Są auta i są Calibry
-
Nie chciałbym przeszkadzać, ale ani słowa o Calibrze nie widzę
[color:"blue"] Nie zagaduj bo sie zaraz przeniosą na wątek są auta i są fałweje <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Swoją drogą postudiowałem poboczem.pl a konkretnie dział kij w mrowisko to faktycznie piszą tam niezbyt ogarnięci ludzie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Kwestia zawieszenia Swift / Golf
Przez dekady Golf miał zawieszenie proste. Mcperson przodu i belka z tyłu. W 2oo3 r prasa
trąbiła. Golf 5generacji dostaje zamiast archaicznej belki z tyłu zawieszenie
wielowahaczowe. Takie zawieszenie miały jedynie samochody z klasy średniej i wyższej!
Trafiło do Golfa! Aplaus Brawa dla inżynierów
Swift też miał z tyłu proste zawieszenie na belce Japończycy też wstwaili zawieszenie
wielowahaczowe. W 1989 r. 14 lat wcześniejJa mam Swift'a z '89 roku i mam już niezależne wahacze z tyłu zamiast belki.
A to, że VW wprowadził to do Golf'a dopiero w '03 roku, to jest śmiech na sali <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />.Ale to cały VW. Co jakiś czas wypuszczają auta z tymi samymi silnikami, tylko dodają im trochę więcej mocy (np: słynny 1.9 dizel <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />).
Ale ja jeżdżę Swift'em i pewnie nie jestem obiektywny w ocenie jeśli chodzi o Golfy, Astry i Calibry <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Ja mam Swift'a z '89 roku i mam już niezależne wahacze z tyłu zamiast belki.
A to, że VW wprowadził to do Golf'a dopiero w '03 roku, to jest śmiech na sali .
Ale to cały VW. Co jakiś czas wypuszczają auta z tymi samymi silnikami, tylko dodają im trochę
więcej mocy (np: słynny 1.9 dizel ).
Ale ja jeżdżę Swift'em i pewnie nie jestem obiektywny w ocenie jeśli chodzi o Golfy, Astry i
CalibryTo tak przy okazji z chęcia posłucham opini na temat FIATów
-
W starych (do mk5) Swiftach montowali max. silniki o
poj.1.3,
I tu proponuję się douczyć. Do 2000roku były
produkowane 1.6 16V w wersji Menager info TUpatrz zapomniałem o sedanach <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> no ale to jakby wiele nie zmienia. sedan to inna sprawa.
-
Ja mam Swift'a z '89 roku i mam już niezależne wahacze z tyłu zamiast belki.
A to, że VW wprowadził to do Golf'a dopiero w '03 roku, to jest śmiech na sali .
Ale to cały VW.Aż się zapytam.
Ile kosztuje wymiana tulei przy belce w VW?
.
.
.
.
.
25zł + trochę roboty.Ile kosztuje wymiana wahaczy w Swifcie?
.
.
.
.
.
Patrz wątek o pękniętych wahaczach kolegi g-me.....I tak bardzo nie śmiałbym się ze starych konstrukcji, bo jest taka zasada, że jak coś się sprawdza przez x lat to się tego nie zmienia. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
I tak wiadomo że na światłach mijania przez cały dzień i
w każdej sytuacji jest lepiejAleś przyłożył <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Swift też miał z tyłu proste zawieszenie na belce
Japończycy też wstwaili zawieszenie wielowahaczowe.
W 1989 r. 14 lat wcześniejAle mądrzy inżynierowie <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> do MK6 wstawili już belkę <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
porsche. A na ten ogólnikowy link który podałeś w
poprzednim poście, w którym jest tylko jedno zdanie
i żadnych szczegółów znalazł bym dziesięć innych
świadczących o niezawodności aut japońskich.Ten link to akurat wstępniak do artykułu o raportach TUV i Dekry...
Faktem jest że w pierwszej 10-ce jest coraz więcej niemieckich aut, ale świadczy to tylko o tym, że większość japończyków jest robiona w europie i to działa na ich niekorzyść...te japońskie najmniej problemowe i w sumie
najbardziej bezawaryjne w pełnym tego słowa
znaczeniu.Faktycznie auta japońskie są bezawaryjne w dużym stopniu... Ale do czasu. Miałem Carinę E, oryginalną japońską - kochane auto. Ale w pewnym momencie podsumowałem ile części trzeba wymienić by ją do dobrego stanu doprowadzić - i była to ogromna kwota. A chodziło tylko o podstawowe części eksploatacyjne.
Pod tym względem auta niemieckie jednak są dużo przyjaźniejsze (są wyjątki - np Scorpio Mk II które mnie zabiło cenami niektórych części) bo mają właśnie prostszą budowę, każdy mechanik się podejmie ich naprawy w przeciwieństwie do naszpikowanych elektroniką japończyków (mówię tu cały czas o autach starszych - z lat 90-tych).
Nie każdy potrzebuje małego ścigacza. Mnie osobiście dawno przeszły emocje że mnie ktoś objeżdża ze świateł. W Mondeo mam 88 kuni i wystarczy mi to do sprawnego poruszania się. A komfort i ilość miejsca są o niebo większe niż w Swiftach, które mnie objeżdżają <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Do swifta nic nie mam ale nazywanie swifta "klasycznym gti" to dorabianie ideologi do g. Weźmy
dla porównania prekursora gatunku gti czyli golfa I. Oba auta są porównywalne zarówno pod
względem osiągów jak i zaawansowania technicznego. Tylko, że golf I jest co najmniej o
dekadę starszy! Gdy swifty gti wciąż produkowano, golfy I były już uznawane za
przestarzałe. Nie ma co nawet swifta porównywać do równego wiekiem topowego golfa III
VR6...Trochę się mylisz. W momencie rozpoczęcia produkcji Swifta GTi jego silnik został uznany za jeden z najnowocześniejszych silników na świecie. Pojemność 1,3 litra, dwa wałki rozrządu, 16 zaworów, kute elementy silnika-efekt? 101 KM, czyli jak łatwo obliczyć 77,69 KM z litra pojemności. Dla porównania wspomniany przez Ciebie Golf GTI osiągał 68,75 KM z litra pojemności. Teraz pewnie zabijesz mnie argumentem, że Japończycy wyprodukowali wyżyłowany silnik, który padał już na linii montażowej-hm... przebiegi 200-300 tys. km są bezproblemowo osiągane w Swiftach GTi. To są małe przebiegi?
Aha-żeby nie było nieporozumień-nie jestem anty-fanem VW, co zresztą opisałem w wątku "Są auta i fałweje"-piszę to dlatego, bo NIENAWIDZĘ generalizowania i stereotypów.I nie wrzucajcie argumentów, co to można ze swifta zrobić dorzucając turbinę, itp. To nadal
pozostanie konserwa na kółkach. Czemu swift waży 800kg, gdy inne auta podobnej wielkości o
200 więcej? Bo tam oprócz blachy i kół nic nie ma. Jakieś poduszki, wzmocnienia,
kontrolowane strefy zgniotu, ABS, ESP???A czemu porównujesz (nie tylko Ty z resztą) Swifta do Golfa a nie do Polo? Golf to klasa kompakt, a Swifty i Polo to klasa samochodów małych.
Albo chociażby zawieszenie aspirujące do nazwy?
Przeglądałeś jakąkolwiek dokumentację zawieszenia w Swiftach? Uważasz, że niezależne zawieszenie ze stabilizatorami z przodu i z tyłu jest konstrukcją mniej zaawansowaną niż np. belka skrętna? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Podsumowując: aby swifta nazwać "klasycznym" gti, musiałby być prekursorem a nie kopią pomysłu o
10lat spóźnioną,Jeżeli chodzi Ci o kopię pomysłu "duży silnik w małym samochodzie"? Czy o cechy konstrukcyjne silnika, czy np. zawieszenia? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
aby go nazwać zwykłym "gti" musiałby być porównywalny do współczesnych mu
aut tego typu (np. golf III, czy chociażby calibra) nie tylko pod względem osiągów ale i
wyposażenia i nowoczesności.Po raz kolejny porównujesz Swifta do samochodów innych klas. Czemu nie porównujesz do Polo czy do Corsy?
Tak więc koledzy klasykiem swiftem raczej jeździć nie
będziecieJa akurat nie przywiązuję wagi do tego czy jeżdżę "kultowym" samochodem, ale bardziej do tego, co samochód ma mi do zaoferowania.
i nie wsiadajcie na calibrę, która takim klasykiem jeśli nawet nie jest teraz, to
wkrótce będzie.Nie wsiadam na Calibrę, lecz pytam z ciekawości: dlaczego Calibra będzie klasykiem? Jest jakiś miernik, wyznacznik "kultowości"? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Natomiast wracając do tematu: dziwię się niektórym osobom zacietrzewienia, powielania stereotypów, wyrażania opini typu: Golfy są be-bo tak, Calibry są wiejskie-bo są, Swifty to g...-bo nie może być inaczej. Chciałbym wiedzieć ile osób, które się tu wypowiadają, miały okazję jeździć dłużej "paściarskimi samochodami", a ile powtarza zasłyszane opinie?
Kolejna sprawa-macie tak niskie mniemanie o sobie, że boicie się, że ktoś będzie myślał o Was "wieśniak-idiota", jak będziecie jeździć "wiejskim" samochodem? Czy to nie przypadkiem leczenie swoich kompleksów na zasadzie-"wszyscy geje to cioty i pedały-wyrżnąć ich w pień!" (mówimy tak, żeby zademonstrować swoje obrzydzenie, a robimy tak dlatego, żeby komuś przez myśl nawet nie przeszło, że może ja jestem gejem)?Następnie- po raz kolejny podkreślam: KAŻDE auto da się spsuć tjunikiem, czy też wyrobić sobie opinię na temat użytkownika danego samochodu swoim zachowaniem na drodze. Nieważne, czy to jest "poważny" Mercedes, czy też "wiejska" Calibra. Zastanówcie się, czy wykrzykiwanie swoich opinii nie jest leczeniem kompleksów?
Pozdrawiam Wszystkich uczestników dyskusji.
-
patrz zapomniałem o sedanach no ale to jakby wiele
nie zmienia. sedan to inna sprawa.jak to inna ? <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
zreszta ta dyskusja prowadzi do nikad <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Nie zagaduj bo sie zaraz przeniosą na wątek są auta i są fałweje
Nie zrobią tego <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Swoją drogą postudiowałem poboczem.pl a konkretnie dział kij w mrowisko to faktycznie piszą tam
niezbyt ogarnięci ludzieTa strona to jest tak tylko, żeby poczytać, ew. się pośmiać i zlać ciepłym moczem a nie przejmować się tym co tam piszą <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
jak to inna ?
zreszta ta dyskusja prowadzi do nikad[color:"blue"] Hellsin muszę się z Tobą zgodzić.
Najważniejsze wnioski tej dyskusji są takie:- Każde auto da się zepsuć wiejskim tuningiem
- Nie porównywajmy aut nie należących do tej samej klasy
-
Nie zrobią tego
Ta strona to jest tak tylko, żeby poczytać, ew. się pośmiać i zlać ciepłym moczem a nie
przejmować się tym co tam piszą[color:"blue"] Nigdy nie przepadałem za interią a właśnie to interia prowadzi pobocze.pl
-
Nigdy nie przepadałem za interią a właśnie to interia
prowadzi pobocze.plA mi przysyłają "Motoryzację" z interii i muszę powiedzieć, że czasami coś ciekawego tam skrobną <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A mi przysyłają "Motoryzację" z interii i muszę powiedzieć, że czasami coś ciekawego tam skrobną
[color:"blue"] Ja jestem zasypywany przez kanał rss gdzie dostaję wiadomości z gazety - wysokie obroty i jestem zadowolony <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ile kosztuje wymiana tulei przy belce w VW?
25zł + trochę roboty.
Ile kosztuje wymiana wahaczy w Swifcie?Wg tego samochody powinny mieć zawiast prosty jak budowa cepa <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Najlepiej sztywno jak w wozach drabiniastych? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Patrz wątek o pękniętych wahaczach kolegi g-me.....
To że Suzuki lubi rdzę to już inna sprawa <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
I tak bardzo nie śmiałbym się ze starych konstrukcji, bo jest taka zasada, że jak coś się
sprawdza przez x lat to się tego nie zmienia.To czemu dalej nie mieszkamy w szałasach <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Hellsin muszę się z Tobą zgodzić.
Najważniejsze wnioski tej dyskusji są takie:- Każde auto da się zepsuć wiejskim tuningiem
- Nie porównywajmy aut nie należących do tej samej
klasy
Zarówno to, że rozmowa prowadzi do nikąd jak i ten drugi argument Sholka już wspomniałem. Niech kazdy jeździ tym, czym chce. Każdy będzie miał swoje za i przeciw. Mamy prawo do wolności i do podejmowania wyborów. Osobiście chciałbym kiedyś przesiąść się na niemieckiego diesla, co ciekawe także w golfie ale IV w kombiaku. Słyszałem o awaryjnosci silników TDI ale niezniechęca mnie to. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Pozdrawiam serdecznie.
-
Następnie- po raz kolejny podkreślam: KAŻDE auto da się spsuć tjunikiem, czy też wyrobić sobie
opinię na temat użytkownika danego samochodu swoim zachowaniem na drodze. Nieważne, czy to
jest "poważny" Mercedes, czy też "wiejska" Calibra. Zastanówcie się, czy wykrzykiwanie
swoich opinii nie jest leczeniem kompleksów?
Pozdrawiam Wszystkich uczestników dyskusji.Brawo dla Kolegi! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Nie to jak wygląda auto decyduje o "wieśniakowatości", tylko jak tym autem ktoś jeździ. Jeżeli ktoś lubi obklejać sobie auto gadźetami to prodszę bardzo, czemu nie? Najważniejsze, że jemu się podoba i czuje się w nim dobrze. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Witam Kolegę z tego rocznika co ja Widzę, że jeździsz favoritką. Ten samochód mi się nie podoba
(tak jak Tobie pewnie Swift) ale szanuję i rozumiem, że ktoś ma inny gust. Poza tym mój
sąsiad jest mini-fanem Skody (miał Fav, teraz jeździ Felą), bardzo miły gość. Kochą swoje
jak auto jak ja moje i to jest ważne, żeby być zadowolonym. Ile aut tyle opinii, więc
szkoda czasu na te spory. Pozdrawiam.Mi się tam Swifty podobają. Nie mam nic przeciwko, choć nie jestem zagorzałym fanem tej marki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Szacuneczek <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Buahahah i to mówi człowiek jeżdżący SEATEM
Żałość...Dyskusja dyskujsą, jednak obrażanie kogoś tylko z powodu samochodu jaki posiada, wydaje mi się nie na miesjcu! To czym ktoś jeździ, to kwestia gustu. A poza tym wątek miał dotyczyć Calibry, a nie Seata.
Pozdrawiam!