Sprzedaz samochodu
-
Probuje sprzedac samochod i takich klientow trafilem:
Samochod im pasuje, ale ......... Nabywca jest obcokrajowcem i to on by go chcial. Niby ok ... moge sprzedac komu chce. Ale jeden haczyk: chca poswiadczenia notarialnego, ze upowazniam do prowadzenia samochodu w kraju i zagranica jego kolege - Polaka. Ladne oszustwo. Skoro sprzedaje samochod, mam umowe sprzedazy, to po co ja mam dawac jakiekolwiek upowaznienia? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Ladnie ludzie kombinuja <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Ciekawe do czego by chcieli ten samochd <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Ladnie ludzie kombinuja Ciekawe do czego by chcieli ten samochd
A jakież to auto jest? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A jakież to auto jest?
Lada <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Lada
Kurcze, a może to po prostu jakiś nieuświadomiony Rosjanin / Ukrainiec i jego jeszcze bardziej nieuświadomiony kolega Polak? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Po jakiemu z Tobą rozmawiali? Tylko Polak dzwonił?
Jeżeli z tym obcokrajowcem to bujda, to wszystko jasne <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />.
A jeżeli nie, to nabywca musi przecież być przy zakupie, okazać dokument (paszport w tym wypadku). Tak mi się przynajmniej wydaje... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Dziwna sytuacja, mimo wszystko. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> -
Kurcze, a może to po prostu jakiś nieuświadomiony Rosjanin / Ukrainiec i jego jeszcze bardziej nieuświadomiony kolega Polak?
Po jakiemu z Tobą rozmawiali? Tylko Polak dzwonił?
Jeżeli z tym obcokrajowcem to bujda, to wszystko jasne .
A jeżeli nie, to nabywca musi przecież być przy zakupie, okazać dokument (paszport w tym wypadku). Tak mi się przynajmniej wydaje...
Dziwna sytuacja, mimo wszystko.Spotkalem sie z nimi. Razem przyszli i wygladali na bardzo zorientowanych <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ogolnie chcieli jechac na wschod poza UE. Chcieli spisac umowe, ktora by pewnie byla fikcyjna, a notarialne poswiadczenie, ze mu samochod pozyczam <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Spotkalem sie z nimi. Razem przyszli i wygladali na bardzo zorientowanych
Ogolnie chcieli jechac na wschod poza UE. Chcieli spisac umowe, ktora
by pewnie byla fikcyjna, a notarialne poswiadczenie, ze mu samochod
pozyczamNo, to nieźle... W takim wypadku zaproponowałbym im również podpisanie umowy kupna-sprzedaży u notariusza <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. A potem jeszcze wspólne pójście do Wydziału Komunikacji, gdzie przy ich obecności wyrejestrowałbyś auto.
Innego sposoba nie widzę. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
moge sprzedac komu chce. Ale jeden haczyk: chca poswiadczenia notarialnego, ze upowazniam
do prowadzenia samochodu w kraju i zagranica jego kolege - Polaka. Ladne oszustwo. Skoro
sprzedaje samochod, mam umowe sprzedazy, to po co ja mam dawac jakiekolwiek upowaznienia?Przede wszystkim z jakiej racji, jak mozesz upowaznic kogos do uzywania czegos, czego nie jestes juz wlascicielem.
-
Przede wszystkim z jakiej racji, jak mozesz upowaznic kogos do uzywania czegos, czego nie jestes juz wlascicielem.
No wiec wlasnie na tym cala sztuka polega <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />