Są auta i są Calibry
-
opinia wielu uzytkownikow .
No to widzisz jak tu wyglądają opinie użytkowników. Bo jeżdze swiftem to lepszego nie ma...<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Argumenty panowie. Konkrety. W czym taki swift jest lepszy od golfa?a to ciekawe ... zeby powiedziec czy auto jest udane trzeba nim pojezdzic tylko 3 lata od
nowosciNie było gadki czy auto udane tylko o awaryjności.
moj przyklad hmmm ...
Niezbyt dobry , Swift ma 8 lat i jedyne co odmowilo posluszenstwa na naszych drogach to drazki
kierownicze ...
Amorki sa jeszcze te same co zeszly z fabryki
Czemu zatem zly przyklad ? - bo przejechal tylko 52kkm przez ten czas ... choc tu znow nasuwa
sie cos innego - wytrzymalosc czesci , w koncu wszystko sie starzeje ...
W rodzinie jest jeszcze BMW E34 .
Tam dla przykladu filtr paliwa byl z 99 roku czyli mial 8 lat zanim sie sypnal ( oryginalny BMW
) .
Ale zawieszenie ... szkoda mowicBla bla bla... cośtam... nie bardzo wiem co tu chcesz udowodnić <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
niestety tak jest co ja na to poradze ?
a co to ma do tego ? Swift tez jest pojemnym autem jak na swoj segment , jedyne co go ogranicza
to wysoki prog zaladunkowy.
Pozatym co Ty porownujesz ? Kombi vs 5D hatch ?
To tak jakby porownac Twojego Paska do Toyoty Picnic - panie nie ten segment
buehehehe , to ja Ci powiem tak jak w reklamie Toyoty :
" nie widzialem jeszcze popsutego swifta "Niczego nie porównuje. Podałem tylko taki przykład. Chodzi o to, że fajnie sie jest śmiać z sąsiada i nawet jak wiecznie trza po serwisach sie bujać, a sąsiad grzebie i jeździ to i tak co moje to lepsze.... A wszystko co VW to zło.....
A jak nie widziałeś popsutego swifta, to mało widziałeś jeszcze. Ostatnio na A4 stał, przed samymi świętami
-
Ale się ludzie podniecata. Zjedzcie sobie świątecznego sernika, i dajcie już spokój bo niedługo wszystkie wątki będą sie nazywały "Są auta i są..."
Prawda jest taka, że na dojazdy do szkółki, pracy, dziewczyny Swift jest dobry. Zwinny, dynamiczny, nie rzucający się w oczy, ekonomiczny, tani. Ale. Jako były właściciel Swifta, choć wciąż nim jeżdżący uważam, a spostrzeżenie swoje opieram na obserwacjach, że większość właścicieli Swifta to berety >60lat. Jakby nie patrzeć taka jest prawda. Ani to auto rodzinne; 5 osób o normalnej budowie ciała juz z tyłu nie posiedzi (sprawdzone). Wysiadanie z tyłu - tragiczne. Bagażnik - ot taki normalny. Silniki? No konia z rzędem temu, kto bez ingerencji w bebechy przejedzie 300kkm jeżdżąc normalnie. W silnikach VW to jest norma. O jakości blach w Swifcie lepiej nie wspominać.
Sporo z Was pewnie pomyśli "kupił szrota i teraz się żali". Otóż wręcz przeciwnie - kupiłem naprawdę dobrego Swifta. Zadbany, blacharsko bez zarzutu po trzech zimach w Polsce, dobrze wyposażony. Prawda jest taka, że to auto albo dla miłośnika japońskiej motoryzacji, oczywiście modele
-
Wiadomość skasowana przez Adas
-
ales czlowieku pierdoly powypisywal..
Rozwiniesz, czy to szczyt Twoich możliwości? Bo jak tak to nie nabijaj licznika spamem bez sensu.
-
Człowieku o czym ty tu piszesz? Już zupełnie chyba ci się argumenty pokończyły
Ja tu niczego nie argumentuje, bo mi nie zależy na tym żeby znaleźć więcej plusów na korzyść golfa.
A naprzykład primera, też duża i pralka wejdzie!
Nie w tym rzecz, o co innego chodzi.
Tak się składa, że jedynymi niemieckimi
samochodami będącymi mniej awaryjnymi niż stado japoński są porsche.Jedynymi powiadasz? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> I to jest argument że swift lepszy od golfa?
A na ten ogólnikowy
link który podałeś w poprzednim poście, w którym jest tylko jedno zdanie i żadnych
szczegółów znalazł bym dziesięć innych świadczących o niezawodności aut japońskich. Również
z własnego doświadczenia trochę mogę powiedzieć. Kiedyś myślałem dokładnie jak ty - zdania
sią podzielone, ople to dobre auta, audi to przecież już wogóle ekstraklasa, a tu się
okazuje, że jak się już tych aut trochę przewinie to jednak te japońskie najmniej
problemowe i w sumie najbardziej bezawaryjne w pełnym tego słowa znaczeniu.Wiesz co? To ja ci moge przykład podać taki, gdzie poldolot bedzie mniej awaryjny od cariny II, mimo że wcale nie młodszy czy coś. Zgnity kadett też może być mniej awaryjny od mazdy 626 i to nawet młodszej (również z własnych obserwacji).
Transporter T4 jest mniej awaryjny niż isuzu midi (z własnego doświadczenia).Prawda jest taka, tymbardziej w starych autach - JAK DBASZ TAK MASZ.
Jedne auta potrzebują niewiele, a inne większej opieki. Jest jeszcze chyba ważną rzeczą dostępność i ceny części, a także możliwość podłubania na trasie jak sie co wykrzaczy...Więc nie ma sie co śmiać z sąsiada że dłubie pod blokiem, jak sami sie musimy np. po serwisach z grubą kasą bujać.
A tak w ogóle to wątek jest o calibrach, więc dajmy spokój.
-
Ale się ludzie podniecata. Zjedzcie sobie świątecznego sernika, i dajcie już spokój bo niedługo
wszystkie wątki będą sie nazywały "Są auta i są..."
Prawda jest taka, że na dojazdy do szkółki, pracy, dziewczyny Swift jest dobry. Zwinny,
dynamiczny, nie rzucający się w oczy, ekonomiczny, tani. Ale. Jako były właściciel Swifta,
choć wciąż nim jeżdżący uważam, a spostrzeżenie swoje opieram na obserwacjach, że większość
właścicieli Swifta to berety
Sporo z Was pewnie pomyśli "kupił szrota i teraz się żali". Otóż wręcz przeciwnie - kupiłem
naprawdę dobrego Swifta. Zadbany, blacharsko bez zarzutu po trzech zimach w Polsce, dobrze
wyposażony. Prawda jest taka, że to auto albo dla miłośnika japońskiej motoryzacji,
oczywiście modeleW końcu jakiś obiektywizm i racjonalne myślenie <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Taaaaaaaa??? A ja tu mam coś takiego A TO TUTAJ
A jesli nawet wiodły, to nie były to swifty, a napewno nie nowe swifty
Pewnie to, że ludzie szukają corrolli, micrów, almer, a jak nie mogą znaleźć to i tak kupują
golfa<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> a to tutaj to jakby AUTO BILD tak ? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Wiesz co? To ja ci moge przykład podać taki, gdzie poldolot bedzie mniej awaryjny od cariny II,
mimo że wcale nie młodszy czy coś.Kariny to twarde auta i wątpie aby poldek dotrwał do 300-400 tys chyba ze sie zalozy piątą bude i trzeci silnik
Zgnity kadett też może być mniej awaryjny od mazdy 626 i
to nawet młodszej (również z własnych obserwacji).
Jak już zgnity to lipa - duża korozja to też awaria/uszkodzenie
Transporter T4 jest mniej awaryjny niż isuzu midi (z własnego doświadczenia).
Prawda jest taka, tymbardziej w starych autach -busami nie jeżdziłem
JAK DBASZ TAK MASZ.
prawda
swoista nienawiść do daleko wschodniej motoryzacji moim zdaniem wynika z niewiedzy -np. kirdyś gardziłem samochodami daewoo wtym tico jak pojeżdziłem troche to zmieniłem zdanie. Znajomy ma swifta 1.0 z 90 r. i jak go kupil to znajomi sie z niego smieli ze to emeryture powinien sobie zostawic. Ale jak ich przewiózł to zmienili zdanie. Dla porównania VW polo 1,2 też 3 gary 12 zaworów ma osiągi gorsze niz moje tico a spalanie jak jednostka 14-1,6.
O czyms to świadczy -
Kariny to twarde auta i wątpie aby poldek dotrwał do 300-400 tys chyba ze sie zalozy piątą bude
i trzeci silnikJak już zgnity to lipa - duża korozja to też awaria/uszkodzenie
Bardziej miałem na myśli to, że auto pojechało w trase, coś pizdło i już nie wróciło
-
Bardziej miałem na myśli to, że auto pojechało w trase, coś pizdło i już nie wróciło
Odpowiem tak jak odpowiedział mio policjant jak ukradli mi tablice rejestracyjną- na pytanie czy sie znajduja takie rzecz policjant powiedział :"wie pan... casami sie uda "
-
Wiadomość skasowana przez Adas
-
Jak ja lubię kij w mrowisko wkładać <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Moderator! Zamknij ten wątek, zanim się wszyscy ze wszystkimi pobiją. A mi bana na tydzień - lecę do Egiptu <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Ja tez uważam ten wątek za bezsensowny... Ogólnie nie ma co sie już odzywać jeśli nie jest sie użytkownikiem Swifta bo zostanie sie lekko zbluzganym. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Dziękuje za dyskusje i dowidzenia Panom.
<img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
Ja tez uważam ten wątek za bezsensowny... Ogólnie nie ma co sie już odzywać jeśli nie jest sie
użytkownikiem Swifta bo zostanie sie lekko zbluzganym.
Dziękuje za dyskusje i dowidzenia Panom.eee ale czemu zbluzganym <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
btw kumpel ma skodzinę, nie chcesz wiedzieć jakie rzeczy ją spotkały <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
ale wciąz jeździ <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
No to widzisz jak tu wyglądają opinie użytkowników. Bo
jeżdze swiftem to lepszego nie ma...gdzie ja tak napisalem ?
Argumenty panowie. Konkrety. W czym taki swift jest
lepszy od golfa?uzytkownicy wyzej napisali , oszczedny , wszedzie sie wcisnie , jak na swoja klase duzy bagaznik , praktycznie bezawaryjny , to sa jego najwieksze zalety.
Nie było gadki czy auto udane tylko o awaryjności.
o udanym aucie swiadczy jego awaryjnosc ...
Bla bla bla... cośtam... nie bardzo wiem co tu chcesz
udowodnićTo ze swift wcale nie ma gorszych czesci uzytych do produkcji , niz niemieckie auto ot co .
Niczego nie porównuje. Podałem tylko taki przykład.
Chodzi o to, że fajnie sie jest śmiać z sąsiada i
nawet jak wiecznie trza po serwisach sie bujać, a
sąsiad grzebie i jeździ to i tak co moje to
lepsze.... A wszystko co VW to zło.....
A jak nie widziałeś popsutego swifta, to mało widziałeś
jeszcze. Ostatnio na A4 stał, przed samymi świętamiGdzie ja sie smialem z sasiada <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
VW jak i kazde inne auta nawet malej klasy to sa dupowozy i nie boje sie tego slowa uzyc.
Swego czasu myslalem nad kupnem Golfa III TDi ( 110 KM ) .Co do popsutego swifta - moze mu kolo poszlo <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
A gdzież mój drogi postawiłem w porównaniu Swifta i Golfa? Nigdzie takiego porównania nie znajdziesz.
Po wtóre, gdzie tam stoi że Golf ma lepsze osiągi od Swifta? Nie ma. Bo ma inne silniki. Pod względem osiągów gorsze. Proste. Uczepiłeś się przyjemności z jazdy. Nie o tym tylko rozmawiamy. To nie jest wszystko. Kiedyś to zrozumiesz <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ja na tym zakończę, Swifty som najlepsze. I niech tak pozostanie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Silniki? No konia z rzędem temu, kto bez ingerencji w bebechy przejedzie 300kkm jeżdżąc normalnie. W silnikach VW to jest norma.
[color:"blue"] Oj to mi się spodobało. Niech mi ktoś powie na ile jest zaprojektowany swift ? Co do VW pytać się nie będę bo tam auta są projektowane na te 300 tyś jak nie więcej. Swift na ile jest zaprojektowany na 200 tyś /10 lat ?
-
Ale się ludzie podniecata. Zjedzcie sobie świątecznego sernika, i dajcie już spokój bo niedługo
wszystkie wątki będą sie nazywały "Są auta i są..."
Prawda jest taka, że na dojazdy do szkółki, pracy, dziewczyny Swift jest dobry. Zwinny,
dynamiczny, nie rzucający się w oczy, ekonomiczny, tani. Ale. Jako były właściciel Swifta,
choć wciąż nim jeżdżący uważam, a spostrzeżenie swoje opieram na obserwacjach, że większość
właścicieli Swifta to berety
Sporo z Was pewnie pomyśli "kupił szrota i teraz się żali". Otóż wręcz przeciwnie - kupiłem
naprawdę dobrego Swifta. Zadbany, blacharsko bez zarzutu po trzech zimach w Polsce, dobrze
wyposażony. Prawda jest taka, że to auto albo dla miłośnika japońskiej motoryzacji,
oczywiście modeleJa już chciałem się nie wypowiadać bo faktycznie bez sensu się trochę robi ale na tego posta muszę!
Nie opowiadaj bzdur że swift to krótko dystansowiec, bo jak wejdziesz na forum golfa też okaże się, że kupie ludzi silnik sie posypał... Nie mówię tu tylko o swiftach, a o autach japońskich. Swiftowi do np nissana micry faktycznie trochę brakuje dopracowania ale mimo wszystko do golfa to nadal przepaść. Mój najlepszy przyjaciel ma golfa 1.8, mk3 którego dostał po ojcu więc mam porównanie. Więc zacznijmy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> :
1.Niewysilone silniki to zaleta? Wszystko super tylko czemu palą dwa razy tyle? Fakt trwałości pozostawmy. Ja jestem przekonany, że golf nie dokula tyle co japończyk, popieram to własnym doświadczeniem i wieloma raportami niezawodności ale uznajmy, że tej spornej wkestji nie poruszamy.
2.Jakość wykończenia wnętrza i użytych materiałów w golfie mk3 woła o pomstę do nieba, wszystko trzeszczy, szpary są takie, że gdzieniegdzie palec moża wsadzić, toporne, ciężkie, niewygodne fotele, o podświetlaniu deski rozdzielczej już nie wspomnę <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Z całym szacunkiem dla golfa ale klapa straszna, i niech mi nikt tutaj z gustami nie wyskakuje!
3.Pakowność - jeżeli będziemy porównywać swifta to oczywiście bezapelacyjnie wygrywa golf.
4.Zawieszenie - noo tego tematu chyba właściciele golfów woleli by nie poruszać <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />NIEZAWODNOŚĆ:
I ten temat porusze osobno. Z całym szacunkiem do golfów które naprawdę mają mało awaryjne silniki (i może skrzynie również) ale nawet mój najlepszy przyjaciel, fan swojego golfa musiał uznać wyższość aut japońskich. Jeździliśmy razem micrą, swiftami, golfem, sunnym i po pewnym czasie sam powiedział:"takiego eksploatowania golf by w życiu nie wytrzymał, kiedyś kupie sobie taką micrę bo jest nie do zajechania". Historii tej micry już nawet nie przytoczę bo pewnie i tak byście nie uwierzyli, że to możliwe i tu mówię z pełną odpowiedzialnością, że do micry swiftowi daleko, ale mimo wszystko trzeszczący i mimo wszystko psujący się golf plasuje sie za swiftem.
Jeszcze raz podkreślam - pełen szacunek do golfa bo to faktycznie niezłe auto <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> tylko czemu tyle pali? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Jakie?
No i tu Cie oszukali? w czym....?
....Dalej nie rozumiem gdzie tu oszustwoW 1989 r Suzuki wkładało silniki 1.6 92 KM do Swifta.
VW wkładał silniki 1.6 75 KM.Inżunierowie niemiecyy doszli do wniosku. Że jak dadzą do swojego silnika wiecej KM to sie rozleci po 100 000 km <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
A dla mnie niewysilanie silników to akurat zaleta
To skąd sie bierze ten trend w motoryzacji by z roku na rok mieć więcej KM <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Tak jak już tu pisałem. Kolega kupił Golfa II 5D 1.6 lpg. Jest załamany. Bo On myślał że jak jest duuuży silnik 1.6 to to będzie szybko jeździć <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
To skąd sie bierze ten trend w motoryzacji by z roku na rok mieć więcej KM
I tu się nie zgodzę. Nie dalej jak parę tygodni temu stał tu wątek o jakimś tam nowym oplu. O juz wiem Astra 2,0 z turbawą. Całe 200KM toż to potwór <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Dajmy przykład (może mało trafny) - korzystając z proporcji dwulitrowy Swift GTI powinien mieć przynajmniej 155KM, dodajmy turbo i mamy dużo więcej mocy a nie zapominajmy że technika trochę poszła w górę od premiery swifta. Przykład może mało profi, ale co nieco obrazujący.
Kiedyś robiono auta z większym polotem i mozliwościami. Ja nazwałbym trend w dzisiejszej motoryzacji jako delikatnie skręcający ku użytecznej awangardzie, nie zwiększania ilości KM z litra...