Problemy z zasilaniem benzyną
-
Witam Brać (i Siostry) Świstaków
Opiszę po krótce swój Suzukowy problem.
SS 1.0GL '02, 84kkm, na LPG od 50kkm. Problem pojawił się jakieś 1,5 miesiąca temy, otóż autko nie chciało za bardzo jeździć na noPB. Na LPG pomykało bez trudu, a jak przełączałem na noPB to było wołowate, szarpało, rwało, nie miało takiego kopa jak kiedyś. W ostatnich dniach problem się nasilił. Autko odpala, ale obroty spadają mu do 300-500 (i to na zimnym silniku). Po jakimś czasie (jak trzymam lekki gaz) to potrafią podskoczyć do 1500-2000 i jest OK. SS się rozgrzewa, co prawda jest wołowaty (etc.) ale obroty nie spadają. Potem ładnie się przełącza na LPG i jest git. Jak się zatrzymam i po paru minutach chcę go odpalić to jest tak samo, tzn. obroty są przeraźliwie niskie.
HELP !!! CO TO JEST DO JASNEJ CHOLERY HELP !!!<img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
Witam Brać (i Siostry) Świstaków
Opiszę po krótce swój Suzukowy problem.
SS 1.0GL '02, 84kkm, na LPG od 50kkm. Problem pojawił
się jakieś 1,5 miesiąca temy, otóż autko nie
chciało za bardzo jeździć na noPB. Na LPG pomykało
bez trudu, a jak przełączałem na noPB to było
wołowate, szarpało, rwało, nie miało takiego kopa
jak kiedyś. W ostatnich dniach problem się nasilił.
Autko odpala, ale obroty spadają mu do 300-500 (i
to na zimnym silniku). Po jakimś czasie (jak
trzymam lekki gaz) to potrafią podskoczyć do
1500-2000 i jest OK. SS się rozgrzewa, co prawda
jest wołowaty (etc.) ale obroty nie spadają. Potem
ładnie się przełącza na LPG i jest git. Jak się
zatrzymam i po paru minutach chcę go odpalić to
jest tak samo, tzn. obroty są przeraźliwie niskie.
HELP !!! CO TO JEST DO JASNEJ CHOLERY HELP !!!może filtr paliwa albo pompa podaje za male cisnienie
-
Witam Brać (i Siostry) Świstaków
Opiszę po krótce swój Suzukowy problem.
SS 1.0GL '02, 84kkm, na LPG od 50kkm. Problem pojawił się jakieś 1,5 miesiąca temy, otóż autko
nie chciało za bardzo jeździć na noPB. Na LPG pomykało bez trudu, a jak przełączałem na
noPB to było wołowate, szarpało, rwało, nie miało takiego kopa jak kiedyś. W ostatnich
dniach problem się nasilił. Autko odpala, ale obroty spadają mu do 300-500 (i to na zimnym
silniku). Po jakimś czasie (jak trzymam lekki gaz) to potrafią podskoczyć do 1500-2000 i
jest OK. SS się rozgrzewa, co prawda jest wołowaty (etc.) ale obroty nie spadają. Potem
ładnie się przełącza na LPG i jest git. Jak się zatrzymam i po paru minutach chcę go
odpalić to jest tak samo, tzn. obroty są przeraźliwie niskie.
HELP !!! CO TO JEST DO JASNEJ CHOLERY HELP !!!Zobacz jakie jest wskazanie z sondy lambda podczas pracy na noPb.
-
moz˙e filtr paliwa albo pompa podaje za male cisnienie
Na poczatek wymien filtr.
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Na poczatek wymien filtr.
a cisnienie moze sprdzic
pojechac do mechuniora i niech sprawdzi jak oczywiscie bedzie mogl -
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Hm... to dwie najbardziej prawdopodobne usterki. Filtr można wymienić a jak nie pomoże to pewnie pompka - niestety. No cóż przy jeżdzie na LPG to dosyć częsta usterka. Stawiałbym jednak na filtr. Kolega miał to samo ostatnio z tym że w oplu. Wymienił filtr i uzdrowiony <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />