i stalo sie - maslo na korku oleju
-
rok temu moja skodzinka zostala przegrzana - nie z
mojej winy (ja zawsze wlaczam cieple do srodka)
od tego czasu ubywalo plynu chlodniczego, cisnienie
uszkodzilo mocmowanie wezy przy nagrzewnicy
walczylem z tym ale za slabo i ciagle ciut ubywalo- lecz bardzo powoli
zmienilem po raz drugi termostat na wahlera - jest
lepszy przyznaje, rowno trzyma temp, oczywiscie
uszczelki nie zmienialem i ciagle minimalnie
lecialo ale dalo sie jezdzic bez problemu
oddalem ostatnio auto na zmiane sprezyn, przy okazji
dolali do pelna plynu i tak sobie jezdzilem 200km
patrzylem ze 2 dni temu i jeszcze mialem miedzy kreskami
przez 2 dni ganialem samochod mocniej - wyzsze obroty
3-5k co by sie odmulila - podobno benzyna
rozpuszcza olej i zmywa inne syfy z gaznika -
teraz orprowadzilem ja do garazu i z ciekawosci
zajrzalem pod korek oleju - na zapalonym silniku-
zawalilo benzynka ale to chyba dobrze, fajnhie
dmuchalo spod korka
do rzeczy na jego spodzie znalazlem cieniutka warstwe
tego bialomlecznego ustrojstwa
dokladnie to bylo wieklosci odcisku kciuka a warstwa
mysle ze ponizej 1mm
chyba nie wiele ale sadze ze glowica do obrobki
teraz inna sprawa
od dawna chcialem sobie ja splanowac teraz jest wieksza
okazjia - 2 rzeczy na raz
wiem ze sama zmiana uszczelki i plan to koszt ok 350zł
tylko ze ja ją chce splanowac o 1.5mm (w starszych
skodach z zeliwnymi glowicami nibymozna do 2mm ale
jush moze byc problem z zapaleniem goracego silnika
ewentualnie przesiadka na pb98 zeby nie bylo
stukowego)
nie wiem czy planowac wiecej czy te 1.5mm starczy ??
zakladam w ciagu 2 tygodni gaz a za miesiac pewnie
bedzie robiona glowica
prosze o jakies uwagi
nie chce zeby mi palila duzo wiecej ale tak co by ciut
mocy przybylo (mam silnik 135) i zeby z tym na
gazie wspolpracowalo, zmieniac bede takze uszczelki
pod kolektorami - jeszcze cos wymienic ??
pozdro
Co do masła na korku to mogę powiedzieć że może to być przyczyną niedogrzanego silnika bo np jeździsz na krótkich dystansach i to dlatego. Co do reszty to się nie wypowiem bo do końca to nie wiem.
- lecz bardzo powoli
-
Co do masła na korku to mogę powiedzieć że może to być przyczyną niedogrzanego silnika bo np
jeździsz na krótkich dystansach i to dlatego. Co do reszty to się nie wypowiem bo do końca
to nie wiem.to moze byc prada bo stala zimna od 4h na dworze i po rundce przez miasto do garazu nabilem moze z 1.5km to sie nie rogrzeje
a ile trzeba by sie maselko pokazalo
tzn hmm 10x po 2km jechac czy raz przez 2km i odparuje z silnika na korek ?? czy to jest dluzszy proces -
Możliwe ze to efekt zimy i jazdy na krótkich dystansach, nie konieczie uszczelki i głowicy, wyszło by to wczesniej i w większym stopniu.
Co do planowania to pytanie brzmi czy chcesz mieć sprawne, lekko podrasowane auto czy podrasowane i zameczone. Możesz splanować o 1,5 mm ale pamietaj, że 135 to silnik na 3 podporach, niewysilony co gwarantuje sporą trwałość i bezawaryjność. Jeśli splanujesz o 1,5 mm to obciazysz w ten sposób wał i jego łożyska. Moim skromnym zdaniem przesadzasz, wiele tym nie zaskasz a spadnie ci trwałość silnika. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> nie wiem nawet czy nie bedzie problemów z zaworami przy splanowaniu o 1,5 mm <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Kolejna sprawa to spalanie które nieco sie zmniejszy ale nieznacznie, lepiej pokombinuj z technika jazdy, da to lepsze efekty. Kiedyś DDx radził aby planować głowice o ok 0,6 mm, i z tego co pamiętam dawało to efekt porównywalny do 136. Można tez pokombinować z szybszym wałkiem ale to już inna historia. -
jesli pojawi sie niewiele raz czy dwa zimą to luz, jeśli bedzie go wiele i na stałe to juz jest problem.
-
Możliwe ze to efekt zimy i jazdy na krótkich dystansach, nie konieczie uszczelki i głowicy,
wyszło by to wczesniej i w większym stopniu.
Co do planowania to pytanie brzmi czy chcesz mieć sprawne, lekko podrasowane auto czy
podrasowane i zameczone. Możesz splanować o 1,5 mm ale pamietaj, że 135 to silnik na 3
podporach, niewysilony co gwarantuje sporą trwałość i bezawaryjność. Jeśli splanujesz o 1,5
mm to obciazysz w ten sposób wał i jego łożyska. Moim skromnym zdaniem przesadzasz, wiele
tym nie zaskasz a spadnie ci trwałość silnika. nie wiem nawet czy nie bedzie problemów z
zaworami przy splanowaniu o 1,5 mm Kolejna sprawa to spalanie które nieco sie zmniejszy
ale nieznacznie, lepiej pokombinuj z technika jazdy, da to lepsze efekty. Kiedyś DDx radził
aby planować głowice o ok 0,6 mm, i z tego co pamiętam dawało to efekt porównywalny do 136.
Można tez pokombinować z szybszym wałkiem ale to już inna historia.walek to jush zdecydowanie spalanie podnosi
ja jezdze na codzien dosc spokojnie w trasie zszedlem do 6L benzynki mniej nie szlo a jechalem z noga w miejscu 2700 RPM 97km/h nie chamowalem itd
cos zrobic trzeba bo od nowosci nic nie bylo nawet regulowane (mama jezdzila)
co do planowania chcialbym miec z 65KM (teraz fabrycznych kucy bylo 57)
niby moglbym wladowac tloki o d 136 i jeszcze ciut splanowac ale to sie robia spore koszty ;/
nie ukrywam ze chce jeszcze nia troche pojezdzic
mowisz ze spadnie wytrzymalosc
na oko do ilu tys km, teraz mam ledwo 58,200km <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
kulturalny z ciebie kierowca. jak to jak po miescie jeżdzę to strasznie chamuję. "ku.wy" leca na całego. taki ze mnie cham <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Stuningowane i oszczędne auto to terminy w zasadzie się wykluczające. Jesli podniesiesz sprężanie za bardzo to po prostu nie wytrzyma konstrukcja silnika i z autem pożegnasz sie szybko, po prostu nie wytrzyma silnik, problem tkwi w konstrukcji, powtarzam wał tego silnika spoczywa na 3 podporach, w większosci aut zachodnich na 5.
Pozatym nie wolno przesadzać i wszelkie tego typu modyfikacje należy robić z głową a nie na szybko.
Poczytaj sobie w internecie artykuły np Goduli nt tuningu.BTWJeżdzą favo z mocniejszymi silnikami od fel/fab/vw.
-
Stuningowane i oszczędne auto to terminy w zasadzie się wykluczające. Jesli podniesiesz
sprężanie za bardzo to po prostu nie wytrzyma konstrukcja silnika i z autem pożegnasz sie
szybko, po prostu nie wytrzyma silnik, problem tkwi w konstrukcji, powtarzam wał tego
silnika spoczywa na 3 podporach, w większosci aut zachodnich na 5.
Pozatym nie wolno przesadzać i wszelkie tego typu modyfikacje należy robić z głową a nie na
szybko.
Poczytaj sobie w internecie artykuły np Goduli nt tuningu.
BTWJeżdzą favo z mocniejszymi silnikami od fel/fab/vw.opieralem sie wiecej o to http://www.rss.qs.pl/baza/t001.php
wiem ze tuning powoduje wieksze spalanie
ale takze dobrze dobrana moc do masy wozu w zakresie 2-3,5 tys potrafi neiznacznie obnizyc spalanie, ale po rozkreceniu wiem ze bedzie ssalo wiecej
nie mniej taki plan nawet na 1.5mm to przeciez nie jest maxymalna iloscia materialu jaki mozna zebrac !!!
jestem daleki od "tjuningowcow" co w maluszkach planuja o cenrtymetr
dzies widzialem tabelke jak zmieni sie kompresja w zaleznosci od ilosci zebranego materialu z glowicy
w tabeli byly skodzianki od 110 do feli chyba 9jakas czeska stronka) to tam sie chyba na 2.5mm konczylo -
Po spalnowaniu ok 0,8 mm wzrosnie spręzanie z 8,8 do ok 9,7, skok zawora to 8,25 milimetra, czyli jak zejdziesz o 1,5 mm to moga zacząć ci dzwonić zawory o tłoki i dupa z tego bedzie.
P.S.
Dziwny ten artykuł. -
Po spalnowaniu ok 0,8 mm wzrosnie spręzanie z 8,8 do ok 9,7, skok zawora to 8,25 milimetra,
czyli jak zejdziesz o 1,5 mm to moga zacząć ci dzwonić zawory o tłoki i dupa z tego bedzie.
P.S.
Dziwny ten artykuł.wlasnei od nie dotyczy bezposrednio favo i ich glowic
spotkania zaworow z tlokiem nie chce
ale ja mam wklesle tloki <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
nie mniej trzeba poszukac kogos kto obrabial glowice w favo /feli
w takim wypadku zostaje plan o 0.6mm - tak dla bezpieczenstwa -
wlasnei od nie dotyczy bezposrednio favo i ich glowic
spotkania zaworow z tlokiem nie chce
ale ja mam wklesle tloki
nie mniej trzeba poszukac kogos kto obrabial glowice w
favo /feli
w takim wypadku zostaje plan o 0.6mm - tak dla
bezpieczenstwaNie wklesłe tylko wgłebione na środku, to jest po to by obniżyć kompresje nie ma to nic wspólnego z zaworami, i nie pokrywa sie z nimi, mysle ze splanowanie o 0,6 - 0,8 jest sensowne
-
korde mowilem ze mi wcina plyn i to jakos za duzo
a zrobilem eksperymenta :
kopilem litr petrygo q oraz litr wody, bo nic nie mialem ani w zbiorniczku ani z weza nie chlapalo
i zalalem ( a woz jakos sie mocno grzal)
po walniu 1L petrygo oraz 0.5L wody
mialem tak 3/4 miedzy kreskami chlodziwa
walnalem samochodem wczoraj 100km i bylo ok dzisiaj znow to samo, mialem wrazenie ze sie cos zapowietrzylo - aczkolwiek dziwne po zatrzymaniu sie w olsztynie (temp 3/4 skali) odkrecam korek a tam az buzuje pojawia sie plyn jak by gotujacy po czym poziom sie stabilzuje dalsze jazdy wykazuja staly poziom
jedyne co ubywa to na zlaczach nagrzewnicy ale baardzo malo
szybko dosc sie nagrzewa i goracym powietrzeb dmucha
wracam do domu ide do auta a tam znow jak by sie zagotowalo powietrze to polozowalem korek niech cisnienie spadnie i do domku
teraz bylem wywalic z bagaznika smieci pod maske patrze a tam zbiornik pusty
dolalem reszte 0.5L wody i jest miedzy kreskami
co do cholery czy to tak moze lykac ??
dodam ze mialem zaslonieta chlodnice (co by bylo cieplej) ale odslonilem bo az sie boje (mam termostat wahler) termostat dziala ale wskazowka jest nisko tak od poziomu to ma ze 45 stopni
poradzcie cos
jutro mam znow szczytno-olsztyn-szczytno czyli 2x po 50km to poobserwuje -
rok temu moja skodzinka zostala przegrzana - nie z mojej winy (ja zawsze wlaczam cieple do
srodka)
od tego czasu ubywalo plynu chlodniczego, cisnienie uszkodzilo mocmowanie wezy przy nagrzewnicy
walczylem z tym ale za slabo i ciagle ciut ubywalo - lecz bardzo powoli
zmienilem po raz drugi termostat na wahlera - jest lepszy przyznaje, rowno trzyma temp,
oczywiscie uszczelki nie zmienialem i ciagle minimalnie lecialo ale dalo sie jezdzic bez
problemu
oddalem ostatnio auto na zmiane sprezyn, przy okazji dolali do pelna plynu i tak sobie jezdzilem
200km
patrzylem ze 2 dni temu i jeszcze mialem miedzy kreskami
przez 2 dni ganialem samochod mocniej - wyzsze obroty 3-5k co by sie odmulila - podobno benzyna
rozpuszcza olej i zmywa inne syfy z gaznika -
teraz orprowadzilem ja do garazu i z ciekawosci zajrzalem pod korek oleju - na zapalonym
silniku- zawalilo benzynka ale to chyba dobrze, fajnhie dmuchalo spod korka
Jak capi benzyna po zdjeciu korka to niedobrze bo pompa paliwa walnieta ,a benzyna rozrzedza olej i masz gorsze smarowanie.
do rzeczy na jego spodzie znalazlem cieniutka warstwe tego bialomlecznego ustrojstwa
dokladnie to bylo wieklosci odcisku kciuka a warstwa mysle ze ponizej 1mm
chyba nie wiele ale sadze ze glowica do obrobki
teraz inna sprawa
od dawna chcialem sobie ja splanowac teraz jest wieksza okazjia - 2 rzeczy na raz
wiem ze sama zmiana uszczelki i plan to koszt ok 350zł
tylko ze ja ją chce splanowac o 1.5mm (w starszych skodach z zeliwnymi glowicami nibymozna do
2mm ale jush moze byc problem z zapaleniem goracego silnika ewentualnie przesiadka na pb98
zeby nie bylo stukowego)
nie wiem czy planowac wiecej czy te 1.5mm starczy ??
zakladam w ciagu 2 tygodni gaz a za miesiac pewnie bedzie robiona glowica
prosze o jakies uwagi
nie chce zeby mi palila duzo wiecej ale tak co by ciut mocy przybylo (mam silnik 135) i zeby z
tym na gazie wspolpracowalo, zmieniac bede takze uszczelki pod kolektorami - jeszcze cos
wymienic ??
pozdro
Na glowicy jest taki wskaznik ile mozna planowac ,nieplanuj wiecej niz 1,5 ,a przy okazji wymien uszczelniacze zaworow.