lpg czy diesel - najbliższe lata
-
Jakieś nieszczęście cię spotkało (silnik zdechł)? Bo nie wiem, skąd takie czarnowidztwo...
Nic z tych rzeczy.
Pompa, wtryski - nie lej opału odbarwianego kwasem (nieodbarwiany lej śmiało ;-))
Hmm, tego nie wiedziałem. Z przekory nie spróbuję.
Turbo - nie kupuj francy, a jeśli już to go nie pałuj
Nie mam turbo.
Mocny aku jest w komplecie z autem i nie trzeba go dokupywać. Jeśli nawet, to różnica jest
niewielka.Twoje zdanie, bo jeżeli uważasz średnią różnicę w kupnie aku na poziomie +200zł za niewielką, w stosunku do takich 45Ah do benzynowych, to faktycznie masz rację.
Świece żarowe co dwa lata... lepiej niż co pół roku (z gazem). I czemu co dwa lata? Ujeżdżam dwa
diesle od ponad 3 lat (73 i 92 kkm) i świec nie zmieniałem.Przez 3 lata z LPG ojciec zmienił świece raz. NIe było potrzeby częściej.
A tak w ogóle, jak chcesz taniej, to nie czytaj tego powyżej i kup benzynę z gazem (poważnie).
Diesla kup jeśli chcesz szybciej, przyjemniej i bezstresowo. Oczywiście mówimy o autach a
nie szrotach.Oczywiście.
Takie są moje doświadczenia z jazdy 3 autami z gazem (marea 1.6 103hp; nubira
2.0 133hp, leon 1,8t 180+ hp) i dwoma dieslami (octavia 1,9TDI 130+ hp, leon 1.9TDI 150+
hp).Marea jest badziewna, zgadzam się. Daewoo - no cóż. A co do reszty - skoro Cię stać na takie wypasione fury, to syty głodnego nie zrozumie, po prostu najwidoczniej prędzej zbywałeś auto niż doczekałeś wymian, które nie wynikają z pałowania, czy czegoś tam. Taka jest kolej rzeczy w dieslach.
Dziękuję. -
W wiadomościach ostantio słyszałem, że cena ropy ma sie zrównać z benzyna a najbardziej ma zdrożeć LPG - do
2.35zl... zgaduję, że to latem... więć LPG robi a przybędą nowe kucykiJuz dawno przewidywali cene gazu na poziomie 5 zl <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> TV klamie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
w takim wypadku LPG starszych diesli nie ma co kupowac moim zdaniem. Nie byly tak oszczedne i dynamiczne jak obecnie. Szczegolnie z dieslem bez commonr w astrze starszne wspomnienia mam z jazdy, gorzej niz PKS autosana <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Jak na mój gust to właśnie te starsze diesle (przynajmniej jeśli chodzi o VW) jeżdżą lepiej od nowych. Sam posiadam Golfa 3 z silnikiem TDI (silnik 1Z - czyli pierwszy chyba prawdziwy TDI na rynku, 90KM) i naprawdę jeździ świetnie. Szczególnie spalanie w mieście na poziomie 6.1L/100km przy obecnej pogodzie to chyba niezły wynik.
W lato z chipem w tym silniku na trasie Warszawa - Sztutowo - Warszawa (do tego sporo jazdy po okolicach Sztutowa) przy 4 osobach na pokładzie + max bagażu dało wynik dokładnie 5l/100km. Prędkość po trasie to jakieś 90-120km/h.Nie wiem czy obecne silniki 1.9 TDI będą miały lepsze wyniki jeśli chodzi o spalanie... bo jeśli chodzi o kulturę pracy to te nowe mają zdecydowanie lepszą <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
W wiadomościach ostantio słyszałem, że cena ropy ma sie zrównać z benzyna a najbardziej ma
zdrożeć LPG - do 2.35zl... zgaduję, że to latem... więć LPG robi a przybędą nowe kucyki2,35 zl lpg to duzo? zarobki mają wzrosnąć, ja tam zakładam tylko czekam aż mi się fundusz gazowy troche napełni bardziej.
-
W wiadomościach ostantio słyszałem, że cena ropy ma sie
zrównać z benzyna a najbardziej ma zdrożeć LPG - do
2.35zl... zgaduję, że to latem... więć LPG robi a
przybędą nowe kucykijako ciekawostke podam ze w UK ropa jest drozsza od benzyny <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak na mój gust to właśnie te starsze diesle (przynajmniej jeśli chodzi o VW) jeżdżą lepiej od
nowych. Sam posiadam Golfa 3 z silnikiem TDI (silnik 1Z - czyli pierwszy chyba prawdziwy
TDI na rynku, 90KM) i naprawdę jeździ świetnie. Szczególnie spalanie w mieście na poziomie
6.1L/100km przy obecnej pogodzie to chyba niezły wynik.
W lato z chipem w tym silniku na trasie Warszawa - Sztutowo - Warszawa (do tego sporo jazdy po
okolicach Sztutowa) przy 4 osobach na pokładzie + max bagażu dało wynik dokładnie 5l/100km.
Prędkość po trasie to jakieś 90-120km/h.
Nie wiem czy obecne silniki 1.9 TDI będą miały lepsze wyniki jeśli chodzi o spalanie... bo jeśli
chodzi o kulturę pracy to te nowe mają zdecydowanie lepsząmale sprostowanie, pierwszy to chyba jednak jakis Fiat byl, Tipo lub Croma, Potem jeszcze ciut wcześniej bylo Audi 100 C3 TDI, audi 80 B4 (edit po interwencji Blade'a) TDI też miał wcześniej (nie ten sam silnik bo 90/180). Z resztą się zgadzam.
-
male sprostowanie, pierwszy to chyba jednak jakis Fiat byl, Tipo lub Croma, Potem jeszcze ciut
wcześniej bylo Audi 100 C3 TDI, audi 80 B3 TDI też miał wcześniej (nie ten sam silnik bo
90/180). Z resztą się zgadzam.Mylisz się. W B3 nigdy nie było TDi.
-
Mylisz się. W B3 nigdy nie było TDi.
Faktycznie pomyłka, oczywiscie miałem na myśli B4, spieszyłem się bo tu do roboty mnie goniło.
-
Mylisz się. W B3 nigdy nie było TDi.
TDi to zwykły turbodiesel, sterowany mechanicznie tylko że z intercoolerem (miał nawet ręczne ssanie)
natomiast
TDI to silnik turbodiesla sterowany komputerem, z bezpośrednim wtryskiem paliwa <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
W Passku B3 były właśnie TDi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
TDi to zwykły turbodiesel, sterowany mechanicznie tylko że z intercoolerem (miał nawet ręczne
ssanie)
natomiast
TDI to silnik turbodiesla sterowany komputerem, z bezpośrednim wtryskiem paliwa
W Passku B3 były właśnie TDitu chodziło o Audi 80 nie o passata. Tam siedział 1.6 TD+I czyli zwykły dizel z intecoolerem ale był też chyba 1.9 TDI 90 konny głowy nie dam ale raczej tak. No i 1.9 TD 75 KM który nie wiem czy ma intercooler.
-
To ja miałem LPG i teraz mam klekota.
Dlaczego ?
Bo miałem dosyć tankowania co 300km, koła zapasowego latającego po bagażniku, cholernych kolejek po LPG na stacjach. Kupiłem diesla i pali minimalnie więcej ( rachunek kosztów samego paliwa), ale za to przejeżdżam 850-950 km na baku, mogę tankować bez kolejek, jazda jest prawdziwą przyjemnością (bardzo elastycznie) i nie waniajet.
Może trochę drożej, ale wygoda dużo większa.Pzdr
-
To ja miałem LPG i teraz mam klekota.
Jeżdżę służbowym dieslem - wole LPG <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Bo miałem dosyć tankowania co 300km
Co to jest raz na tydzień za 50-60zł zatankować ??
koła zapasowego latającego po bagażniku,
Ja mam piankę ale nigdy nie musiałem jej używać
cholernych kolejek po LPG na stacjach
Nigdy się nie spotkałem - max 2 samochody... no chyba, że sie tankuje na malutkich prywatnych stacjach to może i tak
prawdziwą przyjemnością (bardzo elastycznie)
Na LPG w porównaniu do benzyny tlyko najwyższe obroty (powyżej 6tys jest różnica w stosunku do benzyny)
i nie waniajet.
Mi nic a nic nie śmierdzi - możesz wąchać do woli.
Jeśli ci śmierdziało to miałeś źle wyregulowaną instalację albo nie miałeś katalizatora.
Jak nie wierzysz to sie możemy spotkać kiedyś i sam sprawdzisz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Może trochę drożej, ale wygoda dużo większa.
Nie zgodze sie z jednym - zimą diesle tragicznie wolno sie nagrzewają i dłuuugo trzeba czekac w porównaniu do benzyny na ciepłe powietrze (to tak apropos wygody)
-
Jeżdżę służbowym dieslem - wole LPG
Co to jest raz na tydzień za 50-60zł zatankować ??
Ja mam piankę ale nigdy nie musiałem jej używać
Nigdy się nie spotkałem - max 2 samochody... no chyba, że sie tankuje na malutkich prywatnych stacjach to może i tak
Na LPG w porównaniu do benzyny tlyko najwyższe obroty (powyżej 6tys jest różnica w stosunku do benzyny)
Mi nic a nic nie śmierdzi - możesz wąchać do woli.
Jeśli ci śmierdziało to miałeś źle wyregulowaną instalację albo nie miałeś katalizatora.
Jak nie wierzysz to sie możemy spotkać kiedyś i sam sprawdzisz
Nie zgodze sie z jednym - zimą diesle tragicznie wolno sie nagrzewają i dłuuugo trzeba czekac w porównaniu do
benzyny na ciepłe powietrze (to tak apropos wygody)I co to zmienia ? To ma mnie niby przekonać albo kogoś innego ? Są tacy co jeżdżą więcej od ciebie ( tankują przynajmnije dwa razy w tygodniu), tankują na stacjach, które są oblegane ( bo mieszkają w okolicy i na jakiś wygwizdów nie będę jechali szukać pustej stacji), nie podniecają się kręceniem silnika do 6, 7, 8 tysięcy itd. Reszta argumentów jest równie dobra, jak te kilka wymienionych powyżej. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Pzdr
-
I co to zmienia ? To ma mnie niby przekonać albo kogoś innego ? Są tacy co jeżdżą więcej od
ciebie ( tankują przynajmnije dwa razy w tygodniu), tankują na stacjach, które są oblegane
( bo mieszkają w okolicy i na jakiś wygwizdów nie będę jechali szukać pustej stacji), nie
podniecają się kręceniem silnika do 6, 7, 8 tysięcy itd. Reszta argumentów jest równie
dobra, jak te kilka wymienionych powyżej.
Pzdrkwestia jest jeszcze tego typu że nie każdego stać na oszczędzanie dieslem, poprostu niektorym nie opyla się przepłacać przy zakupie kilku tysięcy, pewnie że 61 czy 68 tys zł nie gra tak wielkiej roli ale nie można zapominać że 7 tys na paliwo to całkiem sporo, jeśli auto ma jeździć wyłącznie po mieście to nowoczesny diesel zdeklasuje benzynę ale już w trasie nie jest tak różowo. Moje 2L spaliły w lato poniżej 7 a auto z początku lat 90tych. Oczywiście że LPG będzie pomału wypierane przez nowocześniejsze rozwiązania bo nie jest chyba w żaden sposób rozwijane przez producentów samochodów a pojazdy na ON jak najbardziej, tak więc nowe auto za 2 lata, pewnie diesel. Tylko żeby nas było na nie stać (nie mówię o marce Tata) czego sobie i wam życzę ;-)
-
kwestia jest jeszcze tego typu że nie każdego stać na oszczędzanie dieslem, poprostu niektorym
nie opyla się przepłacać przy zakupie kilku tysięcy, pewnie że 61 czy 68 tys zł nie gra tak
wielkiej roli ale nie można zapominać że 7 tys na paliwo to całkiem sporo, jeśli auto ma
jeździć wyłącznie po mieście to nowoczesny diesel zdeklasuje benzynę ale już w trasie nie
jest tak różowo. Moje 2L spaliły w lato poniżej 7 a auto z początku lat 90tych. Oczywiście
że LPG będzie pomału wypierane przez nowocześniejsze rozwiązania bo nie jest chyba w żaden
sposób rozwijane przez producentów samochodów a pojazdy na ON jak najbardziej, tak więc
nowe auto za 2 lata, pewnie diesel. Tylko żeby nas było na nie stać (nie mówię o marce
Tata) czego sobie i wam życzę ;-)No dobra ale diesle mają jedną ogromną wadę - są baaardzo czułe na złą jakość paliwa o którą jak wiadomo u nas wcale nie tak trudno. To przede wszystkim mnie odciąga od silników diesla nowoczesnych. Wtryskiwacze same chyba kilka albo nawet kilkanaście tysięcy kosztują (mówię oczywiście o nowych autach).
Benzynówki są dużo bardziej tolerancyjne dla złego paliwa.
-
Są tacy co jeżdżą więcej od ciebie
To oczywiste
( tankują przynajmnije dwa razy w tygodniu)
Ja dużo na benzynie też jeżdżę a czas między tankowaniami przykładowo podałem
tankują na stacjach, które są oblegane
( bo mieszkają w okolicy i na jakiś wygwizdów nie będę jechali szukać pustej stacji)Wiesz ja tankuje np. na Statoilu przy Hynka co napewno jest miejscem bardzo ruchliwym a jakoś nigdy nie mam problemu z oczekiwaniem. Poza tym im większe miasto tym bliżej są stacje więc nie przesadzaj z tymi kolejkami
podniecają się kręceniem silnika do 6, 7, 8 tysięcy itd.
Wiesz mój ojciec ma Baleno 1.6 LPG i za nic by nie chciał mieć diesla bo mu się lepiej jeździ na LPG a silnika prawie nigdy nie wkręca na obroty. LPG wychodzi po prostu taniej jeśli policzysz zakup i cenę instalacji. Trzeba tylko wymieniać filtry co 10tys. i regulować i jest bajka.
Ja osobiście spaliłem 7 litrów LPG na 100km jadąc w 3 osoby okł 80-120km/h więc przy takim spalaniu po co mi diesel który jest tyko droższy w kupnie i w serwisowaniu ??
-
TDi to zwykły turbodiesel, sterowany mechanicznie tylko że z intercoolerem (miał nawet ręczne
ssanie)
natomiast
TDI to silnik turbodiesla sterowany komputerem, z bezpośrednim wtryskiem paliwaBłagam o wybaczenie za literówkę <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Chodziło mi o to, że w Audi 80 B3 nigdy nie było diesla z bezpośrednim wtryskiem paliwa-lepiej? <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
W Passku B3 były właśnie TDi
Co z jakimś Passatem wyskakujesz? <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Jestem ciekaw Waszych opinii na temat przyszłości cen paliw. Chodzi o wybór miedzy gazem a
dieslem patrząc tylko przez pryzmat ceny paliw. Zakładam zakup auta na 5-6 lat.Miałem nic nie pisać <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Auto za 2o ooo pln? Kupił bym coś do 7 5oo z lpg a reszte bym wydał na nowy motocykl/podróże/hobby/wino/etc <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Ja jestem za tym aby do w miare nowych samochodów nie wkładać lpg. Bo im wiecej użytkowników tym szybciej cena lpg kiedś wzrośnie.
Wszystko zależy od zarobków. Jak ktoś fajnie zarabia to sie nie musi przejmować czy benzyna czy diesel. Najgorzej jak Ktoś zarabia mało i kupuje wieeelką fure za całe oszczędności życiowe. I wtedy ma sie wieki samochód ale mało sie nim jeżdzi <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Dla mnie rachunek jest prosty.
6 litrów benzyny *4,4=26,4
7 litrów gazu * 2,2 =15,7Gdyby benzyna nie wzrastała to 26,4/7 lpg = cena graniczna opłacalności lpg 3,77 za litr. No troszke mniej bo lpg wymaga droższego przeglądu technicznego...
-
6 litrów benzyny *4,4=26,4
7 litrów gazu * 2,2 =15,7
Gdyby benzyna nie wzrastała to 26,4/7 lpg = cena graniczna opłacalności lpg 3,77 za litr. No
troszke mniej bo lpg wymaga droższego przeglądu technicznego...Ale my tu rozważamy diesel vs lpg <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. I nie tylko teraz, ale co bardziej niewiadome za kilka lat