Sprzedaje frytke - moze jakies pomysly?
-
Przeciez zartowalem ... choc nie ukrywam, ze przykro jest jak skodziarz (zwlaszcza dlugoletni)
przesiada sie na inna markeGadalem na gg z mate i skalniam sie juz nie do espero ale moze felci komi, lub cos w tym stylu ( a moze zostane przy frytce - zobaczymy jak sie sprawy potocza )
-
mój wujek wymienił favoritke na felicje (tą fav mam teraz ja ) i niestety nie jest zbyt z niej zadowolony favoritka była w dobrym stanie(dużo nowych częsci tak jak u ciebie ) a felicja niby 99 rok a częsci mechaniczne podobną są w gorszym stanie niz w favoritce wiec jezeli bedziesz wymieniał jedz z kims kto sie dobrze zna poco wymieniac na gorszy szczególnie ze mówiles ze duzo częsci zmniłeś w swojim autku
-
mój wujek wymienił favoritke na felicje (tą fav mam
teraz ja ) i niestety nie jest zbyt z niej
zadowolony favoritka była w dobrym stanie(dużo
nowych częsci tak jak u ciebie ) a felicja niby
99 rok a częsci mechaniczne podobną są w gorszym
stanie niz w favoritce wiec jezeli bedziesz
wymieniał jedz z kims kto sie dobrze zna poco
wymieniac na gorszy szczególnie ze mówiles ze duzo
częsci zmniłeś w swojim autkuwszystko zalezy od stanu auta. Ostatni widziałem na allegro frytka za 600 zeta. "Stała 3 lata w garażu, blacharka jak w nieremontowanej skodzie 91, skorodowana).
Pozatym felka 1,3 i fryta maja baaaaardzo wiele wspólnego.
-
wszystko zalezy od stanu auta. Ostatni widziałem na
allegro frytka za 600 zeta. "Stała 3 lata w garażu,
blacharka jak w nieremontowanej skodzie 91,
skorodowana).
Pozatym felka 1,3 i fryta maja baaaaardzo wiele
wspólnego.Dokladnie tak. Fel/Fel_C to po prostu Fav/For po mocniejszym liftingu... zawsze lubie to porownywac do SC i CC.
-
Asto daj znac na ile to espero pali i jak sie sprawuje
na trasie 7-8 z ręką na sercu a w mieście ciutkę więcej a ile to sam nie wiem. Samochód codziennie jeździ dwa razy po 60 km z domu do pracy i odwrotnie z tego 10 w mieście. Sprawuje się dobrze. W mieście jeżdzę Favcią łatwiej się gdzieś wcisnąć w trasie wygodniej Espero. Nie było sytuacji że odmówił posłuszeństwa, był co rok na przeglądzie u mechanika Władka w garażu a nie broń boże w autoryzowanym serwisie i dlatego tak dobrze się sprawuje i do tej pory jeździ. Coś mi się przypomniało, historia o serwisie Skody Elbląg. Dawno temu (jeszcze nie moja Favcia) zaistniał problem zniszczyła się gałka zmiany biegów. Serwis stwierdził że to okrutny problem ale się z tym upora. Działanie: uciął końcówkę drążka zmiany biegów nawinął taśmę klejącą na końcówkę i wcisnął gałkę zmiany biegów chyba od Felicji. Skutek gałka po 2 miesiącach przebiła się rurką na którą była wciśnięta.<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />