Urządzenie rozruchowe-favorit - pytanie do speca
-
sprężyna się kurczyła bo schładzałeś ją psikając szprayem
ale to potarmoszenie jej w jedną i druga pobudziło ją do właciwego trybu życiaciekawe czy spalanie spadnie
-
ciekawe czy spalanie spadnie
powinno ale cudów się niespodziewaj
-
zeby na tych nowych kapciach bylo do 10L i bedzie ok
-
zeby na tych nowych kapciach bylo do 10L i bedzie ok
Czy możecie napisać, co u was działa pierwsze (wyłączanie ssania):
- otwiera się przesłona rozruchowa,
- krzywka schodzi z wkrętu regulacyjnego
Pomoże mi to w rozwiązaniu problemu. Nie mogę w to uwierzyć, że krzywka jest na stałe przytwierdzona i nie można jej ustawić.
-
Czy możecie napisać, co u was działa pierwsze
(wyłączanie ssania):- otwiera się przesłona rozruchowa,
- krzywka schodzi z wkrętu regulacyjnego
Pomoże mi to w rozwiązaniu problemu. Nie mogę w to
uwierzyć, że krzywka jest na stałe przytwierdzona i
nie można jej ustawić.
najpierw maxsymalnie otwieras się rpzesłona rozruchowa a dopiero potem krzywka zchodzi z wkrętu regulacyjnego i obroty biegu jałowego wracają do normy
-
najpierw maxsymalnie otwieras się rpzesłona rozruchowa a
dopiero potem krzywka zchodzi z wkrętu
regulacyjnego i obroty biegu jałowego wracają do
normyCo do tematu ssania to ja się dołącze. U mnie niby chodzi wszystko ok ale jak jest ciepło na dworze do pierwszy rozruch i startuje ale zaraz obroty lecą w dół i gaśnie chyba że przegazuje ze dwa razy. Czasem przy ostrym ruszeniu mocno szarpnie ewentualnie zgaśnie. Czy to będzie regulacja ssania? a może spróbowac pomajtać tą sprężyną żeby ją do życia pobudzić?? tak jak zrobił to kolega.
-
Co do tematu ssania to ja się dołącze. U mnie niby
chodzi wszystko ok ale jak jest ciepło na dworze do
pierwszy rozruch i startuje ale zaraz obroty lecą w
dół i gaśnie chyba że przegazuje ze dwa razy.
Czasem przy ostrym ruszeniu mocno szarpnie
ewentualnie zgaśnie. Czy to będzie regulacja
ssania? a może spróbowac pomajtać tą sprężyną żeby
ją do życia pobudzić?? tak jak zrobił to kolega.musze powiedzeć ze u mnie jak samochód stoi na słoćnu cały dzień i odpalę do to także obroty spadają do około 500 ale po przejechaniu około 200 m wszystko wraca do normy
mogę podejrzewać zę przez upał odparowuje paliwo z gaźnika i w komorze jest go troche za mało by dobrze chodził a po chwili jak pompka zapoda to wszystko wraca do normy
-
musze powiedzeć ze u mnie jak samochód stoi na słoćnu
cały dzień i odpalę do to także obroty spadają do
około 500 ale po przejechaniu około 200 m wszystko
wraca do normy
mogę podejrzewać zę przez upał odparowuje paliwo z
gaźnika i w komorze jest go troche za mało by
dobrze chodził a po chwili jak pompka zapoda to
wszystko wraca do normyDokładnie tak jest. Albo np kilka razy przygazować i jest ok. A jak jest zimno to jest ok. Właśnie może być związane z odparowaniem paliwa ponieważ czasem jak jest rozgrzany i stoi na słońcu to mam problem z odpaleniem jest.
-
Dokładnie tak jest. Albo np kilka razy przygazować i
jest ok. A jak jest zimno to jest ok. Właśnie może
być związane z odparowaniem paliwa ponieważ czasem
jak jest rozgrzany i stoi na słońcu to mam problem
z odpaleniem jest.to tez moze miec zwiezek ze wzbogaceniem mieszanki, goracego powietrza mnie j w silniku -rzadzizna <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
moze mi kto poradzi
ssanie dzialalo mi zawsze dobrze
problem byl z nieodbijaniem gazu do konca
rozebralem wyczyscilem i teraz odbbija az milo
po konsultacji z MArtinim tak ustawilem ze na zimnym silniku ta przeslona jest prawie cala zamknieta - przerwa jest we granicach 2-3mm
ale ssanie teraz nie dziala jak nalezy
dzisiaj niby bylo 1500krpm ale jakos od razu sie wylacza i nie zaskakuje spowrotem
czy sprezyna zbyt szybko sie rozkurcza czy wkret za malo wkrecony od ssania
czy moze jednak zmienic serwo i dopiero sie za to brac? prze te dziure w serwie to mi wogole obroty leca na ryj i gasnie <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> o braku hamulcow nie mowie -
moze mi kto poradzi
ssanie dzialalo mi zawsze dobrze
problem byl z nieodbijaniem gazu do konca
rozebralem wyczyscilem i teraz odbbija az milo
po konsultacji z MArtinim tak ustawilem ze na zimnym
silniku ta przeslona jest prawie cala zamknieta -
przerwa jest we granicach 2-3mm
ale ssanie teraz nie dziala jak nalezy
dzisiaj niby bylo 1500krpm ale jakos od razu sie wylacza
i nie zaskakuje spowrotem
czy sprezyna zbyt szybko sie rozkurcza czy wkret za malo
wkrecony od ssania
czy moze jednak zmienic serwo i dopiero sie za to brac?
prze te dziure w serwie to mi wogole obroty leca na
ryj i gasnie o braku hamulcow nie mowieZmień najpierw serwo i dopiero reguluj. U mnie sam przewód był do bani i obroty głupiały. Więc szkoda czasu na regulacje.
-
Zmień najpierw serwo i dopiero reguluj. U mnie sam przewód był do bani i obroty głupiały. Więc
szkoda czasu na regulacje.tak ale to takie mile spedzanie czasu
jak sie w/przy samochodzie cos robi samemu
a czyste teraz mam wszystko ze az blysk
a po wielokrotnym rozebraniu tego mechanizmu odrdzewianiu sprezyn machaniu nimi smarowaniu
pedal gazu dziala jak marzenie odbija mcniej chodzac ogolnie lzej - bajer prawie hydraulicznie wspomagany -
tak ale to takie mile spedzanie czasu
jak sie w/przy samochodzie cos robi samemu
a czyste teraz mam wszystko ze az blysk
a po wielokrotnym rozebraniu tego mechanizmu
odrdzewianiu sprezyn machaniu nimi smarowaniu
pedal gazu dziala jak marzenie odbija mcniej chodzac
ogolnie lzej - bajer prawie hydraulicznie
wspomaganyWiem że grzebanie przy samochodzie to coś niesamowitego. Tzn co dokładnie robiłeś. Odrdzewiałeś sprężyne bimetaliczną tą co jest w urządzeniu rozruchowym. A co zrobiłeś że pedał gazu tak pracuje linkę przesmarowałeś?? napisz coś więcej. ??
-
Wiem że grzebanie przy samochodzie to coś niesamowitego. Tzn co dokładnie robiłeś. Odrdzewiałeś
sprężyne bimetaliczną tą co jest w urządzeniu rozruchowym. A co zrobiłeś że pedał gazu tak
pracuje linkę przesmarowałeś?? napisz coś więcej. ??koledzy sie smieja ale mam taka glupia mania czyszczenia wszystkiego co zauwaze ze moge wyczyscic
wiec powoli rozkrecalem co sie dalo od gaznika
sprezyna byla pryskana ordzewiaczem i smarem na zmiane pozniej wymyta benzyna ekstrakcyjna
zdjalem cala obudowe urzadzenia rozruchowego
i te 2 sprezynki tak camo potraktowalem
wtedy mialem dojscie dop sprezyny ktora steruje ciegnem linki gazu
ona byla wielokrotnie pryskana odrdzewiaczem
majtana na lewo i prawo
nawet odkrecilem nakretke i probowalem to zdjac lecz sie jakos mi nie dalo
lalem to takze benzyna i jeszcze jakims innym srodkiem
oczywiscie w miedzy czasie szmatka i pucowanie korpusu, glowicy i tak dalej
przed skreceniem wymyte w benzynie i popsikane motipem z telfonem
dzisaj jak sie skupilem na pedale to mam wrazeniem ze odbija mocjniej choc chodzi tak bardziej miekko -
moze mi kto poradzi
ssanie dzialalo mi zawsze dobrze
problem byl z nieodbijaniem gazu do konca
rozebralem wyczyscilem i teraz odbbija az milo
po konsultacji z MArtinim tak ustawilem ze na zimnym
silniku ta przeslona jest prawie cala zamknieta -
przerwa jest we granicach 2-3mm
ale ssanie teraz nie dziala jak nalezy
dzisiaj niby bylo 1500krpm ale jakos od razu sie wylacza
i nie zaskakuje spowrotem
czy sprezyna zbyt szybko sie rozkurcza czy wkret za malo
wkrecony od ssania
czy moze jednak zmienic serwo i dopiero sie za to brac?
prze te dziure w serwie to mi wogole obroty leca na
ryj i gasnie o braku hamulcow nie mowiewymień serwo potem buerz sie za gaźnik
masz źle ustawione przyśpieszone obroty biegu jałowego
w jakiej temperaturze przeprowadzałeś regulację?jakby sprężyna się za szybko rozkurczała to gubiłbyć szybciej obroty tzn szybciej przechodził by do stanu jałowego
a wkręt to raczej za duzo wkręcony -
wymień serwo potem buerz sie za gaźnik
masz źle ustawione przyśpieszone obroty biegu jałowego
w jakiej temperaturze przeprowadzałeś regulację?
jakby sprężyna się za szybko rozkurczała to gubiłbyć szybciej obroty tzn szybciej przechodził by
do stanu jałowego
a wkręt to raczej za duzo wkręconyzaplon jak mialem ustawiany to pozniej wszystko (ssanie i reszta) bylo idealnie
gorzej zalczelo sie dziac jak rozebralem ssanie i sprezyna pracuje ale ssie mi powietrze serwo tak glosno ze w kabinie slychac -
zaplon jak mialem ustawiany to pozniej wszystko (ssanie
i reszta) bylo idealnie
gorzej zalczelo sie dziac jak rozebralem ssanie i
sprezyna pracuje ale ssie mi powietrze serwo tak
glosno ze w kabinie slychacno też możliwe przy dziórawym servie guni podciśnienie w gadzielach i sterowniki moga nie działac jak trzeba a i napewno zmienia sie skład mieszanki
ale nie reguluj nic
wymień servo i zobaczymy czy będzie się tak działo dalej czy wróci do normy