Nosze sie z zamiarem wymiany kompletu amorkow i sprezyn...
W tej chwili suzi jest cholernie sztywna, chcialbym zeby bylo bardziej miekko-komfortowo
Poza tym moglaby sie troche dupa podniesc, bo w tej chwili jest strasznie niska...
Co do porady - jakie amorki i sprezyny polecacie do tego celu - miekko, komfortowo, cicho.
arazjel
@arazjel
Najnowszy post utworzony przez arazjel
-
Poradzcie plizzz
-
RE: Rakieta
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=86170144
Ciekawy przebieg (nawet biorąc pod uwage że to tysiące) i moc
Wygląda ciekawie (piszcie czego nie zauważyłem )A Wy sie jak zwykle czepiacie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Jak dla mnie samochod jest tip top, te krzywizny z tylu to raczej jednak fotka...
Co do odcieni lakieru wierzch/spod, to z moich osobistych obserwacji wynika, ze kazdy czerwony/bordowy swift tak ma... Z wierzchu czerwien wpadajaca w wisnie, a pod spodem, co najlepiej widac w bagazniku kolor pomidora (czytaj: blado/wyblaklo czerwony)
A ogolnie; nie ma sie co nasmiewac dopoki sie autka nie obejrzy na zywo, o! -
RE: ODEBRAŁEM nówencję!!:)) I od razu... reklamacje trzy - hehe
Zaraz, bo ja jestem glupi i starej daty, a poza tym nigdy nie mialem nowego samochodu, ale czy pierwsze kilkaset do jakis 2k km nie powinno sie jezdzic raczej delikatnie nie przekraczajac jakis tam predkosci/obrotow silnika, co nazywa sie docieraniem...?
Chociaz pewnie na chlopski rozum, to te nowki w salonach sa juz dotarte, czyli maja przejechane te kilka tysi km? -
RE: Widzieli to Gti
W M jak Miłość było
na moj gust taka cena za 93 rocznik to jakis zart....
Za taka cene mozna sobie kupic na przyklad corollke z 96-97 roku, ktora z ktorej strony by nie patrzec przebija swifta komortem i przyjemnoscia z jazdy (mimo, ze swifty to najlepsze auta som <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) -
RE: Suzik w zabytkowym tle
Czyli milutka weekendowa przejażdżka Suzką
Fajna miejscówka ...gdzie to jest???
Pozdro...Radzyń Chełminski, jakies 20km na poludnie od Grudziadza <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Suzik w zabytkowym tle
A pojezdzilem sobie troche dzisiaj i miedzy innymi zahaczylem o to mile miejsce :-)
-
RE: parkingowa stluczka
taaa, jak to była stluczka parkingowa, to swinie lataja
ze tez ludzie maja czelnosc wciskac taki kitGosciu uzyl slowa "najprawdopodobniej"
Poza tym jest to mozliwe, mojego kumpla zahaczyl jakis kolek na parkingu pod szkola i jego drzwi wygladaly bardzo podobnie, szybe tez szlag trafil. Ubezpieczyciel wycenil szkode na 1500zeta. -
RE: Dopuszczalne obciążenie
Hmm... Ja jechalem na sylwka do sopotu, 5 osob, bagaznik zawalony, zero problemow z przyspieszeniem itp. jedyno co mnie wkurzalo, ze czasami tylnie chlapacze zahaczaly o jezdnie na wieeekszych wertepach, poza tym zadnych objekcji... A te 3 osoby co siedzialy z tylu kazda 180cm wzrostu i okolo 80-90kg zywej wagi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Co prawqda, jak sie wysiadlo i spojrzalo na samochodzik, to wygladalo, ze dupa po prostu siedzi, to jednak jadac sie tego specjalnie nie czulo. Wozilo mnie tez w drodze powrotnej, znaczy jak skrecalem, to kierownica sila wracala do jazdy prosto (to nie bylo normalne odbijanie kierownicy, tylko doslownie mi ja wyrywalo do "pionu"), ale to byla wina niskiego cisnienia w tylnim lewej tylniej gumie, po dodmuchaniu uspokoilo sie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Acha.. Spalanie przy takim obciazeniu w trasie okolo 6l/100km predkosci do max 100km/h, a srednia pewnie okolo 50km/h - Wiecej sie nie dalo, bo chyba pamietacie, co sie dzialo w sylwestra..?
Jak nie pamietacie, to dodam fotke z koncowki trasy, tak 100km przed Gdanskiem, godzina okolo 17-18.. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />Oczywiscie zapomnialem dodac, ze to jest zdjecie z glownej trasy W-Wa - Gdansk (tej przes Plonsk, Mlawe itd)
Wlasnie wszedlem w properties obrazka - dokladna godzina 17:49:06
-
RE: Co sądzicie ??
Jak myślicie silnik po takim dzwonie faktycznie może być nie uszkodzony?? Opłaca się brać go za
tę kwotę ? Nie wygląda ładnie, co prawda tył i środek w miare cały ale za 2 tys.? klikNa oko, to wyglada, ze tylko pekla plastikowa pokrywa rozrzadu.. A plyn wyciekl raczej przez uszkodzenie rurek gumowych.. Tak czy inaczej trzeba obejrzec osobiscie, najlepiej od spodu. W ciemno bez sensu.
-
RE: Olej silnikowy...
mnie weźmie na miarce oleju tak ze 2mm po 5000km - więc nie dolewam oleju , poza tym silnik nie
kopci wogóle, a na zimnym co najwyżej czuć benzynę z wydechu. moim zdaniem silnik u mnie
jest żyleta.
A jeśli chodzi o pol do 3/4 literka na 2500-3000km to już nie mało (co na to katalizator???),
choć norma producenta przewiduje pewnie pól litra na 1000km (wielu producentów aut
dopuszcza na gwarancji nawet 0,5 do 1L/1000km)Katalizator...? Brzeczy, jak silnik zimny.... To moje pierwsze autko z tym wynalazkiem, wiec nie mam pojecia czy to cos znaczy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Na chlopski rozum, to pewnie do wymiany jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Wczesniej jezdzilem fiesta, ktora brala litra na 1000, wiec jak tu raz na miesiac doleje z pol litra, to wcale mnie to nie przeraza w sumie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A miesiecznie robie te 2.5K km mniej wiecej.
Poza tym w moim swifciaku ta miarka z kropka jest dosyc trudna do wymierzenia ile tak na prawde bierze... Ogolnie mialem oleju tak na 3/4 miarki do kropki, przejechalem okolo 3000km (jedna trasa 750km w obie strony, druga trasa okolo 900 (5 osob na pokladzie - sylwek w sopocie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ) w obie strony + miasto) i zeszlo na jakies na oko 1/4 moze kapke wiecej do kropki, dolalem jakies 700ml oleju i weszlo na ponad 3/4 do kropki. Oleju dolewam na sluch, bo silnik, jak ma juz niewiele oleju jednak zupelnie inaczej brzmi... Nie kopci, nie pluje - Jak spadly pierwsze sniegi samochod sie rozgrzewal ktoras razą na swierzutkim, bialutkim sniegu i snieg bialutki zostal, nic mi z rury nie kapie. Sprawa majonezu pod korkiem, to chyba standart w zimie? Woda sie skrapla i takie tam...A co do zmiany oleju, to wiem jedno, nigdy nie przechodzi sie z minerala na syntetyk, czy pol syntetyk (chyba, ze byl remont silnika) bo to zawsze sie konczy totalnym rozszczelnieniem... nie odrazu oczywiscie, ale szybciutko.. jakies 5k km? Syntetyki wyplukuja nagar i inne syfki, ktore sie tworza przy mineralnym i papa... Kapitalny remont sie klania.
A tak sobie jeszcze mysle, czy warto wlac do paliwa takie gowno, co to je sprzedaja na stacjach benzynowych... Niby przeczyszcza uklad paliwowy, wtrysk i takie tam... Probowal ktos tego?