowanie ze 140 to modlitwa i wszystkie krawężniki przyhaczałem moją
ówczesną podwójną rurą na końcu Od tej pory niechętnie zabieram 3 pasażerów, a w trasę max
1 i nie ma rozmowyBa! Ja w taka trase to se popierniczam max 100, przy wyprzedzaniu do 140 ale wiadomo - kapelusz na głowe i na zlot emerytów z taką jazdą. Niemniej da się <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
PS: A masz Ty tylną kanape? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Jak nie to tego 1 pasażera rozumiem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Posiadam Swifta sedana i zastanawiam się jakie jest jego dopuszczalne obciążenie zwłaszcza
chodzi mi o bagażnik bo niebawem wybieram się na Słowacje i nie wiem czy mój świst wytrzyma
cztery dorosłe osoby plus ful bagażu a na domiar złego ciężka butla z gazem w miejscu
koła. Zauważyłem że i bez pełnego bagażnika tył auta poważnie się obniża wy też tak macie
czy mam padnięte sprężyny?Jak w swoim miałem cztery osoby i bagażnik załadowany na full, to fajnie wyglądał-gleba na maksa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ale dało się jechać-bardziej mułowato, ale dało się <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Jak w swoim miałem cztery osoby i bagażnik załadowany na full, to fajnie wyglądał-gleba na maksa
Ale dało się jechać-bardziej mułowato, ale dało sięW końcu po to jest samochód - dla ludzi a nie odwrotnie....
-
Luz
Jechałem 4 osoby + full bagarz (namioty, ciuchy, butle gazowe itd to co na kamping)
Słowacja, Węgry, Chorwacja nie stanowiło problemu
Ale prawda jest taka że jeździ się o jeden bieg niżej
Dość koszmarnie ale ujdzie
bieg 2 do 60
bieg 3 od 6 do 90
bieg 4 około 100 i wyżej
bieg 5 tylko autostrada przy 130-150 i jak nie pod górę <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />Ale co ciekawe Suza paliła wtedy około 5,7 - 6 litrów/100km ale trasa ciągła po 6-8h jedzenie i dalej w trasę <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Jak jehauem do Bulgarii literkiem w 4 osoby i mega zapasem bagazy pekla mi sprezyna co ciekawe z przodu. Alle auto byuo zawalone maksymalnie po brzegi lacznie z czescia tylniej kanapy. Sprezyne zaspawau mi jakis autochtomski fachura i byuem na niej na zlocie w Warszawie a poznie jzrobiuem jeszcze 1000 km [Praga] wiec sam nie wiem jak to z tym jest.
-
Po drugiej stronie granicy już się nie martw sprężynami, bo Słowacy maja dobre drogi i nie
trzęsie tak jak u nas. Przerobilem ostatnio temat Słowacji.Polecam miejscowość Liptovsky
Mikulas gdzie można wygrzać się w basenach termalnych ...Milego wypoczynku.Tam byłem w zeszłym roku, teraz wybieram się do Rozemboroka
-
Ja tez mam Sedana, raz zapakowałem 2 osoby 3 psy dwa agregaty prądotwórcze ponton silnik przyczepny i mase paliwa - na następny raz założyłem hak i zabrałem przyczepę
-
Hmm... Ja jechalem na sylwka do sopotu, 5 osob, bagaznik zawalony, zero problemow z przyspieszeniem itp. jedyno co mnie wkurzalo, ze czasami tylnie chlapacze zahaczaly o jezdnie na wieeekszych wertepach, poza tym zadnych objekcji... A te 3 osoby co siedzialy z tylu kazda 180cm wzrostu i okolo 80-90kg zywej wagi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Co prawqda, jak sie wysiadlo i spojrzalo na samochodzik, to wygladalo, ze dupa po prostu siedzi, to jednak jadac sie tego specjalnie nie czulo. Wozilo mnie tez w drodze powrotnej, znaczy jak skrecalem, to kierownica sila wracala do jazdy prosto (to nie bylo normalne odbijanie kierownicy, tylko doslownie mi ja wyrywalo do "pionu"), ale to byla wina niskiego cisnienia w tylnim lewej tylniej gumie, po dodmuchaniu uspokoilo sie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Acha.. Spalanie przy takim obciazeniu w trasie okolo 6l/100km predkosci do max 100km/h, a srednia pewnie okolo 50km/h - Wiecej sie nie dalo, bo chyba pamietacie, co sie dzialo w sylwestra..?
Jak nie pamietacie, to dodam fotke z koncowki trasy, tak 100km przed Gdanskiem, godzina okolo 17-18.. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />Oczywiscie zapomnialem dodac, ze to jest zdjecie z glownej trasy W-Wa - Gdansk (tej przes Plonsk, Mlawe itd)
Wlasnie wszedlem w properties obrazka - dokladna godzina 17:49:06
-
Też tak mam, auto jest w miarę sztywne jak jest puste. Po załadowaniu 5 osób dorosłych bez bagażu z butlą LPG w kole już jest źle - trzeba uważać na końcowy tłumik - (mam zamiennik Walker'a prawidlowo zawieszony), tylne chlapacze, a w głębokim śniegu trze wtedy podwoziem - które na pusto ma 17,5cm prześwitu - bez tuningu.
Tak poza tym to wkurza mnie przednie ucho do holowania - wystaje z przodu tak nisko, że lubi krawężniki parkingówMoże i u mnie są już zmęczone sprężyny - autko będzie mieć 13lat.
Na Słowacji są dobrej jakości nawierzchnie - z małymi wyjątkami w wys.górach i przy dojeździe do niektórych Jaskiń - np: Dobsinska Ladova Jaskynia - ale w zimie (do maja) jaskinie są zamknięte.