Do ilu pompujecie opony?
-
Mam wrażenie, że zalecane 1,8 czy 1,9 to za mało. Gdy
tak pompowałem wydawało mi się, że mi zbiera boki
opon. Dziś założyłem zimowe opony i napompowałem do
2,1.Siema ja mam 2.1,wienc spuszczam na 1.9 dzięx za info <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Mam wrażenie, że zalecane 1,8 czy 1,9 to za mało. Gdy
tak pompowałem wydawało mi się, że mi zbiera boki
opon. Dziś założyłem zimowe opony i napompowałem do
2,1.Ja wczoraj wymieniłem opony na zimowe i wszędzie nabiłem 1,9. Jednak mam takie wrażenie że to może trochę za mało, ale z drugiej strony to jak nabijemy za dużo to będzie się więcej zdzierał środek opony, a to według mnie idzie w parze z mniejszą przyczepnością. Na zimę to może być trochę niebezpieczne.
-
Ja zwykle 135 wlasnie do 2,1 - natomiast 155/65 nawet
2,3...Wynika to z czegoś czy po prostu ot tak sobie postanowiłeś? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Wynika to z czegoś czy po prostu ot tak sobie postanowiłeś?
Wynika - przy 135 czulem, ze jest za malo... byle dziura powodowala tluczenie felga o jej krawedzie, kierownica krecila sie opornie, no i mialem wrazenie, ze opony na brzegach zdzieraja sie nadmiernie szybko. Przy 2,1 wydaje mi sie, ze jest rownomiernie. Podobnie bylo z oponami 155, tyle, ze cos mi sie tlucze jeszcze, iz Matizy maja rowniez cos kolo tego (ale glowy nie dam, bo nie pamietam zwyczajnie).
-
Latem i zimą pompuje do równo 2,0. Jednak zimą przy dużym mrozie ciśnienie i tak spada do ok.1,9. Chyba, że opony
napełni się gazem to wtedy ciśnienie nie spada.Cos mi nie gra... Po pierwsze - powietrze to mieszanina gazow, po drugie, to jesli juz na cos mialaby nie wplywac temperatura, to raczej na ciecze... Tylko jakos nie widze pompowania opon woda czy inna ciecza <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Mam wrażenie, że zalecane 1,8 czy 1,9 to za mało. Gdy tak pompowałem wydawało mi się, że mi zbiera boki opon. Dziś
założyłem zimowe opony i napompowałem do 2,1.Fabryka zaleca pompować opony o rozmiarze 135/80 R12 do ciśnienia 1.8at, a rozmiar 155/70 R12 do 1.9at.
Od 3 lat obserwuję opony Hankooki (jeszcze oryginalne) i zauważyłem, że rzeczywiście 1.8 - 1.9at to dobre ciśnienie. Trochę eksperymentowałem z jego wartością na zawodach i stwierdzam, że letnie 135 dobrze się zachowują do ok. 2.2at, później pojawia się uślizg przy hamowaniu lub mocnych manewrach. Tak więc proponuję utrzymywać ciśnienie w kołach na poziomie 1.8 - 1.9at, a w przypadku opon 155: 1.9 - 2.0at.
Jeżeli posiadamy opony całoroczne, np. Navigatory, to można odnieść wrażenie, że są niedopompowane, jednak to wynika z faktu, że zastosowana mieszanka gumowa jest bardziej plastyczna. W tym tygodniu wymieniałem opony na zimowe i przypatrzyłem się zużyciu Navigatorów po 11 miesiącach eksplatacji ze znamionowym ciśnieniem 1.8at. Wynik wypadł pomyślnie - opona zużywa się równomiernie na całej powierzchni bez żadnego ząbkowania itp.
Opony zimowe mają jeszcze miększą gumę, więc tym bardziej odnosi się wrażenie niskiego ciśnienia, ale jakby trzeba było utrzymywać wyższe ciśnienie, to by była wzmianka w instrukcji, czy chociażby w "Trzeciaku". Proponuję więc specjalnie nie przesadzać z wielkością ciśnienia w kołach i generalnie nie przekraczać wartości 1.9 - 2.0at. -
Cos mi nie gra... Po pierwsze - powietrze to mieszanina
gazow, po drugie, to jesli juz na cos mialaby nie
wplywac temperatura, to raczej na ciecze... Tylko
jakos nie widze pompowania opon woda czy inna
cieczaTen gaz to azot, który jest obojętny chemicznie, słabo rozpuszcza się w wodzie (nie zawiera pary wodnej), jest gęstszy od powietrza i nie zmienia objętości pod wpływem zmian temperatury. Dzięki temu nie ma prawie wcale wahań w ciśnieniu opony w zależności od temp. Pompując sprężonym powietrzem powietrzem wraz z tlenem do opony dostaje się woda (szkodliwa dla gumy) i mgła olejowa. Wszstko to powoduje wahania ciśnień w oponie. Jak nie wierzysz polecam wizytę w jakimś dobrym serwisie wulkanizacyjnym <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Tylko minusem jest cena. Jedno koło napełnione azotem to koszt ok.5 zł <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Fabryka zaleca pompować opony o rozmiarze 135/80 R12 do ciśnienia 1.8at, a rozmiar 155/70 R12 do 1.9at.
Od 3 lat obserwuję opony Hankooki (jeszcze oryginalne) i zauważyłem, że rzeczywiście 1.8 - 1.9at to dobre ciśnienie.
Trochę eksperymentowałem z jego wartością na zawodach i stwierdzam, że letnie 135 dobrze się zachowują do ok.
2.2at, później pojawia się uślizg przy hamowaniu lub mocnych manewrach. Tak więc proponuję utrzymywać ciśnienie
w kołach na poziomie 1.8 - 1.9at, a w przypadku opon 155: 1.9 - 2.0at.155/70R12 - to ma znaczenie.
Do tego nalezy wziac pod uwage mase auta wraz z przewozonymi pasazerami czy towarem...
-
Ten gaz to azot, który jest obojętny chemicznie, słabo rozpuszcza się w wodzie (nie zawiera pary wodnej), jest
gęstszy od powietrza i nie zmienia objętości pod wpływem zmian temperatury. Dzięki temu nie ma prawie wcale
wahań w ciśnieniu opony w zależności od temp. Pompując sprężonym powietrzem powietrzem wraz z tlenem do opony
dostaje się woda (szkodliwa dla gumy) i mgła olejowa. Wszstko to powoduje wahania ciśnień w oponie. Jak nie
wierzysz polecam wizytę w jakimś dobrym serwisie wulkanizacyjnym Tylko minusem jest cena. Jedno koło
napełnione azotem to koszt ok.5 złJa wiem co to za gaz. Wiem tez, ze mimo mniejszej podatnosci na zmiany cisnienia pod wplywem zmian temperatury od powietrza daleko jeszcze do stanu, kiedy uprawnone jest stwierdzenie "nie zmienia sie cisnienie niezaleznie od zmian temperatury".
Bylem w zakladach wulkanizacyjnych, rozmawialem. Wlasnie dlatego, ze tyle to kosztuje, chcialem cos konkretnego wiedziec. Doszedlem do wniosku, ze jest to zwykle wyciaganie pieniedzy. Jakos nikt z tych, ktorzy zachwalali tak bardzo pompowanie kol azotem, nie byli w stanie rzeczowo wyjasnic mi ile czasu potrzeba, zeby rzeczywiscie gazy i wilgoc zawarte w powietrzu zaszkodzily oponie od srodka. Jesli do tego dodac np. zmiane opon na jednych felgach co mniej wiecej pol roku, oddzialywanie powietrza i wilgoci na opony z zewnatrz - otrzymamy cos, co jedynie zartem mozna zachwalac <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Dodam, ze zywotnosc opon to w dzisiejszych czasach przecietnie 60 tysiecy km... Ja tyle robie w ciagu dwoch lat, ostatnio nawet krocej. Nie sadze, ze wilgoc i rozne gazy znajdujace sie w powietrzu w moich oponach sa w stanie zaszkodzic oponie, zanim ja ja zuzyie (a przeciez zawsze moge sobie spuscic cale powietrze z opony i napuscic swiezego <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />).
-
Ten gaz to azot, który jest obojętny chemicznie, słabo
rozpuszcza się w wodzie (nie zawiera pary wodnej),
jest gęstszy od powietrza i nie zmienia objętości
pod wpływem zmian temperatury.z tym się nie zgodzę:
rozpuszczalność tlenu w wodzie 39 mg/l
rozpuszczalność azotu w wodzie 20 mg/l
czyli tylko dwa razy mniejsza od drugiego podstawowego składnika powietrza - tlenu.nie jest gęstszy od powietrza, jego gęstość wględem powietrza to 0,97 (tlenu 1,1)
Dzięki temu nie ma
prawie wcale wahań w ciśnieniu opony w zależności
od temp.
Pompując sprężonym powietrzem powietrzem
wraz z tlenem do opony dostaje się woda (szkodliwa
dla gumy) i mgła olejowa.a co to ta mgła olejowa ??
Wszstko to powoduje wahania ciśnień w oponie. Jak nie wierzysz polecam wizytę w jakimś dobrym serwisie wulkanizacyjnym
może powodować, ale z natury jestem niedowiarkem i spróbuje policzyć +-
pompując tradycyjnie ładujemy do środka powietrze z otoczenia o składzie 78% Azot, 21% Tlen, 1% inne
także gdyby nawet azot był taki fajny, a tlen do bani, to pompując np. 2atm do opony mamy tam 20% tlenu. czyli gdyby zmienial on swoje własnosci nawet o +-50% !!! , to wynikowo otrzymywalibyśmy ciśnienie 1,9 - 2,2 atm
nie jest to jakiaś zatrważająca różnica, a aż takiej dużej różnicy w objętości względem temperatury powietrze atm. nie mawniosek: nie wierzyć i powielać głupot gadanych przez fachowców !!!!!!!
-
wniosek: nie wierzyć i powielać głupot gadanych przez fachowców !!!!!!!
Zamienilbym "fachowcow" na "sprzedawcow" i juz mamy komplet informacji <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Zapomnialem o tym, ze przeca azotu w powietrzu jest prawie 80% <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Kiedys robilem na wlasny uzytek dokladnie takie wyliczenia, ale dzis zajety jestem, kurcze.
Tak czy tak przy pierwszej okazji stawiam piwo - za naukowe wyjasnienie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />
-
Fabryka zaleca pompować opony o rozmiarze 135/80 R12 do ciśnienia 1.8at, a rozmiar 155/70 R12 do 1.9at.
Od 3 lat obserwuję opony Hankooki (jeszcze oryginalne) i zauważyłem, że rzeczywiście 1.8 - 1.9at to dobre ciśnienie.
Trochę eksperymentowałem z jego wartością na zawodach i stwierdzam, że letnie 135 dobrze się zachowują do ok.
2.2at, później pojawia się uślizg przy hamowaniu lub mocnych manewrach. Tak więc proponuję utrzymywać ciśnienie
w kołach na poziomie 1.8 - 1.9at, a w przypadku opon 155: 1.9 - 2.0at.
Jeżeli posiadamy opony całoroczne, np. Navigatory, to można odnieść wrażenie, że są niedopompowane, jednak to wynika
z faktu, że zastosowana mieszanka gumowa jest bardziej plastyczna. W tym tygodniu wymieniałem opony na zimowe i
przypatrzyłem się zużyciu Navigatorów po 11 miesiącach eksplatacji ze znamionowym ciśnieniem 1.8at. Wynik
wypadł pomyślnie - opona zużywa się równomiernie na całej powierzchni bez żadnego ząbkowania itp.
Opony zimowe mają jeszcze miększą gumę, więc tym bardziej odnosi się wrażenie niskiego ciśnienia, ale jakby trzeba
było utrzymywać wyższe ciśnienie, to by była wzmianka w instrukcji, czy chociażby w "Trzeciaku". Proponuję więc
specjalnie nie przesadzać z wielkością ciśnienia w kołach i generalnie nie przekraczać wartości 1.9 - 2.0at.Ja zamontowałem opony zimowe ale na letnich z przodu zauważyłem że zewnetrzna krawędź opony jest bardziej zdarta niz wewnętrzna. Co może być powodem takiej sytuacji ?? Dotyczy to pony lewej i prawej...Podejrzewam kraweżniki ale żeby aż do tego stopnia ?? Opony kupiłem (nówki) na wiosne 2004 dziękuje z góry i proszę o pomoc
-
Ja zamontowałem opony zimowe ale na letnich z przodu zauważyłem że zewnetrzna krawędź opony jest bardziej zdarta niz
wewnętrzna. Co może być powodem takiej sytuacji ?? Dotyczy to pony lewej i prawej...Podejrzewam kraweżniki ale
żeby aż do tego stopnia ?? Opony kupiłem (nówki) na wiosne 2004 dziękuje z góry i proszę o pomocZacznij od zbadania całej geometrii, a nie tylko zbieżności. Ja to zrobiłem zaraz po kupnie auta i dodatkowo czynność powtórzyłem tej wiosny. Za każdym razem wszystko było OK i nigdy nie miałem problemów. Oczywiście oryginalne Hankooki są trochę poszarpane, ale to wina udziału w zawodach. Na Nawigatorach jeździłem tylko zimą i ostatnio, jak było mokro i jak pisałem wcześniej, oony na całej powierzchni zużywają się równomiernie, a ciśnienie w nich to 1.8at.
-
Teraz to już tak mi namąciłeś w głowie, że już sam nie wiem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Ja chemikiem nie jestem i nie będę się brał za doświadczenia. <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> Więc gdzie leży prawda <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Zacznij od zbadania całej geometrii, a nie tylko zbieżności. Ja to zrobiłem zaraz po kupnie auta i dodatkowo
czynność powtórzyłem tej wiosny. Za każdym razem wszystko było OK i nigdy nie miałem problemów. Oczywiście
oryginalne Hankooki są trochę poszarpane, ale to wina udziału w zawodach. Na Nawigatorach jeździłem tylko zimą
i ostatnio, jak było mokro i jak pisałem wcześniej, oony na całej powierzchni zużywają się równomiernie, a
ciśnienie w nich to 1.8at.dzięki pokminie ale tikolot nie byl bity..od czego sie geometria psuje ?
-
dzięki pokminie ale tikolot nie byl bity..od czego sie geometria psuje ?
Najczęściej od dziurawych dróg i najazdów na krawężniki.
-
Mam dokaldnie ten sam obiaw co Indii! Zalozylem nowe Debice na wiosne 2004. Przejechalem 26kkm i przednie oponki sa zebrane na zewnatrz. Dodatkowo ustawialem zbierznosc w kwietniu. Teraz zalozylem nowe zimowki i boje sie, ze bedzie to samo. Opony nie sa kierunkowe wiec moze na wiosne po prostu zamienie lewa z prawa..
Indii jak juz sie dowiesz czemu tak bylo to napisz. Dzieki
Pozdrowienia,
Jarek -
Mam dokaldnie ten sam obiaw co Indii! Zalozylem nowe Debice na wiosne 2004. Przejechalem 26kkm i przednie oponki sa
zebrane na zewnatrz. Dodatkowo ustawialem zbierznosc w kwietniu. Teraz zalozylem nowe zimowki i boje sie, ze
bedzie to samo. Opony nie sa kierunkowe wiec moze na wiosne po prostu zamienie lewa z prawa..
Indii jak juz sie dowiesz czemu tak bylo to napisz. Dzieki
Pozdrowienia,
JarekTo chociaz nie jestem sam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a co do oponek to dziwna sprawa...moze dlatego ze sa bardziej narazone z zewnatrz na dzialanie jakichs czynnikow ?? ja z ty;u tez musze przelozyc bo sie pociely troche od blotnikow <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
pozdr
-
Mam wrażenie, że zalecane 1,8 czy 1,9 to za mało. Gdy tak pompowałem wydawało mi się, że mi
zbiera boki opon. Dziś założyłem zimowe opony i napompowałem do 2,1.Osobiście pompuję:
w lecie (Kormorany) 1,9 przód 2,0 - 2,2 tył (w zależności od obciążenia)
w zimie (frigo) 2,0 przód 2,2 tyłi nie narzekam na negatywnw skutki
natomiast zauważyłem że w hankookach czy Navigatorach 1,8 to Max później się ślizgająKsiążki do aut które miałem wcześniej (Audi 80, Escort) zalecają pompowanie opon "śniegowych"
ciśnieniem o 0,3 większym niż letnich.