zamarza w srodku
-
A mi nawet nie paruje Jak jade samochodem grzeje do
oporu robi sie tak ok 30-33 st C w srodku (lubie
ciepło) a tak 2min przed zakonczeniem jazdy wietrze
całe wnetrze otwierajac szybe i już Nie paruje
nie zamarza wszystko OKJa oprócz grzania do oporu walę strumień powietrza na nogi, aby osuszyć podłogę. No i cały czas mam włączony obieg zewnętrzny...
-
Ja mam tak od początku zimy. Stosuję skrobaczkę od
wewnątrz, a potem te wióry śniegu co spadają
zbieram szmatą z deski rozdzielczej.
Kiedyś pojechałem na podziemny parking Blue City (można
zaparkowac w pobliżu ciepłego nawiewu) i poszedłem
na zakupy z dziewczyną. Po 4 godzinach było
zupełnie dobrze.ale ja mam folie na szybach, wiec nie bede skrobal. i chyba jednak wole miec zaszronione szyby niz 4-godzinne zakupy <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
i chyba jednak wole miec zaszronione szyby niz 4-godzinne zakupy
Weźmiesz swoją <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> na zakupy i 4 godziny miną szybciutko <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Weźmiesz swoją na zakupy i 4 godziny miną szybciutko
oj, 4 godziny to nie wiem czy jej starcza <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
dzis (w wawie -20 st.) szyby zamarzly od srodka (!) poza tym bagaznik caly w srodku oszroniony
ma ktos pomysl jak to wysuszyc, zeby te wilgoc wyeliminowac w warunkach aktualnych? (nie,
nie mam garazu, ani slomneczka do srodka tez nie wstawie)u mnie nie ma tego problemu, bo nie mam wilgoci.. zawsze daje nawiew cieplego na nogi i sie wszystko ładnie wysusza podczas jazdy autem <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
u mnie nie ma tego problemu, bo nie mam wilgoci.. zawsze daje nawiew cieplego na nogi i sie
wszystko ładnie wysusza podczas jazdy autemDokladnie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> ja jeszcze jak nie bylo tak zimno uchylalem szyberdach i tylnie szybki zeby byl przeplyw powietrza.
Wszystko wywialo ,a rano suchutko <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
U mnie też nigdy nie zamarzło w środku. Pomysł z nawiewem na nogi to dobra rzecz, czasem nawet warto wziąść ze sobą na noc dywaniki i je podsuszyć, woda skrapla się też pod wykładziną z powodu niskiej temperatury pod podłogą i wydaje się, że woda bierze się znikąd. Aha, no i obieg zewnętrzny <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
u mnie nie ma tego problemu, bo nie mam wilgoci..
jak wyprujecie wszystkie wykładziny do gołej blachy to wilgoć będzie zawsze, po prostu para wodna z powietrza skrabla się na zimnej blasze. Takie uroki wypatroszonych furek. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
dzis (w wawie -20 st.) szyby zamarzly od srodka (!) poza tym bagaznik caly w srodku oszroniony
ma ktos pomysl jak to wysuszyc, zeby te wilgoc wyeliminowac w warunkach aktualnych? (nie,
nie mam garazu, ani slomneczka do srodka tez nie wstawie)ja tak miałem za początku (nie dawno kupiłem autko). ale pozbyłem sie problemu. moja recepta: nawiew na nogi, lekko uchylona szyba. podczas jazdy szyby nie parują. auto jest delikatne przewiane. a jak wychodze z autka to chwile siedze przy otwartych drzwiach zeby temp w aucie była taka ja na dworze. przez co nie ma ciepłego powietrza które sie skrala na szybach i zamarza. mimo bardzo dużego mrozu dzisiaj tylko odśnieżyłem autko z zewnątrz. zobacze jak bedzie w poniedziałek.
-
ja tak miałem za początku (nie dawno kupiłem autko). ale pozbyłem sie problemu. moja recepta:
nawiew na nogi, lekko uchylona szyba. podczas jazdy szyby nie parują. auto jest delikatne
przewiane. a jak wychodze z autka to chwile siedze przy otwartych drzwiach zeby temp w
aucie była taka ja na dworze. przez co nie ma ciepłego powietrza które sie skrala na
szybach i zamarza. mimo bardzo dużego mrozu dzisiaj tylko odśnieżyłem autko z zewnątrz.
zobacze jak bedzie w poniedziałek.W nocy z niedzieli na poniedziałek ma być ponoć kaplica. Sam juz nie wiem, bo w Suwalkach dzisiaj -20st.C a tutaj na Śląsku +3st.C,
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
ja tak miałem za początku (nie dawno kupiłem autko). ale pozbyłem sie problemu. moja recepta:
nawiew na nogi, lekko uchylona szyba. podczas jazdy szyby nie parują. auto jest delikatne
przewiane. a jak wychodze z autka to chwile siedze przy otwartych drzwiach zeby temp w
aucie była taka ja na dworze. przez co nie ma ciepłego powietrza które sie skrala na
szybach i zamarza. mimo bardzo dużego mrozu dzisiaj tylko odśnieżyłem autko z zewnątrz.
zobacze jak bedzie w poniedziałek.a ja nei wietrze przed wyjsciem wcale i tez mi nie zamarza (choc wczesniej sie zdarzało) ale za to stosuje grzanie na nogi, widac to pomaga. kiedys jak mi zamarzło to popsikałem odmrażaczem do szyb...nie polecam bo strasznie pomazały mi sie szyby i nie szlo sie tego cholerstwa pozbyc, musialem to osuszyc, a nie bylo latwo. Nawiew jest niezastąpiony.
-
W nocy z niedzieli na poniedziałek ma być ponoć kaplica.
Sam juz nie wiem, bo w Suwalkach dzisiaj -20st.C a
tutaj na Śląsku +3st.C,chyba aku wyjme na noc z niedzieli na pon...