Śmieci w dmuchawie
-
Fota nr 2
-
Witam!
Jaki jest sposób na wyczyszczenie okolic wentylatora dmuchawy nawiewu? Wpadl mi tam jakiś liść
tydzień temu i nie może się wydostać, a ociera mi o w/w wentylator. Odczekanie nie pomaga,
bo przejeździłem z nim już 1200km...
Pozdrawiam serdecznie,
BartekWitam,
Przerabialem to w zeszlym tygodniu, wpadly mi 3 liscie i straszliwie halasowaly <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />.
Sposob na wyjecie byl prosty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Po prawej stronie nad nogami pasazera biegnie gruba, czarna plastikowa rura do dmuchawy.
Wystarczy zdjac lewy koniec rury i reka wyjac to co zalega na dmuchawie.
Oczywiscie mozna calkiem zdemontowac rure i wtedy jest lepszy dostep, mozna sobie tam zajrzec , ale mi wystarczylo tylko tyle aby wsunac tam reke <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Powodzenia -
Fota nr 2
Zbieram sie z tym juz dluzszy czas... Inna sprawa, ze jakos mi nie wpadaja smieci... Sam nie wiem czemu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Odczekanie nie pomaga, bo przejeździłem
z nim już 1200km...No tu chyba nie jest ważna liczba kilometrów tylko ile sie używa wiatraka ja miełem podobny problem rozwiązałem to w sposób dość prosty
włączyłem dmuchawe na maxa i ogrzewanie też na full 10 minut takiej zabawy i sie naprawiło <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
oczywiście trzeba wyjść z samochodu i czymś sie zająć bo siedzenie w takich warunkach jest troszke uciążliwe <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
No tu chyba nie jest ważna liczba kilometrów tylko ile
sie używa wiatrakaUżywam non stop choć zwykle na "1". Lubię zapach świeżych... spalin o poranku. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Pozdrawiam,
Bartek -
Lubię zapach świeżych... spalin o poranku.
Właśnie, siatkę wiadomo, że wypadałoby założyć i nie ma z tym problemu, ale co z zapachami?
Jaki filtr można założyć żeby nie wdychać tych przed nami?
Na pewno są specjalne (ile kosztują?), ale może taki co mam pod ręką w odkurzaczu też się nada i będą efekty?
Ma ktoś jakieś doświadczenie?pzdr
-
Właśnie, siatkę wiadomo, że wypadałoby założyć i nie ma
z tym problemu, ale co z zapachami?
Jaki filtr można założyć żeby nie wdychać tych przed
nami?
Na pewno są specjalne (ile kosztują?), ale może taki co
mam pod ręką w odkurzaczu też się nada i będą
efekty?
Ma ktoś jakieś doświadczenie?
pzdrZamontowac AmbiPur Car i rozkrecic na maxa, albo <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
Właśnie, siatkę wiadomo, że wypadałoby założyć i nie ma
z tym problemu, ale co z zapachami?
Jaki filtr można założyć żeby nie wdychać tych przed
nami?
Na pewno są specjalne (ile kosztują?), ale może taki co
mam pod ręką w odkurzaczu też się nada i będą
efekty?
Ma ktoś jakieś doświadczenie?
pzdrw tico mamy możliwość włączyć obieg wewnętrzny powietrza i nie musimy wtedy wdychać spalin samochodów przed nami
-
Inna sprawa, ze
jakos mi nie wpadaja smieci... Sam nie wiem czemunie dajesz im szans bo za "wolno" jezdzisz
zdrowko;) -
w tico mamy możliwość włączyć obieg wewnętrzny
powietrza i nie musimy wtedy wdychać spalin
samochodów przed namiObieg wewnetrzny <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> - szczelnosc minimalna.
Doskonale sprawdza sie jesli chce szybko zaparowac szyby, notomiast doskonale przepuszcza co intensywniejsze zapachy, a zwlaszcza swiezy i stary obornik, czy specyficzny aromat oczyszczalni sciekow.
Ja proponuje aparat tlenowy.
-
w tico mamy możliwość włączyć obieg wewnętrzny
powietrza i nie musimy wtedy wdychać spalin
samochodów przed nami[color:"blue"] A propos tego obiegu wewnętrzenego, żeczywiście takowy istnieje i kiedyś właśnie użyłam takiej opcji jadąc w delikatnym scisku (korku) za bardzo starym autobusem bodajże PKS Poland <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> który przy każdym ruszniu wydalał z siebie kłęby smierdzących spali,
pomogło
ale po kliku dniach jadąc z przyjaciółmi w deszczową pogodę po kilku chwilkach zaczeły mi monetalnie parować wszystkie szyby
dopiero po może 3 postajach na światłach gdy cały czas myślałam co jest grane, zerknęłam na ten suwaczek i mnie olsniło że wtedy nie wyłaczyłam tego obiegu wewnętrzego powietrza.
Taki morał że blondynka czasem też myśli <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />p.s.
pozdrawiam wszystkich którzy się za mną stęsknili [/color]
-
Obieg wewnetrzny - szczelnosc minimalna.
Doskonale sprawdza sie jesli chce szybko zaparowac szyby, notomiast doskonale przepuszcza co intensywniejsze
zapachy, a zwlaszcza swiezy i stary obornik, czy specyficzny aromat oczyszczalni sciekow.Masz cos niesprawne, albo moze probowales utopic auto w odstojnikach takiej oczyszczalni <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Czesto przejezdzam obok i jakos o ile pamietam o przelaczeniu, to zawsze zdaje toto egzamin.
-
nie dajesz im szans bo za "wolno" jezdzisz
zdrowko;)Iiiitam, demonizujesz <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Nie należy używać obiegu wewnętrznego dłużej niż 2 minuty (to z instrukcji mojego paskuda, który jednak mieści trochę więcej powietrza od tikacza) - po kilku minutach zaczynam się robić śpiący - wtedy pomaga szybkie przełączenie na obieg zewnętrzny, dmuchawa i klima na chłodzenie (i coś na grypę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
-
Nie należy używać obiegu wewnętrznego dłużej niż 2 minuty (to z instrukcji mojego paskuda, który jednak mieści
trochę więcej powietrza od tikacza) - po kilku minutach zaczynam się robić śpiący - wtedy pomaga szybkie
przełączenie na obieg zewnętrzny, dmuchawa i klima na chłodzenie (i coś na grypę )Aaach, jak sie ma klime...
Zima nie ma problemu - klima mieszka na zewnatrz auta, wiec sobie radze, ale faktycznie lubie miec swieze powietrze wpysk.
-
Aaach, jak sie ma klime...
Zima nie ma problemu - klima mieszka na zewnatrz auta,
wiec sobie radze, ale faktycznie lubie miec swieze
powietrze wpysk.Dzisiaj zapomniałem, że zmieniłem na obieg wewnętrzny jak stałem przy jakimś smrodzącym dizlu - przypomniałem sobie po piętnastu minutach, jak zaczęło się robić piekielnie duszno...
-
Dzisiaj zapomniałem, że zmieniłem na obieg wewnętrzny
jak stałem przy jakimś smrodzącym dizlu -
przypomniałem sobie po piętnastu minutach, jak
zaczęło się robić piekielnie duszno...Zauważyłem też że wtedy bardziej daje para po szubach. Znajoma jeździła całą zimę na takim ustawieniu i musiała co rano skrobać szyby od wewnątrz
-
Zauważyłem też że wtedy bardziej daje para po szubach.
Znajoma jeździła całą zimę na takim ustawieniu i
musiała co rano skrobać szyby od wewnątrzTo musiała być twarda kobieta, albo miała otwarte okna... Przecież to prawie uniemożliwia normalną wymianę powietrza w kabinie - co oznacza brak koncentracji i zwiększoną szansę na wypadek... Szyby to przy tym pikuś...