Od dzis na swiatłach
-
chcesz powiedziec ze ty nigdy nie przekraczasz linii ciągłej i w zabudowanym 50-siatki, a co do mandatów to jak sie zarabia 916zł netto to te 300 czy 500 to nie jest tak mało
-
Na razie rower.
a w rowerze masz swiatła? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
a w rowerze masz swiatła?
Nie! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
W dzień w rowerze nie są wymagane. -
Nie!
W dzień w rowerze nie są wymagane.To musisz uważać bo ci co widzą auta tylko z włączonymi światłami z pewnością nie zauważą roweru <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
To musisz uważać bo ci co widzą auta tylko z włączonymi światłami z pewnością nie zauważą roweru
Bo po to ten przepis wprowadzili, aby wytłuc i wyzabijać rowerzystów i pieszych.
Bo jak jedziesz samochodem, to widzisz tylko światła. -
Nie!
W dzień w rowerze nie są wymagane.Według przepisów rower powinien być wyposażony w przynajmniej jeden sprawny hamulec, światło białe skierowane do przodu, czerwone do tyłu i dzwonek <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
Według przepisów rower powinien być wyposażony w przynajmniej jeden sprawny hamulec, światło
białe skierowane do przodu, czerwone do tyłu i dzwonekWiem, ale w dzień policjanci nie zwracają uwagi na brak świateł w rowerze.
Koledze kiedyś zwrócili uwagę, ale powiedział, że w nocy nie jeździ i niepotrzebne mu światła w dzień w rowerze.
Dali mu spokój. -
Wiem, ale w dzień policjanci nie zwracają uwagi na brak
świateł w rowerze.
Koledze kiedyś zwrócili uwagę, ale powiedział, że w nocy
nie jeździ i niepotrzebne mu światła w dzień w
rowerze.
Dali mu spokój.Tysz prowda!
W sumie to niepowinni sprzedawać niekompletnych rowerów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Tysz prowda!
W sumie to niepowinni sprzedawać niekompletnych rowerówSłuszna uwaga!
Też kupiłem w supermarkecie "górala", taniego, bez świateł i błotników.
Jeśli rower nie jest wyposażony fabrycznie w światła, to widocznie są one niepotrzebne.
Przecież nie będziemy poprawiać fabryki. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Oni tam najlepiej wiedzą, co jest potrzebne w pojeździe. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
chcesz powiedziec ze ty nigdy nie przekraczasz linii ciągłej i w zabudowanym 50-siatki, a co do
mandatów to jak sie zarabia 916zł netto to te 300 czy 500 to nie jest tak małoWyobraź sobie, że nie przekraczam i jeżdżę przepisowo. Śmiać mi się chce jak widzę gdy jakiś napaleniec koniecznie chce mnie wyprzedzić, nawet go wpuszczam i wlecze się potem przedemną aż do jakiegoś miasta, obserwuję go cały czas jak próbuje następnego wyprzedzić.
Napatrzałem się już w życiu na rozwalone trupy w samochodach (taka praca) i stwierdziłem, że pojeżdże przepisowo, bo pośpiech mi nic nie da. Ile jestem w stnie zaoszczędzić minutę, dwie, pięć w trasie liczącej 20km?
A jak widze prawdziwego hamskiego napaleńca, który siedzi mi na zderzaku to tym bardziej jadę przepisowo i obserwuję idiotę jak się wkurza. -
Wyobraź sobie, że nie przekraczam i jeżdżę przepisowo. Śmiać mi się chce jak widzę gdy jakiś
napaleniec koniecznie chce mnie wyprzedzić, nawet go wpuszczam i wlecze się potem przedemną
aż do jakiegoś miasta, obserwuję go cały czas jak próbuje następnego wyprzedzić.
Napatrzałem się już w życiu na rozwalone trupy w samochodach (taka praca) i stwierdziłem, że
pojeżdże przepisowo, bo pośpiech mi nic nie da. Ile jestem w stnie zaoszczędzić minutę,
dwie, pięć w trasie liczącej 20km?
A jak widze prawdziwego hamskiego napaleńca, który siedzi mi na zderzaku to tym bardziej jadę
przepisowo i obserwuję idiotę jak się wkurza.Adam, coś w tym jest, co piszesz... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Wyobraź sobie, że nie przekraczam i jeżdżę przepisowo. Śmiać mi się chce jak widzę gdy jakiś
napaleniec koniecznie chce mnie wyprzedzić, nawet go wpuszczam i wlecze się potem przedemną
aż do jakiegoś miasta, obserwuję go cały czas jak próbuje następnego wyprzedzić.
Napatrzałem się już w życiu na rozwalone trupy w samochodach (taka praca) i stwierdziłem, że
pojeżdże przepisowo, bo pośpiech mi nic nie da. Ile jestem w stnie zaoszczędzić minutę,
dwie, pięć w trasie liczącej 20km?
A jak widze prawdziwego hamskiego napaleńca, który siedzi mi na zderzaku to tym bardziej jadę
przepisowo i obserwuję idiotę jak się wkurza.jest cos w tym bo i ja mam satysfakcje jak koles nerowow siedzi na zderzaku 20 min i usiluje wyprzedzic a jak juz wyprzedzi to dalej jedzie w tym samym korku <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
ło matko, ło laboga co teraz bedzie ło jezusicku...
oojojojojojoj
Raport z miasta N.
Na trasie 15 km wiodacej przez 3 miasta i kawalek A4 tylko jeden samochod bez swiatel...
granatowa toyota yaris nr rej. SMI... do piekła z nimU nas policjanci jeżdżą w mieście prywatnymi samochodami bez zapiętych pasów i często bez włączonych świateł.
Widziałem na własne oczy, bo znam niektórych policjantów z widzenia.
Ale władza wszystko może. -
U nas policjanci jeżdżą w mieście prywatnymi samochodami bez zapiętych pasów i często bez
włączonych świateł.
Widziałem na własne oczy, bo znam niektórych policjantów z widzenia.
Ale władza wszystko może.no i <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
U nas policjanci jeżdżą w mieście prywatnymi samochodami bez zapiętych pasów i często bez
włączonych świateł.
Widziałem na własne oczy, bo znam niektórych policjantów z widzenia.
Ale władza wszystko może.Z tego co mi wiadomo i jest to w PoRD to policjanci nie muszą jeździć w pasach... A do śwaiteł... Coż, chciałbym to zobaczyc... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
no i
...no i to wszystko.
-
Z tego co mi wiadomo i jest to w PoRD to policjanci nie muszą jeździć w pasach... A do
śwaiteł... Coż, chciałbym to zobaczyc...Znam ten przepis.
Nie muszą jeździć w zapiętych pasach, ale służbowymi samochodami, jak są na służbie.
W samochodzie prywatnym muszą zapinać pasy, jak wszyscy użytkownicy dróg, nie mówiąc już o zapalaniu świateł mijania.[lub dziennych] -
Z tego co mi wiadomo i jest to w PoRD to policjanci nie
muszą jeździć w pasach... A do śwaiteł... Coż,
chciałbym to zobaczyc...Przepis mówi o tym, że podczas konwojowania osoby zatrzymanej policjant może nie zapinać pasów bezpieczństwa. To chyba istotna różnica <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Taksówkarz podczas przewożenia pasażera również. Ma takie same prawo jak policjant. tylko jednego nie ukarzą a drugiego tak. Oczywiście w sytuacji gdy złamie przepisy <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Mnie to krew zalewa, gdy na filmach pokazują policjantów jeżdżących bez pasów i gadających przez "komóry" podczas jazdy <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> -
...no i to wszystko.
no cuz urzekła mnie twoja historia <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
ps zwolnili cie z pracy czy zawsze masz tyle czasu na obserwacje <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja tam nie mam zachowań agresywnych na drodze (wyrosłem z tego bardzo szybko) - jak chce wyprzedzić, to niech wyprzedza - ja zachowam swoją prędkość albo nawet zwolnię, by mu to szybciej poszło (natomiast na pobocze zjeżdżam TYLKO podczas ratowania własnego życia, kiedy mający w de życie innych ludzi jełop z naprzeciwka wyprzedza, mimo iż nie ma na to miejsca). Pobocze traktuję, jak miejsce ŚWIĘTE, na którym może znajdować się każda przeszkoda - od rowerzysty, po śpiącego pijaczka i tam ich miejsce a kierowcom wara od tego kawałka jezdni (chyba, że jest wyjątek, j.w.)... Nigdy nie wyprzedzam jak nie mam 100% pewności, że zdążę, a i technikę też preferują inną niż jazda 1m za zderzakiem ciężarówki i nerwowym wychylaniem się na przeciwny pas ruchu, aby sprawdzić, czy można już "depnąć"...
Staram się jeździć przepisowo (no czasem +10km/h, a czasami zdarza się i +20km/h, jak mam dobrą widoczność, bo "znakologia stosowana" jest obecna w Polsce nagminnie - często znaki dotyczące ograniczeń, wprowadzone na czas remontu stoją i rok od zakończenia prac, natomiast za granicą nie przekraczam prędkości nawet o 1km/h bo tam zdarza się, że jak jest zakręt i ograniczenie do 70km/h, to przy 75km//h można zwiedzać już pobocze, a przy 80km/h spada się ze skarpy)... Prawdę mówiąc obserwowanie idioty siedzącego na moim zderzaku, nie sprawia mi satysfakcji, za to jest nieco stresujące (jeśli będę musiał gwałtownie zahamować, to głąb mi wjedzie w bagażnik) - cóż, wiem że nie każdy musi umieć wyprzedzać, ale jazda metr od następnego auta, to wyjątkowo głupi pomysł (i nagminnie u nas stosowany, bo zdaje się nie ma przepisu, który tego zabrania, karane są tylko skutki nie zachowania odstępu)...